Welcome to my rail channel! Here you will find various rail videos, mostly from Pomerania region (northern Poland): from roaring and clagging diesel-beasts M62, V12 classy-sounding Class 66 and chopping dauntless SM42 to quiet electric EP07, ET22 and others... I own the copyright of all clips on this channel. Subscribe & come back for more videos! Greetings from Poland! Mike
Bardzo ciekawy film. Oto kilka moich spostrzeżeń. 1) Czas na peronach dworca PKP w Koszalinie zatrzymał się w XIX wieku. Ciekawe czy i kiedy to się zmieni? Peronami w Koszalinie podobno zarządzają decydenci w ...... Poznaniu. Koszalińskiej stacji na pewno stamtąd nie widać. 2) Stan torowiska na całym prezentowanym odcinku wymaga solidnego remontu. 3) W drodze powrotnej z Koszalina do Kołobrzegu, przy wyjeździe ze stacji Mścice, po prawej stronie (wyjazd z Mścic w prawą stronę) widoczny jest tor do Mielna a przy nim słupy trakcyjne pozbawione trakcji elektrycznej. Do Mielna stąd tylko 4 kilometry i aż się prosi by przywrócić na tym odcinku pociągi elektryczne. Tym bardziej, że zapowiadana jest przebudowa (odbudowa) węzła przesiadkowego w Mielnie. Czy Szczecin nie mógłby dorzucić trochę grosza do takiego przedsięwzięcia? I do remontu torowiska do Kołobrzegu też?
Wzrok Szczecina nie wiem, czy sięga Reptowa, a co mówić o Kołobrzegu, czy Koszalinie. Do dziś nie mogą sobie darować, że Kołobrzeg ma pendolino, a oni nie.
Trafne spostrzeżenia 😉 Czas w Koszalinie się zatrzymał, ale dzięki temu fajnie jeszcze wygląda na filmie - zdaje się wszędzie dookoła dotarła już modernizacja i tylko kwestią czasu jest gdy dojdzie i tam... Torowisko wygląda na zaniedbane, jednak szlakowa w okolicy 80-90 była utrzymywana 😉 Przydałoby się więcej przejazdów wyższej kategorii, ale to już z tego co widzę po komentarzach miało miejsce. Kolej do Mielna już była próbowana, nie wiem czy nadal sezonowo to jeździ...? Rzeczywiście pociągi bezpośrednie tam byłyby całkiem dobrym pomysłem, hybrydy coraz częściej są wymieniane jako przyszłość kolei bez potrzeby jej zbędnej lub nie, elektryfikacji... Pozdrawiam 😉
W sumie bałbym sie prowadzić taką lokomotywę. Nic nie widać. Wolę przeszklony kokpit na dziobie :) Choć z drugiej strony strefa zgniotu na korzyść tego co jest na tym filmie:)
Niestety, tak wyglądała przez dziesięciolecia i do dzisiaj wygląda praca maszynistów na lokalnych liniach kolejowych :) Wszak poczciwa Stonka to wół roboczy takiej kolei. Na pocieszenie można dodać, że często prowadzone są w podwójnej obsadzie, tzn. przy braku znajomości szlaku lub braku kompletu "papierów" na samodzielne prowadzenie tej lokomotywy w kabinie znajduje się też pomocnik maszynisty, a czasem i ktoś z PLK-i, podpowiadający na "zaś" co czeka na szlaku za niedługo. Pozdrawiam :)
Wydawało mi się, że w Miłogoszczy już są rogatki. Niedawno jechałem. Bardzo byłem ciekaw jak z perspektywy maszynisty wygląda podjazd pod ten przejazd. Same hece tam się dzieją. Dziękuję za film!
Dziękuję bardzo, miło że się podobało 😉 Niestety przejazdy kolejowe na tym odcinku nie mają dobrej famy, a to za sprawą kierowców, którzy pakowali się tam pod pociągi... Miejmy nadzieję, że po wymianie przejazdów na bezpieczniejsze sytuacja ulegnie poprawie 😉 Pozdrowienia 👋
Cieszę się bardzo, że się podobało :) Pociąg PIRAT do kołobrzeskiej bocznicy pod latarnię to nie lada gratka na skalę ogólnopolską, albo i nawet europejską :) Wszak gdzie pociąg osobowy dojeżdża aż pod same fale morza i latarnię morską...? :)
Piękne, przepiękne, ale za chiny mi to nie pasuje, gdy w pamięci mam w borach nad Wdą, wspomnień młodzieńczych czar szarych wagonów i z pod kół parowozu buchających par
Super film. Tylko zawsze sądziłem, że ten przejazd to jakaś jazda manewrowa. A tu wychodzi,. że żądnych manewrów nie ma - pociąg jedzie tam i z powrotem i jest to najwyraźniej zwykła jazda rozkładowa. Tam w porcie to jest postój handlowy czy jak? Pociąg chyba jedzie z pasażerami a na końcu peronu nie ma. Czy przejazd ma na celu postraszenie zmotoryzowanych "Januszy" którym nagle na drodze pojawiło się coś budzącego większy respekt niż ich błyszczące fury? :)
Ciekawy kompromis pomiędzy "druciem" a "bezdruciem".Przewaga pańskich filmów nad innymi youtuberami dzięki ujęciom z drona podkreślającym panoramę i piękno krajobrazu. Wyrywkowo można byłoby tu przeplatać dzwięki natury z jakąś psychodeliczną muzyką/moja opinia/.Dalej ubolewam nad likwidacją łącznicy pomiędzy Czerskiem a Lipową,Wierzchucinem i Bydgoszczą chociażby ze względu na pociągi towarowe.
Mógłbym się tutaj ponownie rozpisywać o moich odczuciach oglądając kolejną Twoją produkcję, ale tym razem ujmę to tak 😉: "W sercu Borów Tucholskich Przy znanej wszystkim "Mikolom" kolejowej stacji, spodziewać się można niemałej sensacji, oto swe filmujące oręże szykuje już do nagrania, znany wszystkim jego fanom RU-vid'er TRSPomerania, by z lądu i powietrza, znów uchwycić w kadrze tabor kolejowy, a tym razem do tego jeszcze zupełnie całkiem nowy. I tak raczy nas ujęciami rozmieszczając statywy a to między jednym, a to drugim torem, czy też akurat uchwytując skład pociągu przed klasycznie kształtowym, wjazdowym semaforem. Ilość filmowych sekwencji jest przy tym doprawdy niezliczona, a nad nimi wszystkimi góruje czujne oko kamery lecącego drona. Takie malownicze zdjęcia to już znak firmowy TRSPomeranii o czym wiedzą już od dawna wszyscy Jego fani. Tym razem i sam Newag powinien także podziękować, że ktoś zechciał ich tabor tak pięknie wypromować." 😊
REFLEKSJA I: O ile wiem, ta ostatnia lokomotywa serii EP05-23 staj stacjonowała do niedawna w lokomotywowni Warszawa-Praga. Kiedy ostatnie "Bobinki" szły na złom, ówczesny naczelnik lokomotywowni Warszawa-Praga podjął na własną odpowiedzialność decyzję o pozostawieniu dwóch spośród nich. Pierwotnie miały one trafić do MK w Warszawie, ale wspomniany naczelnik stwierdził, iż jeżeli mają tram niszczeć niekonserwowane, to lepiej będzie, jak zostaną na Pradze. Jak widać, decyzja opłaciła się całkowicie, chociaż teraz stacjonuje ona w lok. Warszawa Olszynka Grochowska. REFLEKSJA II: jak widzę pracownika firmy przewozowej, stojącego za barierką ochronną na czele spalinowozu, przypominają mi się znane mi tylko ze starych zdjęć sceny, jak prowadzenie przez Altonę duńskiego składu osobowego z parowozem na czele. Przed nim szedł pracownik kolejowy, sygnalizujący ludziom konieczność zejścia z ruchliwej ulicy przed "pełznącym" z szybkością manewrową pociągiem.
Co jak co, ale kartony w czerwono-czarno-białym malowaniu Przewozów Regionalnych wyglądały przepięknie. Uważam, że te malowanie było o wiele ładniejsze niż dzisiejsze PolRegio. Szkoda, że SA101/102 skończyły się tak szybko. W porównaniu do takich dziwactw (które też o dziwo mi się podobają) jak SA104 i SN81, szynobusy ZNTK wyglądają o wiele nowocześniej i nie rażą oczu prowizorką. Szkoda, że nie udało się tych maszyn (SA101/102) zmodernizować. Fajnie by było zobaczyć takie szynobusy na połączeniach specjalnych.
Też uważam to malowanie za bardzo udane, pamiętam jak pojawiło się na "kartonach" pomorskich w 2009, podobnego zdania byli też inni Pomorzanie. Przypominało dość mocno malowanie "krakowskie", które przed tym było noszone przez te maszyny, a na szczęście zrezygnowano z pstrokatego żółto-białego i niebiesko-żółtego :) Pozdrawiam!
Dokładnie tak :) Strasznie niecodziennie było doświadczyć przejazdu tego pojazdu, gdy słychać silniki trakcyjne, znane już z Impulsów np. Trójmiejskiej SKM-ki, czyli charakterystyczne "piszczenie" podczas przyspieszania, a chwilę potem silnik diesla, znany z "szerszeni", czy zwykłych "pes" :) A co do dyżurnego to tak - Szlachta cały czas jest trzymana tradycją, dyżurny wyprawia każdy pociąg podając ręczny sygnał Rd1 "odjazd" :) Pozdrawiam!
Na widok malatury pomorskiego Polregio Kaiser Wilhelm albo Bismarck by sie ucieszyli. Notabene eleganckie, ponadczasowe i nie krzykliwe malowanie z tysiacem sloneczek, wzburzonych fal i drzewek.
To prawda, malowanie jest proste, acz skuteczne, różniące się pstrokatością od pierwotnego, niebiesko-żółtego które znamy z pierwszych szynobusów w województwie pomorskim :) Wtedy w dobie starego taboru taka pstrokatość była wyróżniająca i akcentująca nowoczesność, dzisiaj już taka kolorystyka chyba lekko się przejadła... Pozdrawiam :)
@@TRSPomerania oj nie. Malatura ta pochodzi jeszcze od berlinskich modrzakow. Zanim w PL sie we wszystkich szwedzkich, ddrowskich pradziadach EN57 przyjela, byla malatura gdanskiej SKM od konca lat 40tych. Koleje niderlandzkie do dnia dzisiejszego malatury tej nie odrzucaja. Tradycja nobilituje. Waszmosc mloda pewnie
Jest coś uroczego w kontraście między tak nowoczesnym taborem, a liniami, które swoje najlepsze czasy mają za sobą. :) Nie mniej, zauważyłem, że (może to tylko wrażenie związane ze słuchaniem nagranego materiału) 4 silniki spalinowe produkcji MANa są cichsze niż jeden, zapewne trochę zużyty silnik w SA106 - czy to wrażenie związane z nagraniem, czy faktycznie różnica jest słyszalna @TRSPomerania ? Odchodząc na chwilę od tematu samego materiału, mam pewną uwagę związaną z budową tych pojazdów i nazewnictwem. Używanie terminu "hybryda" jest tutaj prawidłowe tylko z punktu widzenia nazewnictwa marketingowego producenta, gdyż pojazd ten jest tak naprawdę dwutrakcyjnym (czy jak to producent czasem określa "Bimodalnym") zespołem trakcyjnym, który w trybie elektrycznym porusza się w trakcji elektrycznej, a w trybie spalinowym, jest hybrydą szeregową (taką jak większość lokomotyw spalinowych z przekładnią elektryczną) gdzie jednostki spalinowe sprzężone z prądnicami stanowią generatory napięcia do elektrycznych silników trakcyjnych, tych samych, które w trakcji elektrycznej zasilane są "bezpośrednio" z sieci trakcyjnej. Nie ma możliwości aby jednocześnie pojazdy te pracowały przy wykorzystaniu zasilania z sieci trakcyjnej i przy użyciu silnika spalinowego. Dlatego też, patrząc z punktu widzenia techniki budowy pojazdów szynowych, mówienie o tych Impulsach jako o hybrydach, jest prawidłowe tylko w przypadku poruszania się w trybie spalinowym. :) Na dobrą sprawę, najlepiej te pojazdy definiuje słowo dwutrakcyjność (nie należy mylić z dwusystemowością bo to inna cecha pojazdów), natomiast zamiast określenia EMU-DMU (choć tak naprawdę EMU-DEMU) można poprzestać na BMU. 😁 Pozdrowienia i dziękujemy za ten klimatyczny materiał. 😃
To niestety nie jest takie proste - polski przemysł stoczniowy nie posiada wiedzy, czy jak się zwykło mówić "know-how" by zbudować okręt podwodny na miarę istniejących modeli renomowanych stoczni; zawsze w historii kupowaliśmy je od zagranicznych stoczni, niestety by samemu takie zbudować potrzebne są olbrzymie wręcz nakłady, umowy i fundusze, które to ledwo co udało się pozyskać, by ruszyć "Miecznika", a co dopiero "Orkę"... osobiście uważam, że taki niemiecki U-boot w polskiej Marynarce nadał by się idealnie, mały, zgrabny, ale skuteczny - taka dzisiejsza wersja znanych już nam "Kobbenów".
Nie jestem specjalistą od statków tym bardziej od podwodnych jednostek pływających ale na ludzki rozum to uważam ze to wstyd i hańba dla całego narodu a by nie mieli nasi marynarze nowych lub nowszych statków podwładnych proponuje zrobić zrzutkę na jednostkę podwodna nowszą jak to zrobił przed drugą wojną nasi rodacy na ogrginaonego i nowego ORŁA
Fajny przejazd, zwłaszcza ten fragment po ulicy i rondzie oraz po nadmorskim deptaku, jak tramwaj. W sumie to auto parkujące na trasie przejazdu niemal też jak u nas na torowiskach tramwajowych ;-). Pozdrawiam.
Dziękuję :) Dokładnie, trudno zakwalifikować ten przejazd, czy to tramwaj, czy pociąg... a może po prostu kołobrzeski "PIRAT"? I tak wszyscy wiedzą o co chodzi :) Pozdrawiam również!
@@londragon5371 Absurdalne boomery z Korei Południowej (kompletnie nie nadające się na Bałtyk) czy też wirtualny A26 ze Szwecji? Tak jak pisałem U-212 odpada(patrioci by tego nie przeżyli), więc zostaje Scorpene.
Bardzo zgrabniutki okręcik. Nam by się takie przydały, to jest idealny rozmiar na Bałtyk. Zresztą, kto lepiej budował U-booty od Niemców? Obawiam się tylko że jak zwykle, nasi "spece" znajdą coś "lepszego"...
Prawda to - Niemcy przecież co do budowy tego typu oręża mają największe doświadczenie, a my przecież jeszcze do niedawna z tego doświadczenie korzystaliśmy: przecież kupione od MW Norwegii "Kobbeny" były produkcji niemieckiej. Lubiane przez załogi i sprawdzone na Bałtyku oraz podczas wszelkich manewrów, w których uczestniczyły. Myślę, że wybór okrętów podwodnych typu 212A byłby bardzo dobrym wyborem, wszak Niemcy również jak widać korzystają z nich w akwenie Morza Bałtyckiego, a to tutaj byłyby eksploatowane te "nasze" - małe, zwinne, trudno wykrywalne i uzbrojone po zęby. Zobaczymy co powiedzą decydenci, konsultacje z Marynarką pewnie również będą miały miejsce - miejmy nadzieję, że doświadczenie i zdrowy rozsądek przeważą. 212A to naprawdę dobre maszyny.
Niepotrzebne złośliwości :) Tak jak w opisie, okręt podwodny przybył z roboczą wizytą przed manewrami BALTOPS, w których Polska Marynarka Wojenna również brała udział. Pozdrawiam!
Jak byłby to rosyjski okręt to pewni by ci nie przeszkadzało, no ale teraz jesteśmy w NATO i Niemcy są naszymi sojusznikami, jakbyś nie widział, a twoje żenujące resentymenty wpisują się w propagandę Putina.