Dmuchałeś w slot kartridża walcząc z czarnym ekranem? Pamiętasz ile kosztowała wymiana dyskietek? Wiesz jak się robiło "sznurowadło" Scorpionem? Byłeś zapisany w zeszycie w wypożyczalni VHS? Do dzisiaj słyszysz krzyki z giełdy :"Gry! Programy!"? Jeśli uśmiechnąłeś się czytając te pytania... Witaj na pokładzie Retrowizji.
Pokażemy, że gry nie mają terminu przydatności! Powiemy jak wyciągnąć z grania największą przyjemność dzięki nowoczesnym retro technologiom. Wspólnie porozmawiamy o tym jakie mamy wspomnienia! To nie będzie mentorski monolog! Bądźmy świadomi naszej growej historii!
Trzeba poczekać przynajmniej pół godziny przy wyładowanej baterii. W razie problemów jest oczywiście gwarancja, proszę o kontakt przez FB w razie potrzeby.
@@Retrowizja64 dlatego fajnie jak na switch można kupić używaną ale jak można pozwolić sobie na nową gre to warto brać żeby wydawcy widzieli że warto. Tak sobie pomyślałem. Używki to będę kupować jak już na switcha nie będzie wydań. Chcemy kolekcjonować to musimy też pokazywać że jest dla kogo się starać to utrzymać
Konsole takie będą kupowane. Dla mnie przykre jest to że zabrali dziś myślę celowo kolorowe przyciski PlayStation, dzisiaj trzeba za to płacić. Inwestycyjnie warto kupić konsole retro
Na początek duże przeceny gier na cyfrowe kopie, następnie brak napędu z możliwością kupienia a później przyjdą wyniki z tym, że 10% osób kupuje kopie fizyczne aby kompletnie przestać je produkować ;) wtedy zostaną już nam jedynie gry limitowane do czasu oczywiście jak konsole nowych generacji będą posiadały możliwość wsadzenia napędu. Cieszy mnie, że jeszcze jest nasze kochane retro którego nikt nam nie zabierze
Obie wersje konsol mają w zestawie dodatkową osłonę na napęd w klasycznym kolorze ps1, nie chcieli pewnie robić czterech SKU, gdy jest możliwość dokupienia napędu.
Myślę, że największym problemem PS5 Pro nie jest słaba prezentacja sprzętu, brak nowych gier pokazujących możliwości PS5 Pro, ale jest nim smutna zapowiedź śmierci nośników fizycznych. Również eliminacja rynku wtórnego, koniec kolekcjonowania i totalne uzależnienie od kaprysów wydawców gier i producentów konsol. To również smutna zapowiedź, że tanio to już było i nie wróci więcej. Tak się kończy brak silnej konkurencji, czyi dyktowanie warunków przez silniejszego.
Czy zrobiłbyś jakiś dłuższy materiał o obecnej sytuacji Sony, braku exow(większość to remaki lub remastery, bądź bezpieczne kontynuacje serii)a jak już się pojawiają to są wydawane na komputery osobiste w celu zarobienia jeszcze większych pieniędzy oraz co uważasz o grach w wersjach cyfrowych i co nasz czeka w przyszłości? Chciałbym posłuchać twoich przemyśleń na ten temat.
Ja stawiam na retro oczekiwałem wiele od pro ale się rozczarowałem. Dlatego za te pieniążki postanowiłem kupić dreamcasta w pięknym stanie i pewnie wyjdzie mniej niż 700 £ a fun poprostu prawdziwa konsola karty pamięci wspaniałe gry
Ja już nie raz to pisałem i powtórzę jeszcze raz. To jest dla mnie oststnia generacja konsol. Mam tyle fajnych, starych gier do ogrania, że nie potrzebuje nowych. Póki są wydania pudełkowe, choć każdy wie jak bardzo one biedne są, to będę coś tam jeszcze dobierał, ale to tyle.
Sony zmiażdzyło konkurenta Xboxa i obrosło w piórka. Pazerność korporacji nie ma granic. A graczom pasuje brak napędu, bo "wygoda". Tylko, żeby później płaczu nie było z powodu tej "wygody".
Sony probuję wcelowac chyba w rodziców mlodych graczy którzy krzycząc że chcą gierki kupią byle co byle by drogie bo ich bąbelek musi miec "najlepsze" a dzieci nie zwroca uwagi na brak nosników fizycznych bo dla nich liczy die tylko i tak by pobrac fortnite i ewentualnie rocket league i szpanować przed kolegami ze swietlicy
Ciekawe czy PS6 to będzie również tak mała ewolucja. Bo co mogą wymyślić? Native 4K (zamiast PSSR) i 60fps z RT? Hiper-detaliczność, gry po 900 zł robione 10 lat zajmujące 200GB, remastery po 500 zł. Robi się to mało pociągające.
Uważam, że lepiej wydać te pieniądze na komputer, jeżeli ktoś planuje zakup/ulepszenie sprzętu. :) Może Nintendo złoży graczom ciekawszą ofertę swoim Switch'em 2 :)
Cała ta generacja to jakiś ponury żart. Najpierw brak sprzętu, potem lata wspierania PS4/XBO. Nadal brak przełomowych gier i nowych udanych marek, zamiast tego masa remake'ów i remasterów albo ogrzewania starych formuł tyle że w nieco poprawionej grafice i z wycięta zawartością, wciskaną jako płatne DLC. Chore ceny gier i abonenty. A na koniec dożynanie fizycznych nośników i powolne odbieranie grania offline... Ja dziękuję bardzo. Zostaję przy retro!
Te wspieranie ps4 to dla mnie zajebista opcja była. W 2015 roku dostałem ps3 bo z komuni dostałem tyle pieniędzy że tylko na to starczyło. Gdy poszedłem pierwszy raz do pracy w 2023 udało mi się dorobić do ps4. I cieszę się że choć przez chwilę mogłem poczuć że oglądam jak nowe gry wychodzą na konsole. A na ps5 po dzisiaj mnie nie stać i przez najbliższe kilka lat na pewno
Fajne przemyślenia 👍 też miałem N64 w podstawówce ale nikt inny nie miał tej konsoli 😅 ale czasem się wymieniliśmy z kolegami na psx aby poznać inne gry 😉
Ja akurat trafiałem na fajnych ludzi w szkole. Za moim przykładem nawet 2 osoby kupiły N64, więc więcej osób w klasie miało N64, bo ze mną trzy, niż PSX, bo tu licząc ze mną, dwie:) Ludzie od pc i kafejek internetowych często zamiast tam chodzić na Quake'a, wpadali do mnie na GoldenEye. Także wszystko było jak bozia przykazała;P Był też koleżka od Amigi i Mega Drive. Więc można było próbować wszystkiego i w szkole były tematy do dyskusji, nikt się nikogo nie czepiał o nic raczej. Pewnie miałem farta.
Wiele godzin lekcyjnych wymieniłem na Punishera, Soul Calibur, Killer Instinct oraz czteroosobowe mecze w NBA Jam T.E. Żetony po 50 groszy. Przy zakupie dziesięciu dwa gratis 😉👍
Obecnie gra jest takim samym tekstem kultury jak film i sztuka teatralna. Obstawiam że w 2044 będą męczyć dzieci NESem i GBA na lekcjach, a PS3 będzie na zajęciach fakultatywnych w piątki po 16:00. 😅 "Niedziela wieczór i dopiero mi mówisz że na jutro mieliście przejść GTA San Andreas?!"
Dobrze powiedziane. Mam dwójkę dzieci, jedno w technikum, drugie w podstawówce i z tego, co widzę, to nie wiele się zmieniło w szkolnictwie od czasów, kiedy ja chodziłem do szkoły. Tzn. u mnie był nieco inaczej, gdyż w Polsce chodziłem do szkoły tylko przez pierwsze trzy klasy podstawówki i wyjechaliśmy do Niemiec. BTW. z kolegą zamiast do szkoły często chodziliśmy do sklepu pograć na kioskach z konsolami (NES / SNES / Mega Drive, itd.) ;-)
Co do edukacji w Polsce to 100% racji, sam nienawidzę tej instytucji choć oceny zawsze miałem bardzo dobre, udało mi się skończyć studia ale współczuje moim dzieciom które aktualnie chodzą do podstawówki. Ilość patologii która się tam wylewa przekracza wszelkie granice. Począwszy od karcenia dziecka za uśmiech, na wystawianiu 3 ze sprawdzianu po czym nauczycielka twierdzi że nie ma sprawdzianu bo zgubiła ale ocenę pamięta. Tego nie da się u nas reformować to trzeba zaorać, !
