A instruktor też dobry, po to ma hamulec pod nogą by zahamować gdy kursant się nie zatrzymuje. Jest świadomy popełnianego bardzo poważnego wykroczenia jakim jest przejazd na czerwony świetle i nie interweniuje
@@DoszkalanieWarszawa Prawie na samym początku w momencie w którym kursant nie zatrzymał się na strzałce, zwrócił uwagę, w powinien niedopuścić do przejazdu
Może trochę nie na temat, ale wczoraj przystąpiłem do egzaminu, na którym miało mnie nie być, bo wesele trwało cały weekend i każdy wie jak to jest po. I raczej nie wierzyłem, że zdam jak i moja rodzina, ale dzięki regularnemu oglądania pańskiego kanału, doskonale wiedziałem co zrobić i jak się zachować w danym miejscu, kleczewska/ znak stop, parkowanie w prawo jak się wyjeżdża z wordu. I zdałem bezbłędnie. Bardzo dziękuję za wartościowe informacje. Ostatnio autem jeździłem prawie dwa miesiące temu. W niedzielę po 20 powtórzyłem tylko łuk i górkę🫣
Jechałem na motocyklu i kolega powiedział przez interkom, że na drodze idzie robak. Mówili żeby patrzeć tam gdzie się chce jechać. Po co ja na niego spojrzałem. :/
W jednym z europejskich krajów, nie należącym do unii, 90% osób parkuje tyłem. Samochody z tyłu, jadą w takiej odległości aby ten samochód mógł wycofać i tyłem zaparkować. Problem mają osoby które przyjechały z innych krajów bo podjeżdżają pod tył takiego samochodu uniemożliwiając parkowanie. Między innymi zmusza to do zachowania odpowiedniego odstępu za samochodem podążający w tym samym kierunku.
Nie robimy takiego parkowania wcale lub bardzo mało, w Polsce na kategorie B nie ma takiego zadania. Czas na kursie to 30h który w 90% nie pozwala zrealizować na dobrym poziomie wszystkiego co jest na egzaminie wymagane a więc na takie ponadprogramowe parkowanie nie ma zwyczajnie czasu.
Trochę szybciej to by git bylo , pozniej cale zycie tak ludzie parkują myslą i sie zastanawiają nie wiem nad czym , moj instruktor mowil ogień nie blokuj szczególnie w Katowicach 😂
A mnie to zawsze zastanawia po jaką cholerę tak migają tymi kierunkami, zauważcie przy korekcie , kierownicą w lewo i pyk lewy kierunek, może to jest jakoś sprzęgnięte , kiera z koerunkowskazem
To nie są wyścigi. Przy parkowaniu lepiej zrobić to wolniej, a dokładniej a niżeli szybciej żeby kogoś jeszcze zaczepić. Nie wiem czemu ludzie w tym kraju nie mają ani grama wyrozumiałości i cierpliwości.
@@Poptanic bo później taka sierota parkuje godzinę a mi to zajmuje parę sekund , a mam 3 razy większy samochód, jeszcze dla ułatwienia można tyłem żeby się nie męczyć z wyjazdem , po za tym obserwując kierowcow im mniejsze auto tym większy problem z manewrowaniem omijaniem przeszkód oi tak dalej , jedyny wyjątek kierowcy Ala terenowych też mają problem omijać przeszkody i parkować też mają problem , brak totalny wyczucia gabarytów pojazdu , ja się zmieszczę a ciula stoi i jeszcze mi fakulca pokazuje bo trąbie bo widzę że się zmieści, tak to wygląda niestety w Polsce to że zdają prawko nie znaczy że kiedykolwiek będą dobrze jeździć niestety
@@DoszkalanieWarszawa niby tak, ale za łatwo jest zdać prawo jazdy w Polsce, potem tacy właśnie jeżdżą i nie daj Panie Boże jeżdżą po dużych miastach nie wiedząc co robić jak nagle ma zmienić 4 pasy
@@DoszkalanieWarszawa pytanie czy z pełna butelka i tak nie spadnie nawet jak pojedziesz z noga zamoczoną bezpośrednio w skrzyni biegów i poruszasz przekładniami manulanie XD bo mi sie nie udalo, na samym dnie z wodą nie sprawdzałem
8:30 jestem kierowcą zawodowym, z racji tego bardzo często bywam w Warszawie. Raz, kilka lat temu również wjechałem pod prąd tak jak kursant na nagraniu. Zorientowałem się jak auta przede mną ustawione przodem zaczęły migać mi długimi, że nie jest to prawidłowy kierunek jazdy. Dobrze, że mieli czerwone + człowiek jest tylko człowiekiem.
Rondo a skrzyżowanie o ruchu okrężnym to dwie różne rzeczy. Na rondzire turbinowym nie wolno zmieniać pasów ruchu. Tym ronddzie nie ma możliwości zawracania z tego kierunku, z którego wjechało Wasze auto.
ahh az mi sie stare czasy przypomnialy jak podchodzilem do prawka, tyle stresu i nieudolnosci, a teraz jezdze zawodowo i kazda czynnosc/przepis jest prosta jak obsluga kalkulatora
Z tymi autobusami to trzeba uważać. Raz taki ancymon chciał mi wymusisz z zatoczki. Dopiero jak juz zaczął włączać sie do ruchu włączył kierunkowskaz, gdzie bylem już w 3/4 jego pojazdu.
11:10 "Emocje ? No mam takie wrażenie że nic nie umiem. No, ale słuchaj nie ma takiego czegoś, że ktoś będzie po kursie, zrobi 30 godzin i będzie to wszystko śmigał. To nie da się tego dopracować, to byś musiała pół roku tu jeździć codziennie i też może by nie było do końca dobrze.". Święta prawda. Dotyczy także kat. A i kat. C - potwierdzam z doświadczenia.
Siemano dałem suba spoko gość z ciebie,fajnie przygotowujesz przyszłych kierowców. 😢niestety nie pykło mi dzisiaj zagapiłem sie i prawa strona i egz po heblach.jest tam jakas szansa zeby sie u ciebie doszkolic tylko u mnie lipa z czasem środy i soboty moge,jutro zadzwonie po robocie nast egz mam na 28.08 😊 Pozdrawiam
4:40 Z jednej strony oczywiście jasne że na egzaminach nie jeździmy jak z doświadczeniem później. Egzamin to troche ustawka, gdzie musimy z dobrych powodów często wręcz przesadnie i dziecinnie pokazać że rozumiemy ruch drogowy i rozpoznajemy zagrożenia. W sytuacji na filmie być może należało uparcie dziecinnie pokazać że mając autobus tzn brak dobrej widoczności (jeśli tak było) “nie jedziemy bo nie widzimy” i czekać aż autobus odjedzie. Czasami jest w takich sytuacjach tak źle że sam zaczekam, nie umre od tego … a od ruszenia mógłbym. Tutaj nie wiemy ile rzeczywiście było widoczności i co rzeczywiscie zrobił kursant i czy przerwanie egzaminu jest uzasadnione. Na pewno sposób przerwania jest wysoko gupi. Być może kursant był doświadczony, ruszył obserwując lewą strone i z każdymi 10cm dalej widział coraz więcej i dalej, za to instruktor/egzaminator coraz mniej z powodu coraz bardziej skośnej pozycji pojazdu. I dlatego że kursant być może tocząc się pod kontrolą widział coraz dalej - kontynuował wyjazd. Potem najwyraźniej “zadziałało” lusterko z pozycji pasażera, pasażer dostrzegł czerwone auto gdzieś tam dalej za autobusem i absurdalnie niebezpiecznie zatrzymał własne auto w pełni na pasie ruchu. Jesusmaryjaijosefwszyscytrzejrazem. Najgorsze co wtedy można zrobić. Chciał celowo aby czerwone auto wjechało kursantowi w drzwi, nie nadaje sie do tej pracy i nie bardzo potrafi jeździć. Nie wiem ile tam było widać, bez toczenia sie czy z toczeniem, i jak pisałem: może trza było dziecinnie egzaminowo demonstrować rozpoznanie zagrożenia brakiem dobrej widoczności i nie ruszyć z tego powodu. Ale WTEDY: -JEŚLI nie było krytycznie widoczności - należało nie pozwolić kursantowi ruszyć, tzn natychmiast zatrzymać, -albo jak już tak daleko wjechał i pojawił się ruch za blisko - to tym bardziej kontynuować dalej z tej pozycji. ALE NIE ZATRZYMAĆ AUTO W MIEJSCU na torze jazdy zbliżajacego się ruchu. Serio zabrać papiery instruktora/egzaminatora i wysłać na doszkalanie na pj. Chyba że to kursant wystraszył się jak fretka czerwonego auta i stanął jak beton, a typ mu gestikuluje że nie może sie zatrzymać przed zbliżajacym sie ruchem, wtedy oczywiście wszystko powyżej nie dotyczy. Ale z komentarzy na filmie o interwencji i ogólnego wrażenia wygląda że było jak pisałem. Dodać trzeba że najwyraźniej wymuszenia przez kursanta nie było w ogóle, nie wiemy tylko czy patrzył czy przypadkowo nie było. Czerwone auto nadjechało 4s po wyjeździe kursanta i 2s po jego nagłym zatrzymaniu. Raczej nie ma mowy i nieustąpieniu przez kursanta. Za to masakra i do widzenia dla tego geniusza który tak i tam zatrzymał auto kursanta.
A na jakiej ulicy tak się szkolą Panowie z Policji ? Ja trafiłam tylko raz na awarię świateł bez Policji ..serducho biło mocniej bo większość nie wiedziała jak jechać dobrze że ja z instruktorem jechałam 🙏☺️
@@DoszkalanieWarszawa ja dokładnie tak samo szukałam czegokolwiek w okolicy bemowa bo tam będę chciała zdawać i mega pomocne te filmiki ,można po nich skojarzyć czego się spodziewać 😀 i zawsze na filmach wytłumaczone co i dlaczego 👍🙌
3:27 Kiedyś właśnie palenie głupa, że nie widziałem samochodu przyspieszającego przed przejściem uratowało mi egzamin na prawko, Egzaminator mówi, że bład był w zadaniu wyprzedzanie (bo typ przed samym przejściem mnie wyprzedził), a ja cicho jak mysz w kościele i jade dalej zachowując skupienie...no i zdałem! Ale no lekka chamówa była w wykonaniu tego kierowcy bo chciał tak zwolnić żebym to ja go na przejściu wyprzedził, i to że odruchowo zwolniłem przed przejściem mnie uratowało. Więc no, takich ludzi pozdrawiam serdecznie środkowym palcem, którzy ludziom celowo chca swoim zachowaniem uwalać egzaminy. Przyspieszanie przed rondami i skrzyżowaniami, zwalnianie gwałtowne przed przejściem dla pieszych pomimo braku pieszych...to jest norma praktycznie, nie wiem czy tacy ludzie mają poduszke ciepłą z dwóch stron czy jak?
