Witam. Tu Jaskiniowiec. Ćwiczę mieszankę surwiwalu, bushcraftu i partyzantki. Zazwyczaj to włóczęga lasami i nawigacja, bushcraft i prosta ale z "rodzynką" kuchnia polowa. I zawsze - ciekawa przygoda z wnioskami. Psychologia przetrwania, podstawowa wiedza militarna, samodyscyplina, szacunek do natury - mogą pomóc nam nie tylko w lesie ale też w życiu codziennym. Swoją pasją chcę zachęcić was do aktywności, zwinności myślenia, hartowania charakteru oraz szacunku do otoczenia. Mam pochodzenie Polsko-Ukraińskie. Napewno zauważycie mój akcent na filmach. Ale kumulacja technik i wiedzy w moich materiałach ma szerszą geografię. Obejmuje szkołę zarówno zachodnią jak i wschodnią. Oferuję testy ekwipunku i kierunków turystyczno-wakacyjnych: jaroslaw.lebidko@gmail.com Kanał przyjazny młodzieży: brak alkoholu, tytoniu i leksyki nienormatywnej. #Natura, #Las, #Przetrwanie, #Survival, #BushCraft, #Outdoor, #Militaria, #Partyzantka, #Ognisko, #Biwak, #Jaskiniowiec, #turystyka, #podróże
Nie widać wiatraków i fotowoltaiki! Bez sensu! A tak na poważnie to niezmiernie rzadko komuś czegokolwiek zazdroszcze, ale Tobie jak najbardziej. Dla mnie byłaby to przygoda życia. Coś niesamowitego. Czysta przyroda,tak jak ją Pan Producent (cyt.)stworzył. Pozdro. Darz Bór🌲
Witaj Jaro. Wiesz co? Jestem rozczarowany że tak to krótko trwało. Mógłbym to oglądać godzinami🤩. A tak na serio, dawno tak świetnego materiału nie oglądałem coś pięknego. Mega góry, klimat, aura itd. Wielkie dzięki. Serdecznie pozdrawiam z Beskidu Małego.
Hej. Materac jest w opisie. O swoim całym ekwipunku wypowiadałem się dosłownie kilka odcinków temu - znajdziesz go bez trudu. Poduszka jest nowa od Flextail - jeszcze testuję ale wydaje się być lepsza od poprzedniej z Decathlon choćby przez linkę kotwiczącą ją do materaca.
Дорогенький сину, якби в мене було багато грошей , я б всі віддала на фронт ,щоб ти не рискував своїм життя.З захопленням Твої дивлюся подорожі, скільки не безпеки кругом ,невідома місцина, звірі великі. Людям більше под. картинки з котиками , собачками ,з дівчатами і всяка ерунда щоб відволікт. Від війни.На пенсійн. Фронті маскувальні сітки беруть з рук, йде волонт. допом. З Польщі, Італії, Іспанії зразу на фронт. Хлопцям важко жара 40 гр. В броніку і касці.Ніхто не падає духом.Тільки до перемоги!!! Бережи себе сину. Слава Україні. Мама Оля.
W Ałmaty z niektórymi dogadasz się po EN ale mało takich i głównie młodzież. Bez RU słabo. Ewentualnie Turecki - to wspólna rodzina językowa. Są tusze różnice, nie mniej…
Dla konia - to samo obciążenie a nawet skoncentrowane w jednym miejscu. Ale z punktu widzenia praktycznego jeźdźca - nie zbyt wygodne, bo jazda kłusem anglezowanym na dłuższą metę - niemożliwa bo unosić się w siodle co 2 takt z plecakiem na plecach - łydki trzeba mieć jak u konia. Plusem jest jedynie amortyzacja sprzętu w plecaku o ile jest potrzebna. Dobrego dnia.
Kiedyś mieszkałem w domu z wieloma lokatorami. Dość często się zmieniali a wyprowadzając się zabierali na nowe miejsce część wyposażenia kuchennego. To kubek, to kilka sztuców to jakiś talerz. Zrobiłem na nich eksperyment. Kupiłem bardzo budżetowy zestaw noży kuchennych który zostawiłem w naszej wspólnej kuchni i dbałem o jego ostrość. Przy okazji wiedziałem które są używane bo się tępią. 12 cm „zaginął” pierwszy. Następnie dość szybko po nim zniknął nóż 15 cm. Większe i mniejsze zachowały się. 5, 7, 10, 18, 25 cm nikt nie zabrał. Z nich tylko 10 cm był dość często używany ale nie tak atrakcyjny by go sobie zabrać. Reszta była nie używana. Przez lata nazbierało mi się mnóstwo noży i praktycznie 80% z nich to wariacje noża o podobnej budowie i wymiarach. Nie dłubię w drewnie. Nigdy nie batonowałem nożem bo nie musiałem. W terenie nóż to dla mnie narzędzie pomocnicze. 99,5% zastosowań to zastosowania spożywcze. Jeśli nie jem w terenie to noż mi zbędny choć zawsze go mam. Szlif skandynawski ma tylko kilka noży. Mory i podobnych nie lubię, choć kilka mam. Nie pasują mi. Reszta ma szlif płaski. Pełny albo wysoki. Te 80% noży ma głownię ok 9,5-10,5 cm. Kilka większych jest do cięższych prac ale największy ma 15 czy 16 cm głownię. Tu moim zdaniem optymalnie to ok. 13,5 cm jest. No tak mam jedną maczetę gdzieś, ale nie pamiętam gdzie. Tak dawno jej nie użyłem. Tak jak używam noża to wystarczyłby mi scyzoryk lub coś w stylu Opinela. Obecnie taki idealny nóż dla mnie to ok. 8,5-9,0 cm ostrza. Moim zdaniem obecnie najlepszy nóż na rynku to Ganzo G806. Najlepszy w sensie że po nim długo, długo trzeba szukać czegoś znacznie lepszego. I będzie to już wielokrotnie droższe. Tani (ok. 80 zł), niezłej jakości, bardzo poręczny nóż do wszystkiego. Dla mnie nawet ciut za duży. Ze stali nierdzewnej 8Cr14 ale na moim są 2-3 kropki korozji. Żaden z moich noży z 8Cr14 nie trzyma tak dobrze i długo ostrości. Nigdy też nie korodował. Mam wrażenie że w moim Ganzo stal ma więcej węgla niż deklarowana (ta chińska kontrola jakości). Może nie aż tyle co D2 bo jednak odporność na korozję jest bardzo duża, ale niewiele mniej. Zdecydowanie bliżej jej do D2 niż 8Cr14. Może dlatego też taką dobrą mam o nim opinię. Nóż dobrze mi leży w ręce, ma to co lubię czyli wysoki płaski szlif. Estetyczny jest. W każdym razie od kiedy mam Ganzo to jest to mój pierwszy wybór do lasu. Do niedawna za taki ideał noża uniwersalnego, dobrego i taniego uważałem Morę 2000. Model tak niepopularny, że zalegał na popularnym portalu. Faktycznie wygląda topornie. Do niedawna bez problemu do kupienia za niecałe 80 zł. Dziś jak widzę kosztuje już 2x tyle. Aż tyle moim zdaniem nie jest wart. Coraz częściej zastanawiam się nad zabieraniem sekatora kowadełkowego zamiast noża. (kowadełkowy jest do cięcia suchych i zdrewniałych roślin, nożycowe są do świeżych pędów ). Ogień jeśli palę to tylko w piecyku zagazowującym drewno. Do tego są najlepsze krótkie patyczki. Takim sekatorem tnie się je szybko, wygodnie i cicho na równe kawałki. PS. W świecie wędrowców UL (ultra light) zazwyczaj nożem jest coś z dyskontu. Taki nożyk ok. 8 cm długości z osłonką na ostrze. O wadze ok. 25-30 gram. Za ok. 10 zł. Jednak prawdziwi ekstremiści - Ci co nie zabierają kuchenki bo lio można przecież moczyć kilka godzin w zimnej wodzie i jest wtedy jadalne, a kawa instant na zimno też daje kopa - zabierają tylko żyletkę. Dokładniej połowę żyletki by było lżej. Dają sobie doskonale radę na kilkumiesięcznych szlakach pieszych (mniej więcej co 1-2 tygodnie sklep w okolicach szlaku). IMHO to Ci thru-hikerzy są właśnie mistrzami survivalu/buschraftu. Mają naprawdę tylko to co naprawdę niezbędne i nic ponadto.
Z PS rozbawiłeś mnie - dzięki. Co do powyższego i już na poważnie, to każdy ma swój ideał bo ma swój styl na włóczęgę i buszowanie, stąd musi szukać, próbować, eksperymentować. Dobrego dnia.
Pierwszy raz widze Pana film i jestem pod wrażenirm. Naprawde w pełni natura i oryginalne. Jedno mnie nurtuje, czy bez porządnej strzelby bezpiecznie tak chodzić po fińskich lasach??
Witam. Dziękuję za miłe słowa. Tak - bezpiecznie jest na Pd i Z kraju. Natomiast Wschód i dalsza Północ już wymaga dobrego spraju na niedźwiedzi. Dobranoc.
Miałem psy...a właściwie mieli rodzice mieli... mi z psami nie po drodze, kocham koty a po psach została popadająca w ruiną ceglana buda...Żaden s-syn po wyjściu z wody nie wytrzepał się póki nie podbiegł i nie stanął do mnie bokiem fundując mi cuchnący psim swędem prysznic... mimo tego fałszywi i wredni ludzie (bo tylko człowiek może być wredny i fałszywy) twierdzą że to koty są fałszywe i wredne...Jak "habit nie czyni mnicha",tak ręce, nogi, chrzest, PESEL i NIP nie czynią jeszcze Człowieka. Że koty to stworzenia fałszywe i podłe jest opinią ludzi fałszywych i podłych.To człowiek drapie zwierzę za uchem, żeby za chwilę walnąć obuchem, ale nigdy kot_nie_ zro_bi_mu_od_wrot_nie.
Każdym zwierzem trzeba się zajmować. Wychowywać, trenować razem. Niestety, zdecydowana większość ludzi tylko wyprowadza, lub trzyma na łańcuchu i w budzie. Dobranoc.
Witaj Bracie - zawsze ciekawe filmy,. Mam pytanie jakiego paliwa używasz do kuchenki spirytusowej, denaturat to już się w obecnych czasach nie pali, paliwo kominkowe, czy jakieś dedykowane. Chyba, że jest jakiś filmik na ten temat Twój. Pozdrawiam