Obejrzalam wlasnie wasz odcinek "let them" i dopiero pod koniec uswiadomilam sobie ze juz go widzialam i tak bardzo pracowalo we mnie w srodku to o czym byla tam mowa, a świadomość wyparła mocno. Ten odcinek też oglądałam dwa dni temu a teraz włączam i nie pamiętam początkowo. Poruszacie życiowe tematy dziewczyny i dziękuję Wam za to.
Radosc, lekkość,wolność ❤❤😊ogromny luz,spokój i wielka energia .Jestem w obcym kraju jest tu cudownie ,pieknie ,odpoczywam..Zmiana przyszła z dnia na dzień, na spokojnie to ogrom mojej pracy ,stylu dzialania❤😊jestem zgodna z tym co w środku,harmonia.
Podziękowania dla pani Eweliny, że w tak bezkompromisowy i autentyczny sposób dzieli się z nami swoimi prywatnymi trudnymi historiami...bardzo dziękuję 🥰🥰🥰 ten rodzaj odsłonięcia jest niezwykle wartościowy i pomaga przezywać własne historie ❤
Kochane, uwielbiam Was podsłuchiwać. Wiele tematów mnie porusza. Te cienkie struny we mnie drżą. Płaczę i śmieje się z Wami. Wiele mądrości i ogromna wiedza podana w ludzkim języku. Wdzięczna przesyłam uściski 💞Dziękuję 🙏
Co do tego uwierzenia. Sa rozne oblicza. Polaly mi sie lezki, gdy Justynka opowiadala jak partner jej nie wierzyl o jej wiernosci. Przechodzilam przez to bardzo czesto, wciaz musialam udowadniac, ze tak nie jest. U psychologa przypomnialam sobie swoja mame, ktora robila to samo...
Pamietam jak przerabialam wewnetrzne Dziecko, przysnil mi sie sen. Spotkalam dziewczynke ktora zobaczylam pierszy raz, Ona mi mowi, ze to rozumie co ja do niej mowie, ale jest mala i moze to zapomniec. Ja na to, to wytlumacze Ci znowu, a Ona: ale ja moge znowu zapomniec, jestem przeciez mala. Ja: jak trzeba bedzie, to wytlumacze Ci to 30 razy. To byl sen. Ja niby wiele wiem, ale wcale o Niej nie pamietam...
Uwielbiam Słuchać Waszych Rozmów ❤️ są poruszające, autentyczne, a to wspiera mnie Mocno ❤️ Wszystkiego co dobre, piękne, do rozwiązania i do przytulania 💝
A moim zdaniem to nie jest nic zlego ..brac udzial w reklamie ...wiec nawet jakbyscie zarabialy na na tych poleceniach to bym sie cieszyła ..zasluzylyscie ..choc nie trzeba zaslużyc...jak sie jest w rizwoju ...😊..ale mialyscie prawo podjac decyzje ze teraz bedziecie zarabiac na raklamach..takze wspaniale miec wybor..i nic nikomu do tego❤❤❤❤
Asia jak zawsze piękna i pozytywna , o merytoryce nie wspominam bo to wiadomo klasa. Ja na dzień dobry popija kawę na ziołach wszelakich , obecnie lipa, dziurawiec, polecam
Czy mogłybyście kiedyś poruszyć temat, który byłby wsparciem/ukojeniem/radą dla tych, które żyją z osobami z zaburzeniami odżywiania - jak dalece pomagać, kiedy to coś daje, a kiedy już szkodzi oraz jak pomagać.
Ale się cieszę, że tu trafiłam. Byłam w związku z toksykiem, który miał zawsze rację. Ten człowiek doprowadził mnie do załamania nerwowego. Każdy psycholog a nawet psychiatra już był zły. Zrobił ze mnie , jakby z drzewa zrobić zapałkę . Gdy udało mi się całkowicie urwać kontakt z tym człowiekiem, po dwóch tygodniach stałam się zupełnie innym człowiekiem. Zaczęłam normalnie jeść, spać, już nie budziłam się z lękiem i walącym sercem. Wreszcie uśmiech pojawił się na mej twarzy, poczułam ogromną ulgę. Żaden psycholog mi nie był potrzebny. Z perspektywy czasu tylko już śmiać mi się chcę z samej siebie, że dałam się opętać .
Joasiu, aleś Ty moja...i tak bardzo podobna jestem do Ciebie. Tak mi trudno, bo ciężko mi prosić o pomoc... Jesteś mi bliska, mimo, że nawet na żywo nie widziałam Cię.... Przytulam Cię mocno.
Pani Joanno cudnie słyszeć, że jest nas więcej "mistrzyń technikaliów" 😊 i akceptujemy to :) Chciałabym powiedzieć, że jestem po trudnym początku i czekam na wspaniały koniec 😊