Kasia i Michał - para, którą połączyła miłość do gór. Nie wiemy co to nuda, jesteśmy pasjonatami podróży. Ciągle w drodze, poznajemy, próbujemy, uczymy się nowych rzeczy i z ogromną pasją rozwijamy. Odwiedzanie nowych miejsc, podziwianie widoków, tak naturalnych jak i tych stworzonych przez człowieka, wychodzenie ze strefy komfortu, pokonywanie własnych słabości i radość z małych rzeczy to coś, co kochamy. Obydwoje pracujemy znacznie więcej niż na pełen etat, a podróże są naszym sposobem na aktywny wypoczynek, przewietrzenie głowy. Przed jednym z wypadów spontanicznie postanowiliśmy, że będziemy rejestrować nasze wyprawy i tworzyć z nich filmy na RU-vid. Naszym założeniem jest pokazać miejsca i trasy, które odwiedzić może każdy z Was, wystarczy tylko ruszyć się z kanapy i zachwycić się pięknem otaczającego nas świata. Często podróżujemy budżetowo, ale wychodzimy z założenia, że kolekcjonujemy piękne wspomnienia, które są warte, by zainwestować w nie zarobione fundusze.
Możecie na koniec sierpnia śmignąć na zasłużony odpoczynek do Borsh, chociaż nie wyglądacie na takich co odpoczywają, Wizzair w granicach 300 w obie strony
No u nas właśnie ciężko z tym odpoczynkiem. W Albanii na 18 dni pobytu dwa razy poleżeliśmy chyba z 2 godziny na plaży ;) odpoczywamy głównie w ruchu, fizycznie wracamy styrani, ale głowa wywietrzona :) Do Borsh na pewno wrócimy, planując tam właśnie trochę plażowania (jak zabieramy książki, to wtedy jest szansa ;) ) ale już nie w tym roku. We wrześniu mamy jeszcze jeden wyjazd, który pochłonie sporo urlopu i kasy, więc do końca roku raczej już tylko pasztet i pobliskie górki ;)
I to jak Wy łapiecie kontakt z miejscowymi. To jest klasa. Zwykły Polak na wakacjach tylko sie chce uwalići siedziec z Polakami. I co mogą wywieźć za doświadczenia z wyjazdu? Zadne. Super, dlatego jesteście tak wiarygodni.
No my to akurat uwielbiamy takie lokalne pogaduchy. To mi zostało jeszcze z czasów jak korzystałam z couchsurfingu. Wiem, że inaczej się poznaje kraj, kulturę, zwyczaje będąc wśród lokalsów. A Albańczycy są bardzo otwarci i przyjaźni. Tam jest bardzo łatwo. Z osobami poznanymi w zeszłym roku mamy kontakt nadal i mamy nadzieję, że znajomości z tego także przetrwają.
Ktoś tu ZDECYDOWANIE nie powinien się brać za raki ;) poza tym jednym incydentem się to nie wydarzyło ;) niby człowiek wiedział, ale myślał że może tym razem będzie inaczej… ;) pozdrawiamy serdecznie!
Faleminderit per opinjonet positive, pasi nje fushat nga blogist Rusé se vec se négative e imazhe te Shemtuar..Jeni te mrekullushem ju polaket dhe 2:31 Jeni si shtepi tuaj ne Shqiperi ❤❤
@@wdrodzetvo to genialnie.... To pozdrowienia od sąsiadki... Super się Was ogląda... Może kiedyś uda się spotkać. Jak kanał się rozwinie to będziecie naszymi lokalnymi celebrytami ;) ❤❤
Fajna robota z tymi owcami, chyba ze bedziesz musiał przy tym pic raki :D Koejny doskonały film, co raz lepsze je robicie - swietne ujecia z drona i muzyka idealnie dopasowana!
Dziękujemy bardzo! :) Kariery może wielkiej nie będzie, ani na youtube ani przy wypasie owiec, więc po urlopie trzeba wracać do pracy, ale gdyby nam się znudziło, to rozważymy jeszcze te owce ;)
Weronika przy tym dokarmianiu robi to z taką życzliwością, że nie masz poczucia, że grzebanie Ci w talerzu jest czymś niewłaściwym ;) Super smaczna kuchnia i miła obsługa, a ogród też robi robotę :)
No nie powiem, takie atrakcje, przygody, niezmiennie dobry humor, piekne widoki Nie dziwie sie czemu kochcie tą Alabanię. Macie coś w sobie co Was chyba łączy z tym krajem.
To fakt. Ciągnie nas tam. Choć przyznam szczerze, że to nie była moja miłość od pierwszego wejrzenia… kiedy pierwszy raz robiłam objazdówkę po Bałkanach, to do Albanii trafiłam w sierpniu i pomyślałam - o nie, nigdy więcej ;) pomimo, że zobaczyłam tam także wiele pięknych miejsc, to myślałam, że mi już wystarczy… wtedy wygrała Czarnogóra, gdzie wracałam kilka lat z rzędu. Na szczęście poznany gdzieś w świecie Albańczyk przekonał mnie kilkoma miejscami, że warto dać jej szansę. I to był strzał w dziesiątkę. Tak na marginesie podczas pierwszego pobytu też były offroadowe przygody i zgubienia ;) tylko wtedy jeszcze z internetem nie było tak łatwo jak teraz.
Już trochę tego doświadczenia się zebrało, zawsze mnie ciągnęło do nowych miejsc, na studiach, kiedy nie miałam kasy na podróże, to korzystałam z couchsurfingu i to były świetne doświadczenia, bo kto jak nie osoba, która żyje w danym miejscu pokażę Ci je najlepiej. Stąd tak chyba nas ciągnie do rozmów z lokalsami i często poznajemy fajne osoby, które dzielą się z nami interesującymi miejscówkami. A z czasem okazało się, że samo planowanie podróży i wyszukiwanie takich perełek to super frajda. Potem doszła literatura - nie typowe przewodniki, a literatura faktu i reportaże. I to sprawia, że podróża można się cieszyć dłużej niż się jest poza domem. A potem wracamy i składamy filmy, więc znowu przedłużamy sobie fajne momenty :)
Tylko spokój może nas uratować ;) zazwyczaj w takich sytuacjach szukamy rozwiązania, mieliśmy już w podróży niejedną stresującą sytuację, więc wiemy, że dodatkowe nerwy nie pomagają. Po roku czasu już się z tego śmiejemy, choć zdecydowanie wtedy nie było nam do śmiechu ;)
Byliśmy tam już kilka razy i mamy wrażenie, że dużo zależy od terminu. W najbardziej popularnych terminach noclegi są kilkukrotnie droższe, ale da się też tam sporo ogarnąć budżetowo. Przy głównej ulicy jest Bistro 42 - ceny są tam bardzo przystępne i można najeść się do syta. Degustację win przy ulicy także nie są drogie, to koszt około 20-40 CzK. A miasteczko jest bardzo klimatyczne i spacery są zupełnie za darmo ;)
My też! Dla nas Madera to absolutny numer jeden ze wszystkich miejsc, które do tej pory widzieliśmy w Europie :) różnorodność roślinności, krajobrazy, ocean i góry, a do tego te smaki… mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócimy bo ten pobyt był zdecydowanie za krótki!
Te dini nje fait historike..Skompozitori qe beri hymnin e Shqiperis eshte Polak qe jetonte ne Roumani..Por ka dhe shum Polak qe jeton sot ne Shqiperi..
Nie wiedzieliśmy tego. To prawdziwa ciekawostka. Wiemy, że dużo Polaków mieszka w Albanii, dużo osób kupuje tam mieszkania. Mamy tam też znajomych z Polski.
Dzięki. A co do hidżabu oczywiście, przejęzyczenie jeśli tak powiedzieliśmy ;) chyba, że w napisach, to czasem youtube nie do końca dokładnie przekłada to co mówimy na tekst. Tak czy inaczej, dzięki za uważne oglądanie! :)
Przepiękne miasto, Włochy mają się czym pochwalić. Tym razem nie pogodą :) Ale widać was to nie złamało, humory dopisały, zwiedzanie odhaczone (dzięki temu i ja pozwiedzałem). Fajnie, jak zawsze z resztą.