Zgadzam sie, ze bardzo dużą krzywfe kotom wyrzadza opinia, ze sa to zwierzeta niewymagające. I rady w stylu "nie masz czasu na psa, spraw sobie kota". Pozdrawiam z dwoma aktywnymi i wymagającymi kotami 😉
Absolutnie zgadzam się z każdym słowem odnośnie przygarnięcia kota z ulicy bez możliwości wychodzenia. Mam takie dwa - kotka przygarnięta w wieku 3 lat, i kocur ok.8/9. Są u mnie od trzech lat. Ona odnalazła się w domu od razu, on potrzebował 6 tygodni kiedy bardzo domagał się wypuszczenia. Po tym czasie jak ręką odjął. Na ulicy agro, teraz największy przytulas 😊 Jestem stanowczą przeciwniczką wypuszczania kotów samopas. Raz ze względu na niebezpieczeństwa czyhające na kota oraz te które koty stanowią np.dla ptaków. Dzięki za filmik i pozdrawiam
Dzień dobry, dziękuję za ten film. Mam kota rezydenta 10 letniego i właśnie rozpoczynam socjalizację z dwuletnią kotką. Kotka ma swój osobny pokoik, który ma okno balkonowe. Okno balkonowe jest uchylone, na balkonie przebywa rezydent i oba koty spokojnie patrzą na siebie, nawet leżąc, podchodzą też pod szybę i "dotykają" się pyszczkami. Czasami odbywa się prychnięcie, ale jest to ze strony kotki, rezydent jest bardzo przyjazny. Gdy kotka przestanie prychać, jaki powinien być kolejny krok?
Witam.Mam bardzo ciężki problem z wykastrowanym kocurem.Kot ma trzy lata,i od nie dawna zaczął robić "dwójkę" na łożko,ma dwie kuwety,na bieżąco wypruzniane,czy feromony meża,pot-moze mieć znaczenie(terytorium)nie wiem,czy zrobić badania:nerki,pęcherz? Bardzo proszę o pomoc,bo jest to już bardzo uciążliwe.
Hej wzięliśmy dwa małe kotki jakiś czas z temu z fundacji mają ok 3 MSC i kocurek zaczął nam skakać (nie znaczyć) na kołdrę lub zasłony jak można temu zaradzić i jaka może być przyczyną ? Byl u weta jest zdrowy
Dzień dobry mam taki e pytanko bo moja kotka jest agresywna w domu w stosunku do swojego dorosłego kocurka dziecka bardzo na niego syczy problem jest jak są razem w jednym pomieszczeniu dlatego są osobno pozdrawiam 😊
czy karma suszona też jest taka zła? Skład i sposób przygotowania róznia się zdecydowanie. Suszona ma w składzie 80% mięsa i 20% składniki pochodzenia zwierzecego czyli podroby. Skład jest świetny.
Od 3 miesięcy jest u mnie w domu kocurek uratowany z ulicy. Ktos go wyrzucil z domu a "uliczne" koty pogryzly go tak, ze bidulek nie ma ogona i kawalka ucha. Jest bardzo nieśmiały, boi sie kazdego szybszego ruchu, zwija sie w kuleczke.. ale podchodzi nawet do ludzi ktorych widzi pierwszy raz, bardzo ciągnie go do człowieka, potrzebuje dużo bliskości. Nie wiem jaki koszmar przeszedl ten kotek i ciężko mi nawiązać z nim taką więź zeby czuł sie swobodnie i bezpiecznie.
Sucha jest zła. Kot to nie kura aby suchą jadł tylko mięsożerca. Zrozumcie to ludzie!! Karmiłam suchą ( miał ciągle dostępną oraz Puriną co najgorze ) i choroby ukladu moczowego dostał i operacja kamieni za 1100€ bo mieszkam w Niemczech i pracuję. Od teraz tylko mokra i tylko bezzbożowa.
Dziękuję za kolejny wartosciowy materiał. Mam trzy koty. Mam czas i przede wszystkim chęci się z nimi bawić. mam natomiast problem. Mam 32 metry, nie mam osobnego pokoju, w którym mogłabym z każdym bawić sie osobno. Mam tylko małą łazienkę, naprawdę małą. Lub... Nieco większy balkon. Szukam już możliwości montażu drzwi, ale dopoki to się nie stanie, błagam o jakąś podpowiedz ..
A co w momencie, w którym to kociak poluje na dorosłego psa, a pies stara się nie zwracać na kota uwagi. Zdarza sie, ze kot wystraszy psa tak, ze ten aż zaczyna piszczeć. Kociak i york biewer. Nie mieszkają ze sobą. Rodzice wzięli kociaka bezdomniaka. Pomijam, że kociak ewidentnie jest niewybawiony, bo rodzice całe lata mieli psa, nigdy nie mieli kota i dopiero się ucza i przekonują, że kotu trzeba zapewnić dużo rzeczy.
Wkurzyłem się na kota bo mnie podrapał z całej siły i oblałem go wodą z pistoletu po czym mnie zaatakował i go znowu oblałem. Teraz ucieka o de mnie, co zrobić ?? W nerwach to robiłem
Dzień dobry, od dłuższego czasu planuje dokocić do mojej rezydentki (sterylizowana) kocura, rezydentka - 2 lata, kotka lękowa, dużo pracy włożyliśmy w naszą relację, na początku syczała na mnie, stąd obawiam się, czy nawet socjalizacja z izolacją nie przyniosą jej za dużo stresu - na ten moment kotka jest w dużo lepszym stanie, jeżeli chodzi o kontakt z ludźmi (wita gości, których zna, jest odważniejsza, lubi energiczne zabawy, do domowników ma pełen komfort, jak przychodzą obcy ludzie, których nie zna- chowa się i po chwili wychodzi na zwiady, postawa - nisko na łapach, uszy lekko do tyłu, zawsze dajemy jej w takich momentach przestrzeń i po chwili sama przychodzi do nieznajomych) obawiam się reakcji na drugiego kota. Bardzo zależy mi na jej komforcie - miejsce do przeprowadzenia socjalizacji mam bardzo dobre, przestrzeń, brak osób, które mogłyby jednego kota przypadkowo wpuścić do drugiego, cisza, spokój. Proszę o opinię - czy na moim miejscu spróbowałaby Pani dokocić? Czy dla rezydentki nie będzie to za duży stres? Z rezydentką pracujemy cały czas, zapewniamy jej wiele komfortu, mimo to dalej jest to kot lękowy (chociaż od początku naszej wspólnej drogi widać ogromną różnice:))
Mój kot jest bardzo agresywny siedzę spokojnie na fotelu a on skacze na mnie swoje kiełki wbija w rękę i wisi na niej jestem bardzo pogryziona i podrapana na rękach nogach i brzuch a jak zaczyna latać po pokoju to myślę że zwariował miałam kilka kotów ale tak okrutnego pierwszy raz
Mam kilka kotów, w tym dwa kocórki które są w przyjaźni że sobą, ale ad czasu do czasu się biją, lub jeden z nich czasami miał tendencję do pokazywania dominacji nad drugim lub złoszczenia się gdy był zazdrosny o mnie, np gdy ten pierwszy zalecał się do mnie, wszystko jest pod kontrolą i nie jest to większy problem. Jednak pewnego razu w ogrodzie miała miejsce sytuacja gdy właśnie jeden z kotów nagle zaatakował drugiego gdy ten drugi łasił się do mnie, a w pobliżu była kotka która bardzo się zszokowało i zestresowała tą sytuacją, nigdy wcześniej nie widząc nic podobnego. Od tamtej pory owa kotka boi się tego kota który zaatakował i prycha na niego, a nawet go atakuje ilekroć go zobaczy, mimo że przed tą sytuacją była do niego przyjaźnie nastawiona. Moim pytaniem jest, czy jest możliwość aby w jakiś sposób pogodzić obydwa koty (tego kota i tą kotkę), co można by było zrobić w takiej sytuacji? Pozdrawiam
Tak jak mówiłam o tym w filmie, trzeba wprowadzić ponowną socjalizację z izolacją. W trakcie filmiku wyskakuje link do instrukcji, jak zrobić poprawną socjalizację.
WITAM, akurat wczoraj wzięłam dwu letnią kotkę brytyjską. Mam kota Ragdoll mix, który ma 4 lata i narazie kotka jest w osobnym pokoju z kuwetą oraz wszystkimi niezbędnymi rzeczami do zabawy itd... Ale mój kot nawet nie chce się zbliżać do tych drzwi, od wczoraj kilka razy z daleka się widziały i oboje syczały na siebie to szybko ich rozdzieliłam. Również kotka od dzisiaj zaczęła częściej się wypróżniać lecz na rzadko, po tym jak przez chwilę zobaczyła mojego kota znów poszła na kuwetę i znów miała biegunkę. Ona jadła purine z tego co właścicielka mówiła a od wczoraj zjadła trochę karmy specjalistycznej bo innej nie miałam i dziś kupiłam jej bez zboża droższą i lepszą. Nie mieszałam z Puriną, bo od razu je nową karme. Czy biegunka u niej może być od stresu czy od karmy? Ps. Suchej nie jadła ale ja jej podaje również bez zbożową. Lecz nie dużo. Proszę o pomoc ❤
W moim przypadku zmiana karmy na suchą była próbą opanowania objawów ze strony układu pokarmowego. Podczas karmienia kotki karmami mokrymi (z wysoką zawartością mięsa) występowały uporczywe objawy ze strony układu pokarmowego (gazy, biegunki, wymioty). Próba przejścia na mokre karmy hipoalergiczne była nieskuteczna. Dopiero zastosowanie, zgodnie z wyraźną sugestią weterynarza, karmy hydrolizowanej (a nie było na rynku karmy mokrej w pełni hydrolizowanej) pomogło dość szybko wyeliminować wspomniane objawy.
Tak się może zdarzyć, ale generalnie sucha karma nie powinna być stosowana na dłuższą metę. Przy kotach o specjalnych potrzebach żywieniowych dobrze jest się skonsultować z zoodietetykiem.
U mnie jest inaczej, szło dobrze, aż doszedłem do komentu już wypuszczania jednego do drugiego, bywa że sie nuchają z bliska, leżą na jednej kanapie, raz wydaje mi się że się bawili, ale zdarza się że się jeden na drugiego zaczai i jest agresja, wtedy biore jednego i o ile sam nie ucieknie do swojego "kąciku" to po prostu zamykam u siebie. Nie gryzą się do krwi, nie dopuszczam do takivh sytuscji, ale pokazują zęby, stroszą się et cetera. Gdy są sami w domu oczywiscie są izolowani, oba koty zachowują się w mojej ocenie dobrze, nie ma oznak stresu, teraz pytanie, bo słyszałem że to normalne "ustawianie hierarchii" jest się o co martwić? Kiedy reagować a kiedy nie?
Dzień dobry, mam takie pytanie. Od około roku mam duży problem. Od 5 lat posiadam kotkę a 2 lata temu zaadoptowała kocurka, na początku wszystko było okej, ale jak kocurek poczuł się pewniej w mieszkaniu zaczął atakować kotkę, na początku myślałam że to niewinna zabawa, ale przerodziło się to w dosyć poważne ataki, kotka ma podrapania na pysku czy nawet rany do krw. Nie wiem co zrobić w tej sytuacji. Proszę pomóż mi uporać się z tym problemem
To jest temat na konsultacje behawioralną. Jeśli koty nie zostały poprawnie połączone, można spróbować zrobić to jeszcze raz. Albo pracować na kotach połączonych, tyle że to wymaga indywidualnej konsultacji behawioralnej, a przede wszystkim obserwacji zachowania kotów względem siebie.
Mój kot ma traumę po kastracji. Kiedy przed zabiegiem czekaliśmy aż narkoza zacznie działać, okazało się, że chyba dostał jej za mało, trzeba było zwiększyć dawkę. To kot bardzo dużej rasy, mimo ważenia go przed zabiegiem, pani weterynarz chyba coś źle oszacowała. On w tym czasie mocno się wystraszył, ale nie był w stanie uciekać. Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło, wyjątkowo szybko wrócił do siebie po zabiegu. Jednak od dnia kastracji mój kot stał się wyjątkowym panikarzem, boi się wszystkich i wszystkiego, a wcześniej był odważnym, towarzyskim kotem. Aktualnie ma 7 lat, ale dalej straszny z niego tchórz.
Mam jedną kotkę, wszelkie stresy nie trwały dla niej zbyt długo, ale jedno widzę :jak była młodsza to lepiej dawała sobie radę ze stresem. Kicia ma 13 lat teraz.
Ja mam kotke adoptowana z TOZ w wieku ok 4 msc kot totalnie nie zsocjalizowany z ludzmi. Zapewne bala sie ludzi. Dziś ma ok 4 lat mojego partnera pokochala, teraz jest większy pieszczoch,na rece nie daje sie brac. Ale na ogród jak wyjdzie to nie ucieka,nadal jest czujna bardzo, coś usłyszy na ogrodzie juz w popłochu ucieka do domu. Mam druga kotke z dokocenia dogadują się jakoś, mala po sterylne chodzila z kołnierzem to zaobserwowałam to syczenie itd ostatnio znowu byla u weta to mój kot straumatyzowany dwa dni ba nia syczał. Coś uslyszy np ktos koło drzwi sie kreci to zaczyna buczeć i idzie to "sprawdzić?"
Zgadza się. Mam 2 kotki znajdki. W trakcie przeprowadzki z dużego mieszkania do kawalerki 1 kotka zaplatala się w worek foliowy. 2-ga kotka wpadla w obłęd. Ryk, wrzask. Rzucala sie i chciala rozszarpać mnie i tę kotkę. Do tego doszła zmiana domu. Przez 2 tyg. musiałam po konsultacji z dr behaw. podawać jej silny "ludzki" lek psychotropowy. Byla po tym jak pijana. Izolacja w 1 pokoju niemożliwa. Więc 1 w lazience 2 w pokoju. bardzo wolno sytuacja sie normowała ale pozostała Wrogość i agresja po zwykłej wizycie kotki u wet. caly dzień izolacji, potem ostrożne, powolne oswajanie.
Tak, to jest możliwe. Tu jest film ze ślepym psem, z kotem jest analogicznie ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-QNEf4_YMNsk.htmlsi=n6cmJc4t8ZMocz-V
Cześć, mam pytanie i nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi. Czy da się bezpiecznie przeflancowac dorosłego kota z jednego domu do nowego. (Kot który jest przyzwyczajony do bycia w domu i na dworze)? Czy są jakieś sposoby i metody żeby pomóc mu się zaaklimatyzować i żeby on był bezpieczny i wracał do domu. Ma 3 lata i mieszkał na wsi i mógł sam wychodzić i wchodzić do domu przez kocią klapkę. Proszę poradź.
Oczywiście że można przestawić kota na tylko domowego, wiele kotów zmieniło w ten sposób tryb życia. Tylko trzeba być cierpliwym i zapewnić kotu dużo rozrywek w domu, żeby mu jakoś wynagrodzić niemożność wychodzenia. No i trzeba przetrwać pierwszy okres stresu zw. ze zmianą trybu życia.
Bardzo dziekuje za odpowiedz. Chodzilo mini to zeby kot w nowym miejscu tez byl kotem podworkowo domowym. Nie chce go wiezic w domu. Dla mnie to przykre, szczegolnie gdy on juz zaznal wolnosci i ja uwielbia…
@@1piw544najlepiej by było nie wypuszczać kota, chodzi o jego bezpieczeństwo oraz bezpieczeństwo np. ptaków. A jeśli już musisz, to oby kotek był wysterylizowany przed😊 niestety co roku dochodzi mnóstwo bezdomniaków i kocich bied 😢
