Ja mam 2 koty zupełnie inne. Jeden zeżre wszystko, co mu podasz, a jak wsadzi się tabletkę w jakąś pastę, to już w ogóle bajka. Drugi już jest za sprytny i lubi je wypluwać. A później się zaślini i kaplica. Nie ma łatwo. Dzięki za wskazówki!
Wlasnie na ciebie trafilam i nie potrafie przestac ogladac :) Swietne, merytoryczne filmy. Widac, ze wiesz o czym mowisz, budzisz zaufanie. Na pewno bym sie do ciebie wybrala, jesli potrzebowalabym pomocy. Jeszcze kilka lat temu bylam totalnie ANTYkociara, ale zostalam kocia mama troche z przymusu, bo moj chlopak dostal w "spadku", po mamie, ktora wyjechala za granice. Tak zakochalam sie w Jadzi na zaboj, ma 16 lat i dopiero odkrywa zycie. Kotyfikacja plus zabawki intelektualne. Wczesniej cale zycie z psem, ktory wiecznie ja gania a ona biedna nawet nie miala gdzie uciekac. Dziekuje za to co robisz, ze uswiadamiasz ludzi. Pozdrawiam z Norwegii z norweskim lesnym :)
A co jeśli kot ma uczulenie i mam podać lek na zmiany skórne? Karma musi być wtedy hiperalergiczna, do prowokacji jesz ze pare tygodni a tabletki trza dać 😅
Super wskazówki. Muszę podjąć decyzję jaką wybrać chemioterapię dla kotki.. Jedną z opcji jest podawanie tabletek co drugi dzień do końca jej życia. Niestety moja kotka nie jest z tych spokojnie współpracujących, podawanie tabletek jest dla niej bardzo stresujące :( Chyba muszę wypróbować trening ze smakołykami, który polecasz :)
Mój kot na szczęście nie musi zbyt często przyjmować tabletek, ale jak już musi, to zawsze mąż mi asystuje. Chwyta on kocurka na tzw. krewetkę, ja mu otwieram pyszczek i za pomocą specjalnego podajnika wkładam mu tabletkę głęboko do pyszczka. Idzie nam to dosyć sprawnie, a kot zaraz dostaje swoje ulubione smaczki na udobruchanie. Sposób ten nam poleciła nasza Pani weterynarz i u nas najlepiej się sprawdza. Wcześniejsze metody na mieszanie leku z karmą, czy zalepianie tabletek w smaczki niestety skończyły się fiaskiem.
No dobrze, ale jak podać kotu pastę? Mam baaardzo opornego kota (a miałam ich już sporo, więc znam większość chwytów), który musi dostawać pastę i jest to jakiś koszmar, a doświadczenie z cwanym podawaniem tabletek tutaj nie przejdzie, bo muszę mu to podać dopyszcznie... Teraz to wygląda tak, że usiłuję mu to na palcu wsadzić do pyska, on się miota i efekt jest taki, że jest cały wysmarowany pastą.
@@kotki_dwa_koci_behawiorysta problem jest taki, że zanim się kupi kliker i zacznie trenować to trochę czasu minie, a pastę trzeba było podawać od razu po wizycie u weterynarza :(
Moja kicia ma padaczkę. Dwa razy dziennie leki. Na początku przez 3 lata działało zawijanie w smaczki. Teraz nagle nie chce w ogole jesc tych smaczków😢 jestesmy w kropce. Nawet kiełbaski próbowalismy.
Hmmm to może być sposób na moją nietykalską kicie , generalnie jest bardzo trudna w podawaniu tabletki żadne przemycanie w karmie się nie udaje bo wszędzie wyczuje ją i poprostu nie zje zazwyczaj niestety kończy się na podaniu siłowym …. Ale ten kliker to może podziałać , moja córka ma duże sukcesy w pracy z końmi z pomocą klikera może jej zlecę zadanie ❓😜
@@kotki_dwa_koci_behawiorysta Ja mam takiego cwaniaka i jest to Orient ;) Co gorsza, kiedy próbuję z nim ćwiczyć cokolwiek metodą na smaczki, po podaniu pierwszego, przestaje całkowicie współpracować, nie umie się na niczym innym skupić, jak tylko na smaczkach. Nie usiedzi w miejscu, bo woli węszyć jak pies :)