Kiedyś działaliśmy jako projekt Leśny Dziad. Ale trochę czasu minęło, trochę się nam pozmieniało i zachciało nam się nowej nazwy. Oczywiście takiej bardziej do nas pasującej. I wydaje nam się, że trafiliśmy w sedno tego, co będziemy tu pokazywać ;)
Przecież, to jest klasyczna kuchenka na spirytus. Wystarczy mała butelka na parę dni i jednocześnie mamy czym zdezynfekować np. skaleczenie. Po co jakieś eco paliwo do kominków?
@@CoffeHeaven22 Zanim pójdziemy dalej w dyskusję, uporządkujmy pewne rzeczy. Przez spirytus rozumiałem tu ten produkt, który zawiera 96% roztwór alkoholu etylowego zdatnego do spożycia. Oczywiście jest też spirytus techniczny, który nadaje się do dezynfekcji, ale lepiej go nie spożywać. Ten jest tańszy. Rozpałka do grilla, o której mowa na filmie, zawiera spirytus etylowy.
Spokojnie! Jest pięknie bo robicie to o czym inni tylko marzą . Działa wszystko jak należy więc tych " koszernych" bushkraftowców miejcie w głębokim poważaniu . Osiągacie rewelacyjny cel : przyroda , przygoda i radość a dotego dzielenie sie tym co odkrywacie z innymi. Pozdrawiam 🖐️🙂
Te ak 47 są beznadziejne, to chińska masówka byle jak robiona. Słaba stal, słaba detalika i szybko traci ostrość. To już Kandar N64 jest o wiele lepszy a kosztuje podobnie.
Aluminium wchodzi w reakcje z kwaśnymi potrawami tak jak np .: bigos , kapuśniak , żurek , kiszona kapusta i tak dalej ... aluminium czarnieje po prostu ... a bym zapomniał o owocach i napojach owocowych . Tak czy owak trzeba uważać ....
8:35 czyli reasumując skrzynka może być fajnym stolikiem, tylko niskim, ale udoskonaliłeś to i zdjąłeś samą pokrywę, żeby mieć jeszcze niższy stolik? Dobrze połączyłem kropki?
Kiedyś myślałem o takiej kuchence ale bardziej chciałem iść w kompaktowowość i poszedłem w stronę samotnego wilka od Survival keatle ( choć też zmodyfikowałem ja dodatkowymi otworami po bokach by dokładać wygodniej ) spoko filmik - lubię taki żywy ogień xD
Ten dodatkowy dekielek (jak to ująłeś) to simmer ring. W zimie da się używać, ale to zależy od temperatury powietrza, Ja mieszkam na Pomorzu w miejscu gdzie występuje duża wilgotność w powietrzu (zatoka Pucka jest blisko), średnia temperatura powietrza w zimie to (w Styczniu) jakieś -0,9 st. Celsjusza, tam zimy są "Ciepłe", a mróz występuje tylko od czasu do czasu i używałem palnika Trangia B25 (Oryginał produkowane w Szwecji od 1952 roku) praktycznie przez całą kalendarzową zimę. Z resztą to zależy od tego jaka temperatura jest graniczna dla wysokoprocentowego alkoholu (W tej chwili używam takiego etylowego 96%, ale przez pewien czas używałem biopaliwa i też dawało radę, bo biopaliwo jest bardzo kaloryczne.) kiedy przestaje parować. Twój palnik jest wyższy w porównaniu do B25, ale mam nadzieję że będzie Ci służył długie lata.
Nie wiem skąd ten szał na wąskie i wysokie garnuszki?! Ja używam niskiego i szerokiego i na zwykłym gazowym palniku 0,4 litra wody zagotowane poniżej 2 minut, czyli jakieś 7-8 razy szybciej. Do mnie ten palnik w ogóle nie przemawia. Jak już ktoś wspomniał, płomień wali na lewo i prawo jak szalony. Sam palnik wraz z butlą paliwa zajmuje tyle samo miejsca co zestaw gazowy, który ma płomień, nad którym można mieć kontrolę. Wiadomo każdy lubi inny klimat, ale dla mnie nie ten gadżet nie ma żadnej przewagi nad gazem.
Aluminium jak się zrapie to go nie zjadacz tylko wyplukujesz i wyjewasz. Problem jest jak gotusze w nim rzeczy kwasnie wtedy masz aluminium w posiłku. Z drugiej strony to skoro jadasz dania gotowe, to chyba masz wywalone na swoje zdrowie.
Nieważne czy wybierzesz scyzoryk, czy bagnet. Oba przy nacisku bocznym, łamią się tak samo. Scyzoryk nie służy jako zamiennik siekiery, więc śmiało można go wybrać w charakterze podręcznego akcesoria. Bagnet jest mocniejszy, ale tylko przy siekaniu i ciosaniu miękkszego od siebie materiału. Plusem obu są ich gabaryty, oraz to, że łatwo można je rozkręcić w celu naprawy, bądź modyjikacji. Solidne narzędzia zazwyczaj są przecenione i/lub niewystarczająco solidne. W przystępnej cenie, moża utworzyć je samemu. Wystarczy zamówić odpowiednio dobrane, nieobrobione "ostrze" w sklepie internetowym i zająć się całą resztą prostej w obróbce konstrukcji.
Nigdy nie przekonam sie do tego typu noży...ale u mojej dizewcyny z racji wagi 30kilku gram jest swietnym rozwiazaniem zeby go mieć w razie czego do delikatnych zastosowań.Ona moze byc ultra light z plecackiem 8kg bo ja niosę cała resztę XD . Do turystyki lubię lekki syzoryk i zeby był mały ale pancerny. Wybrałem WZ 69. To taki moj opinelek xD Jest rewelacyjny ledwie 400g a cokolwiek chce zrobić wiem ze on da radę i sie nie połamie.Za młotek też daje rade.
Kuchenki spirytusowe są nieocenione na jachtach, gdzie używanie kuchenek gazowych jest najzwyczajniej niebezpieczne, jako że w razie wycieku cięższy od powietrza propan-butan nie ma jak się rozproszyć. Od 2011 roku włącznie używam większej i bardziej zaawansowanej technicznie kuchenki Origo (z regulacją płomienia) i paliwa do biokominków. Ratowała mnie też już dwukrotnie w domu, gdy remontowano instalację gazową. Żeby było śmieszniej - od 2005 roku żaglówka nosi nazwę "Leśny Dziadek" ;-D