Jak myślę o tym, że Saskia potrafi się zamieniać w człowieka to wydaje mi się, że osioł ze Shreka właśnie a ten sposób mógł zapłodnić smoczycę - zamieniła się w coś mniejszego
Ja nie lubię Saski bo po pierwsze przypomina mi moją znajomą której szczerze nienawidze. Też podobnie jak Saskia chce walczyć za jakieś durne ideały i jeszcze mnie nienawidzi bo wykorzystałam jej braciszka o jej jak mi przykro. Zabiłam Saskie.
Wiesiek 3 skupia się na własny h problemach geralta, a z polityki to konflikt nilfgardu z redanią W momencie gdy gra się zaczyna to chyba dolina Pontaru leży już w nilfgardzie, bo z tego co pamiętam była jakaś rozmowa że ,,gdyby eadirn istniało to emhyr nienpokonałby 3 największych królestw" ale mogę się mylić
@@miyczowiek2764 mniej więcej masz racje, pozostały 3 niepodległe państwa na kontynencie: kovir, redania i nilfgard Nilfgard na zachodzie dotarł do pontaru a na wiosnę w velen rozegrała się bitwa z redanią "wielka ale i nie rozstrzygnięta", "na wschodzie nilfgard przekroczył pontar" reszta wojny zależy od decyzji gracza w misji racja stanu
***** Smoki nie atakuja ludzi , zabijaja bo sie bronia Saskia zabijała bo była pod wplywem uroku gdzie wykonywala rozkazy Filippy . Po za tym jak tu z rozmowy wynika saskia jest prawdopodobnie córka Borcha trzy Kawki którego poznasz w cześci Miecz Przeznaczenia :) Warto przeczytac sage uwierz mi :) Jak ją przeczytasz to wtedy zagraj w wiedźmina :D zupełnie inne decyzje zaczniesz podejmować . Jak np w pierwszej Części mialem tege dowódce Scojatel Yewina czy jak mu tam w grze niby walczący o wolnośc a w ksiązce ciekawe ziółko gdzie Wafen SS by się nie powstydziło jego postepowania :)
Książkowy Geralt moim z daniem wybrałby drogę Iorwetha z dwóch powodów 1 Iorweth ma więcej informacji na temat królobójcy 2 Letho po walce z Geraltem mówi mu że zamierza się teleportować przy pomocy Triss w okolice Vergen a tam wybiera się Iorweth
Według mnie Geralt chciał się przede wszystkim oczyścić z zarzutów o królobójstwo, żeby móc prowadzić spokojne życie z dala od polityki. Przyłączając się do Iorwetha pomagał buntownikom, co na pewno zostałoby mu zapamiętane, a warto pamiętać że walka Scoiatel jest z góry skazana na niepowodzenie.
mam inne zdanie. po pierwsze Geralt chciałby spłacić dług wobec Rocha za wyciągnięcie go z lochu, po drugie kto czytał książkę ten raczej nie uwierzy że Geralt zaufałby Scoia'tael.
Moim zdaniem Geralt wybrałby Rosha, ale chęć odwdzięczenia się raczej nie wiele by miała tu do gadania. Książkowy Geralt nie przepadał za romantyczną walką o wolność elfów, bo uważał, że nie mają szans i jest bez celowa. Poszedłby z Roshem również dlatego, że głównie chodziło mu o wybielenie się z zarzutów, a na to miał większe szanse u boku Rosha. Do tego dochodzi fakt, że Iorwetha znał o wiele krócej, a jest nie mniej podejrzanym typem od Rosha.
Jeśli nie grałeś to musisz przejść grę bo jest doskonała - ale zalecam na początku przejść legendę czyli część 1, która moim skromnym zdaniem jest lepsza pod paroma względami od kontynuacji.
The Liberum Spiritus Już ci mówię :) Walczy z Saskią ponieważ została omamiona przez pewną czarodziejkę ;) Nie zepsuje ci zabawy - sam musisz ją przejść bo to piękna przygoda :)
+jan mucha Raczej obrałby ścieżkę Iorwetha. W pierwszym Wiedźminie ścieżka "nieludzi" była terrorystyczna, w dwójce już działają otwarcie, walcząc o swoje prawa do kraju.
Wiem, że spóźnione kilka lat, ale myślę że wybrałby Roshe'a. Co Geraltowi dałoby schwytanie prawdziwego królobójcy, skoro nie miałby nikogo, kto potwierdzi jego wersję