Nie tylko zafałszował ale PISMO ŚWIĘTE zamienił na katechizmy i inne posoborowe dokumenty kościoła katolickiego . Z PISMA ŚWIĘTEGO to kościół zrobił sobie liturgiczny przedmiot do odprawiania niebiblijnych obrzędów . BOGA wyrzucił i wcisnął GO w niebiblijną trójcę . A SYN BOGA JEZUS CHRYSTUS nigdy nie miał i nie ma nic wspólnego z katolicyzmem . PISMO ŚWIĘTE PRZEKAZUJE ZASADY CHRZEŚCIJAŃSKIE a nie zasady katolickie . PRAWO BOŻE a nie prawo kościelno kanoniczne .
@@kazimierztrybulski947 Bardzo cenna i słuszna uwaga. Ale ja bardzo dużo piszę i prowadzę rozmowy na tematy biblijne . Po po prostu wystarcza mi tylko tytuł proponowanego wykładu.
* Uwaga. (Odpowiedz dotyczy Internauty waldek2100.) Wątpliwości nie budzi ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Logiką Pana Boga Wszechmogącego wobec ludzi nieposłusznych, czyli grzesznych, jest logika niepojęta dla tych ludzi, którzy są niewierzący i nie rozumieją, że wolą Bożą jest tak potężne nauczanie, byśmy się wzajemnie szanowali, czyli miłowali, jak Pan Bóg nas umiłował oddając w ofierze swojego Syna, a naszego Zbawiciela ludzkości byśmy się wzajemnie szanowali, czyli milowali i nigdy nie wojowali między sobą. Pamiętajmy, że logika Pana Boga jest inna niż nas prostaczków posiadajacych nawet tytuły profesorów, ekspertów, specjalistów itd... . Tak więc odważnie głośmy Ewangelię wszystkiemu stworzeniu ludu Bożego o naszym Zbawicielu Jezusie Chrystusie.
Więcej wątpliwości logicznych budzi ukrzyżowanie Jezusa Czy ukrzyżowanie Jezusa było moralne i miało sens? - Jaki jest sens w tym że ludzie, upokarzając i zabijając Jezusa i przez ten czyn mogą zostać zbawieni? Czy za cudze winy może ponieść konsekwencje osoba niewinna, nawet jeśli się na to zgadza? Jak to możliwe, że do jednej potworności, którą popełnili ludzie grzesząc, dodając cierpienie i śmierć Jezusa, można osiągnąć jakieś dobro? Czyli do jednego zła dodajemy drugie i twierdzimy, że wynika z tego coś dobrego. W jaki sposób Bóg mógł wybaczyć grzechy ludzi w sytuacji, gdy ludzie dopuszczają się największej potworności, jaką jest poniżenie i zabójstwo Jezusa? - Rozważanie na temat ofiary zastępczej często przywołuje pytania dotyczące moralności, sprawiedliwości oraz ludzkiej natury. Przyjmijmy hipotetyczną sytuację, w której dyrektor szkoły stoi przed trudnym wyzwaniem dyscyplinowania niegrzecznych dzieci. Znajduje się w sytuacji, gdzie tradycyjne metody karania zdają się nieskuteczne, a jego własny syn, uosobienie dobroci i grzeczności, zgłasza gotowość, aby ponieść konsekwencje za złe czyny innych. W tym scenariuszu syn dyrektora, mimo że niewinny, zostaje poddany znęcaniu się i ostatecznie zabity przez niegrzeczne dzieci. Dyrektor, opierając się na idei ofiary zastępczej, decyduje się wybaczyć winowajcom, traktując śmierć syna jako pojednanie, które otwiera drogę do lepszego, może nawet "cudownego" życia dla sprawców. Te pytanie prowadzi nas do refleksji nad moralnym wymiarem ofiary zastępczej. Czy akt wybaczenia, oparty na ofierze niewinnej osoby, może być uznany za moralnie sprawiedliwy? Czy taka forma zadośćuczynienia jest akceptowalna w kontekście współczesnych norm etycznych? Z jednej strony, idea ofiary zastępczej ma głębokie korzenie w wielu tradycjach religijnych i kulturowych, sugerując, że może ona prowadzić do wyższego dobra. Z drugiej strony, kładzie ona ciężar winy i konsekwencji na barki niewinnej osoby, co budzi pytania o moralność i sprawiedliwość takiego działania. W tym kontekście pojawia się kilka pytań: -Czy jest sprawiedliwe i moralne, by niewinna osoba ponosiła konsekwencje grzechów lub przestępstw innych? -Czy cierpienie i poniżenie Jezusa jest konieczne do uzyskania wybaczenia dla ludzkości? -Dlaczego Bóg nie może wybaczyć ludziom bez wyrządzenia krzywdy własnemu synowi? -Kto oczekuje na cierpienie i śmierć Jezusa i dla kogo jest to potrzebne? -Czy ludzie powinni być potępieni za okrucieństwo, jakiego się dopuścili, znęcając się nad Jezusem i ostatecznie go zabijając?
* Uwaga. (Odpowiedz dotyczy Internauty waldek2100.) Wątpliwości nie budzi ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Logiką Pana Boga Wszechmogącego wobec ludzi nieposłusznych, czyli grzesznych, jest logika niepojęta dla tych ludzi, którzy są niewierzący i nie rozumieją, że wolą Bożą jest tak potężne nauczanie, byśmy się wzajemnie szanowali, czyli miłowali, jak Pan Bóg nas umiłował oddając w ofierze swojego Syna, a naszego Zbawiciela ludzkości byśmy się wzajemnie szanowali, czyli milowali i nigdy nie wojowali między sobą. Pamiętajmy, że logika Pana Boga jest inna niż nas prostaczków posiadajacych nawet tytuły profesorów, ekspertów, specjalistów itd... . Tak więc odważnie głośmy Ewangelię wszystkiemu stworzeniu ludu Bożego o naszym Zbawicielu Jezusie Chrystusie.
To już są rozważania teologiczne a nie logiczne czy psychologiczne. Ktoś (zdaje się że św. Tomasz) powiedział, że chociaż Bóg stworzył nas na swój obraz i podobieństwo, różnic między nami a Nim jest o wiele więcej niż podobieństw." My Boga często nie rozumiemy i tak naprawdę rozumieć nie musimy; wystarczy, że Mu zaufamy.
Nieco inne spojrzenie na Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny domu NIEMIECKIEGO. Podobno nie było podziału na narodowości, a jednak, domu niemieckiego. Niemcy nie przebierali w środkach, by zdobyć jak najwięcej wszelkimi środkami. Gloryfikowanie Zakonu jest trudne do zrozumienia. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-Bap5S7TOnpA.html&ab_channel=ThrashingMadPL
Zgadzam się z główną tezą odczytu. Zakon przybył na prośbę księcia mazowieckiego. Dil był jasny. Stworzył nowoczesne potężne państwo w dziczy. A dziś prawie cały ten teren należy do nas. Jesteśmy zarobieni. Przez lwią część ostatnich 1000 lat mieliśmy kocioł ma wschodzie. A nie na zachodzie. Jakiś nowy Sienkiewicz powinien się zająć odkręceniem tego stereotypu. Jeśli książek już nikt nie czyta to może w formie gry komputerowej. Albo jakiejś innej.
Gościu komu służysz, bo Polsce na pewno nie. Należysz do tych co mają zadanie urabiać POLAKÓW. Dlaczego zakon wymordował Gdańszczan, przecież chrześcijan.
Nie wiem, kto Panu tekst napisał, bo z pewnością nie Pan. Gdyby bowiem tekst był Pański, to by Pan nie czytał, tylko kwestię wygłosił. Tak czy inaczej - jest to tekst broniący Krzyżaków oraz ich antypolskie łotrostwa. Zgadzam się niemal całkowicie z opinią wyrażoną niżej przez pana Łukasza Bienia, z tym, że uwypuklić należy fakt wyrżnięcia przez Krzyżaków polskiej załogi w Gdańsku celem opanowania tego miasta wbrew interesom Polski. Wykazała to późniejsza praktyka utrudnianie Polsce kontaktu z Bałtykiem, w tym obciążaniem polskiego handlu ciężkimi opłatami. Nic więc ich antypolskich poczynań usprawiedliwić nie może. O proniemieckiej tendencyjności Pana czytanki świadczy także to, że nie wyjaśnia Pan, że wcześniej Krzyżacy chcieli podstępnie zbudować swe państwo na Węgrzech, ale im się to nie udało, gdyż król węgierski przejrzał ich machinacje i "popędził im kota".
Prawda boli?😂 Polska ma najbardziej zakłamaną historię. Wybierz w Google hasło: " Jerzy Giedroyc: Tak zakłamanej historii, jak historia Polski nie ma nigdzie " OLMA von Sankt Gallen😢😢
Ciekawe wątki, jednak zupełnie pominięto epizod węgierski przed przybyciem Krzyżaków na ziemię chełmińską. Czemu zostali wygnani z Siedmiogrodu przez Andrzeja II? Nie mówi to co nieco o intencjach Zakonu? Niestety piastowskie księstwa nie były w stanie dać odporu Prusom, Litwinom i to potrafili w sposób mistrzowski Krzyżacy rozegrać. Po zagarnięciu Gdańska, połączeniu z Kawalerami Mieczowymi, przeniesieniu stolicy do Malborka z Wenecji i po prostu umocnieniu się na terenie Prus, stanowiło wyraźną cezurę czasową i przejście do ofensywy politycznej. Wtedy intencje stworzenia własnego państwa stały się jawne. Pomija pan także aspekt sporów sądowych z Zakonem, których pomyślnych wyroków Polska nie była w stanie wyegzekwować siłą, bo Zakon nie uważał za stosowne ich przyjąć. Tak więc pomimo zgody co do idei i światopoglądu ówczesnych ludzi to jednak pewne poczynania były różnie oceniane. Nie należy tego bagatelizować. Mord w Gdańsku został dokonany na ludności chrześcijańskiej nie poganach. To był postępek polityczny nie ideowy, ideą była walka tylko z pogaństwem. Wyraźny sygnał że Zakon myśli nie tylko o nawracaniu Prusów i Litwinów, ale o budowie państwa nad Bałtykiem, nawet ryzykując reputację i to wyraźnie odróżniało go od innych zakonów rycerskich. Po przyjęciu chrztu przez Litwę słusznie zauważa Pan że Krzyżacy nie zaprzestali ataków. Czym więc byli: Zakonem czy już państwem realizującym świecką politykę, bo płaszczyzna religijna - uzasadniająca ich byt nad Bałtykiem - upadła. Starali się ją sztucznie podtrzymywać. Tymczasem Idea walki za wiarę była aktualna: do Europy od południa wdzierali się Turcy. Krzyżacy jednak nie byli zainteresowani, bo w tej walce korzyści polityczne były znikome. Więc patrząc na całokształt i inne zakony np. Joannitów opierających się Turkom jeszcze długo po upadku Konstantynopola widać że Krzyżakom mimo podobnej reguły przyświecały inne cele.
Jak widzę lata propagandy robią swoje. Trudno przyjść prawdę historyczną, że krzyżacy i Niemcy nie byli tacy źli a z drugiej strony, że Rosja była dużo gorsza i wroga Polsce niż wam wpojono.
Bardzo odważne wystąpienie! Burzy wiele nieprawdziwych mitów. I bardzo dobrze! To, czego dzisiaj najbardziej brakuje, to Prawda! Jeśli chodzi o sprawę Gdańska 1308, to podobno Krzyżacy mieli umowę na wynagrodzenie za tę akcję. Kiedy przyszło do rozliczenia się, to okazało się, że Łokietek jednak pieniędzy nie ma. Czy to jednak polega na prawdzie? Pozdrawiam serdecznie!
Dwa tysiące lat temu ludzie byli łagodni (początek chrześcijaństwa), w średniowieczu - byli okrutni (stręczy Kazimierz Trybulski); dzisiaj znów są łagodni. Litości panie Trybulski. Zakon Krzyżacki, to organizacja przestępcza o charakterze zbrojnym, tak samo niesławny, jak wzorowany na Zakonie krzyżackim: Zakon SS. Z dwudziestu dwóch ochroniarzy ...przemów Hitlera w piwiarniach, zrobiło się milion członków z dywizjami pancernymi Waffen SS.
Zakon po prostu się rozpędził w swojej chciwości na dobra materialne. Stracili umiar i przyzwoitość jak niektórzy politycy europejscy. Polscy i niemieccy też.
Wiadomo ze byla to nagonka na nasz Kosciol i na nasza Polska wiare... I NA POLSKOSC W SZCZEGOLNOSCI ...i jest tak do dzisiaj! Protestanci nienawidzili Polske zawsze najbardziej-bo byla najbardziej katolicka i wiedzieli ze niszczac nasz kosciol zniszcza Polske! I UDALO IM SIE! Przyjrzyjcie sie jacy stali sie Polacy... Jedyny kraj katolickj ktory tak pluje na Matke Boza..Zaczynajac od pogardy do matki Pana i konczac na pogardzie do samego siebie do Polaka !?!?!?!? Wymodelowano Polaka na kogos najgorszego na swiecie..i sukces najwiekszy jest w tym , ze NAJLEPIEJ PRZYJELO SIE TO W POLSCE WSROD POLAKOW ! Druga polowe mojego zycia mieszkam na zachodzie i nigdy obojetnie gdzie bylam nie spotkalam sie z taka pogarda do Polski i polaka jak wlasnie w Polsce!
Ewa Misiurska Protestanci przed 1517r ? Coś ci się pomieszało. Kk w Polsce podlegał i PODLEGA Rzymowi. Btw dziwię się, że do tej pory Papież Franciszek nie zrobił porządku z polskimi klechami.
To dziwne, że głosiciel tego wypracowania nie nauczył się go na pamięć i nie przeprosił spadkobierców idei Krzyżaków za pobicie ich przodków pod Grunwaldem?
Po przyjęciu chrztu przez Władysława Jagiełłę Krzyżacy byli wściekli,że zrobił to z rąk Polaków i zaproszenie Wielkiego Mistrza krzyżackiego na ojca chrzestnego przyszłego polskiego króla, zostało przez nich odczytane jako gruba kpina. Zresztą dlatego uderzyli na litewskie Wilno w trakcie ceremonii. Przez całe panowanie króla Władysława Krzyżacy wszelkimi siłami dążyli do zerwania unii Litwy z Polską.
Jagiełło nie był poganinem! Jego matka księżniczka Twerska Julianna ochrzciła go w obrządku prawosławny. Wybierz w Google hasło: " Czy Jagiłło naprawdę był poganinem ? " OLMA von Sankt Gallen
W kwestii Zakonu Krzyżackiego należy pamiętać o jednej rzeczy, że Sienkiewiczowska wizja konfliktu między Królestwem Polski a Zakonem była nieprawdziwa na potrzeby narodowo-wyzwoleńczej walki z zaborcami. Otóż w czasach tego konfliktu nie było państw narodowych, dlatego też w Zakonie można było znaleźć osoby polskojęzyczne a po stronie Królestwa Polski niemieckojęzyczne. Natomiast należy pogodzić się z faktem, że Krzyżacy z czasem nabrali apetytu w miarę jedzenia i zajęli chociażby podstępem Pomorze Gdańskie, nie zawsze postępowali godnie jak przystawało zakonom rycerskim. Jednak z pewnością to nie był konflikt na tle narodowym, to był konflikt mocarstw, a Zakon Krzyżacki stanowił suwerenne państwo, nie były to ówczesne Niemcy(cesarstwo) tylko całkowicie odrębne państwo.
Cały problem w tym , ż większość historyków stoi na usługach polityków i panujących ideologii (n.p. nacjonalizmu). W związku z tym kreuje i pisze historię na zamówienie i pod dyktando.
Ciekawe czy on tak z dobrego serca o tych krzyżakach czy tez zbiera punkty na granty lub posadkę. ? No chyba nasi "pszyjaciele" Martin Schulz, Soros a także Adam Michnik o nim nie zapomną...
Przejście Wielkiego Mistrza wraz z Zakonem Krzyżackim na protestantyzm to nie kwestia wiary ani przekonań tylko zręczny ruch polityczny . Wiara katolicka była czynnikiem w zdobyciu przez Zakon pewnych celów , gdy okazała się zagrożeniem została porzucona.
