Booon Dzioooorno. Ja jestem Paweł i zapraszam Was na mój kanał, na którym opowiadam trochę o piosenkach, nagrywam, śpiewam i bawię się w publicystykę :)
Hej bardzo przepraszam ale wcześniej nie mogłam obejrzeć ,bardzo przepraszam już patrzę, jak coś to piszę z innego konta😮😅😊 O nie moge naprawde ojej bard,o dziekuję !!!! Wczesniej nie mogłam obejrzeć ,bo skasowali mi całe konto😊
Bylam w liceum kiedy uslyszałam to po raz pierwszy i przepadłam :) Piosenka zrobiła na mnie duże wrażenie i muzycznie, i lirycznie. Powiem ci szczerze, że po latach, kiedy do niej wrocilam jako osoba, na innym etapie życia, po nowych przejsciach i doswiadczeniach, odczytałam ją w zupelnie innym wymiarze, dużo bardziej uderzającym i bolesnym, którego jako młoda osoba nieznająca ciężaru życia, nie potrafilam odkryc. Magia muzyki sprawia. że mozemy interpretowac ją i odkrywać wciąż na nowo.
Nie chcę negować tego co robisz, bo to jest fajne. Sam korzystam z wielu reakcji anglojęzycznych. Dziś postanowił poszukać czegoś w ojczystym języku. I cieszę się że jest ktoś, kto dociera do takich utworów. I tak bardzo wyjątkowych artystów jest już zwycięstwem światła. Szkoda, że potraktowałes go bez należytej uwagi ucinając wiele fragmentów by Twoja recenzja mieściła się w oglądanym czasie. Niby fajnie a pozostaje niesmak.
Jeden z moich ulubionych zespołów,. Mam dzwonek na telefonie 😊 Przed pandemią kupiliśmy z mężem bilety na koncert,ale niestety pandemia pokrzyżowała plany i koncert nigdy się nie odbył. Chyba już nie ma szans na ich wspólne granie w naszym kraju😢 Uwielbiam ich harmonię ❤
Świetny zespół, klimat tamtych lat nie do podrobienia. Ja lubowałem się w „AERIALS”, jaaak to śmigało na Vivie-reweeeelacja. Brzmienia riffów, melodyjne refreny i mocne teksty-to sztuka sama w sobie. Cieszę się, że dodałeś materiał o System Of A Down.
Posłuchałam pierwszy raz.Super teledysk i naprawdę czadowy utwór. Do stare, ale jare polecam Thin Lizzy i Gary'ego Moore'a solo. Możesz też pojechać na wakacje 😁
Ożeż ! Ale jeśli to jest stare, to ja chyba siedzę w czasach tak stare, że już prawie czerstwe ;) ale co zrobię, że mi nadal smakuje. Nawet niektóre chyba bardziej, niż kiedyś - może to kwestia innych słuchawek, czy coś. Serię popieram jako, że generalnie "starocie" w muzyce lubię, a ponadto ciekawe kogo tu "odkopiesz".
Na mnie wrażenie zrobiło "Toxicity". "Chop suey" też ok, ale jeśli miałabym wyłonić z pamięci wspaniałe momenty w życiu to ewidentnie kojarzą mi się z "Toxicity".
@@PavelShutta zdecydowanie ,wole żeby słuchała takich klimatów mimo iż wiadomo tekst nie jest dostosowany do tak młodej osoby ,ale dużo bardziej wartościowy pod każdym względem niż jakieś piosenki pokroju Fagaty…
stare czasy, aż się łezka w oku kręci🙂 A Czy widziałeś, jak Antek Smykiewicz zrobił SOAD w Twoja Twarz Brzmi Znajomo? Ciekawa jestem Twojej opinii, choć wiem, że nie jesteś fanem tego formatu😉
@@PavelShutta no właśnie sama nie wiem😅 iluzji moim zdaniem nie ma, ale dla mnie był to pewien przełom w tym programie, bo był to występ finałowy, który Antek wybrał sobie sam. Śpiewał dobrze, bo on po prostu jest świetnym wokalistą, ale jak dla mnie miał za dobry angielski😉
Lata temu, gdy usłyszałam ją pierwszy raz, to zdecydowanie nie przypadła mi do gustu. Wiele lat później wciąż jest jedną z tych, które raczej odbierają mi apetyt 😅
Świetne czasy, doskonały album i singiel oraz wspaniały producent stojący za tym wszystkim. Kawałek broni się jak cholercia. Ostatnio dużo słucham RATM (głównie dwa pierwsze albumy) i i dochodzę do wniosku, że to też się broni. Dzięki za fajne omówienie (i wspominki), super pomysł na serię. P.S. A co powiesz na Ministry i ich "Psalm 69" ... ? Chętnie bym posłuchał co myślisz o tym utworze, tej kapeli i tym wyjątkowym albumie ;-) Pozdrówki!
@@PavelShutta Ja odświeżyłem ostatnio Ministry i przeżyłem bardzo pozytywne zaskoczenie. Ale skaczę właściwie po każdym gatunku i jednocześnie z Ministry odpaliłem Lisę Gerrard (z formacji DCD - znasz doskonale, wszak 4AD) z jej pierwszego solowego albumu Mirror Pool. Twoja opinia o tym krążku i jej śpiewaniu (jej kilku niezwykłych twarzach na tym polu, bo śpiewa na 1000 + 1 sposobów) też bardzo mnie ciekawi. Kurczę, pewnie moglibyśmy tak długo .... ;-) Pozdrawiam Pawle i dzięki za reakcję na mój komentarz!
@@PavelShutta Z Ministry mam tak, że całościowo to szanuję, ale zasadniczo nie słucham. Z wyjątkiem właśnie płyty Psalm69. To jest nadal takie dobre...
Nadal na mnie działa:) Ale top w moim sercu, zawsze działający najbardziej to Alice Cooper - Poison. To jest niesamowite, co ten utwór po tylu latach nadal potrafi ze mna zrobić
Gdy "Toxicity" wyszła, słuchałam ale dosyć krótko i nigdy jakoś nie wróciłam (a do większości rzeczy z tego okresu jednak wracam co jakiś czas), natomiast w głowie mi utonął kawałek "Aerials", wtedy uważałam że najlepszy na płycie i chyba podtrzymuję tą opinię. Możliwe, że zrobię sobie wycieczkę sentymentalną do "Toxicity" skoro już zarzuciłeś ten temat - jak tak słucham fragmentów "Chop Suey" w Twoim video, to mam wrażenie że mogę bardziej to docenić niż kiedyś
@@PavelShutta No I dziś nadszedł ten dzień kiedy odpaliłam sobie "Toxicity" w drodze do pracy 😄 Faktycznie bardzo dobrze się tego słucha, bas tam świetnie plumka miejscami - chyba najbardziej doceniam Deer Dance, ATWA, Science, Toxicity no i Aerials. Nie wiem czy będę częściej wracać do tek płyty w całości, ale serio fajne doświadczenie :😀
Ładne, ładne. No nie tak wybitni jak zespół Fasolki, ale też zdolni ;) a na poważnie - ten numer chyba każdy zna... Co do Eli Lama Sabachtani - Anna Józefina Lubieniecka zaśpiewała ją w Opolu. Nawet jest na youtubie. Polecam.
9:40 Ja tam nie wierzę w owy "przypadek". Ich inspiracje były widoczne w różnych symbolach, a choćby utwór DDevil powstał wcześniej i tekst jest dość jednoznaczny.
A jednak mamy jakieś wspólne tematy muzyczne. Już nie słucham SOAD, ale jeśli idzie o moje odczucia wyłącznie muzyczne, to nigdy się nie zmieniają. Teksty są dla mnie teraz dużo ważniejsze niż kiedyś, ale nie przestaję doceniać muzyki. A SOAD to niezwykłe połączenie mocnych brzmień z delikatnymi, folkowymi armeńskimi zaśpiewami. Coś niespotykanego. To jeszcze bardziej chyba jest widoczne w Radio/Video.
Mam 30 lat, SOAD poznałam w liceum i do tej pory słucham. Przy Chop Suey zawsze mam ciary. Bardzo się cieszę, że zrobiłeś materiał o tej piosence, łezka się w oku kręci ❤
@@PavelShuttato jedyny zespół, który został ze mną na tak długo. Żałuję, że przestali grać, ale rozumiem decyzję o rozstaniu. A tak swoją drogą, to masz czasem tak, że słuchasz piosenki z młodości i odpalają się wspomnienia i takie ciepełko w środku się robi? 😅
@@kunegundawiniarska1489 Oczywiście, ja nawet potrafię poczuć zapach, który mi się kojarzy z tą muzyką, na przykład dezodorant, którego wtedy używałem XD Serio.
@@PavelShutta ja też potrafię przypominać sobie zapachy! 😮 Nie tylko przy muzyce. A myślałam, że tylko ja tak mam i to coś wyjątkowego 😅 Cóż... Nie wezmą mnie już do X-menów. Doceniam to, że czytasz wszystkie komentarze i się do nich odnosisz. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Podoba mi się ta seria, lubię takie wspominkowe filmy. SOAD nigdy sama z siebie nie słuchałam. Nie mogę powiedzieć, że ich nie lubiłam, jak gdzieś w radiu piosenki puścili, to słuchało się fajnie, ale to tyle. Inna sprawa, że w okolicach roku 2000 nie miałam pojęcia, co mi się podoba i gust muzyczny dopiero się wyrabiał, a dostępu do kanałów muzycznych wtedy też chyba nie miałam, więc zachwyt teledyskami również odpadał. Dzisiaj jest o to zdecydowanie łatwiej.
@@PavelShutta przypomniałam sobie, jak nagrywałam piosenki z MTV podstawiając Kasprzaka pod telewizor, tak sobie nagrałam pierwszą Nirvanę, a do SODa wracam czasem, ostatnio do Toxicity. popieram pomysł na odcinki 😃
@@PavelShutta Znajomi z dostępem do kablówki bardzo pomagali poszerzać horyzonty. Chociaż mi raczej podrzucali filmy i seriale. Nikt nie wpadł na to, żeby nagrywać muzykę. @IzaZuza Też coś kiedyś próbowałam nagrywać z telewizora na kasetę magnetofonową. Nie pamiętam, co to było, ale coś nie tak miałam ustawione na odtwarzaczu i nagrało mi się w zwolnionym tempie. I żeby dało się tego słuchać, trzeba było włączyć na przyśpieszeniu.
SOAD i ta pierwsza płyta... mmmm to były czasy i Limp Bizkit, Goodsmack, Papa Roach, Guano Apes, Linkin Park, P.O.D, Deftones. Uwielbiam do dziś. Nawet po 20 latach nagrywania rapu, w końcu spełniłem marzenie i nagrałem kawałek w stylu Limp Bizkit, we wrześniu premiera. :D
Booziu, zabierałam się do tego q&a z obawą, że niedoobejrzę do końca tak długiego filmu, aż w końcu znalazłam czas i niespodzianka - pyk i przeleciało. Masz Panie gadane😉, słuchałam z przyjemnością. Czekam na kolejne q&a👍😄