Też mi przykro z powodu Norwegii. Zwłaszcza, że jak raz wysłali coś autentycznego i po norwesku, to zajęli ostatnie miejsce. Teraz to już na pewno będą co roku wysyłać generyczny pop. Najwieksze pretensje mam do jury, bo tak jakościową propozycja powinni docenić. Czas, żeby w jury zasiadły osoby, ktore zajmują się różnymi gatunkami muzycznymi.
@@kyudomaster500 To dlaczego Olly Alexander był na miejscu 18, a baby lasagna czy laski z Ukrainy podobnie jak większość pierwszej 10 nie są LGBT? XD Coś twoja teoria nie działa
Ja to myślałem, że Norwegia wystrzeli jak z procy po wynikach publiczności a tam kurwa 4 XD Bardzo mi ich szkoda bo widać, że się przyłożyli do tego występu. Eurowizja nie była na nich gotowa.
Trochę to odzwierciedla popularność Norwegii wśród grupy moich znajomych, bo jedynie mnie się ta propozycja podobała :v z czego jedna znajoma, powiedzmy muzycznie wykształcona, bardzo nie lubiła Norwegii, twierdząc że sposób śpiewania wokalistki to zdzieranie sobie strun
@@Starszyjsierzant widocznie nie do końca się wykształciła, nie obrażając koleżanki, ale także uczę się śpiewu od wielu lat i zaśpiewanie w tak wielkiej skali, z tak dużą mocą w głosie nie jest zdzieraniem sobie strun gdy jest prowadzone w dobry sposób, a tu była to po prostu czysta sztuka i technika. Myślę, że dużo ludzi nie docenia tego występu z powodu jego dziwacznego piękna, ale ja osobiście lubię takie kompozycje i nie przejmuje się zdaniem ich czy jury Eurowizji 💙
@@Starszyjsierzant Ciekaw jestem co koleżanka mówiła o końcówce piosenki Irlandii - tam można trwale stracić głos gdy się tego spróbuje bez poprawnego przygotowania xD
Wynik Norwegii złamał mi serce. Ta piosenka była naprawdę wyjątkowa... ale cieszę się że zwycięstwa Nemo, bo to co pokazał wokalnie na scenie to prawdziwe mistrzowstwo i pokaz umiejętności głosowych.
Tak! Ja wiem, że tam nie było popisywania się głosem, ale ta piosenka jest wspaniała. Niby chwytliwy hit, ale tyle melancholii. I jeszcze ta piosenka udowadnia, że da się stworzyć bardzo nowoczesny pop "nie po angielsku". W ogóle to mam wrażenie, że występ w półfinale był dużo lepszy, pełen lekkości. Silvester sprawia tam wrażenie, jakby się cieszył, że tam jest. Po występie w finale mówił, że to było jedno z najgorszych doświadczeń w jego życiu i wolałby, żeby wszystko skończyło się po półfinale, bo tłum był ekstremalnie napięty po występie Izraela. Prawie mi to złamało serce...💔
@@holeanta W finale dużą rolę odgrywa pozycja startowa. Wepchnęli go tuż po Izraelu i tak raczej w pierwszej połowie show. To dość slaba pozycja startowa.
@@inka1780 tak znamy te żale, że przegrał przez Izrael, lol. Szczerze mówiąc wolałam go bardziej po losowaniu do półfinałów, kiedy twierdził, że nie ma znaczenia pozycja, bo jego piosenka sama się obroni. Ale jak widać nikt nie jest odporny na szukanie kozła ofiarnego.
Ja też kocham... W ogóle pierwszy raz jej nie czułam, ale ona niebywale urosła w moich uszach z każdym kolejnym przesłuchaniem. W ogóle ta piosenka mnie tak kupiła, że pierwszy raz wysyłałam smsy na jakikolwiek kraj, słuchałam też kilku wywiadów z Silvestrem... I Silvester wydaje się być takim sympatycznym człowiekiem. Życzliwym, zabawnym, skromnym. Jeśli czujesz potrzebę dowiedzenia się czegoś więcej o artyście, to chyba coś na poziomem emocjonalnym działa...
Mnie występ Nemo przypomina zeszłorocznego Janna z Gladiatorem. Trochę rock, trochę pop, trochę rap, trochę opery. Kładzenie się na scenie i odchylenie do tyłu też przypomina mi Janna :) Ale też przyznaję, że wokalnie , kondycyjnie i scenicznie Nemo zasłużenie wygrał :)
@@ultron374 A kto tam wtedy czysto śpiewał? Posłuchaj koncertów Janna z tego roku, jak to się mówi, trening czyni mistrza :) Ja nie mówię tutaj o linii melodycznej, tylko o pomyśle na cały utwór i wykonanie :) Ale każdy ma swoje skojarzenia :)
Ja też usprawiedliwiałem Lunę, bo stres, bo choreografia, bo dużo się dzieje itd... Uwielbiam ją i szanuję jako osobę, ale finał Eurowizji jest na poziomie, do którego ona niestety nie dorasta. I strasznie wkurza mnie to coroczne gadanie, że "Polski nikt nie lubi", dlatego nie osiągamy tam sukcesów. Niektóre kraje czekają kilkadziesiąt lat na zwycięstwo i dokonują tego (lub lądują w TOP3), bo wysyłają tam mega talenty.
Z tym, że "nikt nie lubi" to połowiczna prawda, bo o ile telewidzowie niekoniecznie kierują się w naszym przypadku "lubieniem/nie lubieniem" nas, to w przypadku jury już coś w tym jest. Co byśmy nie wysłali, dobry wokal czy nie, zwykle szorujemy doły. Widzom o wiele częściej i bardziej podobają się nasze utwory niż jurorom ;p Do tej pory co prawda, moim zdaniem, nie wysłaliśmy piosenki, która godna byłaby wygrać, ale na pewno wiele razy osiągalibyśmy lepsze miejsca, gdyby nie jurorzy.
Na pewno jury nas nie lubi. Można się spierać, że wiele polskich propozycji było słabych ale w dwóch przypadkach z ostatnich lat Polska nie zasłużyła na tak mało punktów. W 2016 Michał Szlak i w 2022 Krystian Ochman. Oba wykonania były świetne, a jury się skompromitowało. Zwłaszcza jeśli chodzi o Szpaka.
@@inka1780 Zarówno Szpak jak i Ochman mieli naprawdę tandetne piosenki (mówię to jako ktoś kto lubi Colour of your life). Poza tym, o ile to sympatyczny chłopak, to nie nazwałabym Ochmana wybitnym głosem. Chłopak trochę jedzie na sławnym nazwisku i wielu trenerów wokalnych w Polsce to zauważyło. Więc nie, nikt się na nas nie uwziął :)
@@inka1780 A znasz eurowizyjną punktację? Naprawdę nietrudno było znaleźć 10 piosenek lepszych od Szpaka czy Ochmana i w ten sposób dostawali oni mało lub 0 punktów. Zwłaszcza piosenka Szpaka była po prostu słaba. Świetny głos, ale piosenka zdecydowanie NIE na TOP10.
Dawno nie ekscytowałam się konkursem Eurowizji, ale w tym roku mocno przeżywałam występ Nemo, wydawał mi się idealny pod każdym względem, wszystkie elementy tak doskonale się ze sobą łączyły, cały ten wykon poruszył moje emocje i nadal wywołuje we mnie wzruszenie. Byłam bardzo ciekawa Twojej opinii i cieszy mnie, że jest pozytywna, super!
Byłam zszokowana pozycją Norwegii. Dla mnie absolutny top topów - razem ze Szwajcarią, Chorwacją, Irlandią i Armenia. Na pewno nie zasłużyli na ostatnie miejsce. Ale cieszę się, że Irlandia została doceniona!
Sytuacja Norwegii kojarzy mi sie z zeszlorocznym wystepem Niemiec - tez jeden z moich ulubionych wystepow, a skonczyli tak nisko :( Co do wygranej Szwajcarii - bardzo mnie ucieszyla, od pierwszego odsluchu "The Code" zrobil na mnie ogromne wrazenie. Po co narzekac, skoro 2 moich faworytow zajela 1 i 2 miejsce. Moj partner z kolei prawidlowo obstawil cale podium 🤣 Moim guilty pleasure tej edycji byla Estonia - no kocham i nie umiem tej milosci wytlumaczyc - tak jak z zeszlorocznym Traktorem 🤣 Bardzo mnie bolala dyskwalifikacja Holandii, mimo, ze nie moj typ. Co do piatego miejsca - przemilcze, bo jestem z tych, ktorzy uwazaja, ze nie powinno ich tam byc.
Chorwacja-wokalista przez połowę piosenkę mówi, a przez kolejne pół śpiewa 5 dźwięków na krzyż. Ale numer wpada w ucho, radiowy. Jak dla mnie nawet nie numer dwa! Nemo- mega przygotowanie artystyczne i muzyczne! Wielki szacun za ten show na żywo! (Co niektórzy „artyści” stali, a i tak fałszowali). Przez pryzmat ubioru oceniany niesprawiedliwie, niestety.
Ja po usłyszeniu nagrania studyjnego miałam takie "No fajne ale nie dźwignie na żywo . Zobaczymy " o jak się pomyliłam🤷♀️🤦♀️ Nemo było doskonałe. Uwielbiam się tak mylić !
Na minimalistyczny staging mogą sobie pozwolić tam gdzie artysta faktycznie umie śpiewać. Tak jak w tym roku było w przypadku Szwajcarii i Francji. Tam gdzie głosu nie ma trzeba to przykryć np. tancem itp. Patrz Blanka w zeszlym roku.. xd
Piosenka Nemo bardzo mi się spodobała od pierwszego odsłuchu, a to jak wyglądało jej wykonanie na żywo tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że Szwajcaria w tym roku powinna wygrać i bardzo się ucieszyłam, gdy tak się stało. Również szkoda mi Norwegii. Wokale, melodia i energia całego zespołu w tym występie na żywo naprawdę świetnie wypadły. Moim zdaniem dużo lepiej to wyszło niż w wersji studyjnej i na pewno nie jest to poziom godny ostatniego miejsca. Ale już nic się z tym nie da zrobić.
Mnie najbardziej boli, że Belgia nie weszła do finału. Trochę szkoda, że Serbia się nie wybiła, chociaż cieszy mnie docenienie Portugalii. Nawet miło, że żaden kraj nie został z zerem punktów na koncie. Bardzo przyzwoity poziom utworów. Przyjemnie spędzony czas ☺
Bardzo fajny materiał i faktycznie udało Ci się bardzo trafie wytypować wyniki, no może poza Norwegią i właśnie krajem którego mnie najbardziej szkoda czyli Słowenią (była u Ciebie na 5 miejscu). Nie mówię, że Raiven powinna to była wygrać, bo faktycznie Szwajcaria, Francja, Ukraina, Irlandia czy Chorwacja zasługiwały na dobre noty. Ale jak dla mnie Słowenia w porównaniu np. z Austrią, Estonią, Łotwą czy Wielką Brytanią to była inna liga i zasługiwała na czołową 10. Ta dziewczyna naprawdę potrafi śpiewać i miała naprawdę niezłą piosenkę. Myślę że nie została chyba dobrze zrozumiana. Szkoda że część Komentatorów, przez może zbyt wyzywający kostium, wrzuciła Słowenię do jednego worka z Austrią (gdzie Pani nie potrafiła do końca śpiewać i tylko tańczyła) i Finlandią (gdzie pojawił się podobny element garderoby).
Wydaje mi się że Izrael uwalił i Joosta za to że zadał to pytanie na konferencji, a incydent z fotografką mógł być pretekstem, podobnie mogło przyjść polecenie z góry żeby nie awansować Belga, za to ogłoszenie antywojenne przed konkursem. Izraelczycy zachowywali się podobno na konkursie bardzo pewnie, jakby czuli się ważniejsi od innych delegacji.
Już wiedzieli, że wykupili setki tysiecy głosów i zwyciężą w televotingu. Lekko się przejechali, bo po pierwsze nie wygrali, a po drugie ich macki byly za krótkie, aby dosięgnąć jury i jury dało im prztyczka w nos.
Ja się bałam, że właśnie jury da Izraelowi sporo punktów. Piosenka, jak na ucho totalnego laika, była okej, staging też robił robotę, wokalistka też raczej zdolna. Obstawiałam, że jury im da dużo punktów (+ opcja że zostali nakłonieni do tego), za to ludzie się na Izrael wypną... A tu proszę.
Słyszałam inną teorię. Ten włoski wyciek televotingu tuż przed finałem, gdzie niby było 40% na wiadome państwo to miało być ostrzenie dla innych, żeby ogarnęli jury, bo w tele wiadome państwo wygra (wiem, że dziwnie piszę ale mi już kilka komentarzy tajemniczo znikło). A każdy głupi wie, że wygrana akurat tego państwa akurat teraz to jest koniec Eurowizji. Kraje nordyckie by się wycofały, jak również Holandia, Irlandia, i pewnie jeszcze kilka innych, które już teraz się wahają i generalnie byłby większy problem niż z wygraną Ukrainy w 2022. A tak to wygrał kraj na tyle bogaty, żeby za rok zorganizować. Z tego samego powodu wsadzili Ukrainę na drugą pozycję startową, czyli eurowizyjne miejsce śmierci, z którego nikt nigdy nie wygrał.
@@Pomponiara962 Ja myślę, że powodem dla którego Jury zdecydowało się nie dawać punktów Izraelowi jest to, że po 2 półfinale telewizja włoska opublikowała ich wynik televotingu (40% całości na Izrael) Po tym już nawet bukmacherzy stwierdzili, że w finale będzie dużo pkt dla Izraela od "widzów"
Tegoroczna Norwegia to taka zeszłoroczna Hiszpania. Wysoko artystyczny utwór, który mimo świetnego występu skończył nisko, bo ani jury ani widzowie nie docenili. Szkoda ich. 😢 Obawiam się, że od tej pory znów będą wysyłać jakieś popowe hity po angielsku, jak przez ostatnie 18 lat.
Bardzo trafne podsumowanie. Dla mnie piosenka The Code była od razu numerem jeden - tak jak powiedziałeś: łączyła w sobie wiele gatunków, ma dobry tekst, show było proste ale świetnie odegrane i ogromny talent wokalisty. Norwegia niedoceniona. Wielka Brytania - z całą sympatią do Ollego i jego talentu - na eurowizji taka ilość tęczowych akcentów i seksualnych nawiązań po prostu się nie sprzedaje. Show przemyślane, wokal trochę gorzej. A jeśli chodzi o „ploteczki” - tak z pierwszej ręki: w Holandii toczą się propalest. protesty na uniwersytetach od wielu dni i przybierają na sile. Holandia nie odpadła według mnie przez przypadek. Avro nadawca holenderski złożył skargę na Ebu. Ludzie o tym incydencie długo nie zapomną. Nie wchodząc głębiej już United by music kompletnie straciło swój przekaz… duże rozczarowanie tym konkursem, który naprawdę miał jednoczyć a pokazał jak mocno liczą się układziki. Pzdr,
Ja w tym roku po raz pierwszy od dawna mam poczucie, że wygrał dobry utwór. Owszem, najbardziej chciałam wygranej Chorwacji bo uwielbiam ten utwór ale "the code" to jest arcydzieło. Nie narzekam na stawkę, poza ostatnim miejscem Norwegii (zupełnie niezasłużone), oraz niezasłużonym miejscem 5, sztucznie wywindowanym przez diasporę. Odrobinę mi też smutno z powodu estońskich chłopaków, że tak mało ludzi skumało ich piosenkę. No ale język estoński nie pomógł w tym. No i Litwy szkoda. Za nisko.
Dziękuję za ten materiał ❤ Norweskie Gate bylo moim nr 1, ale nie mialam złudzeń. Wiedzialam, ze nie mają szans. Zajebiscie cieszę się z sukcesu Nemo. Wielka Brytania wystawila goscia, ktory nie podolał wokalnie. Ukraina, klasa. Piekna piosenka. Jeśli chodzi o Joosta, jestem oburzona jego wylkuczeniem. Nie typowalam go na zwycięzcę, ale to f*chuj niesprawiedliwe,.ze musial Zniknąć... "a dlaczego nie!?" Powiedzcie mi, jak bylo naprawdę. Ja od dawna mam ytpremium i nie widzialam tych wszystkich nachalnych reklam izraela,.a slyszalam, ze niezle agitowali na calym świecie. Szczerze? Nie wierze w tyle glosow na Izrael. Wierzę za to w AI,
This is the end...the end i zgłupiałam, bo u mnie Chorwacja była 1, a Szwajcaria 2 (wymiennie)- żebym tak numery w lotto "jasnowidziła" to by było coś ...;) Zakładałam, że Nemo wygra, choć życzyłam Chorwacji, bo nigdy nie wygrali ale Nemo zasłużenie. Nie rozumiem: - niedocenienia Norwegii, nie byłam miłośniczką ale tak nisko - bez żartów - Portugalia wg mnie nisko (w stosunku do kilku innych krajów) - Iolanda dla mnie śpiewa słuchalnie ale jak to na ESC punkty przydzielają różnie - np. politycznie itp. Na minus Irlandia - staggingiem zniszczyli lekkość tej piosenki. Nemo też śpiewał o traumie ale jednak bawił ludzi. Na plus Słowenia - na scenie kobieta mnie przekonała. Niemcy - solidny, przyjemny wokal. Francuz - występ w "starym" stylu - zaśpiewał konkretnie i od siebie, bez zbędnych dodatków . Włochy poznałam na finale - jakby Dalida czy coś 🤔 - lekka w odbiorze (dla mnie) pioseneczka, choć nie moje klimaty, zupełnie mi nie przeszkadza i fajnie, że po włosku. I w ogóle fajna ta Włoszka. Przerósł mnie pokaz Loreen. Co to było ?🤔 Terminator - You could be mine 30 lat później ;) Ale najbardziej męczy (mnie) na ESC przesyt efektów i świateł.
Dzięki. Mi też podobała się Eurowizja w tym roku, (oprócz cząstki polskiej niestety 😪). Podobało mi się to że artyści wypowiadali się głośno o miłości i pokoju, a widzowie reagowali w sposób adekwatny. Napawa mnie to optymizmem mimo złej atmosfery wokół.
Ja tam słyszę, w pierwszych sekundach zwrotki, Las Ketchup i "Asereje" 😂(mam wrażenie, że zaraz wjedzie tamtejsza zwrotka). Poza tym zwycięstwo Nemo jak najbardziej zasłużone, ta piosenka to dzieło sztuki.
Jesteś n-tą osobą, która ma skojarzenia z Bohemian Rhapsody. I zastanawiam się o co chodzi , bo jest to w moim Top ever, słucham często, a skojarzeń nie miałam🤔 Nemo ponoć inspirował się operami (Carmen i Aida - jeśli nie mylę). Bohemian to kawałek rock - opera, a The Code pop - rapp - opera/operetka. Bohemian jest dla mnie inaczej zbudowany emocjonalnie - kocham ten kawałek za: tragedię (za*iłem człowieka), żal, refleksję, potem bunt, a najlepsza końcówka - nothing really matters...- totalne odpuszczenie. W The Code emocje są mniejsze. Bohemian zrobi mi jeszcze czasem rozp.....chę emocjonalną, The Code słabo mnie rusza emocjonalnie- może nie umiem się wczuć. Wg mnie: The Code to poszukiwanie siebie i jakiś triumf (broke the code), a Bohemian to upadek na dno i odpuszczenie sobie ale bez triumfu.
Czekalam na omówienie finału w twoim wykonaniu :3 miałam nadzieje ze Norwegia zajedzie wyżej ale bardzo cieszę się z wygranej Nemo i uważam ze jest to kompletnie zasłużone, uwielbiam ich wokal A moimi faworytami byli: 1. Szwajcaria 2. Holandia (nie ważne, ze nie było go w finale😭😭) 3. Słowenia 4. Chorwacja 5. Litwa
Też bardzo mi przykro, że Norwegia nie została doceniona. Miałam tą samą refleksję co do UK - jak dla mnie najsłabszy występ, a zdobył dużo więcej punktów. Natomiast wygrana Nemo zasłużona - jestem pełna podziwu to jak zaśpiewał, pomimo tak dużej aktywności na scenie. I sam numer na prawdę ciekawy, oryginalny. Na pochwałę zasługuje reżyseria występu, wszystko dopracowane co do szczegółu - widziałam nagranie z publiczności i szacun dla tych biegających kamerzystów po scenie. Co do Irlandii - mi się występ podobał. Był mocny, ale zupełnie nie traktowałabym tego jako demonicznego przekazu. Dla mnie był to perfekcyjnie dopracowany spektakl. Miałam obaw jak ten numer wyjdzie na żywo (bo wcześniej słyszałam tylko nagranie i ogólnie kawałek mi się spodobał) i został bardzo pozytywnie zaskoczona, bo nie tylko wyglądało profesjonalnie, ale również dobrze to brzmiało.
szczerze mówiąc, gdy pierwszy raz słuchałem tej piosenki, też miałem takie "meh". Zmieniłem jednak trochę zdanie jak obejrzałem występ na żywo (po tym jak dowiedziałem się o dyskfalifikacji). W jego głosie naprawdę czuć było ekscytację z występu i sądzę, że niektórym właśnie to pozytywne nastawienie i przekaz się spodobały.
Mnie jest przykro jak czytam komentarze pod wygraną Nemo bo w ogóle nie są skoncentrowane ani na piosence ani na wykonaniu a na sprawach Holandii, Chorwacji i Izraela. A tak nawiasem mówiąc to Chorwacja brzmi jak Pain "Party iny head" co w sumie jest ok bo to dobry utwór 😅 Pozdrawiam
Bardzo się cieszę że wygrał Nemo, któremu wróżyłem wygraną jeszcze przed konkursem. Cały konkurs też ciekawy, zwłaszcza Francja, Irlandia, Ukraina i inni.
Nie zgodzę się że niemiecka piosenka przeszła beż echa. To najlepszy wynik Niemiec od wielu lat! A Izaak świetnie zaśpiewał. Tak samo jak Dons z Łotwy, a też mało kto mu dawał mu szanse nawet na finał. Norwegia to taki smuteczek... ktoś ich porównał do zeszłorocznego ostatniego miejsca- Niemiec. Też był rockowy kawalek. Chyba eurowizja nie jest gotowa na rockową muzykę. Żałuję tylko ze jurorzy nie docenili aspektów wokalnych. Jurorzy jednak powinni dosłyszeć tam coś więcej niż nic, nawet jeśli nie jest to muzyka dla publiki. Nie mniej pozytywnie zaskoczyły mnie wysokie noty dla Bambie Thug. Poziom dramatyzmu, teatralności, ujęć - odlot poprostu. W kwestii tego czy przesadziła - ja czułam niepokój tylko na preselekcjach. Z każdym kolejnym wykonem podobalo mi się bardziej ale też doceniałam że wywołuje to u mnie lekki niepokój. Teraz uważam że wystep na żywo był fenomenalny! I już nic mnie w nim nie niepokoi. Doceniam talent wokalny, aktorski, taneczny, reżyserki. Ah... mogłabym tak długo. i #JUSTICEforJOOST... bardzo mnie zasmuciła ta sprawai smuci nadal😢 była to eurowizja pełna emocji. Już tęsknię!
Głupoty, zależy o jakiego rocka chodzi. Jak jest to dobry kawałek z polotem to będzie doceniony. Jak to będzie przeciętny kawałek to nie docenią tego. Jestem za tym żeby Polska na drugi rok wysłała jakiś fajny mocny ale melodyjny rockowy kawałek i na pewno byłoby lepiej niż co roku ledwo śpiewające panienki
@@ultron374 No nie wiem co może być jeszcze lepsze niż tegoroczne Gate i zeszłoroczny Lord of the lost. Jak to nie jest dobry rock to już nie wiem co jest :P
Obstawiałam Norwegię w pierwszej trójce (być może dlatego, że lubię taką muzykę), Francja dla mnie w ogóle nie błysnęła, zaśpiewane poprawnie, ale stare oklepane je t'aime mnie już nie wzrusza 😅
Nemo byl cudny.Dla mnie pierwsza czworka +Norwegia i Slowenia...bylabym przeszczesliwa...i tak jestem...(Ja do francuskuch wykonan tez nie jestem nigdy przekonana....Ale ten czlowiek na zywo...bylam pod scena przez polfinalem...byl cudny...smialo moglbys spiewac bez mikrofonu docierajac do kazdego...piekny byl)Ja mialam ciarki i mokre oczy na kazdym z tych wykonan....Niemcy ..o tak dobry byl.W ogole bylo Pieknie ..Chyba zaczne jezdxic co Roku(Oby tylko utrzymali ten poziom)
Dla mnie występ Francji to coś co na pewno zapamiętam myśląc o Eurowizji już na zawsze. Naprawdę był imponujący i bardzo przemyślany. Typ zaśpiewał balladę i właściwie nie potrzebował niczego(w pewnym momencie nawet melodii), bo swoją osobą “zapełnił”całą scenę i utrzymał publikę w napięciu. Co mnie zadziwiło w tym występie to fakt, że nie było tam prawie nic prócz bieli i ładnych świateł, a cały występ sprawił wrażenie niesamowicie drogiego/ekskluzyjnego.
@NadiaBlaklint Język nie uwzględniający tożsamości osób LGBTQ i ich preferencji do zaimków to dyskryminacja, po to osoby przyznają się do niebinarności żeby nie zwracać się do nich ani jak do kobiety ani jak do mężczyzny. 🙂 Proszę nie brać tego jak poprawianie Pani (personalnie), napisałam to przede wszystkim dla innych czytających komentarze czy autora kanału - na przyszłość. Mnie samej się to myliło.
@@Haravelle To może też, abstrahując od polityki, dużo osób teraz niestety patrzy pod jej kontem , ale ja patrzę na piosenkę, kompozycje, talent, wokal i praktycznie co roku Ukraina jest świetna… Na tle Ukrainy nasi artyści występujący na Eurowizji wyglądają blado, moim zdaniem. Co oni tam jedzą ? Lepsze geny ? 😅
Ja miałam dokładnie tak samo jak Ty, Francję przesłuchałam raz i było takie "mueh", po półfinale i finale gwałcę replay :) Chorwacja to był mój faworyt i też odtwarzam codziennie- świetna zabawa przy tym utworze :)
Czekalam na ten odcinek :) ocena Norwegii to jakis zart - to byl tez moj numer jeden przed finalem i choc na finale wielu artystow wystapilo lepiej, to Norwegia na pewno nie byla najgorsza. Szwajcaria zdecydowanie zasluzyla na wygrana, choc nie wolno mi tego mowic glosno przy znajomych z Chorwacji, ktorych frustracja siegnela zenitu :D I ciekawostka - mieszkam w Irlandii, Irlandczycy generalnie uwielbiaja Eurowizje, ale w tym roku ten konkurs to jakis temat tabu, nie znam Irlandczyka ktory rozumialby, co sie wlasciwie wydarzylo i dlaczego :D
Występ Bambie jest tak ikoniczny i generalnie Irlandia odniosła niemały sukces, takze aż dziwne, że ludzie tam się tym nie interesują. Może to wynik ostatnich lat, kiedy Irlandii nie szło za dobrze.
Totalnie się ze wszystkim zgadzam! Nemo rozwalił system. Mega utalentowany, charakterystyczny artysta i piosenka + przemyślany staging, na który był konkretny pomysł = SUKCES. Polska telewizjo... może kiedyś się nauczysz 😏
Irlandia i Szwajcaria nie wzbudzały mojego zainteresowania wcześniej ale występy na żywo wszystko zmieniły, zachwyciły mnie i uważam zwycięstwo Nemo za zasłużone. Norwegia zdecydowanie niedoceniona, Litwa też. Co do Holandii to kompromitacja EBU, skandal. O Izraelu już nie wspomnę, ich nie powinno tam nie być, no ale skoro główny sponsor Morocanoil to firma izraelska, więc zapewne dyktowali warunki. W pewnym momencie było mi wszystko jedno kto wygra, byle nie Izrael. Ich duża ilość punktów od widzów mocno podejrzana. Myślę że gdyby nie dyskwalifikacja Joosta to jeszcze może by wygrali, bo głosy by się rozłożyły. W tym roku jednak jury uratowało konkurs, przyznając Izraelowi małą liczbę punktów.
Największe zaskoczenie - Norwegia na końcu tabeli, a reprezentantka telewizji KAN tak wysoko w rankingu. Powinni się zamienić miejscami w tabeli. Bojkotowałam we własnym zakresie Eden i nie słuchałam jej występu ani nie oceniałam jej prywatnie, była u mnie poza tabelą. Nie rozumiem też punktów, które dostała od krajów, z których artyści nie chcieli uczestniczyć w Eurowizji pod pretekstem udziału Izreala w eurowizji- min Finlandii i Islandii. Co to się zadziało? Słowenia niedoceniona moim zdaniem a Cypr zadziwiająco wysoko. Za co ja się pytam? Występ Slimane i Nemo - klasa. Bambie- no totalny sztos. praca kamer i te trzy pomysły na staging były najlepsze ze wszystkich w tym roku. Kamerzysta z Francji powinien dostać oddzielną statuetkę od organizatora konkursu😀 Najbardziej smutne jest to, że w tym roku konkurs był tak mocno przesiąknięty polityką. Nie powinno jej tu być ale EBU postanowiło inaczej ze względu na swoją zależność finansową od Izraela. Czy można było jednak tego uniknąć? pewnie my, prości ludzie nie poznamy nigdy odpowiedzi.. Mam nadzieję, że coś takiego nigdy więcej się nie powtórzy bo nie taka jest idea tego konkursu..
2. miejsce na televote - zrobiłem Ochman reaction od razu. Po bieda researchu stwierdziłem, że żyjąc sobie w swojej bańce, umknęło mi, ile osób serio jest za Izraelem (w toczącym się konflikcie). Czy televote był 100% organiczny? Nie wiem.
Odnosząc się do tego, że zmieniłeś zdanie o artystach po występach na żywo. Ja zawsze powtarzam, że Eurowizja to przede wszystkim show telewizyjne. Zatem sam utwór to tylko element całości. Musi zagrać do tego choreografia, scenografia, światło i praca kamery. I to w dzisiejszych czasach nawet bardziej niż w poprzednich latach, biorąc pod uwagę jak dzisiaj ludzie mocno żyją formatami wideo (vide Instagram cz TikTok). Scena w Malmo była technicznie sztosem. Sam siedzę w technice eventowej, więc z wypiekami na twarzy oglądałem każdy występ i patrzyłem co tam odwalili technicznie...ta scena praktycznie nie ograniczała wyobraźni artystycznej. Wielu artystów wykorzystało to do perfekcji. Mały wtręt - szkoda, że nasza delegacja nie popisała się....nie wiem z czego to wynika...odnoszę wrażenie, że średnio ogarnięty świetlik i realizator wizji byliby wstanie zaplanować polski występ lepiej, niż to co finalnie zostało zrobione. Mógłbym tak długo o aspektach wizualnych...więc się zamykam, kończę komentarz. Miłego dnia :)
Ja się cieszę, że dzięki tegorocznej Eurowizji odkryłem Twoj kanał. Z piosenek - Nemo rozniósł system, uwielbiam ukraińską nutę i szkoda mi najbardziej Niemca (za mało się o nim mówi). P.S. Dzięki za pokazanie hitu Livki i Igora. List skutecznie wbił się na większość plejlist na Spotify u mnie. Wincyj!
Ta Norwegia na ostatnim miejscu.. no serce mnie boli 💔 Litwa też dostała za mało punktów. Dobrze, że Niemcy nie szorowali dołu tabeli bo czasami mam wrażenie, że wysyłają coś spoko a dostają mało punktów bo tak bo to Niemcy 🤡 Izrael to dla mnie również pomidor a ta sprawa z Holandią jest bardzo dziwna.. myślałam, że dyskwalifikacje dostaje się z jakiś poważnych przyczyn a jeśli te plotki okażą się prawdą to niezły wizerunek dla ESC.. buczenia w TV na występie Izraela nie było słychać ale jak Martin czytał wyniki, które przesłała Holandia to i owszem - buczenie całej widowni, ledwo go było słychać. Wygrana Szwajcarii spoko, uważam, że zasłużyli ☺️
Kocham Eurowizję, to w zasadzie moje największe święto roku, i uważam że ten rok był zarówno najlepszy (pod względem utworów) i najgorszy (pod względem atmosfery i szeregu kuriozalnych decyzji EBU) oraz najbardziej wzruszający (artyści mimo zakazów mówiący o pokoju). Na początku nie planowałam głosować na Nemo ale ich występ zmiótł mnie z podłogi (oglądałam w kinie, wspaniałe doświadczenie, polecam!) - chyba jedna z najbardziej zasłużonych wygranych moim zdaniem w historii Eurowizji. Popłakałam się z radości przy przepowie Nemo po ogłoszeniu wyników. W ogóle to nie tylko szalenie utalentowana osoba ale i przesympatyczna o bardzo zaraźliwych emocjach. Super usłyszeć miłe rzeczy o występie Nemo od Ciebie 😊 Poza Szwajcarią głosowałam na Irlandię i Chorwację i przyznam trochę że było to trochę głosowanie strategiczne przeciwko pewnemu krajowi z którego obecnością w konkursie nie przesadnie się zgadzam. W normalnej sytuacji rozrzuciłabym swoje głosy trochę bardziej i dorzuciła po dwa Norwegii, Gruzji, Litwie, Słowenii, Portugalii i może z jeden Francji za ten trick z miktofonem. A i nadal płaczę po Belgii. Wiem, że Mustii nie był najlepszym wokalistą tego roku a jego występ w półfinale miał sporo potknięć które nawet taki laik jak ja słyszał, ale i tak był moim ulubionym wokalistą ze względu na ekspresję, charyzmę, barwę głosu.
O tak, artyści bardzo wzruszająco mówili o pokoju, a jednocześnie prześladowali reprezentantkę Izraela. Jednocześnie wyjazdy do rosji i wspolpraca z Rosjanami im nie przeszkadza. Oj, słodka hipokryzja w tej banieczce.
Strasznie mi szkoda Norwegii, u mnie byli w top 3. Jak ogłosili ich udział w esc to trochę się obawiałem, że mogą nie przypaść do gustu masowemu odbiorcy, ale naprawdę się nie spodziewałem że będą aż tak niedocenieni, nawet przez jury. Szkoda tym bardziej, bo to utwór po norwesku, z elementami folkloru, a przez ten słaby wynik następnym razem Norwegowie postawią na bezpieczny pop jakich wiele. PS. Zaimki Nemo na polski można tłumaczyć jako ono i mówić w rodzaju nijakim, bo tak się najczęściej tłumaczy they/them.
Wow byłam pewna że masz dużo więcej subskrypcji , lubię słuchać o muzyce , wcześniej obserwowałam Gosie sacale, ale jakoś no nie mój vibe , tutaj zostanę na dłużej ❤
Jestem bardzo rozdarta tym finałem, bo jednak cieszę się, że Szwajcaria wygrała, tak samo byłabym usatysfakcjonowana gdyby to Chorwacja wygrała. Ale właśnie załamałam się Norwegią, bo myślałam, że będzie trochę jak ze Szpakiem- niedocenieni przez jurorów a potem mnóstwo punktów od widzów i wskoczenie do pierwszej dziesiątki. No i dosłownie przeżyłam szok jak usłyszałam, że to tylko 4 punkty… Jedynym pocieszeniem było to, że nie był to najsłabszy wynik, bo Wielka Brytania dostała od publiczności 0 punktów
W temacie Norwegii, na ktorą osobiscie glosowalam i byla moim faworytem. Przypominam sobie moment, gdy wpadla do neta jako oficjalny kandydat - wlaczylam... i wylaczylam w polowie, z komentarzem pffff co za chaos. Dopiero po kiku tygodniach jak wrocilam do tego kawalka nagle uderzyl mnie jego geniusz. Moze poprostu wielu ludzi sluchajacych ich pierwszy czy drugi raz podczas finałów mialo takie wlasnie odczucie jak ja na poczatku.... Ale jurorom nie wybacze!!!
Norwegia podobała mi się najbardziej, głosowałam na nią, wokal wbija w fotel i wywołuje dreszcze... i poszłabym na koncert tego zespołu - i prawdopodobnie pójdę, bo będą grać w Polsce. Natomiast nie liczyłam na to, że zajmie wysoką pozycję, gdyż wymaga konkretnego gustu i wyrobienia muzycznego. Ma bardzo silny nordycki vibe - publiczność raczej wybiera piosenki w popularnych, przewidywalnych stylach. Resztę doceniam jako dobrze wykonane scenicznie produkty, ale wrażenie na mnie zrobiła Łotwa i Niemcy. Oczywiście z Armenią była boska zabawa. Joost, Izrael - szkoda słów...
Już po obejrzeniu półfinałów byłam przekonana że Nemo wygra. Musiało tak być 😄😄 Moje pierwsze miejsca to były kolejno Szwajcaria, Francja, Chorwacja i Ukraina. Finalnie trochę się odwróciło bo początkowo głosami Jury trafiłam idealnie 🤣 Byłam zaskoczona głosami na Izrael ale też przemilczę temat. A jeśli chodzi o Norwegię to też miałam ją w top 10 i totalne zaskoczenie...
Powiem tak, bez oglądania video i głębszego analizowania kto jest normatywny a kto nie, bez śledzenia plotek… do Spotify z listy utworów wybrałam Serbię, Ukrainę, Grecję, Armenie, Mołdawię, Chorwację, Norwegię, Szwajcarię i Turcję. Przyznam ze najbardziej szkoda mi Serbii, piosenka sztos ale wykonanie w finale trochę nie siadło. I też jestem zdziwiona ze Norwegia na ostatnim miejscu 😯
Norwegia została okradziona, ale przynajmniej od widzów jakieś punkty dostała, Anglia nie 😅 Nemo był dla mnie 2 miejscem, a Gate zdecydowanie pierwszym ale tabela się trochę rozjechała
Jak zwykle bardzo na temat film. Najbardziej nie podobało mi sie jak taka wielka brytania mogla tak wysoko być. Cos jest z tym jednak nie tak biorąc np. Norwegię. Z kolei blizej podium już zaslużone wszystko a szczególnie nemo, bo ich wykonanie było cudowne i ciężko jest nawet myśleć o tak dobrym wokalu w biegu. A co do Holandii to przykre że wykluczona, bo piosenka nie jakoś super wokalnie, ale wykonanie z tłumem super
Na początku tej wstawki zaśpiewałeś "Paralyze", a powinno być "paradise", taka lekka uwaga. 🙂 Ale oczywiście piękny cover. Gåte zasługiwała na o wiele wyższe miejsce. No ale jak zwykle wygrywa polityka i śpiewanie o trendach. Bywa.
Jeśli diaspora może wyciągnąć przeciętna piosenkę taka jak Izrael do czołówki stawki to też nie ma sensu. W takim przypadku Izrael i Ukraina co roku będą wysoko. W tym roku akurat Ukraina miała niezły utwór ale Stefania ukradła wygraną.
@@Maniuszka25 mimo wszystko latwiej sterowac setką jury, niz setkami milionow europejczykow. Izraela nie powinno być na tym konkursie, ale piosenkę i wykonanie miał świetną - pokazywały to kursy bukmacherskie które Izraelowi dawały 3-4 miejsce. Zresztą ta sama urojona diaspora nie zapewniła wyjścia z półfinału Izraelowi dwa lata temu.
Zupełnie zgadzam się z pierwszą trójką. Brak mi na podium Holendra, który też zrobił na mnie wrażenie jako doskonały showman. Do tej pory nuce sobie w myślach The Code. Dobry festiwal (w mojej opinii).
No nie, Szwajcaria nadal dla mnie była... nudna i nijaka, oprócz samego występu bo ten był faktycznie dobry... ale to nie była piosenka na tyle punktów jury. Na wielki plus Chorwacja, która powinna wygrać, bo wokalista jednak ogarnął występ na żywo i meeega zaskoczenie Irlandia z przeciętnego numeru zrobili sztukę i Niemcy, fantastyczny występ na żywo. Luna przegrała kiczem na scenie połączonym ze słabym warsztatem. O ile jestem w stanie zrozumieć decyzje widzów dotyczącą Norwegii, tak jury powinno wyjąc pewne części ciała z uszu, ale jak później dowiaduję się, że w polskim jury jest Sierocki, który w ogóle nie rozumie Eurowizji... no cóż. Francja... no nie no, francuskie piosenki są tak przewidywalne, jak kolejne płyty polskiego pop rocka
Jestem w 5 minucie filmu - słuchałam piosenek na Eurowizję przed konkursem, słuchałam półfinałów i finału - zupełnie ale to zupełnie nie pamiętam piosenki Norwegii - może w tym tkwi diabeł :/
Ja uważam ze Norwegia to zmarnowany potencjał, bo pomimo świetnego zamysłu i wielu pozytywnych aspektów, tą piosenkę moim zdaniem ciężko zapamiętać. Występ jak najbardziej wyróżnia się, ale sama melodia... w refrenie wydaje się strasznie chaotyczna, nie potrafię zanucić nawet fragmentu po kilku przesłuchaniach przez co gaśnie przy propozycjach innych państw, które zostają w głowie i angażują widza. Taka modernizacja akompaniamentu, połączenie jakby tradycji z współczesnymi brzmieniami też w moim odczuciu sprawiła, że stracił na swoim klimacie. Uważam że powinni dostać zdecydowanie więcej punktów, ale jestem w stanie też zrozumieć dlaczego to się nie stało
Po pierwsze, to jest styl Gate od ponad 20 lat: łączenie dość brudnego i zadziornego rocka z pięknymi folkowymi melodiami. Większość ich utworów to tradycyjne piosenki ludowe zaaranżowane po nowemu. "Ulveham" jest akurat autorską kompozycją, tekst jest oparty o średniowieczną balladę, której melodii prawdopodobnie nikt nie zna, więc została wymyślona przez zespół na nowo. Uważam, że jak na standardy zespołu piosenka jest z tych raczej bardziej "normalnych". Jak ktoś chce zobaczyć ich bardziej "zakręcone" oblicze, to polecam zobaczyć sobie wykonanie "Margit Hjukse" na YT.
System głosowania jest trochę dupny moim zdaniem, bo może być tak że w większości państw dana piosenka była na 11 miejscu gdzie inna była po połowie w dole stawki a w drugiej połowie i uplasowało łącznie 11 miejsce 😅. Że system średniej po prostu nie działa i to jest lipne
A co powiecie o Estonii? Serio zasłużone tak niskie miejsce? Ja odkryłam ich na nowo 😅 taka polewkowa piosenka, jak z czasów studenckich, przy której można się powygłupiać i nogi same chodzą!
Jak zwykle można liczyć na fajny komentarz od Ciebie Pawle. Serce mi się raduje, ze Nemo wygrał, bo był to mój faworyt od samego początku. Ogromny tez podziw dla Baby Lasagna, który pokazał klasę dwoma sytuacjami: mimo rozgoryczenia i bojowego nastroju swoich fanów powiedział, ze cieszy się z wygranej Szwajcarii bo kocha tę piosenkę + nie przyjął 50tys euro nagrody, które chciał mu dać jego rząd za wynik na Eurowizii, zamiast tego zaapelował, żeby przeznaczyć to na cele charytatywne. To potwierdziło, że ma wielkie serce i klasę. Mam nadzieje, że jego fani wezmą z niego przykład i przestaną robić dramę na licznych forach. Miejsce Ukrainy również mnie satysfakcjonuje, bo uważam że ich show na scenie było najlepsze. Pozdrawiam Cie serdecznie Pawle i życzę jeszcze więcej subskrypcji i jeszcze więcej filmów. Jesteś fantastyczny.