Kanał o Peak performance czyli wszystkim co prowadzi do spełnionego życia, wydobycia twojego potencjału, stworzenia jakości życia pełnego szczęścia, zdrowia i sprawczości, biohacking'u, diecie, oddechu, budowaniu mentalnej odporności, stanie flow i pasji... o wszystkim co holistycznie dotyczy Człowieka Spełnionego dla siebie, dla bliskich, społeczeństwa i Wszechświata.
Co do kwestii neuroprzekaźników i powiązania ich z dietą to popełniasz jeden błąd który jest nieintuicyjny mianowicie sama większa podaż aminokwasu nie będzie miała bezpośredniego przełożenia na większą produkcję neuroprzekaźnika gdyż do ich produkcji potrzebne są enzymy które są zasilane podażą witamin i minerałów a nie samymi aminokwasami dodatkowo na poziom neuroprzekaźników dużo bardziej wpływa zjawisko które nazywane jest metylacją w którym to procesie z udziałem enzymu który nazywa się COMT kontrolowana jest ilość transporterów przekaźników w mózgu a co za tym idzie ich stężenie. Generalnie podsumowując na stan naszych neuroprzekaźników dużo większy wpływ ma metylacja niż same aminokwasy typu tyrozyna czy tryptofan chociaż metylacja jest napędzana aminokwasem który nazywa się metionina i wykazano że osoby które najczęściej chorują na depresję są to osoby które mają niską metylację co powoduje że diety bogate w metioninę czyli głównie białko pochodzenia zwierzęcego są bardzo dobrym wyborem dla takich osób natomiast istnieje zjawisko przeciwne do niskiej metylacji mianowicie metylacja zbyt szybka i takie osoby charakteryzują się dużą kreatywnością ale też lenistwem i na takie osoby dużo lepiej działa dieta nisko białkowa gdyż jak można się domyslić przyspieszanie metylacji u osoby która ma ją zbyt szybką nie jest dobrym pomysłem.
U mnie od paru lat cos nie działa na osi mozg jelita... Na pare miesiecy gdy bylem na keto pomoglo, ale przy moim funkcjonowaniu ciezko bylo ta dietę utrzymac i wrocily zaparcia. Nie wiem jak sobie pomóc
Czy było to keto zawierające duże ilości błonnika czy raczej eliminujące go bo dużo osób tak reaguje na błonnik w diecie i nie dajmy sobie wmówić że jest to jakoś niesamowicie zdrowy element, jego jedyną zalętą jest opóźnianie trawienia co sprawdza się w posiłkach bardzo wysokowęglowodanowych jako zabezpieczenie przed dużymi skokami cukru.
No miodzio ! bardzi szczegolowa , i doglebna i poszerzajaca widzenie praca ! Z tego odcinka moznaby wydac ksiazke i juz nic wiecej o zdrowiu nie czytac . To jest taka maczuga, ktora uzyta powoduje rozjasnienie wszystkiego dookola ! WIELKIE DZIEKI i pozdrawiam Pana Panie Przemku serdecznie :))
@@barbaracogiel3224 u wielu ludzi tak ale u wielu ludzi nie. Każdy ma inny organizm i organizm w innym stanie i inny tryb życia. Pozdrawiam serdecznie, Przemek
@@przemyslawbulski dokładnie,czyli to co mówisz trafi tylko do częśći odbiorców a ktoś nie w temacie może się niepotrzebnie zrazić,poza tym coraz więcej psychiatrów na całym świecie zaczyna interesować się i zgłębiać temat, więc raczej będzie to mniejsza część.
Fajnie, że ktoś w końcu o tym mówi. Ja byłam 3 lata na keto i było zajebiście, myślałam że zostanę na tym na zawsze, po czym zachorowałam na nerwicę i depresję. W dwa lata udało mi się z tego wyjść bez brania ciężkich leków ALE niestety nie jestem już w stanie np. pić kawy, którą uwielbiałam i właśnie przejść na keto. Tak jak kiedyś przy adaptacji czułam lekką grypkę z dwa dni a potem był haj i pełno energii, tak teraz gdy próbuję się zaadaptować to czuję się jakbym umierała, mam kołatania serca, omdlenia, straszny ból głowy i potrafię się tak męczyć tydzień bez efektu. Próbowałam wrócić trzy razy i zawsze to samo, nie dałam rady dłużej niż tydzień bo nie byłam w stanie pracować a ketoza nie przychodziła. Jeśli chodzi o adaptację to mam doświadczenie co i jak z produktami i makro więc przypuszczam, że po depresji zmieniła mi się flora bakteryjna przez co inaczej reaguję na zmianę diety
Co do twoich objawów to jeśli miałbym strzelać prawdpodobnie były spowodowane niedoborami elektrolitowymi czy to potasu czy sodu i/lub niskim poziomem witaminy b2 na którą zapotrzebowanie drastycznie wzrasta przy większej podaży tłuszczu. Co do flory bakteryjnej to ona zawsze się zmienia w odpowiedzi na zmiany żywieniowe gdyż bakterie w jelitach jedzą dosłownie to samo co my więc gdy przejdziemy na dietę która nie zawiera warzyw to stracimy bakterie które się tymi warzywami karmią natomiast gdy wrócimy do jedzenia warzyw to się nam te bakterie na nowo rozwiną więc flora bakteryjna sama w sobie nie jest czymś co jest statyczne tylko ciągle się zmienia wraz ze zmianami żywieniowymi więc nie wnioskowałbym że jest ona przyczyną czegokolwiek w tym przypadku.
@@xx-th7mf absolutnie się nie czepiam . Szacun za to co robi . Chodzi mi tylko o to aby nie kalkowac ślepo rozwiązań dla siebie szczególnie jeżeli nie działają jak trzeba . Serdecznie pozdrawiam
Staram się jeść posiłki bialkowo tluszczowe, a po treningu białko i węgle. Wegli max 100 g dziennie. Mimo to po posiłkach czuję często jak by bateryjka rozladowala się do połowy, aczkolwiek jest energia do działania. O co może chodzić? Czy przy pierwszym posiłku powinienem zredukować dodawanie tłuszczy?
@@przemyslawbulski przyklady śniadań to: 1. 300g jaj na miękko, oliwa 20g, kefir 350g, papryka, pomidor, witaminy, probiotyki. 2. Twaróg 200g, oliwa 20g, kefir 350g pomidor.... Trzymam się średnio 40-50g białka, 30-40g tłuszczu. Głównie po śniadaniu mam chęć nic nie robić i wrócić na drzemkę, ale wiadomo praca i obowiązki...
ja mieszkam z osobą która mnie zniszczyła (od 40 funduje mi permanentny stres), stąd moja depresja od ponad 26 lat- co za tym idzie nie mogłem się wyedukować, w żadnej pracy nie jestem w stanie wytrzymać, ani zazwyczaj jej w ogóle zdobyć i jak mam się uwolnić od tego? Zostać bezdomnym- to mnie uszczęśliwi? Dlatego właśnie ludzie w takiej sytuacji jak moja decydują się na s*m*b*jstwo :(
Skupienie uwagi na czymś innym, gdy się choruje na depresję, wcale nie musi pomóc- gdyż w innych rzeczach też chory/zaburzony człowiek będzie wynajdywał smutne/depresyjne rzeczy, które będą go "dobijać"... wiem cos o tym :(
Tak, tylko depresja właśnie działa w taki sposób, tzn. jeden z jej objawów, że czuje się ogromny ból, więc z definicji skupiamy się w 100% na sobie i jest to de facto od nas niezależne (w takim stanie) :(
Węglowodany 30 - 50g to węglowodany brutto czy netto ? Produkt na 100g moze zawierac 30g weglowodanow z czego np 20g błonika wtedy liczmy 30g weglowdanow czy 30-20= 10g ?