Bardzo fajny film, dobrze się Ciebie słucha. Mam do Ciebie pytanko, czym filmujesz? w jakim obrabiasz sobie programie i jeśli możesz jeszcze podpowiedzieć jak zrobić ten efekt zaznaczania trasy na Google? Pozdrawiam serdecznie
fajna trasa tez urzywamy Gumotexa i ten sam kolor sprawdzi sie wNorwegi ,Szwecji i na Bałkanach łącznie z Grecja tylko trzeba uwazac na stan morza bo pod wiatr coiezko jest wrucic do brzegu pozdrawiam
Miło! Jestem takim samym "śmieciarzem", jak wchodzę do lasu to wychodzę z niego z pełnym workiem śmieci na plecach. I zawsze mam takie odczucie śmiać się z siebie czy płakać nad ludzką głupotą. W każdym razie leci sub i like.
Jeżeli chcesz mieć większą oglądalność, nie możesz sobie pozwolić na wulgaryzmy (przynajmniej w mojej ocenie). Człowiek ogląda Twoje filmy w pracy i myśli: "Jak wrócę z roboty, puszczę dzieciom, niech zobaczą". Aż tu nagle pada "k...." i już wiem, że nikomu tego nie puszczę. No ale może inni ojcowie tak nie mają. Pozdrawiam.
A kiedy tam pada przekleństwo? Chyba przypadkowo i w zdenerwowaniu. W zalewie bluzgów, na większości kanałów padających w każdym zdaniu, tutaj jest full kultura. Szkoda, że nie ma nowych filmów.
To musiało być frustrujące, kiedy kierowca autobusu nie chciał się zatrzymać przy jeziorze, mimo, że przejeżdżaliście tak blisko, że było je widać przez szybę. Piękny film. Taki bez pośpiechu. Idealnie się go ogląda, gdy za oknem śnieg.
@@grzeniu9972 To była wyjątkowa sytuacja. PKP powinno dowieźć pasażera na miejsce kilka godzin wcześniej. Spółka nie wywiązała się z tego, wiec kierowca autobusu wysadzając go w dowolnym miejscu mógł choć odrobinę zrekompensować niedogodności spóźnienia. Poza tym co oznaczają słowa "gdyby coś się stało"? Nie mówimy tu o wycieczce szkolnej, na której dziecko wysiadło z autobusu w innym miejscu, niż ustalone z rodzicami. Tu pasażer jest dorosły.
@@januszkomentator2689 Ty nie rozumiesz tego, ze nie kierowca ustala przepisy i nie będzie ryzykował praca żeby komuś było wygodniej. Dla kierowcy to żadna wyjątkowa sytuacja , tylko zwykły kurs z punktu do punktu. Pisz skargi do PKP i być może będą wynajmować taksówki z dostawa pod adres.
@@grzeniu9972 Wielu rzeczy nie rozumiem, ale to akurat rozumiem. Podobnie jak to, że każda firma swoimi działaniami wpływa na kształtowanie swojego wizerunku. Skarg pisać nie zamierzam, sprawa nie dotyczy mnie.
@@januszkomentator2689 Ty jesteś nie resocjalizowany. Kierowca jest pracownikiem i ma wyznaczony cel za , ktory odpowiada i bierze wypłatę. Nie będzie cie woził jak taksówka gdzie ty sobie zażyczysz. Zatrudnij sie jako kierowca i zacznij kreować nowa rzeczywistość.
rewelacyjna przyroda, muzyka, narracja i zdjęcia ! w dodatku okolice corocznych naszych letnich wypraw SUPER i bardzo dziękuję i pozdrawiam 👏👏👏👏👍 + sub 🙂
Przepiękny film. Szacun... Sam pływam od 2010 właśnie dmuchańcami lecz ja nie nagrywam. Widząc Twój przekaz, to doświadczenia na jeziorach czy rzekach są podobne do mojego. W kategorii filmów z wypraw kajakiem --- rozbiłeś mój bank! Pozdrawiam!
No przypadkiem wpadlem na kanal ..kanalik 3 odcinki .. no sztos ..😂 ale zaciekawił temat szkoda ze koniec nagrywania mam nadzieje ze zyjesz ze ten straszny ko4id nie przerwal serii a tak dobrze sie zapowiadało 😊
Bylem tam tylko tydzien. Na szczescie nie bylo tam jeszcze odstrzalow. Co do kormoranow, to moim zdaniem jest ich za duzo, ale ta metoda odstraszania to rzeczywiscie nie na miejscu. Predzej do odstraszania turystow. Ogolnie ten rejon to byl dla mnie szok w pozytywnym sensie. Jezeli ktos lubi nature, to malo chyba takich podobnych miejsc w Polsce. Jako przyklad podam tylko, bedac tam wybralem sie na rower i niedaleko przy drodze samochodowej (aut jezdzilo tam ale bardzo malo) stanalem bo nie moglem wlasnym oczom uwierzyc. Doslownie 50-100m od drogi na zalanym polu zerowaly jednoczesnie: bocian bialy, czapla siwa, czapla biala i co najwazniejsze, bo pierwszy raz w zyciu to zobaczylem, bocian czarny. Przyjechalem tam na drugi dzien z zona i corka i ta sama sytuacja. Zrobilem niesamowite nagrania kamera. Schowalismy sie troche za drzewami, zeby nie sploszyc. Chyba pol godziny tam bylismy i ptaki te sie nami zbytnio nie przejmowaly. W innym miejscu w ten sam sposow obserwowalem pare zurawii. W innym miejscu w lesie bylo w jednym miejscu tyle poziomek jak nigdy dotad. Moim marzeniem jest przyjechac tam kiedys na Jezioro Drawsko, albo inne wieksze z okolic (np. J. Lubie) z wlasna mala zaglowka i rozkoszowac sie pobliska natura.
Kiedys napisalem bardzo pozytywnie na facebooku na temat tego jeziora i zostalem troche uciszony, zebym tego nie rozglaszal. Bylem tylko tydzien nad tym jeziorem, ale jest ono fantastyczne. Moze ono byc takze ale bardzo niebezpieczne, nie tylko z powodu glebokosci (drugie najglebsze jezioro w Polsce) Kilka lat temu obowiazywala jeszcze wszedzie strefa ciszy. Teraz juz jest w glownej czesci jeziora glosniej z powodu motorowek.
sklep pt''only made in Poland. Przepraszam za trochę malkontenctwa, ale nie mogę jak widzę takie szpetne budowle. Może kiedyś ten Polski brak gustu się skończy. Mam taką nadzieję. Taka piękna przyroda dookoła, a wszędzie architektura na jedną modłę, sorry ale nie mogę tego pojąć jak można coś takiego fatalnego wybudować.
Gumotex Twist 2/1. Na dwutygodniową samotną wyprawę w sam raz, choć jak chce się pływać we dwójkę tak długo to może zabraknąć miejsca na bagaż. Są w komplecie dwa siedziska, także na rekreacyjne pływanie we dwie osoby na jeden, dwa dni też ok. Ładowność 180 kg. Sztywnymi kajakami pływam od lat, choć po jeziorach, często przy sporej fali i tutaj dmuchaniec daje według mnie dużo większe poczucie bezpieczeństwa niż sztywniak. Ciężko to wywrócić, zatopić praktycznie się nie da. Taki wydłużony ponton. Ale wbrew pozorom właściwości pławne i odporność na uszkodzenia praktycznie takie same, jeśli mówimy o kajakach turystycznych. Z plusem dla dmuchańca, że można bez problemu uderzyć w jakiś kamień na dnie i tym, że jest zdecydowanie lżejszy przy przenoskach. Minusem jest to, że trzeba kontrolować ciśnienie w komorach przy różnicy temperatur. Pompujesz w cieniu, ciśnienie ok a wypłyniesz na środek jeziora przy 35 stopniach i wtedy trzeba trochę spuścić powietrza. Albo lepiej zwodować wstępnie napompowany w pełnym słońcu, poczekać aż się nagrzeje, ewentualnie wyregulować ciśnienie i wtedy płynąć. Kwestia do ogarnięcia i nie jest to wielki problem. Dmuchańca trzeba też odpowiednio wyważyć, w cięższym kajaku, który sam ma swoją masę jest łatwiej. Dodałbym jeszcze, że dmuchane oparcia są na dłuższą metę mniej komfortowe niż sztywne i trzeba za plecami umieścić jakiś sztywny, odporny na zgniecenia bagaż, jak dla mnie przynajmniej. Za to pakujesz się do pociągu (ani razu nie zdarzyło mi się, żebym płacił za nadbagaż, z rowerem prawie zawsze), jedziesz gdzie chcesz, spławiasz się i płyniesz gdzie chcesz zawijając się z powrotem do zbiorkomu i wracasz do domu. Z komfortem porównywalnym do sztywnego kajaka. Są gusta, ale jak dla mnie więcej plusów ma dmuchaniec, bardziej uniwersalny. Pozdrawiam!
Wlasnie sprawdzilem ten model. Gumotex Twist 2/1 jest z wyzszej polki, Cos kolo 700 Euro. Spojrz na moje dwa filmiki na youtube z tego roku. Jeden o kajakach, drugi z Mazur gdzie plynalem Krutynia. Mam od niedawna 2 dmuchane kajaki Intex Excursion Pro, 1 na dwie osoby K2 i jeden na jedna osoba. Kosztuja kazdy troche powyzej 200 Euro. To sa kajaki moim skromnym zdaniem najtansze, ktore sa juz dobrymi i nadaja sie na powazne wyprawy. Maja profesjonalne wentyle, manometr do mierzenia cisnienia, 2 miecze jeden na glebsza drugi na plytsza wode i wiele innych ciekawych rzeczy. Polecam
Trochę mnie nostalgia ogarnęła, jaki oglądam ten filmik. Startowałem z Starego Drawska do Złocieńca. Po pierwsze byłem tam pierwszy raz po 20 latach. Wcześniej przyjeżdżałem tam do dziadków :)
Wszystko robię po raz pierwszy, debiut na każdym polu i stąd takie przerwy. Pracuje właśnie nad podkładem muzycznym do następnych odcinków, próbuje dołączać kolejne instrumenty, oprócz montażu uczę się też grać, tworzyć, nagrywać. Jednocześnie już pakuje się na następną wyprawę i do września mam zamiar zrobić ich kilka, także tutaj pojawi się niewiele. Ale za to od jesieni mam nadzieje, że filmy będą już regularnie powiedzmy co dwa tygodnie taki odcinek około 30-40 minut. Pojawi się też jakaś relacja na bieżąco, choć jeszcze nie wiem w jakiej formie. Pozdrawiam :)
@@wodnywagabunda4377 Bardzo się cieszę i trzymam kciuki za udane wyprawy :-) ps; tylko z tą muzyką to ostrożnie, jeśli mogę prosić, tak jak było, jest OK. Spokojna i z umiarem, fajnie jest słyszeć odgłosy natury i Twoje komentarze. Po tej stronie monitora to strzelanie nie było takie straszne ;-)))
@@piotropoka3667 Tak właśnie sobie wyobrażam muzykę w filmie, ma być tłem dla obrazu w większości scen. Być w pewnym sensie niezauważalna, ale istnieć. Z pewnością nie zamierzam wstawiać jakiegoś łubudubuumcyumcy (co się zdarza tak z obserwacji innych relacji) bo to najzwyczajniej nie pasuje. Za to pojawi się więcej dźwięków wplecionych w przyrodę i pochodzących bezpośrednio z miejsc, które odwiedzam ale i też granych bezpośrednio w okolicznościach natury. Wagabunda trochę kojarzy się z wędrownym grajkiem... i nie przez przypadek taka nazwa kanału ;)
Znam ten rejo dosyć dobrze chodż z centralnej Polski jestem,byłem w Pile w wojsku,a w Wałczu mam rodzinę ,rejon cudowny, a najważniejsze spokój i cisza!
Będzie już niedługo. Pracuje nad muzyką, poza tym ciągle czegoś się uczę a już niedługo następna wyprawa. Także do września niezbyt dużo się ich ukaże. A później już mam nadzieję w miarę regularnie, tak ze wstępnych założeń co 2 tygodnie odcinek. Póki co będą jeszcze ze dwa, może trzy z Drawy w ciągu najbliższego miesiąca i dam znać co dalej. Pozdrawiam również :)
Jest wstępnie zmontowany, pozostaje dołożyć muzykę. Wciąż się uczę tworzenia, nagrywania, montażu... wszystko robię sam, na dodatek próbując na raz, na kilku instrumentach: klawisze, gitara basowa, elektryczna, klasyczna, perkusja, flet poprzeczny, melodyka. Na dniach będzie czwarty odcinek, później jeszcze jeden albo dwa i... ruszam na następną wyprawę. Także kolejne odcinki do września będą ukazywać się rzadziej, za to później już regularnie co dwa tygodnie jeden taki nieco ponad półgodzinny. Takie mam póki co założenia i mniej więcej tyle byłbym w stanie zrobić.
@@Mascooliner Tak, niestety była robiona na szybko i wyszło, jak wyszło. Teraz właśnie siedzę nad muzyką do 4 odcinka. Chcę, żeby pojawiło się coś nowego co jakiś czas.
Przeczytalem, ze masz 116k subow i wcale mnie to nie zdziwilo, po czym dojrzalem, ze to 116 osob. Zdecydowanie za malo! Bardzo klimatyczne podroze, ladne ujecia, nawet z drona. Łap suba i zeby te 116k kiedys peklo. ;)
Bodajże 19 czerwca. Ale mniej więcej w połowie trasy miałem poważną awarię w chałupie i musiałem zrobić przerwę, wrócić pociągiem do domu i przyjechać po 3 tygodniach w to samo miejsce. Reszta materiału jest z lipca, ciekawe czy ktoś się zorientował swoją drogą. Uważne oko wypatrzy kiedy to nastąpiło, choć starałem się zmontować materiał tak żeby nie rzuciło się w oczy ;) Pozdrawiam!
Są takie specjalne drybagi o różnych pojemnościach. Sam używam dwóch: 20 i 66 litrów. W razie potrzeby taki drybag można nawet po wodzie spławić. A i bagaż w razie wywrotki na wodzie jest bezpieczniejszy.
Walizka pełniła jednocześnie rolę wózka, wchodził do niej kajak razem z wiosłami i jeszcze kilka drobiazgów. Niestety rączka się urwała podczas powrotu (całe szczęście już koło domu) i to był jej ostatni rejs. Na następną wyprawę biorę po prostu drugą sakwę od roweru, jedna będzie wciśnięta w dziób, druga w rufę. Działa na ten samej zasadzie, co drybag a i lepiej się wpasuje w kajak. Na rzeczy, które mają być bezwzględnie suche mam beczkę, która z kolei idealnie się wpasowała w stary plecak. Wózek będzie składany z castoramy. I taki zestaw będę testował już za kilka tygodni...