Dzień dobry jestem po utracie pięcio letniego związku mieszkaliśmy razem przez cały ten czas wiem że sama takiej decyzji by nie podjęła powiedziala mi to to też wiem I wiem ze to synkowie dla których stalem sie nie wygodny zaznaczę ze dorosły jeden i drugi 27 lat i 22 lata starszy nie pracujący ale wymagający nic od siebie tylko do siebie partnerka została osaczona od czterech miesięcy jestem sam nagle stwierdziła że idzie dalej sama z chłopakami i stała się taka jakby diabeł w nią wstąpił najgorsze że nie mogę tego zrozumieć bo zawsze zwracała się do mnie skarbie kochanie a stała się poprostu okrutna nagle wyprowadziłem się mam zal bo ciężko pracowałem na to starałem się jak mogłem miesiąc temu zadzwonila zapytała co umnie powiedziala żebym dbał o siebie tak normalnie spokojnie mówiła że zadzwoni ale jest cisza poprostu dla mnie to jest dramat nigdy nie spodziewal bym się że tak zostanę potraktowany gorzej niż zwierze zal i smutek najgorsze że ja nadal kocham i uważam że została zmanipulowana co robic jak żyć
@@MariuszBednarek-mb4qx niczego nie zmienisz, to w końcu jej decyzja. I jest za nią odpowiedzialna. Nie próbuj jej odzyskać. Kto raz odszedł odejdzie drugi raz.
Owszem wracasz i po 2 latach widzisz że znowu gdy stawiasz granice on sie coraz bardziej oddala w końcu cie porzuca. I jest górą, a ty żałujesz kolejnych zmarnowanych lat.
Kobieto jeśli namawiasz do powrotu do potwora to nie gratuluję,NARCYZM jest straszną osobowością, choć wiem że każdy zdrowy człowiek ma coś z narcyzmu to jednak zupełnie co innego od życia z ciemiężca psychicznym, moralnym, duchowym itd zależy tylko od tego który co preferuje.narcyza przyjęłam spowrotem bo wiedział co robić, mówić,jak się przypodobać zwłaszcza kiedy widzi że zależy drugiej stronie,zdrowy człowiek ma uczucia wyższe a ten jedynie miłość do siebie,swoich upodobań,ambicji, wymagań jest tylko ja ja ja...... dbanie wyłącznie o siebie....kto chce tak żyć? dużo by mówić ale napewno nie powrót do kogoś kto dba wyłącznie o siebie,to jest gehenna i nic więcej
Twój chociaż w jawny sposób okazywał zazdrość. Mój to odwalał teatr za każdym razem gdy zerknęłam nawet na nastolatka, ale nigdy otwarcie nic nie powiedział. Chodzę po lasach i proszę siebie o wybaczenie, że wpuściłam go do życia. Ale rozumiem wszystko co mówisz tyle, że pamiętaj że narcyz nas trigeruje. Zdrowy mężczyzna nie uśmiechałby się do telefonu żeby wzbudzać w Tobie zazdrość. Mój robił to samo. Nie wiń się za toksyczne reakcje przy narcyzie bo narcyz wtłacza nas w swój chory świat.
Trzeba mówić każdemu że ma rany narcystyczne Ale mówić na czym one polegają i jak "brzmią" te rany A te rany brzmią i mówią do tej osoby w jej głowie i w sercu w ten sposób np "Oj już Ci ego wywalilo już się za dobrze poczułem za komfortowo za pewnie się poczułem na za dużo sobie pozwala szybko i przez to ludzie cie nie lubią" A takie właśnie jak w cudzyslowie przekonania sprawiają że potem się okropnie zaznaje relacji A i to podwójna pułapka bo jeszcze się takie przekonania uznało kulturowo i społecznie za korzystne a są tak na prawde destrukcyjne te przekonania
Każdy ma rany osobowości Jedne konkretne niefajnie szkodliwe przekonania tworzą rany osobowości i zaburzenia A konkretne dobre przekonania budujące i korzystne tworzą zdrową osobowość
Jestem pod Twoim wrazeniem, takiej pozytywnej, usmiechnietej i sympatycznej mlodej i pieknej kobiety. Tak rzadko spotykamy takich ludzi jak Ty, takze wszystkiego naj dla Ciebie
Ciekawe pozytywne podejście do problemu. Godne to jest zastanowienia. Dziękuję za uświadomienie mi innego punktu widzenia. Myślę, że w każdym z nas jest trochę zła i trochę dobra. Ważne aby to na spokojnie rozważyć. Dziękuję za odpowiedź Ann podpowiedz
Tutaj jest idealizacja zla. Jezeli ktos jest narcyzem to bedzie tylko niszczyc - brak empatii i mentalne dziecko to zadna relacja. Ta kobieta miesza i idealizuje to, od czego powinno sie uciekac. Pozostawanie w takim zwiazku to masochizm, to pchanie sie w paszcze lwa. Ludzie maja rozne dziwne upodobania....swiadomosc z kim sie jest w zwiazku juz budzi mopralne dylematy nie mowiac o tym, ze mamy chronic siebie.
Narcyzm jest " na skali" . Nie każdy kto ma cechy narcystyczne ma od razu narcystyczne zaburzenie osobowosci. To zalerzy. Z resztą psychologia to taka trochę " nauka latania na miotle " - nauką ona nie jest. Dużo ma racji ale często się myli. Ja bym chciał żeby moja narcystyczna żona do mnie wrócila. Chcę wierzyć że ma dobry charakter. Że nie jest psychopatką .Że ma jednak serce. Że chociażby na koniec się spotka I porozmawia ze mną.
Przetrwałam tę ciszę. Ten proces trwał około rok. Każdy dzień czułam, że przesuwam się o milimetr do przodu. Nie był łatwo natomiast teraz jest pieknie ❤❤❤ Dziękuję. Czuję od Ciebie ciepło🥰
A odzywał się po zerwaniu. Bo łatwiej jest odejść jak on daje nam spokój. Gorzej jest jak prosi o powrót. Wiele razy wracaliśmy do siebie I zrywaliśmy. W końcu jest cisza. Minęło już 7dni.
@@katrinakarka7276 na początku atakował non stop. Teraz raz na kwartał próbuje przez kogoś się do mnie dostać. Minęło już rok i osiem miesięcy. Wiem, że mnie oczernia gdzie tylko może, po czym prosi żebym się z nim skontaktowała. Ciekawe czy kiedyś się znudzi🤔 ja też wiele razy wybaczałam i wracaliśmy do siebie(albo on mi wybaczał 😂 bo w sumie w jego i mojej głowie to dwie różne historie). To jest bardzo trudny czas aczkolwiek nie niemożliwy. Trzeba spojrzeć na wszystko z szerszej perspektywy. Każdy/a z nas wie co będzie dla niego/ niej najlepsze. Życzę powodzenia ❤️🩹
@@mona........ dziękuję i wzajemnie Kochana. Tak właśnie myślałam, bo oni tak mają. Mi było trudno przez pierwsze 3 dni, a teraz już jest lepiej o wiele lepiej, bo wiem, że to nie życie z takim człowiekiem tym bardziej, że już byłam kiedyś w podobnym związku tylko, że z alkoholikiem.