Dołącz do naszej społeczności i zapewnij sobie finansową niezależność. Pozwól ekspertowi nauczyć Cię jak zarabiać na nieruchomościach!
Robert Jarczyński - wieloletni inwestor w nieruchomości z pokaźnym portfelem mieszkań na wynajem, rentier, autor książki “Żyj z Najmu” oraz szkoleniowiec. Współwłaściciel i prezes grupy spółek inwestycyjnych. Wspiera początkujących inwestorów jako mentor.
Naucz się skutecznie inwestować! Informacje przedstawione na tym kanale są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715).
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tym kanale.
Robercie, mam pytanie. Czy to Ty założyłeś z 15-20 lat temu kanał "Robert" o szachach? Uczyłem się z niego grać z 15 lat temu! Głos lektora bardzo podobny do twojego i imię się również zgadza :) Oprócz tego świetny materiał jak zwykle.
Właśnie tak myślałem ale nigdy na tym kanale nie mówiłeś że jesteś szachistą :) sam nim jestem i hobby bardzo szanuje! Można liczyć na jakąś amatorską analizę jakiejś partii na tym kanale, robisz to świetnie! Z tego kanału uczyło się całe pokolenie szachistów!
Obecnie deweloperzy w Łodzi robią spore rabaty i może warto to wykorzystać....suma sumarum, jeśi uda sie uzyskać cenę poniżej 10k za 2 pokojowe i harmonogram 20/80 z płatnością dopiero za 2 lata...to ja bym chyba wchodził w taką inwestycję myśląc przyszłościowo.....choć ryzyko zawsze istnieje...
To moj drugi film na tym kanale. Bardzo dziękuję za ten odcinek. W tytule, czołówce i opisie zabraklo mi nazwiska gościa tego odcinka. Szkoda bo chcialbym zobaczyc na jego kanale rolkę zwrotu o której mówił w odcinku poza tym odcinek fajny.
Tina Turner żeby nabyć willę nad Jeziorem Genewskim w Szwajcarii za 74mln dolarów odsprzedała cały swój dorobek artystyczny BMG records i zrzekła się obywatelstwa USA żeby uzyskać obywatelstwo szwajcarskie. To mój pierwszy odcinek na tym kanale. Bardzo dziękuję za tą analizę. Czułem się jakbym jadł kawior i popijał szampana prawdziwa uczta jak dla mnie proszę o więcej.😊
Mnie zawsze zastanawia fakt, że ile pieniędzy ci ludzie by nie mieli to ciągle im będzie mało, a wysiłek i praca osbób, którzy tyrają na ich bogactwo nie ma dla nich znaczenia. Liczy się tylko ich wysiłek i ich "praca". Drapieżny kapitalizm w czystej postaci. Zarabianie na ludziach, którzy, nie mają gdzie mieszkać to skur ...ństwo. Z jednej strony banki z drugiej tacy "Trampowie", a po środku chore państwo, które gdzieś ma większość swoich obywateli. Nie chroni ich przed tymi krwiopijcami. Dlatego co jakiś czas musi dojść do resetu, czyli wojny na wielką skalę, bo poziom nierównowagi pomiędzy biednymi, a bogatymi osiąga swoje niebezpieczne maksimum. I choć chciwość jest jednym z motorów postępu to ta sama chciwość może unicestwić świat. Dlatego zastanówcie się komu bijecie brawo drodzy rodacy.
Panie Grzegorzu! Z Pańskiego komentarza aż bije rozgoryczeniem, a może i nienawiścią.. Podejrzewam, że wynika to z Pańskiej sytuacji finansowej. Ja jako młody człowiek nie miałem nic (zresztą jak większość młodych ludzi w czasach komuny). Początkowo mieszkałem u teściów, potem wynajmowałem 8 m2 w akademiku (wraz z żonką i córeczką), potem był dom asystenta, a jak się przeniosłem do Warszawy za pracą (miałem 30 lat) to tęż mieszkałem w wynajętym pokoju. Dobrze znam ten ból. Ogromnym wysiłkiem i wyrzeczeniami (i pożyczając od rodziny) kupiłem własne mieszkanie (mam go do dzisiaj i jest wynajmowane). Z czasem udało mi się zdecydowanie poprawić swoją sytuację finansową a wręcz uzyskać wolność finansową. Zawsze ciężko pracowałem, wiele lat na dwa etaty i zawsze sporo oszczędzałem, a odłożone pieniądze usiłowałem inwestować tak, jak umiałem. Sporo się nauczyłem o procesie zdobywania majątku przez te wszystkie lata i właśnie dla takich osób jak Pan napisałem obie książki o finansach osobistych i o procesie budowania zamożności. Staram dzielić się wiedzą, a więc ułatwiać innym (młodszym?) drogę do zdobycia zamożności. W swej naiwności spodziewałem się wdzięczności! I jeszcze jedna ważna uwaga - zupełnie Pan nie rozumie roli rentierów i w ogóle ludzi bogatych w społeczeństwie. To właśnie ludzie bogaci umożliwiają rozwój i inwestycje, udostępniają swe nadwyżki finansowe i rzeczowe do wykorzystania innym (wynajem mieszkań, lokali do prowadzenia biznesu, kupowanie akcji i obligacji). Bogactwo narodu jest sumą bogactwa obywateli. Ja żyłem za młodu w PRL-u, gdzie wszyscy nie mieli prawie nic. Warunki życia były opłakane. Naprawdę nie polecam. Co ciekawe, najbardziej poprawiła się sytuacja właśnie ludzi mało zamożnych - warunki pracy i życia zwykłych pracowników i ich dzieci poprawiły się najbardziej! To wielki paradoks gospodarki kapitalistycznej - wszystkim żyje się lepiej. Zawsze może Pan rozważyć przeprowadzkę do innego kraju, gdzie nie ma w ogóle gospodarki kapitalistycznej i ludzi bogatych - proponuję Koreę Północną, Laos, Kubę lub Afganistan, Zimbabwe, Wenezuelę, Sudan...
@@RyszardJaszczynski Tak jestem rozgoryczony, ale tym co ludzie pańskiego pokroju zrobili z Polską. Ja na szczeście mam, gdzie mieszkać i nie musze płacić za wynajem po tzw. cenie rynkowej, ale widzę z czym borykają się młodzi ludzie, którzy zaczynają samodzielne życie. Ich zarobki nie rosną tak szybko jak galapują ceny mieszkań czy wynajmów. Często są zmuszeni wyjeżdżać za granicę i tam pracować na dobrobyt innych państw. Taki model gospodarczy pan proponuje? Na dłuższą metę to katastrofa. Ale tzw. bogatych to nie obchodzi, bogaci stworzą sobie enklawy, otoczą się wysokim murem, im na kontach się zgadza. Do czasu panie Ryszardzie, do czasu... Nie żyjemy w Ameryce, a Europa stoi przed poważnymi wyzwaniami. Egoizm i pazerność bagatych prędzej czy później doprowadzą do katastrofy. Bogactwo narodu jest sumą bogactwa obywateli - zgadza się, ale tylko jeśli weźmiemy pod uwagę liczby. Prawdziwym bogactwem narodu są jego obywatele. Jeśli zrobimy z nich niewolników pracujących za marne grosze na odsetki od kredytów i wynajmy to o jakim bogactwie narodu pan mówi ? Nie prawdą jest, że w gospodarce kapitalistycznej wszystkim żyje się lepiej - wystarczy spojrzeć na Stany Zjednoczone. Z bogactwa korzysta garstka ludzi, reszta to niewolnicy. Próbujecie zrobić to samo w Polsce, a ludziom którzy myślą inaczej proponujecie przeprowadzkę do innego kraju. Wielki reset się zbliża i jeśli dziś nic z tym nie zrobimy to wkrótce "DOBROBYT" może się skończyć.
7 дней назад
Kluczem jest edukacja. Z takim nastawieniem naprawdę nie będzie lepiej, a zdecydowanie gorzej. Naprawdę dzięki takim ludziom jak Pan Ryszard? Mówimy o osobach ciężko pracujących, oszczędzających i mądrze inwestujących swój kapitał? A ten zainwestowany w Polsce kapitał przecież daje pracę innym ludziom. Od projektantów, przez sprzedawców w sklepach, na deweloperach i zapłaconych daninach kończąc. Czytając Pana słowa dochodzę do wniosku, że to rozgoryczenie jest skierowane w złym kierunku. Do polityków i ich wyborców powinien Pan się zwrócić. Pamiętajmy, że "ludzie, którzy wybierają złych polityków nie są ich ofiarami, tylko wspólnikami". Stąd od edukacji należy zacząć. Ludzie bogaci i biedni to ludzie. Każdy indywidualnie robi tak jak sam uważa najlepiej. I każdy ma do tego prawo. Usiłując przerzucić jakąś odpowiedzialność na bogatych za swoje słabości, niedociągnięcia i bolączki zrzucamy z SIEBIE odpowiedzialność za swoje wyniki, stan konta, swój dobrobyt i szczęście. Życzę powodzenia z takimi poglądami, bo są katastrofalne i są również kompletnym nieporozumieniem.
Nie istotne są moje poglądy. Ważne jest to co z tym zrobimy, bo problemy nie znikną. Nierównowaga między biednymi i bogatymi jest coraz większa i to może doprowadzić do katastrofy. Dajcie ludzim godnie zarobić, a będziecie pięć razy bogatsi. Politycy nie mają tu nic do gadania, bo są niudolni, siedzą w kieszeniach bankierów i korporacji .To w dużej mierze też wasza odpowiedzialność. Super, że pokazujecie jak można zarobić kapitał, ale z niczego on też się nie bierze. Jak młody człowiek może odłożyć trochę grosza, żeby wystartować w biznesie, jeśli ledwo wystarcza mu na przeżycie ?
7 дней назад
Oszczędzać, a nie skupiać się na "komfortowym życiu".
Mało kto o tym słyszał, ale w 2012 roku w ramach ratowania niemieckich i francuskich banków, które prowadziły w Grecji bezmyślną politykę kredytową, wprowadzono zmiany w prawie bankowym, zgodnie z którymi jak w 23 minucie wspomniał prowadzący, kasa na koncie nie jest własnością właściciela rachunku. 12 lat minęło i upiornie mało ludzi o tym wie.
"Wartosc" nieruchomosci w czasie NIE rosnie. Jest inflacja, a nieruchomosc nie podlega inflacji. Stad pozorny wzrost wartosci. Odnies wartosc nieruchomosci do wartosci obiektywnych np. zlota, albo bochenka chleba. Okaze sie , ze jest to wartosc stala albo ujemna, bo nieruchomosc sie zuzywa i trzeba nakladow by ja utrzymac w pierwotnym stanie.
12 дней назад
Tę część wiedzy poruszam w innych filmach. Tak, nieruchomości w Polsce są tanie i od 12 lat poruszają się w określonym kanale względem innych aktywów, ale gdy bierzesz kredyt wszystko się zmienia. Kapitał z kredytu hipotecznego jest tańszy niż wzrosty nominalne cen, stąd stopy zwrotu z inwestowania w nieruchomości są znacznie wyższe niż wynikało by to z prostej matematyki.
Stary najemca jesli "ucieknie" to jest zobowiazany do placenia czynszu do momentu wejscia nowego najemcy. Jesli wiec obciazacie starego najemce ponad to to wg mnie lamiecie prawo
Zależy co w umowie napiszesz. Możesz się umówić, że rozwiązanie umowy jest możliwe że skutkiem natychmiastowym ale jest wtedy opłata umowna, np miesięczny czynsz. Jak się szybko uwiniesz z nowym to jesteś na plus. I wszyscy zadoweni.
12 дней назад
Dokładnie w tym rzecz. To jest w pełni zgodne z prawem.
Tylko przy założeniu, że akurat wstrzelisz się w koniunkturę. Jeśli się nie wstrzelisz - może się odbić czkawką, bo trzeba będzie jeszcze spłacać odsetki (do tego należy uwzględnić poniesienie na początku kosztów zakupu nieruchomości plus ewentualnie remontu - co w czasach dekoniunktury może solidnie zagrozić zarobkowi, bo koszty już są poniesione). Jakoś magicznie prawie każdy, kto nagrywa filmiki o nieruchach, to osoby, które zaczęły wchodzić w rynek w dołku po kryzysie piętnaście lat temu, a czasem zdarzy się ktoś, kto wybił się na dopłatach rzadowych zaleznych od decyzji indywidualnych osób. Spoko, fajnie że się udało, ale to brzmi jak nawoływanie ludzi do puszczania losów w lotto, bo przecież wygrałem
Nie zawsze wynajecie managerowi oznacza świety spokój ;) Ja wynajęłam managerowi Żabki i w ciągu miesiąca zgłosił 17 usterek 🙈 A mieszkanie było nówka od dewelopera.
A jaka jest odpowiedzialność firmy od zarządzania najmem jeśli znajdą papudrok niepłacącego i niechcącego się wynieść. Jaką odpowiedzialność ponoszą za swój błąd w selekcji? Czy na końcu i tak właściciel zostaje z problemem a zarządca umywa ręce? Jednego w życiu się nauczyłem gdzie drugi człowiek tam zawsze problem dlatego z nieruchów to wolę REIT-y i akcje dewelopera. Ale nie długo maluje się problem. Nieruchomość po rodzicach, wolałbym to sprzedać i wsadzić do swojego portfela ale z drugiej strony można to zamienić na 2-3 kawalerki i odejdzie mi podatek od sprzedaży nieruchomości przed upływem 5lat. Za 10 lat dzieciak dostanie to w darowiźnie i problem odejdzie mi z głowy.
To zależy jakiej firmy. Warto przeczytać umowę i zobaczyć za co dana firma odpowiada. W naszym przypadku tego typu problemy z najemcami to promil. Wiele zależy od dobrej weryfikacji najemcy oraz umowy i regulaminu, których nie każdy najemca chce podpisać. Mimo wszystko jeśli nawet jest problem z najemcą to zajmujemy się do końca czyli windykacją, przygotowaniem papierów, złożeniem pozwu do sądu oraz wzięciem udziału w rozprawie, żeby zakończyć temat windykacją komorniczą. Chociaż przez 10 lat działalności takie sytuacje zdarzyły się 3 razy. Mamy też opcję gwarancji czynszu - wtedy my jesteśmy najemcą właściciela i niezależnie czy ostateczny lokator nam płaci, czy mieszka, czy dba czy nie to my jako najemca mamy obowiązek płacenia właścicielowi i utrzymywania nieruchomości w odpowiednim stanie
Kiedys chciala Ukrainka z malym dzieckiem d mijegi nowego i b Dobrze wyposazonego mieszkania. Mowila ze pracuje ale miala sie woisac na platforme ( to moj trik) i okazalo sie ze nie umie pisac po polsku. Wiec jaki pracodawcq ja zatrudni. To bylo klamstwo. I dzwonila ns komorje w tskcie co pare minut. Napisalam jej ze juz klos pierwszy dostal to mieszkanie. I bylo po problemie.
Niech NBP wybije milion srebrnych monet o nominale 1000 zł i wmówi ludziom, że warto w to wejść i trzymać w skarpecie. Stary numer rodem z PRL. Ludzie w kolejkach stali do Banku po monety, które teraz maja wartość tylko srebra, choć niektóre stały się wartościowe. Kupiłem niedawno Brytanię 1/10 oz w cenie 899 nie wiem ile teraz by dali w skupie ale na pewno więcej, zarobiony już jestem.
Jest poruszony temat kontoli banków, państwa nad gotówką, pieniądzem elektronicznym, a że złoto jest ucieczka przed tą zależności i wpływem. Ale przecież w podobny sposób państwa mogà zacząć kontrolować, opodatkowywać lub limitować przepływy i to ile mamy złota... I co wtedy. Czy myślicie, że jest to prawdopodobnie?
Ciocia Unia ma już przygotowany system sprawozdawczości, do którego każdy będzie musiał raportować jaki posiada majątek i w jakich walorach. Wchodzi to w życie w 2027 roku chyba.
Ludzie skąd wy czerpiecie informację. Całe demoludy miały świra na punkcie złota. Pierścionki, łańcuszki... zęby. To się zmieniło w ciągu ostatnich 20, 30 lat. Fakt ,były to wyroby, ale jednak ze złota. Mniej magików😉
dobry materiał, bardzo dobrze wytłumaczone szczegóły nie tylko ogóły o złocie , posiadam kilka uncji złota , część sprzedałem przy wzrostach a dalej trzymam resztę, jak złoto spadnie to dokupię
„złoto rośnie stabilnie” „permanentnie do przodu”, proszę skomentować kolejne lata po sierpniu 2011 roku 🤣🙌 i ile kroków to było w tył… proszę też rzucić okiem na indeks S&P500 od 2011 roku 😉
Trafione uwagi. Zauważę, że żadna struktura nie trwa wiecznie. Amerykańska ekonomia też. A że człowiek żyje krótko to patrzy na świat z krótkiej perspektywy.