Wojciech Taranczewski - Inspektor prac antykorozyjnych.
Świadczymy profesjonalne usługi kontroli procesu malowania przemysłowego. Nasz wykwalifikowany zespół inspektorów FROSIO/NACE nadzoruje przygotowanie powierzchni oraz przeprowadza kontrolę na każdym etapie aplikacji systemu malarskiego. Inspekcja kończy się szczegółowym raportem, sporządzonym zgodnie z wcześniej ustalonymi wytycznymi.
Nasze bogate doświadczenie obejmuje nadzór malowania różnorodnych konstrukcji przemysłowych, takich jak hale, elektrownie, obiekty rafineryjne i petrochemiczne, zbiorniki, słupy energetyczne, dźwigi, suwnice, mosty, wiadukty i konstrukcje offshore. Dzięki pracy na różnych stanowiskach, nasi inspektorzy posiadają niezbędną wiedzę i umiejętności w tej dziedzinie.
Z żartu jak zwykle pompa, a odcinek bardzo ciekawy. Fajnie się słucha na 1.25 albo 1.5 prędkości. Widząc pewne sytuacje, powoli dochodzi do mnie jak istotna jest Twoja prac i ile moza przegrać.
Oj z bezpieczeństwem to wątpię, tak jak po piaskowaniu jak ktoś całe życie to robi mimo bhp to i płuca siadają. Tutaj przez aluminium to jeszcze bardziej moim zdaniem. Robota na chwilę żeby zarobić za granicą imo.
oj, myli Pani normy serii ISO 12944 ze standardem Norsok M50 - pod Zn i Al i ich stopy normy są inaczej (ISO 2063-1) a standard też inaczej (systemy 2A i 2B)🙂, a co do rozwinięcia powierzchni to nawet normy pod metalizę nie zalecają profilu grubego tylko cały czas pośredni maksymalne rozwinięcie to niestety 100 mikronów - ISO 2063-2. Polecam zaznajomić się z normami dokładniej
@@pogromcyrdzy rzeczywiście, Norsok zrobił wytnij wklej z cynku. Normy ISO 2063-2 podają Sa 3 i większą chropowatość. Szkoląc ludzi trzeba jednak mieć trochę szerszą wiedzę i nie patrzeć ślepo na zapisy 1 normy . Dla metalizatorów jest wymagany egzamin wg ISO 14918 a nie szkolenie z Norsok M-501.
w filmie wyraźnie mówię, że chodzi o site test, który jest odwzorowaniem warunków panujących dla produkcji dlatego wartość pull-off jest taka sama jak na produkcji właśnie. Pozdro:)
Jeśli zaczną pojawiać się wykwinty, usunę je, to czy nałożenie kolejnej warstwy zatrzyma proces? Czy też lepiej odczekać jakiś czas aż wyjdzie wszystko, co ma wyjść i dopiero malować dalej?
Krótka odpowiedź na Twoje pytanie. Mam nadzieję że pomoże 🙂 Gdy na powierzchni pojawiają się wykwity, oznacza to, że wilgoć przenika przez strukturę materiału, najczęściej w wyniku procesów kapilarnych. Usunięcie wykwitów i nałożenie kolejnej warstwy farby czy innego wykończenia może chwilowo zamaskować problem, ale nie zatrzyma samego procesu!!! Wykwity mogą pojawić się ponownie, a wilgoć może dalej uszkadzać materiał pod warstwą farby. Najlepszym podejściem jest zidentyfikowanie i usunięcie źródła wilgoci przed kontynuowaniem prac wykończeniowych. Oto kroki, które można podjąć: 1) Na początku należy przede wszystkim zidentyfikować źródło wilgoci - gdyż może to być wynik nieszczelności, kondensacji bądź też niewłaściwej wentylacji. 2) kolejna istotna rzecz to spróbować usunąć wilgoć, czyli np. naprawic nieszczelności, poprawić wentylację lub zastosować metody osuszania. 3) dalej - usuń wykwity - np. mechanicznie usunąć wykwity, a następnie pamiętać o przemyciu powierzchni wodą. 4) Można też zastosować środki przeciw wykwitom - na rynku dostępne są specjalne preparaty, które pomagają w zapobieganiu ponownemu pojawianiu się wykwitów. 5) potem odczekaj odpowiedni czas - i upewnij się, że powierzchnia jest całkowicie sucha, i że źródło wilgoci zostało skutecznie usunięte, zanim nałożona zostanie nowa warstwa wykończeniowa. 6) no i na samym końcu można zastosować odpowiednie materiały, poprzez wybór odpowiedniej farby, np. takich które przeznaczone są do powierzchni narażonych na wilgoć, które mają właściwości przeciwwilgociowe. Czyli - reasumując, lepiej odczekać, aż wyjdą wszystkie wykwity, skutecznie usunąć źródło wilgoci i odpowiednio przygotować powierzchnię przed nałożeniem kolejnej warstwy farby. Niestety w przeciwnym razie problem może się powtarzać i powtarzać, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do większych i poważniejszych uszkodzeń. Mam nadzieję że odpowiedziałam na pytanie w miarę wyczerpująco.
@@joka3060 Jeśli chodzi o komorę malarską, to tutaj odpowiednia wentylacja jest szczególnie istotna!! (jak wiesz) - wcześniej nie było takiej informacji, że konstrukcja jest jeszcze w komorze malarskiej. W komorze nie może dochodzić do gromadzenia się wilgoci (a z doświadczenia wiem, że niektórzy mają to w czterech literach i nie kontrolują tego wcale), oparów rozpuszczalników i innych zanieczyszczeń powietrza. Z pewnością w komorze jest jakiś odpowiedni system wentylacyjny (?) żeby utrzymać optymalne warunki pracy. Jak w komorze będzie za dużo wilgoci, która jest głównym czynnikiem prowadzącym do wykwitów, to musisz ją należycie kontrolować (jest to niestety kluczowe, czyli wykonywać sobie jakieś pomiary, jak nie macie komory zautomatyzowanej), nie wiem jaki macie system ale trzeba pamiętać o odpowiednim odprowadzaniu wilgoci i w razie potrzeby można jeszcze osuszyć powietrze w komorze (gdy jest za duża wilgoć). Jeszcze może w grę wchodzić czas wentylacji - np. w trakcie malowania (system wentylacyjny powinien usuwać opary farb i rozpuszczalników podczas malowania, a po malowaniu - również należy pamiętać żeby kontynuować wentylację przez odpowiedni czas po zakończeniu malowania). Jeszcze możliwe jest manipulowanie temperaturą w komorze malarskiej - jak wiadomo ona też wpływa na szybkość odparowywania rozpuszczalników i wilgoci. Niestety, nie wiem jaką masz komorę, więc tylko tyle mogę napisać - ale istotne jest przestrzeganie odpowiednich warunków do pracy w komorze malarskiej, żeby zminimalizować ryzyko wykwitów i dodatkowo innych problemów związanych z malowaniem. Nie widząc procesu trudno coś pisać więcej - to jest wiedza raczej podstawowa. Albo również może być że za grubo jest pomalowane ? i dlatego dochodzi do wypacania.
@@ST_gtr Dziękuję za wyjaśnienia. :) Moje pytanie było raczej wyprzedzające fakty, na wypadek wystąpienia takiej sytuacji. Malujemy głównie konstrukcje pracujące na morzu, więc siłą rzeczy komorę mamy profesjonalną i warunki w nie panujące są często w czasie malowania kontrolowane przez inspektorów. Sam mam niewielkie doświadczenie w temacie, a z filmu zrozomiałem, że nie tylko wilgoć powoduje powstawanie wykwintów aminowych, więc chciałem się dowiedzieć czegoś więcej w tym temacie. :)
Fajny artykuł👌. A powiedz co tu zaszło👉 klient zlecił powtórne malowanie po 3 latach(poprzedni wykonawca nie uznał roszczeń). Farba Radach, Grafit 2x, nanoszone pędzlem. Pytam bo też po kilku latach (~5) zdarzały się podobne, oczywiście w mniejszym stopniu przebarwienia. Zwłaszcza na czystym ocynku🤔
Radach narażony na słońce tak już ma. Unikałem tej farby ale czasem sie nie dało, zdecydowanie wolałem prace na Lowicynie. Ta farba już o wiele lepiej znosi UV. Zresztą cena Radachu też nie jest chyba przypadkowa chociaż kilkanaście lat temu był bardziej odporniejszy.
Z mojego doświadczenia aplikowaliśmy 120-150 na mokro, nic nie spękało. Po zakończeniu aplikacji 4 godzinny interwał i przystępujemy do procesu utwardzania powłoki poprzez stworzenie warunków wysokiej wilgotności w komorze z zabezpieczanym elementem ( około 90-95 % ) Test MEK ( Metyloetyloketon) czyli działanie tej wysoce agresywnej substancji na powierzchnię etylokrzemianu oznajmia jego pełne utwardzenie i możliwość nakładania następnych materiałów zgodnych z zaproponowanym systemem antykorozyjnym. Pozdrawiam
w zależności od produktu (producenta). Jeszcze do niedawna grubości rzędu 150-200um na sucho skutkowały pękaniem (nadal tak jest w przypadku niektórych produktów). Nowoczesne farby dopuszczają nawet grubości powyżej 200um. W celu ustalenia dokładnej wartości najlepiej skontaktować się z inspektorem producenta i zapytać wprost. Każdy na pewno podzieli się wiedzą empiryczną. Pozdrawiam
Mam pytanie, w gąszczu mnóstwa filmów, i reklam farb okrętowych i z nasa😂.Co byś polecić chłopakowi z działki Czym pomalować poręcz na działce? Żeby nie trzeba co chwile malować.Wyczyść, odtłuścić,aktywator do rdzy i farba ,jaka farba?😂😂😂
po pierwsze trzeba usunąć luźne produkty korozji i łuszczącą się farbę. Przygotowanie podłoża jest najważniejsze. Jak chcesz zrobić super profesjonalnie to można umyć wodą z dodatkiem detergentu (np. Emulsol, Panssaripesu lub jakiś z Karchera), ważne, żeby dobrze spłukać. Najczęściej jednak zanieczyszczenia są zmywane szmatą nasączoną rozpuszczalnikiem (uniwersalny lub denaturat) i całość szlifowana jest papierem ściernym. Później najlepiej pomaluj farbą alkidową.