Zależy od proporcji ciała. Osoby z długimi nogami mogą mieć problem, bo to są niskie rowery (stack) i kupowanie ramy o rozmiar mniejszej tylko pogłębia problem. Rowery są długie, ale głównie przez reach kierownicy i nie odbiegają tak bardzo od innych ram, które są nawet dłuższe, ale mają krótsze mostki, jak nowe Eskery. Osoby proporcjonalne dopasują się raczej do większości rowerów.
@perro_8688 teraz są inne ramy niż w czasach, kiedy ja kupowałem i nie jestem aż tak na bieżąco. Jest grupa na FB o Rometach. Tam Ci pomogą na 100% wybrać ramę. Nie sam wzrost, a proporcje nóg do tułowia są ważne.
A kto to raczył się w końcu na yutubach pokazać ;) Myjki nie używam, więc problem mi nie znany. Ale uszczelnienie, smarowanie i sposób ''lania wody'' mają z pewnością znaczenie. A tak w ogóle, to kiedy jakiś film z trasy będzie? Bo tak trochę dawno nic nie wstawiłeś ;P
Cały czas jestem, przecież wiesz 😉. A to mnie zadziwiłeś, że nie myjesz na mycie. A MTB, którym jeździsz chyba do pracy przez większość roku? Szczerze, to jak już się zacznie korzystać z myjni, to ciężko zrezygnować. Wyjeżdżasz z lasu ubabrany po szyję, 4 minutki i rower lśni. Zabrakło chyba etapu dokładnego wysuszenia. Nie może rower stać nieużywany prze kilka dni. Woda nie miała jak odparować. Tak tylko głośno myślę, ale jeśli tyle jest warunków, które trzeba spełnić, to nie można z taką stanowczością twierdzić, że to mit. Testy i tak naciągałem w górę, żeby pozaliczać, a i tak jeden test z tylną piasta całkowicie położył wszystko.
To oczywiste,że woda pod ciśnieniem dostanie się do wszelakich łożysk.Najlepsza metoda to wiaderko i szmatka,rozwiązanie bardziej pracochłonne ale bezpieczniejsze.
Hej. Myte na niskim ciśnieniu, porównywalnym do intensywniejszego deszczu, który może nas na trasie zaskoczyć. Wiosna-lato, to jeszcze ok, można się pokusić o mycie szmatką w piwnicy. W okresie jesienno-zimowym, gdzie rower oblepiony jest błotem, to już niestety nie przejdzie. Robiłem tak kilka lat w dwóch rowerach. Moja rada, zainwestować w lepszy osprzęt, dołożyć do czegoś na lepszych piastach, ew. zmienić same koła. Czysty rower to szybki rower i zachęca do jazdy.
@@PodlaskieSzlaki No nie zgodzę się z Tobą.Nawet niskie ciśnienie penetruje wszystkie zakamarki,po za tym przy ulewnym deszczu nikt przy zdrowych zmysłach nie jeździ,raczej szuka się schronienia.Mam porównywalny osprzęt i nigdy nie miałem podobnych przygód,po prostu na rowerze jeździmy gdy świeci słońce a myjemy szmatką i środkiem do mycia,nawet w zime i nie mamy problemów.
@@darodarecki6921 typowy ekspert internetowy, w pełni pewny swojego zdania. Ja myję rower myjką ciśnieniową po każdej jeździe, cały. Po kilku miesiącach takich zabiegów rozkręciłem rower do samej ramy - w piastach smar idealnie czysty, nie było sensu nawet wymieniać, to samo inne podzespoły. Jedynie stery nadawały się do czyszczenia i nałożenia nowego smaru. Jest to w 100% wina niskiej jakości podzespołów.
Witam :). Miał to być krótki short, ale dokręciłem kilka klipów i już nie mogłem zmienić konwencji, w tym proporcji obrazu ;). Temat dość kontrowersyjny, więc wyjaśnię na wstępie, że materiał dotyczy wpływu myjki (niskie ciśnienie) na łożyska kulkowe i inne komponenty niskiej klasy. Do zrobienia tego testu zmotywował mnie poniekąd @WstalSprzedKompa, który zrobił podobną prezentację, chociaż w wielu komentarzach zaznaczał, że problem może wynikać z komponentów niskiej jakości, ew. w nieumiejętnym korzystaniu z myjki (tutaj to wykluczam). Od poprzedniego serwisu do inspekcji i następnego serwisu zrobiłem chyba 2500 km, z czego myjka była stosowana dwa razy w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Test miał trwać przynajmniej pół roku, ale wyszło jak wyszło, trochę przypadkiem. I tak wszystko musiałem wyczyścić przed przejściem na wosk, ale jak i czy on się sprawdzi w moim zastosowaniu, o tym może w kolejnym materiale. Pozdro!
Smar z łańcucha powinno się zmyć odrazu po wyjęciu i użyć odpowiedniego do tego smaru.. Ten oryginalny smar to smar przeciw korozji. Żeby towar mógł leżeć długo na magazynie.
Nie wiem do czego się odnosisz, bo nie pamiętam nawet co jest w filmie, ale to logiczne, że wierzchnią warstwę się wyciera, żeby się nic nie lepiło. Natomiast ten smar w środku, nakładany specjalną metodą między sworzniami rolek jest jak najbardziej odpowiedni i w żadnym wypadku nie należy go wypłukiwać na początku użytkownika i zastępować jakimś olejkiem, który nigdy nie dorówna fabrycznemu. Wyjątkiem jest zastosowanie wosku. Wtedy robi się szejka na początku. Masz to nawet opisane na stronie KMC i Shimano, więc nie powielajmy mitów z różnych for o tym smarze do przechowywania, który trzeba w całości usuwać zaraz po wyjęciu łańcucha z pudełka. Nie musisz się ze mną zgadzać, ale to są informacje do zweryfikowania u producenta danego łańcucha. Mam nawet ciekawą korespondencję z KMC na ten temat.
@@PodlaskieSzlaki racja. O to mi chodzi właśnie. W sumie w filmie powiedziałeś, że wyczyściłeś łańcuch z wieszchu :) chyba to mi umknęło. I myślałem, zostawiłeś ten smar fabryczny czekając az się wyjeździ
Dokładnie. Sorki, że tak dobitnie, ale już dziesiątki razy czytałem, jak ludzie nowe łańcuchy wsadzają do benzyny ekstrakcyjnej i aż mi ich żal, znaczy tych łańcuchów 😁. Do mycia z zewnątrz są fajne środki do czyszczenia narzędzi i ubrań ze smarów. Szejka robię jakoś może w połowie życia łańcucha, którego żywotność to 2500km w moim przypadku. Później i tak idzie do kosza. Może spróbuję czegoś innego, np. Connexa.
W sensie na YT? Na razie nie mam za bardzo motywacji i takiej potrzeby. To zawsze było dużo pracy. Czasy się też zmieniły i dziś spora grupa osób kupuje gravela z kamerą w zestawie 👍😂. Jest tego od zatrzęsienia i na prawdę trzeba się postarać, żeby się czymś wyróżnić i dochodzimy znowu pierwszego powodu, czyli czasu, jaki trzeba na to wszystko poświęcić, żeby efekt był zadowalający ☹️.
Cześć mam problem z tym amortyzatorem w rowerze syna. A dokładniej z korkiem antykurzowym po jednej stronie, nie trzyma się on tulei ślizgowej, w czasie pracy amortyzatora unosi się ku górze. Zastanawiam się czy to wina braku tego oringu, o którym wspomniałeś czy coś innego, w czasie dociskania do dołu nie słychać żadnego kliknięcia czy przeskoku świadczącego że został zatrzaśnięty ma tulei. Bez zdjęcia tego pewnie nie zobaczę podejrzewam,że być może jest po prostu plastik pod ta gumą pęknięty. Myślisz, że to dobry trop? Czy może jest jakieś inne wytłumaczenie?
Myślę, że chyba warto wymienić te uszczelki na nowe, a najlepiej kupić cały zestaw naprawczy. U mnie to był koszt chyba na ok. 100 zł. Ciężko stwierdzić nic nie widząc.
To było jakieś 2 lata temu. Inne ceny i rzeczywistość. Za ok. 3,3 zł (w promocji) był jeszcze wtedy atrakcyjny, ale dać teraz ~4 tys. to bym raczej nie dał, ale z drugiej strony, raczej wszystko wzrosło. Teraz jednak mam więcej doświadczenia i jestem bardziej świadomy potrzeb, więc składałbym już rower zapewne sam od podstaw.
Kilka uwag na przyszłość : Bardziej zaintertesuj ! Podaj nazwę miejscowości z jarmarkiem i kilka słów na jego okoliczność. Zrób przynajmniej zbliżenie na jeden z pomników nagrobnych tajemniczego pierwszego cmentarza. Powiedz coś o czystości wody w jeziorze. Przytrzymaj zbliżenia na napisach na drugim cmentarzu. Odczytaj i pokaż cały napis na obelisku. I generalnie prowadź nagrywanie wolniej i w sposób bardziej stabilny.. Powodzenia.
Nie doradzę, bo kompletnie Ciebie nie znam. Nie wiem na czym jeździłeś, jak jesteś rozciągnięty, czy nie masz nadwagi 😉, jakie masz wymagania, proporcje ciała, budżet, jakie dystanse będą robione. To rower dość agresywny, ciężki do ujarzmienia dla początkujących i dostosowania pod siebie. To my musimy dostosować się do niego 🙂. Pod względem technicznym nic mu do dzisiaj nie dolega, a czy na dzień dzisiejszy jest jakaś konkurencja dla niego to nie wiem. Używki można tanio kupić, bo nie każdy potrafi się do niego dostosować. Musisz dobrze dobrać rozmiar, a nawet jak trafisz, to tzw. stosunek stack do reach jest dość niski w tych modelach.
Dawno to było. Były szerokie i ciężkie, a mimo to słabo dawały radę np. na błocie przez niski bieżnik i się ślizgały nawet na mokrych liściach. Tyle pamiętam, ale ktoś inny może je już zachwalać. Tak już jest ze wszystkim 🙂.
@luq11g ludzie to różne rzeczy piszą. Przez kilka lat nigdy nie straciłem na nim trasy, działał bezawaryjnie z czujnikami Magene, aż do wymiany na wyższy model. Teraz jest dostępna druga generacja, więc jak kupować, to nowszą wersję. G+ na pewno zawyżał przewyższenia, ale to można było skorygować na Stravie.
Zwykłe etui na telefon z przyklejonym od spodu gniazdem (wtyczką?) w standardzie Garmina. Uchwyt można zastosować wtedy dowolny, na mostek, czy typowy na wysięgniku. Ważne, żeby pasowało do Garmina. Są też droższe rozwiązania typu GearLock i masa klonów. Do wyboru, do koloru.
Miałem rometa orkana 4 w wersji lite,czyli wszystko tourney oprócz przerzutki jako pierwszy "poważny" rower.Niestety po roku i prawie 3 tys km udało mi na nim rozbić i po podsumowaniu kosztu naprawy jednak zdecydowałem się na używanego gravela.Za romecikiem tęsknie a do nowego nie potrafie się przekonać,chociaż może czas coś zmieni ❤
Cześć, ja również wyprawy rowerowe na MTB ze sakwami bo innego roweru nie mam. Chociaż większe opory toczenia po asfalcie to bynajmniej po leśnych wybojach stabilnie.
Fajna wycieczka. Dla mnie osobiście duża flara to porażka. Skłaniam się ku temu, żeby w ogóle wywalić z grawela kierę i wstawić normalną z szosy. Nie widzę żadnych zalet w tych z flarą. A w aspre oryginalna to już w ogóle dramat. Pozdro👍😀
A to się zgadzam. Flara to same wady dla mnie. Szczególnie argument przemawiający za mitycznym bezbieczeństwem/zwiększoną manewrowością dolnego chwytu jadąc w terenie np. z górki. Przecież ja wtedy trzymam dłonie w dropie z palcami na hamulcach w gotowości, gdzie tej flary nie ma, bo jest ona dopiero na rogach. Trzymanie kiery za rogi w takim wypadku to prosta droga do kalectwa 😁. Już nie wspominając o tym, że rozwala to te całe bycie aero na szosie. Flarę zostawiłem, ale ma z 1,5cm na stronę i tyle mi w zupełności wystarcza.
Cześć. Accent EXE Road 40mm. Tu chodziło bardziej o absurdalną szerokość oryginalnej kierownicy z ogromnym reachem. Romet do każdego rozmiaru wrzuca jedną kierownicę. Tak na prawdę mogłem wziąć najwęższą wersję i byłaby też dobra dla mnie. O reszcie jeszcze wspomnę.
Przyznać trzeba że w częstotliwości dodawania filmów udało Ci się pokonać samego Yarpena 😂 Nagrywaj kolego, bo coraz mniej normalnych rowerzystów na YT 😉 Pozdro 👊
Chyba 3 dni to sklejałem na raty, więc wiesz jak jest... A jak trzeba dobrać muzykę, to czas się wydłuża. O efektach typu animacje chociażby tekstu to już nawet nie wspominam, bo w moim programie wszystko ręcznie trzeba robić. Ktoś kto robi to zarobkowo i wrzuca po kilka filmów w tygodniu ma już wszystko obcykane. Dziś zrobiłem 105km w trudnym terenie i nawet człowiek nie myśli o nagrywaniu 🥴. Ale jak wcześniej mówiłem, te dłuższe i ciekawsze trasy postaram się rejestrować 👍.
To nie wrażenie. Tak po prostu jest. Czytałem raporty bikefitterów i sami to potwierdzają, że kierownicę są za szerokie na przeciętnego faceta. W Romecie dla wszystkich rozmiarów dają taką samą kierownicę, więc jak ma być dobrze... Ja mógłbym mieć 36-38cm i pewnie ostatecznie na takiej się skończy, ale to już nie w tym rowerze.
@@KamilR468 tak, tak mówi dokumentacja: "Romet Gravel aluminium 420 mm FLARE" i nie ma rozróżnienia na rozmiary, jak np. w przypadku długości ramion korby, z czego jak wspomniałem w filmie, na rogach w dolnym chwycie jest to nawet 51cm, a to już trzeba mieć na prawdę dużo w barach.
