wydaje mi się że w tej opowieści jest tylko część prawdy , np że kot widzi tylko do 6 metrów , uważam że to totalna bzdura , widziałem jak kot potrafił zobaczyć mysz , bardzo dużej odległości , nie raz widziałem jak przymierza się do złapania ptaka i odległość była dużo większa niż 6 m , jakby kot widział obraz w postaci rozmazanej , jako drapieżnik . zdechł by po prostu z głodu , moim zdaniem te opowieści to stek bzdur , których nie należy brać poważnie
No ja zdecydowałem się na adopcję 6 letniego kota dachowca z OLX i początkowo był to straszny dzikusek, ale po 2-3msc jest kosiany na 102. Podgryza mnie w palce, cieszy się po powrocie z pracy itd. Nic nie obsikał na mieszkaniu, okazał się po prostu strzałem w 10tkę. Siostra adoptowała jego brata i mimo że są z jednego miotu charakterami różnią się diametralne, co nie zmienia faktu że oba zasługują na uwagę i dają się kochać na swój odmienny sposób.
Ja mam sfinksa i jest wspanialy ❤😊 bardzo rozmowny i codziennie ze mna spi. Jest aktywny i chodzi za mna wszedzie. Juz oduczylam sie zamykania drzwi za soba kiedy ide do lazienki bo on musi wszystko widziec co się dzieje w domu😂
Koty posiadają inteligencje.Mam na to niezbite dowody.Mój kot chciał bym okazała mu skruchę i pozwoliła mu wejść do jego mieszkania,po tym ,gdy byl zmuszony spać jedną noc na balkonie i nie wiedział dlaczego,kiedy to jego właściciela nie było w domu przez 3 dni.Po tym potraktował mnie jak intruza,mimo,że kilka godzin wcześniej prosił mnie o jedzenie i miauczał oraz dał się pogłaskać.Czyżby kilka godzin później gdy się wyspał przypomniał sobie o tym,że mogę być złym człowiekiem? Patrzył mi w oczy i dopiero gdy spuściĺam wzrok na dół i powiedziałam,żeby szedł spokojnym glosem oraz pokazałam ręką ku mojemu zdziwieniu spokojnym krokiem wszedł do mieszkania.Dodam,że chciał wejść kiedy jego właściciel stał przy drzwiach otwartych już w mieszkaniu i dziwne było dla mnie to,że nie uciekał jak robił to kilka lat wstecz tylko patrzył w oczy i czekał na mój ruch.😊
@@MagdalenaBurzynska-mx6id apetyt ma, bo ciągle walczy ze mną podczas gdy jem obiad. zrobiłem mu głodówke bo słyszałem ze to zdrowe dla kota i jak mówie juz troche nie je i zyje wiec to ze musimy jesc jest kłamstwem napompowanym przez media
no niesamowite ''wesoły bezdomny kotek'' za chwilę by się przekręcił, oczywiście nie zabrakło pazernych patusów zarabiających na kubkach i innym szajsie, kiedy się skończy patologia z cieszenia się z bezdomnych kotów, to jest dno