Pomagam, głównie kobietom, odzyskać poczucie kontroli nad apetytem i spokój w temacie jedzenia. Edukuję na temat psychologii jedzenia i odchudzania, przyjaznej asertywności, radzenia sobie z emocjami i stresem. Mój blog nowicka-misiewicz.com Program emocjisienieje.pl
Do pierwszego pytania praktyczne wskazówki ( bo odpowiedź skupiła się na tych psychologicznych): odłożyć i wyłączyć wszystkie rozpraszacze - smartfon, telewizor itd, po każdym kęsie odłożyć sztućce, kanapkę, ręce na kolana, przerzuwac licząc i starać się aby powtórzeń było jak najwięcej, zanim zacznie się jeść - powąchać każdy kęs, gryz, zauważyć jaki ma kolor, wygląd, po włożeniu do ust poczuć smak, teksturę, to jak zmienia się w ustach pod wpływem gryzienia, "rozsmakować się ". Spróbować nastawić timer na określony czas posiłku ( np 20 min ) i się go trzymać - wiem, wydaje się niemożliwe, ale właśnie po mniej więcej takim czasie żołądek wysyła informacje do mózgu o sytości. Wiem, że z początkiem te " pomysły" wydają się głupie i nie do zrealizowania, ale żeby zmienić jakiś nawyk, trzeba próbować, zmiana zawsze napotyka opór ( bo co znane to łatwiejsze). Żeby coś zmienić, trzeba próbować❤
Dzień dobry - kochane Panie😊 Ja też mam ten problem, mieszkam w Poznaniu i szukam tu ODPOWIEDNIEJ terapeutki/terapeuty = czy Pani Karolino czy może Pani podać namiary na Pani terapeutkę w Poznaniu - bardzo proszę
Ja mam porzadek ale nie idealny bo w szafie mam bałagan. To wynika, ze akurat ciuchów mam za dużo. Zawsze myśle co do czego mam założyć i wybieram kilka kreacji aż w końcu na ubieram jedna areszte wrzucam do szafy a nie układam. Poza szafa jest porzadek ale mój partner robi bałagan. Zostawia jakieś koszulki na kanapie, szklanki w zlewie i zawsze o to są konflikty. Pochodzi z domu gdzie panował bałagan a jego matka jest osoba która dotyka zbieractwo. Ja natomiast wywalam niepotrzebne rzeczy jedynie ciuchy są moja pięta achillesowa. Od czasu do czadu wyrzucam niepotrzebne rzeczy zaszachuje ale to wszytjo jest na raty.
Ja zapytałabym, skąd tyle ubrań w szafie?Szczególnie, jeśli nie są używane. Kupowanie ciuchów (ale też różnych gadżetów) to też może być sposób na poprawę nastroju. Czyli za takim zakupem może kryć się zachcianka a nie prawdziwa potrzeba.
@@beata.EmocjiSieNieJe to prawda to tylko chwilowa zachcianka. Szczególnie te kompulsywne zakupy odpalają mi się pred okresem ale nie tylko . Kiedyś na poprawę humoru tak jak i jedzenie
Tak, dokładnie. Kiedy mam dzień zajęty i zaplanowany, to jestem w szoku jak mało potrafię zjeść i że myśli o jedzeniu w ogóle nie przychodzą. A kiedy mam za dużo wolnego czasu, to jem bez przerwy a myśli o jedzeniu nie dają mi żyć. 😕
Ja też nie czuję głodu, a mimo to jem🤔. Tak długo ignorowałam sygnały wysyłane przez ciało, aż w końcu przestłam umieć je odczytywać. Nie wiem czy to zmęczenie, smutek, wk***ienie, czy potrzeba dopieszczenia się, nagrodzenienia, czy może... głód. Nie umiem tego odróżnić, więc jem😖.
mam taki bezpłatne szkolenie online: Kiedy głodny jest brzuch a kiedy głowa, czyli o pierwszym kroku do pokonania zajadania emocji i stresu: event.webinarjam.com/register/8/n0ym1sr
Prawdy tak oczywiste, ze az boli ale "zapomniane" bo wszycy i wszystko ważne tylko nie... no właśnie czas się ogarnąć. Pomimo zacnych lat , no cóż lepiej poźno niż wcale. Matka Polka - o jak dobrze wiem o czym mówisz jak dobrze eh. Z serca Ci dziękuję za otwarcie oczu szeroko zamkniętych 🙏🏻❤
Dzień dobry, dziękuję na pytanie. Wytłumaczyłam to na samym początku webinaru, a powyższy filmik to tylko jego mały fragment. Tłumaczyłam więc, że w obszarze pracy psychologa są takie tematy jak: 1. Nawyki, czyli zachowania - również te dotyczące jedzenia czy odchudzania. 2. Przekonania czyli myśli - np na temat jedzenia, odchudzania, siebie, swojego ciała itp. 3. Emocje, jak również stosunek emocjonalny do jedzenia, siebie, swojego ciała itp. Mówiłam, że podchodzę do człowieka holistycznie, czyli zwracając uwagę na to, że człowiek jest całością, gdzie to, co dzieje się w emocjach i psychice wpływa na ciało, a to, co dzieje się w ciele wpływa na emocje i psychikę. I to, o czym mówię znajduje się w zakresie psychologii jedzenia i odchudzania - bo człowiek, to nie jest rura, gdzie jedną stroną jedzenie wchodzi a drugą wychodzi - zachodzą tam dużo bardziej skomplikowane procesy biologiczne (np metaboliczne), ale też właśnie psychologiczne i emocjonalne. Zaznaczę też, że psychologia jest dziedziną po części przyrodniczą, a studenci uczą się m.in. biomedycznych podstaw zachowania. Ja sama w czasie studiów wybrałam m.in. specjalność: psychologia zdrowia i choroby. A praktyki odbywałam na oddziałach szpitalnych (np. wewnętrznym, kardiologicznym czy onkologicznym). Zaburzenia odżywiania należy do zaburzeń zdrowia psychicznego i prace na ten temat pisałam w czasie studiów. Od wielu lat pracuję z osobami z zaburzeniami odżywiania i sama też na takie cierpiałam 20 lat temu. I właśnie dlatego moje wypowiedzi np o tym, czy 3 posiłki wystarczą, lokują się właśnie w zakresie psychologii jedzenia i odchudzania, w oparciu o moje wykształcenie i doświadczenie. PS. W nagraniu mówię o BLE - amerykańskim programie odchudzającym - jego autorką jest Susan P. Thomson - psycholog. A program oparty jest na badaniach naukowych z różnych dziedzin. Mam nadzieję, że moja odpowiedź wytłumaczyła, czemu zajmuję się tym, czym się zajmuję. Wiem, co leży w moim zakresie i tym się zajmuję, a tam, gdzie moje kompetencję się kończą, odsyłam do odpowiednich specjalistów. Mogę podesłać link do całego webinaru, gdzie wyraźnie to zaznaczam - proszę o wiadomość na adres email: beata@nowicka-misiewicz.com
Partner praca finanse zdrowie, DUCHOWOŚĆ i inne.... to wszystko wymaga w pierwszej kolejności odpowiedniego podejścia do odżywiania swojego organizmu bez tego nie będziemy Ani mogli spokojnie i wydajnie pracować ani nasze zdrowie nie będzie dobre ani partner nie będzie z tego powodu zadowolony wszystkie inne aspekty życia również zostają po prostu zawalone jeśli odżywianie jest nieodpowiednie i poświęcimy mu za mało czasu, i może na początku tego faktycznie nie widać bo można jeść śmieciowe jedzenie dopóki się jest młodym ale później wszystko wychodzi i w wieku 30, 40 lat możemy być tak naprawdę ciężko i poważnie chorzy bo nie poświęcaliśmy zbyt dużo czasu na własne odżywianie ODŻYWIANIE TO NIE TO SAMO CO JEDZENIE bez dobrego ODŻYWIANIA i dobrego ułożenia diety, wiedzy o tym.... Bez sposobu wybierania ODPOWIEDNIEGO pożywienia, reszta tych wszystkich życiowych zadań może zostać niespełniona właśnie przez to że jedzenie ma pierwszorzędny wpływ na to jak funkcjonujemy Jak się czujemy jakie mamy myśli i emocje JESTEŚMY PRZEDE WSZYSTKIM TYM CO JEMY a w dzisiejszych czasach poświęcenie czasu na odpowiednie odżywianie jest bardzo ważną kwestią ponieważ sklepy i reklamy zalewają nas śmieciowym jedzeniem które nas truje i zabija DOBRA RADA! Do wszystkiego potrzebujemy przede wszystkim RÓWNOAGI ☯ A że podjadanie śmieciowych przekąsek jest DESTRUKCYJNE i jest nałogiem jak inne stymulanty naszej dopaminy czy serotoniny to inna sprawa...
Kochani, temat który poruszam w tym nagraniu okazał się ważny i potrzebny dla wielu osób. Dlatego postanowiłam się w niego zagłębić i poprowadziłam 2 webinary - w sumie ok.180 min.Nagrania: kursy.nowicka-misiewicz.com/zajadanie-nudy-pustki/
Zajadam wszystkie emocje, najbardziej te negatywne. Kiedyś byłam bardzo pozytywną i szczęsliwą osobą. Co sie ze mna stało?? Życie mnie poraniło i nie mogę się pozbierać. A relacje z mamą mam bardzo trudne, jestem dla niej za biedna, źle ubrana, mam słaby zawód.... dużo by pisać. Dziękuję za te słowa, będę pracować nad sobą.
Bardzo Pani dziękuję za ten filmik, jest świetny i bardzo dobrze wyjaśnia ten problem, niestety raz jeszcze uświadomiłam sobie oglądając go, że przyczyną wszystkich moich dzisiejszych problemów jest przeszłość/ dzieciństwo😔
W 18.41 minut dała mi pani rozwiązanie na dzisiejsze moje problemy, słuchałam kilka nagrań aż trafiłam na Panią i to nagranie, siedzę z kartką papieru i zaczynam pisać o swoich emocjach o tym co Pni mówi odczuwam ogromną ulgę, dziękuję za chęć dzielenia się wiedzą.
Ja mysle, ze wiele z nas chce sie zdrowo odżywiac. Kupujemy produkty swiadomie i wiemy , co jest zdrowe. Problemem sa raczej ilosć bądź częstotliwość lub obie na raz.
Ok, czyli to są właśnie te zasady, o których mówię: nie podjadać, nie przejadać się. Czyli jak zachować umiar? Jak jeść tylko tyle, ile potrzebuje ciało?
Przyszły mi do głowy dwie rzeczy: z jednej strony popracować nad swoimi myślami i przekonaniami - bo to od nich zależy, czy emocje się wzmacniają czy wyciszają. Czyli chodzi o zmianę nastawienia. Może w tym pomóc psychoterapia. Znam to ze swojego doświadczenia. Od silnych emocji plecy potrafiły boleć mnie przez kilka dni, aż musiałam siegnąć po leki. Praca z terapeutą, praca ze swoim nastawieniem, przekonaniami itp sprawiła, że tak silne emocje przestały się pojawiać. Z drugiej strony dbanie o swój dobrostan, swoje potrzeby, swoje zadowolenia na co dzień, aby być w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej.
Czy mozna rozlozyc platnosc na 2 części? ❤ ja niestety jestem tą osobą, ktora ma w domu pełno poradnikow na rozne tematy i samo przeczytanie niestety nie działa 😢