On track with Kulecki includes stories about railways. It is not intended to be a chronicle or historical record, but an attempt to interest viewers with the presented topics... and to inspire for research in their domains and in their nearby. Enjoy!
Ciekawostka sa Indie, gdzie transportuje sie kontenery double-deck nawet pod siecia elektryczna. Rewelacyjnie wyglada taki pod pociag kontenerowy podpiety elektrowoz ze sterczacym w niebo niebotycznym dbierakiem.
W naszym kraju tak jest wybudowali kawałek i zaorali kasa i materiały w błoto po co nowa EC stara da radę kolejne 100 lat jak nie wiecej lata 90 to korupcja i działania aby się nahapac a reszta to tam UJ
Drogi Jakubie, z prawdziwą przyjemnością i zainteresowaniem oglądam Twoją serię odcinków o kolei. Tak jak pisali poprzednicy... szkoda że nie zajrzałeś tutaj jakieś 20 lat temu... Pamiętam jak na początku lat 2000 zlikwidowano ogrodzenie Zakładów, dzielnica przejęła teren a wydzieliły się małe spółki, które jeszcze w 2001 roku ze sobą współpracowały. Można wtedy było eksplorować tereny i tory. Co zresztą chętnie czyniłem w towarzystwie kolegów. Widzieliśmy manewry lokomotyw, dostawy węgla do ciepłowni, istniała bocznica łącząca ZM Ursus z infrastrukturą PKP. Ale i tak dziękuję Ci za ten odcinek. Mieszkam w Ursusie od urodzenia, czyli ponad 45 lat i jest to moja "mała ojczyzna". Tyle wspomnień... I zgadzam się z tym, że w latach 80-tych XX wieku i później z pociągów wylewała się fala pracowników. Lubiłem patrzeć jak tuż po godzinie 14:00 przez portiernię główną przy ul. Traktorzystów wychodzi pierwsza zmiana i cały ten pochód udaje się na stację Warszawa Ursus. Wówczas już jeździły 3-składowe zestawy EN57... na początku "żółtki" (żółto-niebieskie) a potem pomarańczowe. Dziękuję raz jeszcze i wracam do oglądania pozostałych Twoich materiałów.
Jak to jest z tym toczeniem kół? To nie jest tak, że jak zmniejszymy promień koła nawet o pojedyńcze milimetry, to takie różnice na jednym wózku już są problematyczne?
SM15 to była niezła patola ledwo jechała a z wagonami czy wahadlem weglowym to już wogule masakra i ta licencja z ZSRR która okazała się licencją z USA przekazana podczas leand lease w ramach pomocy dla SAJUZA taki taki temat byłby mega tak samo jak o pomocy UNRA dla naszego kraju przekazujacej wagony lokomotywy ITD bo o amerykańskim parowozie wojskowym zrobił pan już odcinek który był mega i pokazywał jak Amerykanie podchodzili do taboru zróbmy specjalny tabor do przemieszczania się po Europie a potem go porzucamy bo nam się nie przyda nie spełnia naszych norm kolejowych co pokazuje różnorodność norm w danych krajach ale dzięki temu polska po wojnie otrzymała kolej która jak na standardy odbudowujacego się po wojnie kraju była mega przeskoki em w nad przestrzeń bo mieliśmy głównie tabor porzucony przez zaborce tak jak słynne EW tzw słynne MODRAKI z których wyewoluowaly nasz EN57 i pochodne jamniki to trochę jak zlokomtywami serio EU kilka sztuk wykonane dla Polski i potem nasza produkcja z której wzięły się EP i ET41 choć i tak niektóre lokomotywy ciężkie narzucał nam ZSRR np TEM2 M62 SM15 w ramach RWPG i podtrzymania produkcji truchla w bratnim kraju może TEM2 na swoje lata wtedy było nowoczesne na wzór amerykańskich lokotyw ALCO RSD ale co z tego skoro produkcja w nie zmiennym stanie mechanicznym trwała długoooooo jak produkcja żuka w Polsce SM42 była zbawieniem dla PKP jako lokomotywa do wszystkiego one są używane do każdej pracy czy to wycieczki czy składy retro czy pracę torowe one zawsze są w użyciu co pokazuje przemyslaną konstrukcje no może widoczność do dupy ale chyba każdemu podoba się oryginalna stonka a jak już ma pierwszy typ sprężarki AIRPOL to już jest miód na uszy z tym dźwiękiem wracając do tematu SM42 to chyba najliczniejsza seria lokomotyw w Polsce które pracują nadal i są praktycznie wszędzie jak kiedyś EN57 aż szkoda ze FABLOK tak marnie skończył mieli potencjał z państwowej fabryki lokomotyw zrobiło się truchło aż do upadku eh szkoda ale nasz kochany kraj od lat 90 ma tradycje sprzedać zaorać za deptać bo polskie ale zachodnie to już dobre a jeszce jak germanskie to zachwyt sięga pod niebo w alternatywnej rzeczywistości gdyby polskie zakłady nie zostały zniszcone mogli byśmy dziś mieć naprawdę przemysł bo przemysł ciężki mieliśmy na super poziomie tak samo jak przemysł budowlany i maszyn ciężkich samochody ciężarowe JELCZ STAR zna każdy do dziś pracują trochę gorzej szło nam z motoryzacją prywatną auta osobowe nie szły nam wcale bo wiadomo towarzyszu co tam osobówka wsiadaj do stara jedziemy budować socjalizm niestety smutno jest to że w Polsce prawie nic już nie produkujemy mając takie zasoby szkoda ze nasi inżynierowie pracują w zachodnich koncernach cóż chyba tak musi być wspominam PRL tylko, za to jak kiedyś szła produkcja tu stocznia tam wagony tam prefabrykaty tam Star i jelcz oraz autosan i inne cuda szkoda tego i tych zakładow które obecnie zachodnie koncerny zburzyly albo zaoroaly polskie marki i tłuką tam zagraniczne swoje albo co gorsza zakłady stoją odłogiem i niszceją
Bosz... Cudowny odcinek... Nie wiedziałem nawet o tym że była t as ka kolei. I z nowu jakie to musiałobyc romantyczne kiedyś.. Taka kolej w tamtym świecie Nasielsko Pultuskowym.... Pozdrawiam ❤
Mega. Dziękuje za ten odcinek. Warto o tym rozmawiać. Z ciekawostek... Cień szansy na szerokie tory do Pułtuska jednak jest, i dalej do Przasnysza. Uważam, że sen linii kolejowej Zegrze-Przasnysz jest o ile uzupełniona zostanie ona o przedłużenie do Chorzel. Pozdrawiam 👍 🙂
Marki bardzo tęsknią za koleją i przez to że pozwolono deweloperom je zabudować natłok komuknikacyjny przygniata zarówno Marki jak i Radzymin. Kolej dojazdowa zdecydowanie poprawiłaby fatalną sytuacje bezmyślengo zabudowywania miasteczek wokół Warszawy.
Przepiękna historia chyba z wielu już nieistniejących kolejek wąskotorowych. Tak jak pan wspominał panie Jakubie że starannie pan przygotowuje materiał jak materiał na ten odcinek jest kręcony w 2022. Podziwiam i szanuję pana zaangażowanie. Pozdrawiam 👍👍👍
A co ciekawe na mapie lidarowej tam gdzie ta linia się zaczyna widać nasyp kolejowy skręcający od strony Warszawy w kierunku folwarku Ślubowo. Może to bocznica szlakowa do małej kopalni odkrywkowej? Wnioskuję po ukształtowaniu terenu zaraz przy tym ostrym łuku. A może pierwotny przebieg niemieckiej linii zanim zmienili zdanie? Na szybko w internecie nic nie mogę znaleźć na ten temat, trzeba by się zapuścić w teren albo pogrzebać w archiwach
To kurcze ta linia całkiem niedawno poszła pod młotek, 23 lata temu... Pieprzone likwidacje. Dziś te wąskotorówki, przy okazji modernizacji, miałyby popyt na przewozy osobowe - do stacji normalnotorowej, dowóz ludzi, dostępność komunikacyjna...
Panie Jakubie, problem z szukaniem po tytułach filmików to nie jest moim zdaniem „ogromny problem”. Ogromny może robić się jeśli patrzeć z perspektywy wygody. Osobiście - nie jestem człowiekiem czczącym wygodę - jak i, domyślam się, Pan - patrząc do jakich zakątków Pan dociera 😃 Mówienie o „ogromnym problemie” w kontekście szukania chwilę dłużej odcinka który się chce obejrzeć, jest dla mnie - łagodnie mówiąc - zabawne. Ale co począć, taka dzisiaj retoryka i „szacunek” dla języka i słowa… 🤷♂️ Te podtytuły są moim zdaniem oryginalne i nadają zawsze jakiś mały „smaczek” nagraniom i całemu Kanałowi - podobnie jak przerywniki i ta samodzielnie robiona muzyka! Szacun i keep going!
Linia Nasielsk Wąsk - Pułtusk posiadała największe nachylenie podłużne 28.6 prom. (pod Poniatami). Do budowy toru głównego zastosowano szyny typu H115, wymienione w latach 84-86 na S-42 do Winnicy i S-49 do Pułtuska. Ruch transporterowy wprowadzono w 1972 r. po dostosowaniu linii, z największym obciążeniem 130 ton brutto (ze względu na wzniesie w Poniatach) na odcinku do Winnicy. Dziękuję za odcinek, moje małe marzenie się spełniło ;) Informacje, które podałem pochodzą z książki Nasielska kolej wąskotorowa Zbigniewa Tucholskiego, której jestem szczęśliwym posiadaczem.
Bardzo dziękuję za to uzupełnienie. Też w dużej mierze opierałem się na tym świetnym źródle, ale zawsze jest dylemat, do jakiego stopnia pakować fakty, a do jakiego skupić się na klimacie i znaleziskach.
16:07 Idea socjalizmu zakładała że jeśli coś jest wspólne, to jest NASZE. W polskiej wersji tego ustroju (ustrojstwa raczej), to co było wspólne, było niczyje.
A to już kwestia kultury. W krajach słowiańskich i w pewnym stopniu celtyckich publiczne to niczyje. W krajach germańskich myślenie społeczne wywodzi się zapewne z trudnych warunków skandynawskich i biologicznej eliminacji "indywidualistów" na przestrzeni długiego horyzontu czasowego. W większej części Niemiec, w Danii ani w Szwajcarii nie było komunizmu, a bezobsługowe schroniska i wspólne sprzątanie klatek schodowych w blokach mają się dobrze.
Dzień dobry. Ja również dziękuję za odcinek. Kolej nasielska to skomplikowana historia. Szczegółowo omówł Pan kontekst historyczny oraz historię kolei wojskowych i stacji w Pułtusku. Chcąc zwizualizować nietypową historię kolei, pozwolę sobie na drobne uzupełnienie. Obserwujac kolej nasielską w latach 80 czy 90 można było odnieść warażenie, że podobna długością, typem obiektów i eksploatowanym taborem kolej nasielska, będzie mieć i historię podobną do analogicznych wizualnie kolejek Sochaczewskiej, Piotrkowskiej, Wieluńskiej, Śmigielskiej, etc. Nic bardziej mylnego. Tak jak nietypowy był czas budowy i uruchomienia kolejki, tak i jej daksze losy nie byly banalne. Pomimo faktu standardowej szerokości toru mającej ulatwić rotację taboru, pierwszymi wagonami w Nasielsku byly pojazdy na tor 800 mm pochodzące z kolei Jabłonowskiej. Dopiero kolejne wagony były juz typowym taborem. Po likwidacji przedwojennego parku wagonów pasażerskich, w Nasielsku eksploatowano wagony ZNTK Opole o charakterystycznych obłych ksztaltach i 1Aw. Pociagi w tym czasie prowadzily już Px48 i Px29. Z chwilą likwidacji kolei mareckiej, do Nasielska dotarło kilka wagonów 1Aw co pozwoliło na wycofanie taboru z ZNTK Opole. Pierwsze dwie lokomotywy spalinowe Lxd2 pojawiły się stosunkowo późno bo w 1983 roku. Rok później rozpoczęto przebudowę linii pod intensyny ruch towarowy z wykorzystaniem transporterów, zawieszając kursowanie pociągów. Wymianę całej nawierzchni na cięzką plus wzmocnienie obiektów prowadzono przez około 2 lata i tym sposobem wygaszono niemal do zera popyt na przewozy pasażerskie. W roku 1986 podróznych bylo tak mało, ze pociąg zestawiano z jednego wagonu 1Aw (wcześniej 3-4 wagony). W tym samym roku zawieszono ruch pasażerski, a wagony rozesłano na inne koleje (został jeden na cele slużbowe). Parowozy wycofano chwilę po likwidacji ruchu pasażerskiego. Od tej pory kursowaly wylącznie Lxd2 z transporterami. A skad nowoczesne wagony osobowe produkcji FAUR skoro ruchu pasażerskiego juz nie było? Pojawily się one w Nasielsku w 1991 lub 1992 roku w zwiazku z planowanym uruchomieniem ruchu turystycznego z którego po krótkim epizodzie nic nie wyszło (w ogóle na tej kolei zaskakująco dużo inicjatyw się nie powiodło). Pozdrawiam Marcin Banach
Uwaga co do umiejscawiania stacji dalej od najbliższej miejscowości - podyktowane to było względami strategicznymi i stacje budowano w odległości kilku kilometrów od najbliższej większej miejscowości, wiem bo pochodzę z miejscowości blisko linii kolejowej nr 31 Siedlce-Czeremcha i do dworca jest 6km z centrum
