Mazury - jest gdzie uciec, odpocząć, zatrzymać się. Ta ziemia cieszy oko, pobudza wyobraźnię i przyciąga swoimi tajemnicami. Dlatego za Zygmuntem Glogerem mogę powiedzieć: Takie już bowiem mam dziwactwo, że zamiast szukać dalekich cudów przyrody, zamiast gonić za zgiełkiem po targowiskach świata, doznaję największej rozkoszy, gdy wpatruję się w dno cichych strumieni i rzek, gdy przykładam ucho do starych mogił, których mrocznych dziejów nikt nie słucha.
O Autorze: Opis mojej osoby: Przemek Kawecki - salezjanin, dziennikarz. Pracował w Telewizji Polskiej i Religia TV - prowadząc i realizując m.in. programy: Pytając o Boga, Mam przepis na pielgrzymowanie. Autor wystawy: Mazury przez komórkę. Pasjonat historii Mazur.
Proszę nie wprowadzać w błąd, Truso było sławiańską osadą/emporium zbudowaną/założoną przez sławiańskich żeglarzy Wenedów podobnie jak port Hel na wyspie i port Kodan (Gdańsk), na wyspie Spichrzów - proszę się poduczyć i przeczytać o tym w mojej książce "Sławiańscy Królowie Lehii ..." I wydanie w 2015 r., drugie - premiera w sierpniu br. JB
Historia zatacza krąg, i w obecnej sytuacji powinno się odtworzyć bardzo starannie linię obrony olsztyneckie z całą infrastrukturą ją otaczającą czyli rowy p/pancerne, okopy i transzeje łącznie z nowszym typie garnków Kocha łącznie ze śluzami do spiętrzenia wody oraz zbiornikami retencyjnym i ta linia jest ponad czasowa pierwotnie miała bronić Prusy przed Polską a obecnie mogła by utrudnić Rosji penetrację naszego regionu
Ciekawy odcinek, który ogląda się z przyjemnością - jak zawsze :) Proszę jednak nie posługiwać się terminami "żołnierze niemieccy" czy "rosyjscy". Po obu stronach walczyli choćby Polacy wcielani do armii zaborczych. Raczej trzeba tu mówić o żołnierzach armii niemieckiej/rosyjskiej.
Byłem trzy razy. Dwa razy na dużych wieczornych koncertach poezji śpiewanej na dziedzińcu, a ostatni raz nawet nocowałem w jednej z wież, gdzie PTTK prowadziło hotel.
Witam. Super reportage , mazury inaczej przedstawione ❤ Co do "garnkòw Koha"...dziwi mnie trochę rze, żołnierz był sam. Znając niemiecką praktyczność,tym bardziej do karabinu maszynowego..potrzeba dwòch 😊. Pozdrawiam z 🇨🇵
Trochę to zakłamane. Spiskowcy chcieli iść na układ z aliantami zachodnimi. Na wschodzie bez zmian, to dotyczy także Polski. Robienie z faszysty bohatera, jest nie na miejscu.
Witam Jak zwykle , Pięknie opowiedziana historia z profesionalną dokładnością . Widać zamiłowanie do regionu, sztuki, architektury, ludzi...🫵🫶👍👏 Wielkie BRAWO Pozdrawiam z 🇨🇵 🫡
Brawa dla Pana Panie Przemku, operatora drona, kamery montażysty, i kompozytora muzyki. Uwielbiam Wasze filmy. Mega merytoryczne, mega ciekawe. Też lubię zwiedzać poniemieckie cmentarze na Warmii i Mazurach. Mam ich zaznaczonych około setki do zwiedzenia. Czekam na więcej Mazurskich Opowieści!
jest las to jest zakaz wjazdu do lasu??? raczej powód jest inny jaki? jakaś fanaberia miejscowego nadleśnictwa... może chodzi o jakieś zabezpieczenie, żeby samochody nie mogły dojeżdżać od same schrony
szkoda ze nic nie powiedział o tym że te ziemie należały do naszych polskich przodków, a siłą zostały wydarte ludność i naszą szlachtę wymordowano i nasze mauzolea zniszczyli, wymazali z historii
Ten kanał to złoto! Pochodzę z Działdowa i bardzo często wracam w rodzinne strony (ba, nawet myślę o „zapuszczeniu korzeni” tam na stałe). Od czasów licealnych interesowałem się otoczką historyczną regionu Warmii i Mazur, czy Prus Wschodnich, dlatego też kanał ten idealnie trafia w moje gusta. Obejrzałem, co prawda, dopiero kilka odcinków, więc czeka mnie jeszcze długa przeprawa - więc na pewno zostanę tu na dłużej. PS. Dodam od siebie taką ciekawostkę, że (prawdopodobnie) burmistrz Działdowa, jako jedyny na przestrzeni kilkunastu, bądź kilkudziesięciu lat, wygłosił życzenia z okazji ubiegłych Świąt Bożego Narodzenia po … mazursku! W przypadku zainteresowania, poniżej link: facebook.com/share/v/9wqdraVWUuu2b6Nd/?mibextid=KsPBc6 Pozdrawiam!
Dziękuję za kolejny odcinek. Jak zwykle kolejna porcja wiedzy o naszym regionie. Polecam również, może ktoś będzie w okolicy Wysowy i Gorlic (Beskidy), gdzie trwały poważne walki w okresie I. wojny (małe Verdun) i znajdują się liczne cmentarze pobitewne. Na wzgórzach podobnie jak ten nasz mazurski, są zaprojektowane przez architektów Dusana Jurkiwcza i Hansa Mayra, zachowane nekropolie o walorach zabytkowych, zarówno drewniane jak i kamienne. Polecam dla zainteresowanych.
Wspaniałe miejsce, ciekawa historia, pasjonująca i wciągająca narracja. Czegóż więcej oczekiwać? 18:14 Moralizatorstwo, ale mądrze powiedziane! A słowa na końcu filmu robią największe wrażenie. Brat przeciw bratu. Tak było! Dawno nie zaglądałem na Twój kanał. Mam do nadrobienia trochę zaległości. Ale to czysta przyjemność. Dziękuję i pozdrawiam.
Odwiedziłem to miejsce w 1983 roku, akurat była tam wycieczka autokarem z RFNu. Gorzej to wyglądało wtedy. W Węgorzewie na cmentarzu komunalnym były wtedy niemieckie groby z czasów II wojny, nie wiem czy zostały,,,. Rodzice mojej dziewczyny mieli dom niedaleko jeziora, pamiętam jak podziwiałem po Niemieckie kredensy z porcelana i meble jakie zostawili Polakom.
Mam swoje wspomnienia związane z tym miejscem. Moja babcia mieszkała w Zakrzewie. Wiele razy ze stacji w Działdowie szedłem pieszo do babci przez Księży Dwór a później przez las w którym jest pokazywane tu "grodzisko". Wszyscy nazywali to miejsce "Okrągłą Górą". Z rówieśnikami bywałem tu wiele razy choćby wtedy gdy byłem na wakacjach. Wiele razy pieszo chadzaliśmy do Działdowa, właśnie przez "Okrągłą Górę" i Księży Dwór.
Taka ciekawostka związana ze zwiedzaniem pierwszowojennych cmentarzy. Co prawda w okolicach Bolimowa a nie na Mazurach, ale chyba warta podzielenia się: na nagrobkach niemieckich żołnierzy są wypisane przed nazwiskiem stopnie wojskowe bądź funkcje a wśród nich jest sporo takich o brzmieniu "MUSK" Znalazłem w necie informację, że oznacza to muszkieter = Musketier Jako jeden z rodzajów ówczesnych szeregowców. Takie skróty jak: fizylier = Füsilier [FÜS, FUS], Grenadier [GRENAD, GREN], strzelec =Jäger [JAG] nie robią specjalnego wrażenia, ale ten muszkieter to dla mnie spora ciekawostka.
Okolice Bolimowa trochę zwiedzałem. Byłem też w klasztorze, gdzie w katakumbach były pochówki i jakieś rzeczy po I wojennych zmaganiach, ale nazwy miejsca nie pamiętam