Grupa pasjonatów szeroko pojętego gamingu, zagłębia się w tajniki branży, by zaoferować wam nietuzinkową rozrywkę, przyprawioną szczyptą ciekawostek technologicznych
Bo wieķszość polaków to cymbały, raśiśći, sexiśći i tacy ludzie. Ciągle o tym samym gównie mówią, albo o 991 albo a dolf ablo n ger albo k tas. Takich ludzi niemożna brać doślownie. Ja akurat bardzo lubie gry nintendo i mario i niejestem takim idiotom jak inni polacy.
To, co Nintendo obecnie robi w temacie "Palworld", nie jest dobre ani dla nich, ani dla ich serii. W koproracji ktoś musi pracować a obecna kadra nie jest wieczna. Shigeru Miyamoto ma już swoje lata. Niebawem powinien przejść na emeryturę. Powstało wiele fanowskich gier o Mario, ale który z ich autorów chciałby przejąć Mario po Shigeru, skoro te fanowskie gry o Mario zostały uwalone. Nie mówiąc już o pracy dla firmy, która tak paranoicznie broni swojej własności intelektualnej. Jeśli Nintendo dalej będą podążać tą drogą, to nie dość, że sami upadną i swoich sojuszników za sobą pociągną, to jeszcze z wynikłego przez to braku kolejnych gier ich serie czeka koszmar znany każdemu, kto oglądał "Niekończącą się opowieść".
Gry logiczne gdzie trzeba było myśleć,też postęp technologii je wyparł.Małe wymagania,liczył się pomysł na dopasowywanie elementów,układanie klocków w jakiś wzór,itd.Pamiętny tytuł Boulder Dash,gdzie trzeba było pomyśleć jak przejść pod kamieniami i zebrać wymaganą ilość diamentów.Teraz to przeszło pod przeglądarki.
Gry dawno nie są twoje,nawet fizycznie dostajesz tylko nośnik i prawo do grania,jak jeszcze jest nośnik.Na PC już dawno jest cyfra,rozmiary gier 40-50 GB już nie pozwalają na fizyczny sposób dystrybucji.Gry musiały by być wydawane na Blu Rayach.
Jako osoba grubo po 30-tce, z własną rodziną, pracą i ilością wolnego czasu równą zero nie mam możliwości na eksperymentowanie i doświadczanie nowych gier, dlatego lubię wracać do Gothica. Najbardziej cenię w tej grze satysfakcję z rozwoju postaci. Poza wspomnianym w filmie klimacie, muzyce i budowie świata, uwielbiam tworzenie nowych buildów, drogę od zera do bohatera i na pewnym etapie to całe poczucie potęgi, które daje ogromną satysfakcję.
Dlaczego się nie robi takich gier? A dlaczego nie robi się takiej muzyki jak w latach 90, dlaczego kino zeszło na psy i cała popkultura dziś jest dostosowana do odbiorcy debila ? Bo ludzie tego chcą. W falloucie to co trzeba zrobić wynika z dialogów z postaciami, jak się nie czyta co inne postacie mają do powiedzenia i się nie rozumie na czym polega zadanie to faktycznie brakuje bethesdowego znacznika na pół ekranu gdzie jest cel misji
Ostatnia fajna seria ładnych graficznie gier to chyba BIOSHOCK. O czasu do czasu wracam do: baldur's gate, icewind dale, silent storm, jagged alliance itp. Jakoś rzadko kończe nowe gry. Kupuje, troche pogram i uninstall...
Co ? Co ty gadasz ? Presja braku wody ?Jak 100 dni za małą opłatą to 10 lata wody też kosztuje niewiele. Tak naprawdę wynajmując karawanę z wodą za pierwszym razem kiedy grałem w latach 90 zrobiłem to co każdy. Sprzedałem prawie wszystko i kupiłem wody za całą kasę którą miałem w nadmiarze (trick w hub, gdzie wchodząc do trybu "combat" / "walki" i anulując walkę odnawiasz kasę u sprzedawcy). Każdy dosłownie każdy kupował wodę na najbliższe 5 .... 7 ... 10 ... 12 lat. I nie przejmował się presją braku wody zwłaszcza, że gra przypomina o wodzie co jakiś czas filmikiem (pierwszy przy 100 dniach). Czyli gra wyświetla Ci filmik lecisz do karawany i kupujesz wody na 10 lat, żeby mieć czas na wszystkie zadania poboczne.
Recenzja bardzo obiektywna, ale nie do konca jeszzce poznales te gre. Charyzma totalnie wplywa na kluczowe opcje dialogowe w wielu miejscach, na ceny w sklepach itd. A wiem bo jestem ze starszego pokolenia i przeszedlem jedynke z 10 razy. Szczescie - wplywa na pojawienie sie losowych tajnych lokacji podczas podrozy na mapie m in. Inteligencja - nieska inteligencja ma swoje wlasne opcje dialogowe i mozliwosc rozwiazania zadan w prosty sposob. Przykladem tego jest hackowanie komputera w san fransisco gdzie bohater o inteligencjii 1 rozbiera kompuetr rekami i min 'laczy kable aby gadaly ze soba', po czym komputer zaczyna dzialac. Ale to sa jedne z wielu bardzo opcji dialogowych zaskrytowanych i przygotowanych pod cechy SPECIAL. Podobnie przy tworzeniu postaci nei zdajesz sobie sprawy jak wiele z perkow ma odwierciedlenie w gameplayu, po prostu zakladasz ze nie ma bo jestes przyzwyczajony do wspolczensych gier gdzie takie cechy to kosmetyka. Dalej mowisz o limicie czasowym jako wadzie, no sory ale to nie jest gra dla lamusow - miala stworzyc wrazenie ogromnego stresua nie przyjemnego dosiwadczenia jakim rozpieszczaja was dzisiejsze studia. Mimo wszystko propsy ze bierzesz na warsztata taka gre i o niej mowisz.
W Fallouta 1 nie grałem ten limit czasowy trochę mnie odstraszył. Ale dwójka świetna. New Vegas też. Ma najwięcej wspólnego z tymi klasycznymi odsłonami.
remaster fallout 1,2 ? Jak najbardziej.Dla mnie te gry tez sa bardzo malo przystepne i nie bylem nigdy w stanie dluzej w nie grac.Aczkolwiek rozumie fenomen bo naprawde swiat jest genialnie wykreowany i ten klimat.Ale sam gameplay i przystepnosc jest bardzo slabo na dzisiejsze standardy.Potrafi odzucic gracz bardzo szybko.Moja prawdzwa przygoda zaczela sie z FAllout 3.fALOUT 4 nietety juz stracil ten klimat
Dla mnie Fallout 1 i 2 to jedność. Skończyłem obie części i dały mi mnóstwo przyjemności. Potem zobaczyłem 3 i przez długie lata nie mogłem się na nia zdecydować. Coś mi nie pasowało - 3D zamiast izometrii. Teraz po latach, widząc że gry poszły w trójwymiar dałem jej szansę i wlasnie zaczynam przygodę z F3. Jednak F1 i 2 na zawsze pozostaną dla mnie wzorem do naśladowania dla tworcow innych gier. Film jednak nie odpowiada na zadane pytanie w tytule :) Myślałem że będziesz probował odpowiedzieć dlaczego TAKIE gry juz nie powstają a zrobiłeś opis zalet i wad F1 :)
Mowiac o Fallout nie mozna zapomniec o serii Westlands. Przeciez wlasnie ta seria jest kontynuacja pierwszych Falloutow. Sam tworca Westland to Brian Fargo ktory wspolpracowal przy tych falloutach...
Spoleczenstwo jest glupsze, zachwyca sie byle czym oraz cierpi na brak wyobraźni. Kultura ciala, a nie ducha. Rozdzial uczonych od wojownikow, pogarda dla edukacji innych. Tworca gier tak jak i informatyk to CZLOWIEK WSZECHSTRONNIE WYKSZTALCONY. Nie obca mu logika. Kultura LGBT/konformizmu skutecznie to wszystko zniszczyla.
Warto zaznaczyć że Fallout 1 nie ma jednego ostatniego bossa bo mistrz to nie jedyny boss którego trzeba zabić jest jeszcze półkownik w military base, nie jest może on tak samo silny ale jednak to jest boss. I warto dodać możesz najpierw zabić mistrza lub półkownika kolejność robienia czego kolwiek w tej grze jest dowolna. Mi bardzo się podobała koncepcja czasu i ona pierwotnie miala być jeszcze bardziej rozwinięta co 30 dni armia mutantów miała niszczyć każde miasto z tej koncepcji ostało się jedynie zniszczenie Necropolis jak nic nie zrobisz. Zobacz sobie co się stanie z necropolis jak będziesz się za długo bujał po pustyni. Ja uważam że motyw czasu jest bardzo potrzebny bo inaczej te gry zamieniają się w symulatory znaczników a tak musisz podjąć decyzje i to nadaje jedynie dobrego smaku.
Spoko materiał jednak nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie postawione w tytule. Chyba że było skierowane do nas to troszkę wprasza w błąd bo wszedłem tutaj właśnie żeby się tego dowiedzieć a dostałem opis Fallouta, który znałem.