Oglądałam Was kilka lat temu będąc jeszcze w kościele. Mimo, że moje drogi z tym miejscem się rozeszły, to dalej wierzę i kiedy po doświadczeniu poronienia 19.11 zobaczyłam, że akurat w ten dzień wspomina się świętą Matyldę to nawet mnie to nadmiernie nie zdziwiło... I choć pragnęłam urodzić córkę o tym imieniu, to nie odbieram sobie tego. Będzie jak w monarchii - Matylda I po prostu nie będzie z nami tutaj 🥺 Kiedy uslyszalam, co powiedzieliście o Franiu przebiegły mnie ciarki, niesamowite to jest...
Powiem tak. Mam cudowną żonę, kilkoro dorosłych już dzieci, w związku od 22lat. Nie wyobrażam sobie absencji od małżonki dłużej jak 12 godz. gdy jestem na zmianie w robocie. Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli mieliśmy zdrowe relacje z rodzicami , zostaliśmy przez nich właściwie przygotowani to oddzielenie o którym mówimy odbywa się w sposób naturalny . Wtedy człowiek ma wewnętrzne przekonanie że da radę prowadzić samodzielne życie i będzie decyzyjny. Pozdrowienia dla Was serdecznie.
Tylko co e sumie jeśli powiem o tym facetowi a on nie będzie na tyle dojrzały żeby stwierdzić tak jak Twój mąż... To znaczy że nie jest gotowy na bycie mężem? Wogóle no oh od tej reakcji faceta zależy bardzo dużo. Mój chłopak bardzo się potrafi obrazić... I jest mega zazdrosny. I tego się boję, proszę doradźcie jeśli możecie cokolwiek 🥺
I w sumie myślałam tak jak mówicie. Utwierdziliscie mnie w tym przekonaniu... A męczyłam się z tym bo to jest właśnie po prostu bardzo bardzo trudne. No ale to że Bóg jest z nami nie znaczy że będzie łatwo
Nie można się poddawać. Podczas starań o dziecko kobiety powinny bardzo dokładnie kontrolować cykle i je zapisywać. Pomocny jest termometr owulacyjny Cyclotest MySense
Dzieci,które umarły przed urodzeniem nie idą do nieba.Jest dla nich przygotowane specjalne miejsce w czyśćcu.Nie można się modlić za ich wstawiennictwem,bo one nie są święte.Poszly na tamtą stronę z grzechem pierworodnym.
w aspekcie tego co powiedzieliście o sw. Franciszku napiszę o tym co mnie bardzo pomogło poradzić sobie z bólem poronienia, przestałam skupiać się na sobie na swoim Ego, pomyślałam sobie czym jest mój ból przy bólu matki, której zabiera się zdrowe dziecko na rzeź, moje w naturalny sposób uległo poronieniu, a inne gatunki ssaków, które są bardzo czułymi matkami : np. krowy ogrzewają swoje dzieci oddechem, też karmią je mlekiem też rodzą w bólach i wydzielają takie same hormony bliskości i opiekuńczości jak ludzkie matki, a zabiera im się przemocą zdrowe dziecko na rzeź, ryczą potem godzinami i stają się jak automaty oszołomine cierpieniem po stracie dziecka zanim zapłodnione po wielekroć trafią na rzeź, Pomyślałam sobie CZYM JEST TO MOJE CIERPEINIE WOBEC cierpienia innych umęczonych przez nas matek i zabijanych dzieci dla głupiego mleka do kawy i od razu mnie to wyprostowało i nauczyło pokory... Dlatego nie róbmy tego innym matkom ...wybierajmy etycznie bo jest tyle produktów bez cierpienia, pomoc innym matkom i ich dzieciom przynosi mi wielkie ukojenie dlatego ocalam z rzeźni zwierzęce matki i utrzymuje je w sanktuariach ( tak się nazywają miejsca dla ocalonych zwierząt) bo one są tak samo kochające i pragną żyć i być z ich dziećmi. Serdecznie polecam taką terapię , bo ktoś na tym korzysta a nasz ból staje się radością gdy widzimy jak brykający cielak przytula się do mamy, choć miał jechać na rzeź... na Wielkanoc zawsze wykupuje owieczki, które mają jechać na świąteczną rzeź ... wszak Chrystus to baranek, więc nie chce żeby umierał....Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Anima znaczy po łacinie DUSZA, animal zaś to zwierzę... podobnie prawda?
Cześć jestem tu pierwszy raz i mam problem mam 37 lat i synka 8 lat chcę żeby czas się zatrzymał chcę żeby ta chwila trwała wiecznie może moja wiara jest zbyt płytka?
Aszyki, dziękuję za modlitwę za Nikodema, ale jest już zdrowy. Jezus go uzdrowił. Niestety Filip syn tych samych znajomych jest poważnie chory. Jest w szpitalu. Nie wiem jaki jest jego stan obecnie, ale wcześniej potrzebna była modlitwa za Filipa.
Obejrzałam dopiero dzisiaj, bo wcześniej Was nie znałam. Jestem właśnie taką osobą, która przed pandemią chodziła do kościoła z przyzwyczajenia, dwa razy w roku spowiedź bo tak trzeba, bez jakiejś refleksji. Pandemia i zamknięte kościoły kompletnie zmieniły moje postrzeganie wszystkiego. Dzięki transmisjom on-line dostrzegłam Boga nie tylko podczas mszy, ale również w codzienności. Zaczęłam czytać Pismo Święte, które w pewnym momencie przemówiło do mnie i wszystko się zaczęło układać. W końcu zaczęłam prawdziwie wierzyć, szukać, zauważać Jego działanie. Dzięki internetowi poznałam Jezuitów i Dominikanów, słuchałam ich rozważań. To wszystko to działanie Boga, bo On chciał bym się nawróciła, co by było gdyby nie pandemia? tego nie wiem, ale teraz wiem po co idę na Eucharystię a we wrześniu jadę na swoje pierwsze rekolekcje ignacjańskie.
o kurde... kosmicznie trudne! btw.. dobrze wiedzieć, że inni mężowie też bywaja cali czarni! 😅Arek gratuluję wkładania naczyn do zmywarki, mam nadzieję, że kontynuujesz 😁