Mieszkamy dwa lata z moją mamą. Cel: uzbierać na wkład własny na mieszkanie. Efekt: kłótnie, irytacja, ze w nocy ktoś kaszle, rozmawia. Nigdy nie popełniajcie tego błędu!! Będziecie mieli ciężko, ale mieszkajcie sami. Im dalej od rodziny, tym lepiej.
Aszyki no takie rozwiązanie nigdy nie kończy się dobrze. Brak prywatności, ktoś inny słucha rozmów, kłótni. Do tego mamy czasem mają inny pomysł na wychowanie dziecka, więc chcą robić po swojemu. Teraz już wiemy, że rzadko się zdarza,zebu to było dobre rozwiązanie.
Pozdrawiam Was z Kanady. Jestescie wspaniala rodzina i bardzo dziekuje Bogu za wasza milosc i szacunek do siebie nawzajem,bo sama tego nigdy nie zaznalam. Cenie Was za to,ze Bog jest z Wami zawsze On Was prowadzi i blogoslawi na kazdy dzien. Zycze,zebyscie nigdy nie odwrocili sie od skarbu Kosciola i sakramentow swietych a Maryja niech bedzie wasza Matka i zawsze Was chroni od wszelkich trosk i zmartwien. God Bless.
Dzieki,ze lubicie moj komentarz a jak tyle mowy o Sw.Franciszku z Asyzu to musze sie Wam przyznac,ze sama jestem w Nim bardzo zakochana,gdyz spedzilam w Zgromadzeniu Corek Sw.Franciszka Serafickiego ponad 10 lat mojego zycia zanim wrocilam do zycia w swiecie,ale wciazmam bliski kontakt z tym Zgromadzeniem i calym sercem jestem z Nimi i moim kochanym Sw.Franciszkiem. Zapewniam Was,ze On w niebie troszczy sie i jest bardzo blisko waszego malego franciszka. Szczesc Wam Boze i zycze Wesolych Swiat Narodzenia Dzieciatka Jezus i Szczesliwego Nowego Roku.
Jeśli mieliśmy zdrowe relacje z rodzicami , zostaliśmy przez nich właściwie przygotowani to oddzielenie o którym mówimy odbywa się w sposób naturalny . Wtedy człowiek ma wewnętrzne przekonanie że da radę prowadzić samodzielne życie i będzie decyzyjny. Pozdrowienia dla Was serdecznie.
Temat rzeka! Mogła bym być ekspertem w takim odcinku :D 8 lat mieszkania z moimi rodzicami, mąż, ja i nasze troje dzieci i jedno w niebie, mam nie lada doświadczenie w tej materii 😉 Napiszę ku pokrzepieniu serc innych, że da się to zrobić!
Ważny temat, dobrze się Was slucha:) znowu coś sobie z tego zabieram do mojego życia❤ A o "stylach przywiązania" nie słyszałam. Może powiecie też coś więcej na ten temat?:)
Ale dobry materiał na film! Podoba mi się :D Przyznaję, proces oddzielenia nie jest łatwy, bo wymaga zawalczenia o siebie i swoją decyzyjność, odpowiedzialność. Czasem ten czas przychodzi nawet wtedy, gdy sami tego nie chcemy, ale jesteśmy zmuszeni do mentalnego odłączenia się od rodziców i samostanowienia o sobie. Ale! świadomość bycia samodzielną, dorosłą jednostką jest baaardzo spełniające, daje poczucie bycia w odpowiednim miejscu, bycia w pełni sobą. Popieram takie wyprowadzki choć są mega trudne! Bardzo dobry filmik! Dziękuję, że go zrobiliście :D Niesamowite to! Elo!
I taka "jednostka" jest jeszcze bardziej gotowa, żeby znaleźć drugą i stworzyć piękny duet. 😌 W filmiku nie wzięliśmy pod uwagę opcji, w której to my jesteśmy zmuszeni czy jakoś postawieni w sytuacji oddzielenia. A czasem też tak jest. 😊
Cudny film. Fajnie, że macie taką świadomość i że się nią dzielicie z nami. 😊❤️ 😂 a jak wjeżdża na pokład maleństwo to partnerstwo z rodzicami jest naprawdę nieocenione 😊 nagrywajcie więcej, bo robicie to coraz lepiej ❤️ no i jeszcze chciałam napisać, że tak przyjemnie się Was słucha 😁 macie taki pozytywny ton😉
Dzięki Justka! 😍 Dzięki za te uwagę, rzeczywiście rodzice się przydają w kryzysowych sytuacjach i nie tylko, a jeśli nie mamy partnerskich relacji to mogą za bardzo wpływać np. na kwestie opieki czy wychowania. Baaaardzo dziękujemy za uznanie i zachętę do działania 😊
Fajne te urywki wycięte na koniec filmu. :D A tak poza tym myślę, że trzeba się wyprowadzić z domu zaraz po maturze. Gdybym tego nie zrobiła, ogarniałabym życie jeszcze gorzej niż obecnie. To byłby dramat. ;D Mentalnie warto patrzeć z dystansem i krytyką na to jak było w domu i jeśli to potrzebne, zastąpić wadliwe schematy właściwymi. To ogromna praca. :)
Tak, a przy tym wszystkim doceniać wszystko co dostaliśmy od rodziców, bo to, że dziś potrafimy ocenić krytycznie pewne rzeczy, wynika z umiejętności i cech nabytych w domu. 😊
Wlasnie kazdego dnia walcze o to zeby tesciowie dali nam wolnosc ale maja bardzo trudne charaktery. Traktuja mnie i meza jak swoje dzieci. Mamy swoje w drodze i az sie boje jak to bedzie wygladalo ale mam nadzieje ze kiedys sie wyprowadzimy i wkoncu zalozymy swoja rodzine taka jak my chcemy
Warto o tym otwarcie rozmawiać. Jesteście osobna rodziną i macie pelne prawo do samostanowienia. Fakt, że potrzebujecie jakiejkolwiek pomocy od rodziców nie daje im prawa do wchodzenia w Wasza relację. Powodzenia w boju! 😉
Wyprowadzka była spowodowana brakiem porozumienia między nami. A dzięki temu ze podjęłam taka dezycję nasze relacje są o niebo lepsze niż były kiedykolwiek 😁
Bardzo sie z Wami zgadzam ale a propo historii ze świętami boje się, że moja mama by właśnie powiedziała "no ale jak to mnie z wszystkim zostawiasz?!" nie mam pojęcia jak wtedy zareagować, jeśli bym sie postawiła czułabym , że jest zawiedziona, hmmm...
Przetrwanie tego uczucia zawiedzenia rodziców jest bardzo trudne, ale kiedy się tego nauczymy, wtedy naprawdę jesteśmy dorośli i wolni. Oczywiście trzeba to robić z szacunkiem i łagodnością ale stanowczo. Trzeba pamiętać że są rzeczy ważniejsze niż lepienie pierogów ☺️
Super filmik 🙂zgadzam się w pełni.. Jedna rzecz tylko mnie zastanawia.. poród jako niebezpieczny proces ? Powiedziałabym ze jeśli jest wszystko ok, fizjologicznie to jest BEZPIECZNIE. Stresująco, boleśnie - ale bezpiecznie i odpowiednio. Tak samo jak oddzielenie od rodziców w późniejszym czasie - jest boleśnie ale to jest dobre, bezpieczne, tak ma być ❤️