People say how creepy this version is, but few mentioned how freaking awesonlme and atmospheric the animation is. The derranged dance fitted perfectly.
I znów tu jestem... słucham i jestem zasłuchana... ten animowany krótkometrażowy film Bartka Kulasa i fenomenalny głos Katarzyny Groniec, sposób w jakie to zaśpiewała, powodują tyle emocji, drżenie, strach, odrazę, zaciekawienie i wiele innych... Został tu wspaniale przekazany, za pomocą animacji, demoniczny świat bohaterki, ten makabryczny, wręcz surrealistyczny klimat z jednej strony przeraża a z drugiej tak wciąga. To co oglądamy, słuchamy powstało na kanwie psychodelicznej ballady "The Curse of Millhaven" Nicka Cave'a i szczerze mnie hipnotyzuje bardziej.... bardziej... bardziej...
Mam pewną teorie-otorz Lotta wcale nie miała kompleksu Boga. Właściwie, nie miała zadnego szacunku do zycia ludzkiego, przez oczekiwania (swoje i rodziny) ktore były na nia nakładane, przez presje. Miala dosyć, oszalała. Zadnego morderstwa nie popełniła, to wszystko sobie tylko wyobraza/zapisuje, wycofujac sie jednak kiedy zda sobie sprawę jakie będą czekać ją konsekwencje. Mysle ze oddaje nadmierny perfekcjonizm.