Nie mogę słuchać tego lektora. Z tak prostej pracy robi taki dramat jakby dziecko robiące kupę na nocniku za chwilę miało zginąć z bliżej nieznanych przyczyn.
To nie lektora wina czyje teksty czyta. Tam jest cały sztab. Jeden tłumaczy a 9 interpretuje żeby groźniej brzmiało, już nie mówiąc że wszystko jest reżyserowane i przerysowane do granic. Czasy dobrych dokumentów w TV skończyły się pod koniec lat 2000. Dlatego nie oglądam tego syfu już 15 lat. Czasem coś mnie natchnie jak dziś. Fajny temat ale realizacja do bani. Dlatego tym bardziej się utwierdzam w postanowieniu by tego już nie oglądać. Lepiej poczytać
Tłumaczenie i komentarz są jakąś tragedią. Merytorycznie to kolejne dno. Kto wymyśla takie brednie, że maszynista nasłuchuje i poprawia ładunki na wagonach...