Śmierdząca sprawa - subiektywny przegląd płynów do kibelka /431 

Tylko ta cena :) gdy jeździ się kilka razy do roku to spoko można przeboleć, ake jak kamper jest drugim domem to dochodzi faktor kosztów...

@@VadimOnTour to racja😉

nie, tego nigdy nie kupiłem.

kupuję co najtańszego znajdę. teraz mam jakiś campi, czerwony, przedtem miałem z tego Gamixa który do zbiornika na fekalia się nie nadaje, w spłuczce był jak każdy inny. Na samym początku miałem thetforda ze 2 czy 3 razy. Nie zauważyłem żadnej różnicy oprócz ceny między tymi płynami. Jedne pachną bardziej inne mniej, ale to chyba najmniejszy problem. Wolę w sumie te mniej waniające bo przynajmniej nie czuć takiej chemii z kibelka.

@@VadimOnTour Dzięki!

Mówisz o tych z Gamixa? Ja to akurat w Auchan kupiłem, nie wiedziałem że było też w Decathlonie. Tak czy siak nie polecam gówno straszne.

No tak, u Cuebie urobek raczej pozytywnie się kojarzy, tu niekoniecznie :) Pamiętać trzeba o wielu rzeczach to fakt, ale wbrew pozorom nie jest tego tak wiele :) Toaletę zlewa się do specjalnych miejsc zrzutowych o ile są. Najczęściej przy autostradach, na MOPach, lub na kempingach. W zachodniej Europie jest takich miejsc bardzo dużo i nie ma z tym problemu. W Polsce najczęściej MOPy lub po prostu przydrożne ToiToie. W ToiToiach jest taka sama chemia jak w kibelkach turystycznych więc utylizacja nie jest problemem. Pozdrowienia!

@@VadimOnTour Dzięki za rozjasnienie tematu, a czy firmy obslugujace toitoje nie robią problemów z tytułu zapychania im teoalet nieczystosciami? Pytam dlatego ze to Polska jest 😉

@@kaniowczystyjestzaje...3267 Firmy obsługujące mają to raczej w pompie, bo płaci im ten co toitoi-a postawił. W środku jest to samo co pochodzi z toalety turystycznej, więc tu problemu nie ma. Ja korzystam z ogólnodostępnych, stawianych przez gminę, zarządcę terenu, parkingu, plaży itp. Gdy jest kogo - pytam o zgodą, czasem trzeba za to zapłacić, co w pełni rozumiem. Gdy nie ma dostępnego publicznego punktu zrzutu ścieków, trzeba sobie w ten sposób radzić. Zdecydowanie lepiej tak niż iść z tym do lasu czy rowu (co niestety niektórzy inteligenci praktykują). Staram się nikomu ani tym bardziej przyrodzie nie szkodzić. Polska i wiele krajów po wschodniej części Europy niestety jest bardzo uboga w infrastrukturę tego typu. W takich Niemczech, punkt zrzutu nieczystości i poboru pitnej wody jest w niemal każdym większym miasteczku. Miasta, miasteczka, wioski organzują coś takiego jak "stellpaltze", są to miejsca gdzie można za darmo stanąć kamperem na noc. Do tego za drobną opłatą (1-2 ojro) nabrać wody i zrzucić ścieki. Miejscowość przyciąga w ten sposób tego typu turystykę, ludzie zostają na dzień czy dwa, przenocują za darmo w specjalnie dla tego celu przeznaczonym miejscu z infrastrukturą a przy okazji wydadzą pieniądze w lokalnych sklepach i restauracjach . Każdy ma korzyść. U nas się tak niestety nie da... Pozdrowienia!

Nie kapsułek jak wspomniałem w filmie nie używałem, słyszałem ze są dobre ale trochę mnie cena odstrasza.