Życie zwykłych Słowian w średniowieczu #3 | Relacje damsko-męskie, niewolnictwo, podróże, budowle 

dziękuję, warto tworzyć dla takich odbiorców

w omawianym przeze mnie okresie nie było prawie żadnych podatków, oni 95% produkowali dla siebie. Jeśli nie było klęsk typu susza czy wojna to był zwykle dostatek. Czapka z lisa była popularna jak dziś dżinsy...

dzięki za uwagi

Zwlaszcza, że niejaki Ibrahim Ibn Jakub, nadal przez wielu zwany podróżnikiem, czy kronikarzem, był po prostu...żydowskim handlarzem niewolników ( co raczej nie jest wypowiadane wprost i robią z niego raczej "kupca"). Mamy 400 lat historii kontaktów z żywiołem islamskim. Setki tysięcy ludzi było porywanych, a potem sprzedawanych na targach niewolników. W sprzedaży, pośrednictwie specjalizowali się Żydzi, oraz Turcy/Arabowie. Z dawniejszych naszych terenów wywlekli 1.500.000 ludzi, z dawnych Węgier połowę populacji. Potem ogólnie Semici zmonopolizowali handel niewolnikami w czarnej i północnej Afryce. Żydzi pośredniczyli również w wysyłaniu czarnych niewolników do protestanckiej Ameryki, co do dzisiaj wypominają im niektórzy liderzy ruchów murzyńskich z USA.

🤣🤣🤣

Ha ha ha! „Kronika Polska”, Gall Anonim. Pamiętam około dziesięciu wzmianek o niewolnictwie i handlu niewolnikami. Podstawowy łup przywożony z wypraw Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego. Wystarczy czytać źródła :)

@@mrocznewieki On pojęcia nie ma, co to takiego źródło historyczne, a Ty jeszcze chcesz, żeby czytał🤣🤣🤣

@@mrocznewieki pleciesz trzy po trzy. Gall anonim nie mówił po polsku i słowo "jeniec, więzień, poddany" jest synonimem ze słowem "niewolnik" i jest oczywiste, że jak powiesz komuś pochodzącemy z krajów niewolników, że schwytano tulu a tylu jeńców następnie dostano za nich okup, czyli de facto ich sprzedano, to taka osoba uzna ich za niewolników. W tych częściach świata gdzie faktycznie było niewolnictwo, to niewolnik schwytany na wolności był bardzo tani, ponieważ taki niewolnik potrzebuje straże 24/7 inaczej ucieknie albo co gorsza w nocy poderżnie gardło swojemu panu. Stąd zakupu niewolnika złapanego na wolności był nieopłacalny, bo przez cały czas pobytu jego na Twojej posesji musiałeś opłacić strażników by go pilnowali, czyli lepiej i taniej jest zapłacić za pracę która wykonał by taki niewolnik komuś zewnątrz, taka osoba przynajmniej cię nie zabije. Niewolnicy na przykład w Rzymie czy niedawno w Ameryce mieli dobre warunki ich panowie chcieli by mieli żony i jak najwięcej dzieci, bo niewolnik urodzony w niewoli to rzeczywiście skarb i takiego niewolnika urodzonego w niewoli rzeczywiście każdy chciał, tak jak dzisiaj chcemy mieć psa w domu a nie dzikiego wilka. W USA na tyle mieli dobre warunki, że w czasie wojny północ południe dali im broń i stworzyli z nich odział. Możesz sobie to wyobrazić niewolnik z karabinem, który nie morduje swojego pana tylko walczy z jankesami? Przecież to jest elementarna logika. Do tego mamy słowo jednego Galla anonima przeciw słowu tysiącom innych, którzy nigdy o niewolnictwie nie wspomnieli, czyli to jest fantastyka, lub co bardziej prawdopodobne problemy językowe w komunikacji.

@@slawomirlech950 chłopcze drogi, Gall Anonim nie musiał rozróżniać, wprost pisał, że Pomorzan pojmanych przez Władysława Hermana sprzedawano żydowskim kupcom, a niektórych (chrześcijan) odkupowała od nich "na pniu" świątobliwa małżonka ww. księcia Judyta. To samo robił Bolesław Krzywousty podczas najazdów na Prusów, Czechów i Pomorzan - brał niewolników, których osadzał w swoich domenach w miejsce niewolników pojmanych przez Pomorzan i Czechów. Dziękuję i zapraszam do lektury. Dziesięć wzmianek :)

@@mrocznewieki w cokolwiek wierzysz i choćbyś powtórzył to tysiąc razy, prawa ekonomii się nie zmieniają pozostają takie same. Czy kupujesz wilka schwytanego na wolności do swojego domu? Czy może lepiej kupić psa? Zejdź na ziemię. W latające spodki też wierzysz? Przecież pisał o nich między innymi Krzysztof Kolumb.

Mirosławie, poza potężnymi grodami, były też grody małe (których było więcej) a także osady zupełnie bez obwarowań, lub bardzo słabo obwarowane. Uważam, że takie też warto odtwarzać, jednakże należy zawsze pamiętać, aby widzowi/turyście/dziecku szkolnemu wyjaśnić, co widzi i jakie to ma odniesienie do realiów. Zgadzam się, iż niegodne jest pokazywać mały gródek i mówić "to jest przykład wielkiego grodziska słowiańskiego"

@@OsadaSlowianska Dzisiejsza rzeczywistość i technologia pozwoliłaby na rzetelne odtworzenie czegoś, co można by nazwać po prostu Grodem Słowiańskim. Zakładam, że Nauka pozwoliłaby w łatwy sposób zebrać informacje, które uśredniłyby wielkości i stosowane technologie, a to dałoby po prostu prawdziwy obraz tego co było. Lokalizacja i wały grodów miały dłuższe życie od zmieniającej się wewnątrz zabudowy, zatem są to podstawy tych miejsc i niestety skali/wielkości wałów w Grodach się nie odtwarza. Jest to tym bardziej istotne, że dawne prawdziwe założenia z oczywistych przyczyn już tego nie obrazują.

@@towarzyszmirosaw6765 trzeba mierzyć siły na zamiary. Wszystko co ogranicza budowę Wielkiego Grodu o 20 metrowych Walach to kasa. Smutne no chyba że było by z 1000 wolontariuszy do sypania wałów

@@Mlodywolyn Litości. Żyjemy teraz i mamy maszyny od tak wielkich prac ziemnych, baaa tak niebezpiecznych prac wysokościowych :) Problemem są oczywiście środki i tu trzeba nacisnąć resztki Wspólnotowości/Komunizmu jakie się do dzisiaj ostały. To zadanie dla całego Narody/Państwa. To odbudowa Rodzimego Dziedzictwa po prostu, ba Rodzimej Urbanistyki, Architektury, Budownictwa, Kultury... tego co Nas zbudowało i co nam po Przodkach zostało.

...jak nakręcić np. porządny film historyczny bez takich miejsc? No a przypominam, że Rodzima sztuka filmowa robi się po dziś dzień Naszym Wspólnym wysiłkiem, jak wiemy za wielkie pieniądze i z często miernym efektem.

Co za dowody nie bo nie 😂😂