A mnie się ta spektakularna kłótnia bardzo podobała. Brawo wykonawcy.scenografia, reżyseria,choreografia itp. No i świetna dykcja. Brawa dla autora Antoniego Czechowa za uwiecznienie takich ludzkich przywar i ograniczeń. Może tylko Natalija Stjepanowna zbyt ładna i pełna wdzięku do tej roli pieniaczki.Mogłaby grać wielkie damy. Dzięki za udostępnienie.
Oj tak. Czy to kwestia ówczesnego aktorstwa, czy ty konkretnych aktorów, czy specyfiki tamtego czasu, któremu jednak znacznie bliżej do Czechowa ? Pewnie wszystko na raz. Niestety, tu brak tego "czegoś"... Czechow wymaga charakterystycznych i wyrazistych aktorów. Pan Niemirski najlepiej tutaj pasuje z całej trójki - oczywiście nic nie ujmując pozostałej dwójce. No ale nie mają tej charyzmy, co Barańska i Pawlikowski, niestety. Wersja z 1971 postawiła poprzeczkę tak wysoko, że pewnie nieprędko - o ile w ogóle kiedykolwiek - uda się zbliżyć do tego poziomu...
@@stanwyjatkowy5991Widziałam ten genialny spektakl jakiś czas temu na RU-vid. Chciałam pokazać bratanicy, niestety nie mogę odnaleźć. Może jakaś podpowiedź. Byłabym wdzięczna.
Miałem tego pecha, że oglądałem wcześniej przedstawienie J.Antczaka (Barańska, Fijewski, Pawlikowski). Może gdybym widział to najpierw, choć również wątpię, to mogłoby się podobać. Ale próbować oczywiście każdy może. Jak widać sztuka, czym starsza, tym lepsza. To samo dotyczy, na przykład, również kompozytorów.
Gdyby Pan widział tę sztukę najpierw, pewnie by się Pan parę razy uśmiechnął. podczas gdy w reżyserii Antczaka i mistrzowskiej obsadzie (nawiasem pisząc Jerzy Antczak jak mało kto potrafił dobrać obsadę aktorską) można się delektować teatrem na najwyższym poziomie. A co do kompozytorów to są jednakowoż wyjątki, takim wyjątkiem był niewątpliwie, w moim odczuciu Wojciech Kilar. Pozdrawiam.
kiedyś wydawało mi się że są rzeczy tak oczywiste, tak proste że ich spie... lić się nie da. po obejrzeniu tego spektaklu zmieniłem zdanie! szkoda tych ludzi bo użyto ich w niewłaściwy sposób!
*Generalnie niezłe, ale w istocie rzeczy nie umywa się do spektaklu teatru telewizji z ubiegłego wieku (nieźle brzmi, co?), w którym Barańska i Fijewski zagrali swoje życiowe role.*
Na kanale "Lew Nikołajewicz Myszkin" udostępniony spektakl "66 omdleń".W nim "Oświadczyny","Niedźwiedź" i "Jubileusz" za każdym razem w tej samej obsadzie.Polecam obejrzeć.Warto!!! Choć i tu oświadczający się bardzo!!!mocno przerysowany.Cóż,kreacja Pana Tadeusza - w wizji Pana Antczaka- niedościgła😁.
Trzeszczaca podłoga by mi akurat najmniej przeszkadzała, ale przyszły zieć fatalnie stary, starszy od przyszłego teścia, ( choc ten zwraca sie do niego młody człowieku,(?) niedbała mowa, słabo zagrane, coś jak polskie seriale. Nie ma tego napięcia i zagadkowości jak u Andczaka. Tam była zadziorna komedia, a tu awantury i wrzaski.
W komentarzach powiało odniesieniami do wielkiej sztuki teatralnej, kultury przez wielkie "Q"... Pamiętajmy jednak, że teatr to nie tylko wielkie nazwiska... Teatr to wizja, którą każdy z nas ma w sobie, i stąd różne opinie o tym przedstawieniu... A byłoby to przedstawienie poprawne, gdyby nie dwa kardynalne błędy... Błąd pierwszy to język, w którym śpiewana była ta tkliwa ballada... Ni to polski, ni to rosyjski... Trzeba było się zdecydować... Błąd drugi to dźwięk... Nie jestem pewny, czy w amatorskich teatrach jest jakieś pozwolenie na uderzanie w mikrofony osobiste. A może to jakiś sposób na wzmocnienie przekazu aktorskiego...? Cóż, dla mnie to nie jest amatorstwo, ale amatorszczyzna...
Iluż może być Pierwszych skrzypków w orkiestrach symfonicznych - po jednym na zespół. Ale jest cała rzesza tych, którym gra sprawia przyjemność i robią to ku uciesze innych. I jest dobrze. Nie ma co wydziwiać nad amatorskim poziomem aktorów. Fijewski był jeden, Barańska była jedna i Pawlikowski też jeden jedyny. Ale scen teatralnych jest więcej. A i zagrać mając w tyle głowy grę tych wielkich nie jest łatwo. Dzięki Bogu są tacy którzy to robią w teatrach amatorskich . Przynajmniej nie wszyscy oddają się poziomowi discopolo.
Ciekawe, co ma Caritas Polska do twórczości teatralnej? Nie mają na co funduszy wydawać? No i te wpadki techniczne - aktorka ma mikrofon nad lewą piersią i uderza w niego chusteczką powodując okropne trzaski. Czy na duble pieniędzy już nie starczyło? To po co robić taką niedoróbkę?