2:40 ktoś musial świecić obozy otoczenie drutem nie czterema rzekami jak raj miał. No i musolini, jajcarz 😉 nadal Krk prawa, nawet na opuszczenie budynku papieżowi. PS. Chyba jeszcze można kupić kalendarz ilustrowany z musolinim w okolicach Rzymu i Sieny, tj na ziemiach pozyskanych.
Warto dorzucić jeszcze informację o czymś takim, co naziole zwali persilizacją. Ze względu na alianckie silnie umocowane podłoże strategiczne do wspierania nazizmu, czego przykładem była przedwojenna polityka appeasement, a powojenne persilizacja, nieudaczny proces norymberski oraz podbieranie nazistowskich naukowców. Czym była persilizacja i dlaczego zaistniała? Otóż alianci, przy ogromnym sprzeciwie ZSRR, stwierdzili, że nie chcą nazioli wyłapywać. Szkoda im było na to czasu. DDR swoich nazistów wywiesił, a ci dali furtkę do oczyszczania się wzajemnego nazistowskich morderców. Przykładem może być Ronald Freisler, ojciec dzisiejszych, tak zwanych, sędziów i tak zwanego "polski wymiar sprawiedliwości (TM)". Jak to działało? Jeden naziol pisał oświadczenie innemu, że ten był czysty przez cały okres wojny, a w zamian szło pismo tożsame z drugiej strony. Alianci nie sprawdzali tego nawet, bo wiedzieli, że to jest jedna wielka lipa, ale porządek w papierach musi być. Persilizację stosuje się również dziś. Przykładowo cytuję "Grzegorz CZ..." z korporacji, cytuję "KOMENDA POWIATOWA POLICJI W BEŁCHATOWIE". Bandyci pod jego komendą oczyszczają się wzajemnie i to absolutnie wystarczające jest w oczach herszta. Słowo i dowody innych znaczenia nie mają. Z resztą dotyczy to każdego z tych przedsiębiorstw z tak zwanej, polskiej, tak zwanej, Policji, bo przecież ani ona polska, ani Policja :D Chodzi tu między innymi o to, że nie mają żadnego połączenia z tą ustawową "Policja", bo są zwykłymi przedsiębiorstwami z nipem, regonem i innymi, w tym międzynarodowymi numerkami oznaczania przedsiębiorstw.
W NRD wywieszono wszystkich nazistów? To kto pozostał? Komuniści, wypuszczeni z obozów i garstka tych, którzy nigdy nie popierali Hitlera? Przecież po pierwszych sukcesach wojennych poparcie dla Hitlera było masowe. Ponadto - władza totalitarna dąży do masowego zaangażowania społecznego. Do STASI rekrutowali jak leci (doświadczenie z gestapo, czy SD było atutem, a nie przeszkodą). Sowieci równie chętnie, co Amerykanie, ściągali do siebie niemieckich naukowców. Tylko jakoś dziwnie niemieccy naukowcy woleli uniknąć tego kierunku rekrutacji 😂. Procesy norymberskie? Nie mogły być w pełni udane, bo za zbrodnie przeciwko pokojowi sowieci powinni siedzieć na ławie oskarżonych, a nie wśród oskarżycieli i sędziów.
Eh, a ilu z tych niemieckich zbrodniarzy pozostalo w Niemczech i pelnilo publiczne funkcje np. Bach- Zelewski jako burmistrz....wielu.Cala ta denazyfikacja to pic i to dotyczy tez DDR.
Kolejny dobry odcinek - dzięki! Papież? Sądzę że nie wiedział. To była prywatna inicjatywa urzędnika średniej rangi. Tym kanałem uciekały głównie płotki. I to płotki, które nie miały nic ciekawego do zaoferowania. Grubsze rybki dawały się złapać na spinacz do papieru 😉.
Dziękuję! Ja mam jednak poważną wątpliwość, czy Pius XII faktycznie nie zdawał sobie sprawy w rozmiarów działalności Hudala. Moim zdaniem papież mógł się domyślać, co faktycznie robi zaprzyjaźniony z nim biskup, ale dlatego właśnie nie chciał zadać żadnych pytań i żyć w błogiej nieświadomości. Tym bardziej, że organizacja Hudala angażowała masę ludzi i środków. Czy tylko płotki dzięki niej umknęły wymiarowi sprawiedliwości? Przecież dzięki działaniom Hudala w Ameryce Południowej zaleźli się m.in. Walther Rauf, Josef Mengele, Adolf Eichmann, czterej komendanci obozów koncentracyjnych, czy np. Naumann, ostatni minister propagandy III Rzeszy. A to są tylko ci, których udało się zidentyfikować. Owszem z punku widzenia ich wiedzy technicznej, czy wywiadowczej nie stanowili aż takiej wartości dla aliantów jak np. Werner von Braun, czy generał Gehlen, ale byli ścigani przez międzynarodowy wymiar sprawiedliwości.
@@kanal_hindusa Patrzę na to nieco inaczej. Po pierwsze - stanowisko Hudala, choć prestiżowe, nie należało to stanowisk rangi ministerialnej. Nie wiem, czy Hudal miał prywatnie bliższe relacje z papieżem. Służbowo miał zbyt niską rangę, żeby mieć stały dostęp do papieża. Absolutnie nie deprecjonuję wagi zbrodni osób, którym pomógł Hudal. Jednak ich ranga była stosunkowo niska. Nawet Eichmann - biurokratyczny mózg operacji zagłady - był urzędnikiem dość niskiego szczebla. Ostatni minister Rzeszy? A zdążył objąć stołek po samobójstwie Goebbelsa? Dodałby do tej wyliczanki jeszcze Pavelica, ale to nadal postać z trzeciego rzędu. Jak było naprawdę? Nie dowiemy się, bo jak w innych ciekawych sytuacjach - archiwa Watykanu, Londynu, czy Moskwy są zamknięte na głucho.