Będę jeszcze nad Tobą pracował :-) A tak poważnie - gdybym miał np. szlifować szlifierką mimośrodową wszystkie dachówki na daszek Twojej studni to też bym w życiu nie wziął akumulatorowej. Ale do jednej... Pozdrawiam serdecznie
Jak zawsze miło się oglądało, mam Ryobi na kabel i daję radę ale szału nie robi. Co do szlifierek na Aku to jestem sceptycznie nastawiony, za krótki czas pracy na Aku a zbyt długi czas ładowania. Pozdrawiam serdecznie 👍👊👌
Słuszna uwaga Tomku! Zresztą podobne zdanie podziela wiele osób - że szlifierki to nie na baterię. Ja jednak - jak wiesz - jestem wielkim entuzjastą narzędzi akumulatorowych. Jak robie niewielkie projekty (typu taca), to ta szlifierka z akumulatorem 4/5 Ah jest wystarczająca. Dzięki Tomku za miłe słowo i pozdrawiam serdecznie!
@@ToolSciPlay wiem jak by miała szlifowania parę minut czy parę elementów to szlifierka na Aku jak naj bardziej jeszcze w naszych małych warsztatach. Ale tutaj jak wspomniałeś szlifować duże powierzchnie to nie ma sensu. Pozdrawiam serdecznie 👍
Dokładnie tak jest... przynajmniej dzisiaj... bo podejrzewam, że rozwój technologii może zmienić to nasze spojrzenie w ciągu kilku lat. Pozdrawiam serdecznie!
Witam osobiście posiadam RYOBI na kablu i nie bardzo jestem zadowolony, wcześniej miałem MAC ALISTERA i było ok (niestety padł) mocno przenosi drgania na obudowe i efekty szlifowania są słabe.Recenzje jak zwykle obejrzałem z wielką przyjemnością, bardzo dobra robota.Pozdrawiam.
Kupiłem kiedyś Ryobiego na kablu (ROS 300), bo była w promocji, ale jak wróciłem do domu, jak przeczytałem opinie, odniosłem do sklepu. Mój Ryobi służy mi ok. 2 lat i nie narzekam na nic poza drganiami. Te są najgorsze ze wszystkich moich szlifierek mimośrodowych. Na filmie może dobrze nie widać, ale kropelki wody aż podskakują w tym kubeczku. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za kolejny film! W moim przypadku szlifowanie potrafi trwać 5-6 godzin. "Tylko na kabel" - u mnie to konieczność. W sumie jak podłącza się odciąg, to jeden kabelek więcej nie robi różnicy. Najczęściej owijam go wokół rury odciągu, która zwisa z góry. Nic nie haczy i nie ma wpływu na środek ciężkości szlifierki. Dobry materiał 👍
Oczywiście! Bardzo słuszne uwagi! Tylko tymi narzędziami to nawet na kabel nie popracowałbym 5-6 godzin, bo by mi ręka od tych wibracji odpadła. Jeśli chodzi o odciąg, to tak jak wspominałem w poprzednim filmie - zawsze można użyć bezprzewodowych odkurzaczy. Fakt zwykle na jednym ładowaniu popracują kilkanaście minut, ale to właśnie tyle co ta szlifierka. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Dom 2000r, taras, dach, bale modrzewiowe do 7 m wysokości w pionie 4 sztuki, w poziomie ze 40 mb do oczyszczenia. Czym? Dzięki za podpowiedź. Pozdrowienia Dziadek-Konserwator 66l
Jeśli chodzi o powierzchnię to ja bym myślał o cykliniarce (można wypożyczyć). Inaczej to będzie trochę roboty. W zasadzie zeszlifować można wszystkim. Można szlifierką taśmową ("czołg") - pójdzie w miarę szybko, ale trzeba uważać, żeby się nie zagapić i dołku sobie nie zrobić. Można satyniarką (to może by było dobre do słupów) lub szlifierką kątową z odpowiednimi tarczami listkowymi (lub wałkami po zastosowaniu odpowiednich przystawek) - ale troszkę zabawy będzie. Wydaje mi się, że szlifierką mimośrodową lub oscylacyjną to będzie już mordęga. Ewentualnie, żeby poprawić po wstępnym agresywnym szlifowaniu wcześniejszymi szlifierkami. Być może brzegi i jakieś zakamarki i tak trzeba będzie w ten sposób przygotować. Oczywiście cały czas nie zapominając o zmianie gradacji papieru.
Akumulatorowa szlifierka do drewna to chybiony pomysł zarówno dla amatora jak i profesjonalisty, wychodzi zwyczajnie za drogo jeżeli dokupimy dodatkowe akumulatory. Czas pracy na jednym akumulatorze jest śmiesznie niski, a czas ładowania zbyt długi. Kiedyś zastanawiałem się nad flexem na akumulator ale po zgłębieniu tematu odpuściłem, bateria 5AH starczała na max 15-20 min pracy. Można oczywiście zainwestować we flexvolta ale to już kosztuje grubą kasę. Szlifierki od parka to porażka... ja używam Metabo FSX i sobie chwale.
Dzięki za opinię! Ja szlifuje nią zwykle małe powierzchnie, dlatego mi by nawet z 2.5 Ah baterią wystarczyła. Akumulatory mam w systemie, czas pracy powiedzmy ok. 22 minuty, czas ładowania szybką ładowarką ok. 40. Nie jest strasznie dwoma akumulatorami na zmianę idzie popracować. Troszkę może to niezbyt służy ich żywotności... Wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu. O szlifierkach kątowych się nie będę wypowiadał - bo ja już zaznaczyłem nie przepadam za tymi narzędziami (jak to się mówi - "nie ma między nami chemii"). Ja wciąż najbardziej lubię mojego Boscha GEX 125-1 AE, ale strasznie nie lubię jak mi się plączą kable pod nogami, więc jak tylko do czegoś drobnego - to sięgam po Ryobiego. Pozdrawiam serdecznie
Dzięki za opinię! Słusznie, chociaż ja byłbym jednak troszkę sceptyczny. Ja rozumiem wspomniany przez Ciebie Mafell czy np. Festool Rotex. Tylko za cenę 1 narzędzia hobbysta/majsterkowicz mogą mieć już pół warsztatu i to całkiem przyzwoitych markowych narzędzi (lepszych od tego co tutaj zaprezentowałem), które spokojnie by mu wystarczyły do amatorskich zastosowań.
Rozumienie pojęcia "baterii" i "akumulatora" jest tutaj zgodne z ustawą z dn. 24.04.2009 o bateriach i akumulatorach, art. 6, p. 1b. Pozdrawiam serdecznie
@@krystianjakubiak318 : zakładając, że chodzi o większe powierzchnie, to raczej trzeba byłoby mieć 3 baterie 4Ah, 2 szybkie ładowarki i i tak byłoby masę roboty, bo one nie są efektywne. Pozdrawiam
Może dużych powierzchni nie mam . Czasami jak produkt wyjdzie z formy tworzą się pęcherze powietrza. Dokładam ręcznie żelkotu w kilku miejscach . Wyprowadzić do 1500 i polerka. W tym rzecz że dużo tego, a pneumatycznego tak zwane bączki nie wytrzymują. Nawet 3 miesiące i po łożysku. Smarowane co godzinę ale pył robi swoje.
ty używasz tego dn35 do elektronarzędzi i z nim walczysz? weź sobie kup wąż narzędziowy 28mm z wtykiem gumowym stożkowym.. całkiem inny komfort pracy jest.
@@ToolSciPlay przepraszam nie 28mm tylko 27mm o oznaczeniu d27, tylko nie kupuj go za 150 zł od januszy bo znajdziesz oryginalny za 60 zl to w dodatku antystatyczny (będzie działał jeśli odkurzacz ma AS, jeśli nie to podepnij blisko mufy odkurzacza uziom żeby odprowadzał ladunek. Nie wiem jakiego odkurzacza używasz ale jeśli parka to pasują do niego wtyki od systemu nilfisk na 58 mm. Ja bez tego węża dn27 na gładziach bym się wykończył, dn32 oraz 36 dodają sporo wagi i są sztywne, dwa razy więcej traci się siły na utrzymaniu szlifierki z wężem dn32. Ja juz odkurzacz parka pnts i ten nowy rozebierałem, sinliki bliźniacze z domel - udały im się te odkurzacze bo jakby co można wrzucić oryginalną turbine domel i póki się nie rozpadnie zrobić sensowną maszyne z niego, ale AS to tam niestety nie ma trzeba sobie chałupniczo dorzucić.
Masz rację! Można też lepsze rękawice założyć (z lepszym tłumieniem wibracji). Mimo wszystko, przyzwoita szlifierka mimośrodowa powinna przy takim eksperymencie generować stosunkowo mały ruch cieczy na środku tego kubeczka (vide - Popular Woodworking Magazine). W przypadku Parkside wypada to może nie najlepiej, ale jeśli chodzi o Ryobiego to kropelki aż podskakiwały. Pozdrawiam