Zabrakło mi w zestawieniu Malczewskiego:) Długa relacja, często łapie małe opóźnienia, w wakacje wracając z Kołobrzegu, w jednym z wagonów zakleszczyły się hamulce, od iskier zapalił się las w okolicach Szczecinka, staliśmy na stacji w Grzmiącej chyba koło 4 godzin. W krakowie miałem być coś koło 21 a byłem po 2 w nocy.
@@MalyKolejarz A dwa lata wcześniej jechaliśmy z Wrocławia do Krakowa 1 klasą. Bylo to w lipcu, temperatura w słońcu przeszło 36 stopni, w naszym wagonie akurat nie działała klimatyzacja:D NIGDY więcej Malczewskim :)