Pytanie do Ciebie, że niby w jaki sposób KK chce ustawiać naukę w przypadku in-vitro, zdefinuj pojęcie nauki, bo nie wiem w jakim sensie posługujesz się tym pojęciem.
@@benvrzeka6425 bardzo prosta sprawa - in vitro jest skuteczną metodą leczenia niepłodności par, a Kościół nawołuje do blokowania tej metody ze wzgledów ideologicznych.
Tak szczerze mówiąc jako ateista powiem tak. Tak jak ja mam bardzo wyjebane w co kto wierzy, bo uważam byśmy się kochali i szanowali wszyscy, tak wierzący tyle razy próbowali mi wmówić swoją wiarę a co najlepsze wyzywali mnie gdy mówiłem, że jestem ateistą xD także według mnie najlepiej by było gdyby żadna religia nie istniała i byłby spokój
@@Kubx-wx3qi Nieprawda, nie potrzebujemy religii do niczego. Taki stan to jest efekt setek lat manipulacji, wiec część ludzi do tego się przyzwyczaiła. Tak samo ludzie nie potrzebują systemu monetarnego i fałszywej demokracji, ale na tą chwilę nie mamy możliwości na tak wielkie zmiany systemu.
@@marlenam1716 nie bylo w tym szacunku,dlatego że ateusz nic nie sprawdził ale się nie zgadzał,czyli miał za nic słowa księdza... Więc jaki tu szacunek...To była tylko wymiana poglądów i nic więcej...Rozmowa uczciwa prowadzić ma do rozwiązania tematu etc... To była bardziej polityczna przepychanka na zasadzie,zobaczymy kto teraz wygra wybory....To jest prawie adekwatne do tego co się dzieje między Tuskiem a Kaczyńskim.....Wymiana łotrów nic więcej...Problemem jest głupota czyli niewiedza i ta część właśnie jest zdecydowanie największą,gdzie działają emocje a nie rozum.. Dopóki Polacy nie pójdą po rozum,tam gdzie JEST ŹRÓDŁO MĄDROŚCI... Więc szukaj człowieku...
@@bartomiejlechicki9442 pozwolę się nie zgodzić. Ateista przedstawiał badania, ankiety i opinie osób, naukowców itp, więc nie uważam aby jedynie się nie zgadzał. Żaden z nich nie obrażał się nawzajem i to jest właśnie pokazanie szacunku wobec siebie. Oni nie mieli się przekonywać, to było debata. Wymiana podglądów i tym to miało być. (Tak myślę przynajmniej). Napisałeś że problemem jest niewiedza. Pismo Święte jest księga, a księgi są pisane przez ludzi. Nie mamy dowodu na istotnienie Boga, tak samo nie mamy dowodu na to że nie istnieje. Nie jest to wiedza lecz wiara.
@@Kajet08 Jeżeli Bóg nie istnieje,to nic i nikt nie istnieje..Nie ma całego stworzenia, piękna etc.. Jeżeli uważasz że Bóg nie istnieje to musisz wierzyć że nie istnieją wojny,moderstwa jak i prawda,dobro i piękno... Takie debaty są daremne to jakby negować wszystko, życie i nauki Jezusa Chrystusa...Pismo napisali ludzie,a kto miał napisać,szczurek z Kanału, małpka, która jeszcze nie nauczyła się jeździć konno i strzelać z łuku..Same Słowo Boże,nauki są potężnym świadectwem tak jak cuda i żywoty świętych..Pismo nam zakazuje debatować z kłamcami,bo oni prawdy nie mają zamiaru szukać.Takie debaty pogarszają sytuację i nic z tego pozytywnego nie wychodzi.Wystarczy prześledzić tkzw ekumenie to kolejna bzdura i wymysł wew agentury antykosciola, która jest aktywna na całym globie, również i szczególnie w Watykanie, stąd tyle herezji dostało się do naszych przestrzeni etc..Ale wszystko się powtarza i wszystko co od kłamstwa pochodzi przeminie.Takie akcje były przeprowadzane od samego początku i będą, dopóki będzie istniał świat...Ariusz i jego błędne nauki, które zostały obnażone i obalone przez Aleksandra zAleksandrii....etc.. Jeżeli uważasz, że nie istnieje prawda, że nie można zważyć, zmierzyć i ujawnić głupoty, kłamstwa,to tracisz swój cenny czas...Demony ci nie pomogą,zostaniesz oszukany jak i oni zostali oszukani, że mogą być jak sam Bóg.... Mnie nie męczą opce opinie etc, gdyż zdaję sobie sprawę, że ci którzy już usłyszeli, stają się z automatu spadkobiercami swoich zaniechań, poczynań.To ich dalsze negatywne działanie, będzie ich przekleństwem.. Oczywiście nikomu tego nie życzę,ale człowiek otrzymał wszystko by badać, porównywać, rozumieć, wyciągać wnioski... Więc można odgrywać twardziela przed ludźmi, współplemieńcami ale w głębi duszy pozostanie odczuwalna niepewność,nieugaszona tęsknota i przeczucie, że nie zrobiłem/am dostatecznie dużo by prawdą się posługiwać etc etc.Zatem słowa z ust lenia, kłamcy nie mają żadnego znaczenia dla prawego człowieka a jest ciężarem upartego pyszałka...to droga do nikąd,za życia.Bo po śmierci to już będzie szybka jazda, krótki film i pozostanie dusza z wyrokiem... Nie jest dobrze w tym czasie,ale Pismo nas do tego przygotowywało Apokalipsa sw Jana,czy to nie ostatnia księga, rozdział?
@@Kajet08 Księgi były i są pisane pod natchnieniem Ducha Świętego,zawsze tak było, oczywiście od momentu umiejętności pisania,ale zawsze było słowo przekazywane innym słuchaczom.. Bóg jest w trzech osobach,Jezus o tym nauczał.Jest wiele opisów etc..Jakimi darami dysponuje Bóg i iloma, może się z tym zapewnia zapoznaj...Masz tylko sprzeciw i wyobrażenia a to jest zupełne nic...Szkoda twoich liter,skoro nie masz zamiaru się uczyć, szukać prawdy.Takie pseudo rozmowy do niczego nie prowadzą..Trzeba być słabej wiedzy i małej wiary,by taki błąd popełnić....
Chciałbym, by w taki sposób były rozwiązywane spory i dyskusje w życiu. Tego sobie i Wam życzę. Świetny materiał, cieszę się że dostałem go na głównej!
Coz zrobic jak ludzkie mozgi nie ,siegaja, prawdziwej Istoty Boga , myslac ogranicznym ludzkim rozumem bladza we wszystkich kwestiach itd. ludzie myslacy z perspektywy czlowieka nie dojda do prawdy istnienia Stworcy Wrzechswiata ? a raczej beda tworzyc mity i basnie na ktorych opieraja sie wszystkie religie ...ktore beda uwazali za prawde ? 1jezeli ludzie myslacy beda patrzec na swiat z perspektywy Boga i beda patrzec jego Oczami) ) to ten swiat wyda im sie bardziej prosty mniej skaplikowany jak zakladaja ? ale to sie laczy z przepisami Jego prawa , a co zrobic jak ludzie przez swoja wolna wole caly czas ja lamia? a zapytasz zapewne dlaczego mamy , az takie ograniczone? bo nie bylo by tematu do np.takich dyskusji ? teraz zartuje .... prawda jest inna czlowiek nie mogl otrzymac od ,Boga, wiecej rozumu bo i tak przy tak minimalnym jego rozwoju zniszczyl juz swiat nature czyli cale srodowiska przyrody i biedne stworzenia , ktore tak bardzo sa uzaleznione od przyrody i czlowieka ale sa tacy co walcza i chca jeszcze ,resztki ,ratowac , ja osobiscie w to nie wierze , ze sie uda ? pozyjemy , zobaczymy a ile pozwola nam zyc ? POZDRAWIAM.
Ja jestem ateistą, moja kochana żona gorliwą katoliczką i choć sami mieliśmy wątpliwości czy ta różnica nie przekreśli kiedyś naszego związku to jesteśmy szczęśliwi, wielokrotnie od każdej strony przegadaliśmy tą wydawało by się nie do pogodzenia różnicę. Życzę każdemu aby znalazł miłość, która na pierwszy rzut oka nie ma szans, a jednak pokonuje różnice. Fajny materiał🙂 ... prędzej gorliwy katolik "dogada się" z ateistą niż "wyznawcy" Kaczyńskiego i Tuska.
U nas jest tak samo. Mąż ateista, a ja jestem katoliczką. Ślub był w Kościele, tzw jednostronny. Mój proboszcz skwitował to fantastycznie. Pani mąż jest poprostu dobrym człowiekiem z dobrym sercem. I on nie miał żadnych przeciwwskazań czy uwag.
Świetna rozmowa, na poziomie . Nie dziwi mnie mała liczba wyświetleń bo nie od dzisiaj wiadomo, że inteligentny , pełen kultury kontent w kraju, w którym przeważa głupota i wzajemna zawiść, poprostu się "nie sprzeda". Ja zostaję na dłużej 🤝🏻
Niestety obaj nie są wcale przygotowani do tej rozmowy bo prezentują zbyt małą wiedzę. Religia jest klarowna i sensowna do pewnego wieku lub do pewnego poziomu intelektualnego kiedy można operować symbolami i piktogramami. Niestety nigdy ateista nie zrozumie tzw dotkniecie Boga czy jego obecność w życiu człowieka wierzącego a ksiądz nie zrozumie że ateista chce wyłącznie konkretów którymi religia nie dysponuje . Ksiądz opowiada bajki o miłosierdziu i wszechmocy jednocześnie nie potrafi wytłumaczyć chorób , wojen itp. a ateista ma na celu tylko i wyłącznie wykluczenia religii w całości jako przedsięwzięcie ekonomicznie nieopłacalne . Niestety ktoś głosuje na tuska , kaczyńśkiego , czarnka czy jachirę więc na tej zasadzie ktoś chodzi do kościoła. Społeczeńśtwo mamy durne i tyle w temacie.
@@bleeszekchyba najlepszym wytłumaczeniem chorób jest przypowieść o talentach. A co do wojen no to wolna wola, jak ktoś chce wywołać wojnę no to może, karę poniesie potem
Masz rację, życie w utopii jest prostsze. Nie ważne co tu się stanie. Po śmierci będzie dobrze.Wiara to bardzo łatwe i konformistyczne podejście wbrew pozorom.
@@RmX.kto się trzęsie ? Śmierć nie ominie nikogo. Tylko, że wierzący chcą czegoś więcej po śmierci. O ironio to wy boicie się śmierci, dlatego tak komfortowo czujecie się z faktem, że coś jeszcze na was czeka.
Takie debaty lubie. Czesto pokazywane sa w dzisiejszych mediach argumenty tylko jednej strony bez poznania argumentacji drugiej strony. Swietny program, kwintesencja wolnosci slowa, brak sztucznej agresji, wysmiewania i nadmuchiwanego konfliktu czego swiadkami jestesmy na co dzien. Konkretne wypowiedzi. Krotko i na temat. Obejrzalem z przyjemnoscia.
nie mam nic przeciwko rozmowie bardziej konkretnej ale wiadomo bez klotni tylko walce na argumenty. Wiadomo ze kazdy pozostanie i tak przy swoim zdaniu.@@sebastianrutkowski4590
@@sebastianrutkowski4590 no bo tak wygląda kulturalna debata nie trzeba się sprzeczać, ani krzyczeć niestety współczesne realia przyzwyczaiły nas do wizji, że debata=kłótnia głównym celem debaty nie powinno być zrobienie show i tworzenie wrogów drugiej stronie tak naprawdę debata to rozmowa w której rozmawiamy o naszych poglądach, a także sprawdzamy czy aby na pewno są sensowne i czy jednak się nie mylimy
@@Bigpapilocstamateusz2694 Czemu nie nazywasz spraw po imieniu? Jesteś członkiem organizacji, która okrada wszystkich polaków, jesteś ślepy na rzeczywistość, bo nie wyrosłeś z bajek w dzieciństwie. Tyle. Każdy w coś wierzy, ale trzeba mieć świadomość, że religia to symbol hipokryzji i braku wiedzy/wyksztaucenia, jedna wielka manipulacja twojej wyobraźnic. Nic więcej!
Jakby ateista miał dobre argumenty to mógłby skłonić wierzących do refleksji a księdzu gada od rzeczy o biblii super argumenty kończąc każde zdanie bo bóg
@@romankozdon7517 Czemu Ty nie nazywasz spraw po imieniu? Jesteś heretykiem, a Kościół jest instytucją, dzięki której Polska i Polacy w ogóle zaistnieli na arenie dziejów.
@@saven6464 W takim razie ja spróbuję Ciebie skłonić do refleksji, pytając, czy jako zdeklarowany ateista możesz się mylić we wszystkim, co aktualnie uważasz, że wiesz?
Dziękuję za wspaniałą wymianę swoich poglądów, pełne szacunku dla oponenta. Bardzo mało takich dyskusji wokół, łatwiej obrzucać się obelgami, wyzwiskami. Ta rozmowa daje nadzieję, że jednak można kulturalnie ze sobą rozmawiać. Jeszcze raz dziękuję
Jak dla mnie ekstra. Ja akurat jestem z wierzących ale tych którzy zostali nimi później. Zgadzam sie z tym co powiedzial "Pan Ateista" 😅 nt. Plusów wiary. Mi wiara własnie poukładała głowe. Wczesniej widzialem wiele minusow swojego zycia i tego co mnie w nim spotkało mimo mlodego wieku, dzięki wierzę spojarzalem na to z innej strony, jak wiele dobra przez to mam, jakie mam zycie, rodzine i inne małe rzeczy ktorych wczesniej nie dostrzegałem bo widzialem tylko to co złe.
Super Ksiadz. Jako niewierzacy jestem pod duzym wrazeniem i rozmowy i argumentow. Przy nastepnych wyborach na papieza ma moj glos. Gdyby tacy ludzie kierowali kosciolem bylby dzis w znacznie lepszek kondycji niz jest obecnie
Jestem wierzący, nie ukrywam, przesłuchałem tylko do połowy. Ksiądz ma (moim zdaniem) średnie argumenty, wykazuje się nieznajomością Pisma Świętego (na które się nieraz powołuje). Wygląda, jakby ateista nie do końca się przygotował, a ksiądz to w ogóle nic.
@@poleq5060 możliwe, pytanie czy to minus. Biblia to w połowie stare wierzenia Izraelitów sprzed chrystusa, a druga część to zbiór opowiadań kilku autorów spisana długo po Chrystusie. Kosciol wybrał te, które im odpowiadały, a nawet wśród 4 ewangelii są rozbieżności. Może właśnie religia bez nauk kościoła i biblii, oparta na podstawowych, teoretycznych, założeniach chrześcijaństwa tj. Zbawienie, dobroć, skromność, brak grzechu itp. byłaby o wiele lepsza religia
Wspaniała rozmowa i ogólnie cieszę się, że mamy w Polsce taką wolność, która pozwala na dyskusje ateisty i osoby duchownej. Dla porównania kiedyś oglądałam wywiad wyemitowany w egipskiej telewizji. Miała to być rozmowa pomiędzy egipskim imamem, a ateistą. Nie było tam żadnej rozmowy. Prowadzący program zwyzywał ateistę za jego poglądy, a duchowny namawiał, żeby ateistą szedł się leczyć do szpitala psychiatrycznego, bo nie wierzy w Boga...
Tak pierwsi chrześcijanie modlili się w grotach i to było ok ; a pan panie Januszu żyje w takich warunkach jak pańscy dziadkowie ; czy w lepszych ❤. Pozdrawiam
Niekoniecznie. Własnie trwa oczyszczanie Kościoła. Novus ordo nie jest mszą katolicką tylko masonską. Formacja duszpasterska jest reformą posoborową. Wlasnie widać teraz zgniłe owoce powołań. Prawdziwy Kościół jest w katakumbach gdzie odprawia się Mszę Sw.Wszech Czasów.
Bardzo ciekawa rozmowa. Jesli wolno mi cos dodac z wlasnej perspektywy i doswiadczen . Gdy jestesmy w bardzo trudnych warunkach lub sytuacji,wlaczamy mechanizmy obronne , pochodza one od nas zebysmy mogli przetrwac gdy nie jestesmy w stanie wyrazic slowami cierpienia przez jakie przechodzimy. Wiara to wybor. Ja przeszlam przez pieklo w zyciu i zanim sie ono rozpetalo postanowilam ,znalezc Jezusa bo ktos powiedzial mi ze Jezus mnie kocha. Bylo bardzo trudno i gdy juz myslalam ze to koniec ze nie dam rady bo nie mialam pomocy ani ze strony kosciola bo sie izolowalam ,ani nie moglam otrzymac pomocy bo tylko Bog wiedzial o co mi tak naprawde chodzi bo nie potrafilam nazwac tego slowami , Duch Sw poprowadzil mnie do kosciola ale grupy wsparcia. Jak napisalam mialam wiare jak pan , ale bylam sama ,mimo ze w kosciele. Dopiero na tej grupie otworzylam serce bo zaufalam ludziom ze nie beda mnie do niczego zmuszali . Przeszlam dalsza droge ,wyszlam z tego piekla, i nie mam juz lęku przed pieklem bo dla tych. ktorzy sa w Chrystusie nie ma juz potepienia i piekla. Dlatego mowimy ze bez Chrystusa nie ma zbawienia. Tej drogi nie da sie przejsc samemu,ale trzeba pamietac ze tylko Bog zna nas najlepiej i wie czego nam potrzeba,nasze najglebsze rany i trudnosci. Wybor nie ma Boga ,moze oznaczac , brak bezpieczenstwa , i ja tego czesto doswiadczalam ,dopoki moje serce na prawde nie spoczelo w Bogu. Czy przestalo byc trudno , byloby to klamstwo bo Jezus powiedzial ze bedziemy miec trudnosci na tym swiecie . Ale swiadomosc ile razy Bog wyprowadzil mnie z trudnosci , tylko wzmacnia moja wiare. Dlaczego Bog. Bo wiem do kogo sie modle. Dlaczego wiem ze to nie zbieg okolicznosci. Takie zbiegi okolicznosci sa nie realne ,jesli o czyms wiem tyłko ja i Bog . Czyli dla osoby nie wierzacej tylko ja . Nie potrafilabym przekonac kogos do wiary,bo ta mozna otrzymac tylko od Boga i jest wyborem bo to wiara a nie przymus.Wiara nie jest abstrakcja i oderwana od zycia ,ale wiaze sie z zyciem i wyborami. Zreszta apostolowie swietnie to wyjasnili ,w Efezjan 2,8-9 Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: 9 nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił Bo przeciez Bog zna ludzka nature. Pozdrawiam i zycze sil i wytrwalosci. Bardzo ciekawa rozmowa. Jesli wolno mi cos dodac z wlasnej perspektywy i doswiadczen . Gdy jestesmy w bardzo trudnych warunkach lub sytuacji,wlaczamy mechanizmy obronne , pochodza one od nas zebysmy mogli przetrwac gdy nie jestesmy w stanie wyrazic slowami cierpienia przez jakie przechodzimy. Wiara to wybor. Ja przeszlam przez pieklo w zyciu i zanim sie ono rozpetalo postanowilam ,znalezc Jezusa bo ktos powiedzial mi ze Jezus mnie kocha. Bylo bardzo trudno i gdy juz myslalam ze to koniec ze nie dam rady bo nie mialam pomocy ani ze strony kosciola bo sie izolowalam ,ani nie moglam otrzymac pomocy bo tylko Bog wiedzial o co mi tak naprawde chodzi bo nie potrafilam nazwac tego slowami , Duch Sw poprowadzil mnie do kosciola ale grupy wsparcia. Jak napisalam mialam wiare jak pan , ale bylam sama ,mimo ze w kosciele. Dopiero na tej grupie otworzylam serce bo zaufalam ludziom ze nie beda mnie do niczego zmuszali . Przeszlam dalsza droge ,wyszlam z tego piekla, i nie mam juz lęku przed pieklem bo dla tych. ktorzy sa w Chrystusie nie ma juz potepienia i piekla. Dlatego mowimy ze bez Chrystusa nie ma zbawienia. Tej drogi nie da sie przejsc samemu,ale trzeba pamietac ze tylko Bog zna nas najlepiej i wie czego nam potrzeba,nasze najglebsze rany i trudnosci. Wybor nie ma Boga ,moze oznaczac , brak bezpieczenstwa , i ja tego czesto doswiadczalam ,dopoki moje serce na prawde nie spoczelo w Bogu. Czy przestalo byc trudno , byloby to klamstwo bo Jezus powiedzial ze bedziemy miec trudnosci na tym swiecie . Ale swiadomosc ile razy Bog wyprowadzil mnie z trudnosci , tylko wzmacnia moja wiare. Dlaczego Bog. Bo wiem do kogo sie modle. Dlaczego wiem ze to nie zbieg okolicznosci. Takie zbiegi okolicznosci sa nie realne ,jesli o czyms wiem tyłko ja i Bog . Czyli dla osoby nie wierzacej tylko ja . Nie potrafilabym przekonac kogos do wiary,bo ta mozna otrzymac tylko od Boga i jest wyborem bo to wiara a nie przymus.Wiara nie jest abstrakcja i oderwana od zycia ,ale wiaze sie z zyciem i wyborami. Zreszta apostolowie swietnie to wyjasnili ,w Efezjan 2,8-9 Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: 9 nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił Bo przeciez Bog zna ludzka nature. Pozdrawiam i zycze sil i wytrwalosci.
Bardzo ciekawa dyskusja, świetnie dobrani goście. Kiedy w miarę rozgarnięty człowiek słucha takich debat, zadaje sobie pytanie, dlaczego wszyscy inni dookoła potrafią tylko krzyczeć i narzucać innym swoje zdanie. Żadna dyskusja nie ma sensu jeśli podchodzisz do niej z myślą jak tu dopiec swojemu rozmówcy, obalić jego argumenty i ostatecznie ogłosić swoje zwycięstwo. Dyskusja to chęć przedstawienia swoich myśli i poglądów przy jednoczesnej chęci poznania opini innej osoby. Są oczywiście obszary w których nie ma wielkiego pola manewru na wymianę poglądów i nazywamy je po prostu faktami. Jakkolwiek według najnowszych badań za fakt nie możemy uznać nawet początku istnienia wszechświata czyli wielkiego wybuchu, więc takich „faktów” może być relatywnie niewiele. Prawie wszystko na świecie jest tylko punktem widzenia i opinią ludzi a zwłaszcza kwestia taka jak wiara i istnienie bądź nieistnienie Boga więc wypowiadanie się z wielką zawziętością zarówno po jednej jak i drugiej stronie jest obiektywnie nietaktem i bezczelnością. Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy agresją próbują wymusić na innych swój punkt widzenia. Nawet jeśli masz rację, taka postawa jest obiektywnie całkowicie bezproduktywna. Nawet jeśli wiesz że nikt nie przekona cię do zmiany swoich poglądów to warto spojrzeć na perspektywę innej osoby i ją przeanalizować. Jeśli zrozumiesz swojego „wroga” być może pomoże Ci to przemyśleć pewne kwestie, tak aby następnym razem w dyskusji przedstawić inne argumenty, które twój rozmówca być może lepiej zrozumie. Agresywna dyskusja to niestety oznaka niskiej inteligencji, kultury i chęci poznania świata a co za tym idzie dążenia do prawdy (której swoją drogą możemy nigdy nie poznać). Co zaś tyczy się bezpośrednio niniejszej konfrontacji to co mnie zaskoczyło to wypowiedź księdza że ateista czy muzułmanin może być zbawiony. Jest to dla mnie całkowicie świeże i otwarte stwierdzenie, które poprawia w jakiś stopniu moją opinię na temat kościoła katolickiego. Jako agnostyk/ ateista mam sporo pytań, mogących być wprowadzeniem do luźnej dyskusji, które nie zostały tu postawione, ale wiem że i tak mało kto przeczyta ten komantarz i chętnie wymieni się ze mną swoim punktem widzenia. Jeśli jest inaczej to proszę o jakąś odpowiedź i chętnie porozmawiam bardziej szczegółowo. Reesumujac, świetna dyskusja, dwóch inteligentnych ludzi, co do zawartości merytorycznej to jest to tak rozległy temat że nie będę się tutaj już głębiej wypowiadał, natomiast dodam tylko że jestem team #ateista. Pozdrawiam wszystkich, którzy wiedzą że nic nie wiedzą, a innym życzę miłego dnia.
Tak ,tak żeby było miło , żeby tylko nikogo nie urazić.Niestety pan ,, ksiądz ' głosi herezje, nie zna Słowa Bożego , chodź twierdzi że zna😭.kiedy padło pytanie: czy pójdę do nieba,bo jestem dobrym człowiekiem,dbam o rodzinę i.t.d. ksiądz odpowiedział że pewnie tak.To jest straszne kłamstwo, które prowadzi prosto na śmierć.Jezeli nie narodzisz się na nowo ,Królestwa Bożego nawet nie zobaczysz'' mówi Pan Zastępów . Wszyscy bez wyjątku jesteśmy grzeszni i zasługujemy na śmierć,tak powiedział do Nikodema To jest wskazówka.Drogo jesteśmy odkupieni . PAN JEZUS CHRYSTUS JEST DROGĄ , PRAWDĄ I ŻYCIEM.Tak to jest jak ślepy ślepego prowadzi ,to razem w dół wpadną.Żadna religia nie zbawia ani żadne rytuały ani tradycja naszych przodków. Same Dobre uczynki też nic nie znaczą, my do naszego zbawienia nic nie możemy dołożyć.Co innego wydawać owoce Ducha Świętego .Zbawienie jest z Łaski przez wiarę,nie z uczynków ,żeby się nikt nie chlubił.Ale uwaga czas Łaski Pańskiej nie będzie trwał wiecznie.Czysciec nie istnieje , postać zwana odkupicielką i orędowniczką , to nie jest postać biblijna. Czytajcie Słowo Boże żeby was byle kto nie zwiódł,bo stawka jest WYSOKA tu chodzi o wasze zbawienie o życie wieczne .Pozdrawiam serdecznie wszystkich , Bóg jest Duchem więc wyznajemy go w Duchu i w Prawdzie ❤❤❤❤❤❤🕊️🕊️🕊️🕊️🕊️🕊️🕊️.
Mnie też to zaskoczyło szczerze mówiąc. Z tego co mówią inni przedstawiciele KK, to niestety nie jest możliwe więc nie wiem czy to po prostu kłamstwo czy raczej podejście 'dla każdego coś miłego'.
Mnie też to zaskoczyło szczerze mówiąc. Z tego co mówią inni przedstawiciele KK, to niestety nie jest możliwe więc nie wiem czy to po prostu kłamstwo czy raczej podejście 'dla każdego coś miłego'.
@@agaaga6597Masz rację! Wielu nie uświadamia sobie, że Chrystus nas już zbawił, jest stale obok nas i czeka, aż Go dostrzeżemy. Wystarczy tylko Mu zaufać i chcieć przejść razem z Chrystusem przez życie! Ludzie nie znają Pisma Świętego i nie pojmują, że Jezus Chrystus przez swoją mękę już nas odkupił, czyli w swojej wielkiej miłości dla człowieka już wszystko dla nas uczynił, a my mamy tylko razem z Nim przejść tą ziemską drogę, ale wogóle nie doceniamy tego. Więc jak można twierdzić, że ktoś nie wierzący, nie znający Chrystusa będzie zbawiony 🤔, przecież taki ktoś nie przyjął tego zbawienia od Chrystusa! 🤔
Brawo, brawo, wielkie brawo!!! Panowie daliście przykład jak się rozmawia w spokoju i szacunku do drugiej osoby. Na argumenty, na przykłady, słuchając drugiej strony. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Można się pięknie różnić i dalej się lubić. Udostępnie gdzie się da, niech się niesie.
Bardzo mądre i dobrze przemyślane wypowiedzi. Dziękuję za taką pełną wzajemnego szacunku debatę. W pełni zgadzam się z księdzem, że ciężko przekazać czy udowodnić coś takiego jak obecność Boga, co się bardzo osobiście przeżywa. Ja podobnie mam wiele takich dowodów w moim życiu, ale przedstawianie ich komuś innemu może być bardzo trudne i trochę zbyt osobiste na przykład na debatę ;) Też myślę, że ogromną sztuką jest w obecnych czasach się nie zgadzać, a pozostać w otwartości na osobę o innych poglądach bez odrzucania jej doświadczeń. Dziękuję za pozytywny przykład, że tak się zawsze da! W końcu żyjemy razem w tym społeczeństwie, które wspólnie tworzymy. #teista paczka
Hej, mamy dla Ciebie Książki Księdza Wiktora! Napisz nam proszę wiadomość na maila: marco.cosciekawego@gmail.com z danymi do wysyłki i Twoim nickiem na YT. Pozdrawiam, Marco ;)
jestem ateistką wychowywaną w rodzinie katolickiej. cieszę się, że dwójka z pozoru różnych ludzi wydała mi się jednocześnie tak podobna - jeśli jest się dobrym człowiekiem i nie krzywdzi się innych, wiara lub jej brak jest jedynie kwestią tego, czy nam to pomaga w życiu codziennym czy nie. szukanie odpowiedzialności za bycie dobrym jedynie w religii lub jedynie w jej braku sprowadza ludzi do bycia bardzo słabymi istotami, które mogłyby myśleć tylko przez pryzmat ateizmu lub wiary, a nie własnych uczuć i myśli, bo tak jest bardziej komfortowo. super rozmowa!
Ładna dyskusja, na wysokim poziomie, z szacunkiem i bez wtrącania, bez narzucania swoich poglądów. Szkoda że większość takich dyskusji przedstawianych np. W telewizji na temat sprzecznych siebie postaw tak nie zawsze wyglają
Nie no, znalazłem złoto, jakby tak debaty były prowadzone w tv... :3 Ksiądz wielki szacun - "wiem to i to, tego nie wiem, ale mogę się przygotować" :) Mimo, że to po czasie - ale bardzo fajnie, że wszyscy trzej panowie coś wzięli z tej rozmowy. Szczególnie ważne było chyba pytanie o bycie na czasie z dokumentami Kościoła...
Bardzo kulturalna i fajna dyskusja. Jest szansa, że gdy staniesz oko w oko ze śmiercią, zaczniesz się zastanawiać, czy Bóg istnieje. To nie musi być wcale twoja śmierć, ale np. najbliższej ci osoby. Powodzenia w wędrówce na tym świecie! :)
Bardzo fajna rozmowa. Przez to, że jestem chrześcijanką ( nie katoliczką ). I mam spore uprzedzenia do księży, bardzo bałam się tej rozmowy, że po prostu nie wytrzymam i wyjdę, bo nie zniosę arumentów księdza. Ale ku mojemu zaskoczeniu, rozmowa jest bardzo kulturalna, uczestnicy odnoszą się do siebie z szacunkiem i argumenty z jednej i z drugiej strony są nawet trafne. Także brawa dla prowadzących i uczestników rozmowy. Zostaję na dłużej
Jest tak wiele religii, a każda z nich ma tak podobne dogmaty i tak mało istotnych różnic, że często prowadzi to do zamieszania. Prawdą jest również to, że jest między nimi o wiele więcej podobieństw niż różnic, bo jak już, aby być katolikiem trzeba być chrześcijaninem, czyli inaczej mówiąc wierzyć w Chrystusa, czyli zarówno wierzyć i przyznawać się do Jezusa jako Zbawiciela, jak i do Trójcy Świętej.
Katolicy wierzą w Boga poprzez instytucję, którą znamy jako Kościół, ale wierzą również w świętych i Maryję Dziewicę, którzy pełnią rolę pośredników między Bogiem a ludźmi i którzy są czczeni dzięki wielorakim przedstawieniom rzeźb, natomiast chrześcijanie wierzą tylko w Chrystusa, jedynego prawdziwego Boga.
Już od dzieciństwa czułem, że coś jest "nie tak" z wiarą. Nie posiadałem genu odpowiedzialnego za wiarę, a modlitwa nigdy nie była czymś, co mnie pociągało. Kiedy miałem iść do kościoła, często wymyślałem, że boli mnie noga lub kolano, tylko po to, by uniknąć uczestnictwa. Starałem się to robić na tyle spontanicznie, żeby mama nie zorientowała się, że kłamię. Moment, w którym przestałem wierzyć w Boga, był dla mnie równocześnie tym, gdy zrozumiałem, że Święty Mikołaj nie istnieje. Wierzyłem, że skoro w pewnym wieku rodzice przestali mnie oszukiwać w sprawie Mikołaja, to z Bogiem będzie podobnie. W liceum stałem się wojującym ateistą. W ramach buntu zorganizowałem akcję, którą nazwałem "szkoła wolna od krzyży". Po cichu, klasa po klasie, zdejmowałem krzyże wiszące na ścianach i wyrzucałem je do koszy na śmieci. Najwięcej wahań miałem przed zdjęciem dużego krzyża w sali do religii - obawiałem się, że to może wywołać aferę. Ku mojemu zdziwieniu, ksiądz katecheta ani nie zauważył jego braku, ani nie poruszył tego tematu. Gdy kończyłem liceum, w całej szkole nie było już ani jednego krzyża. Afera? Żadna! :) Z biegiem lat doszedłem do wniosku, że wiara w Boga to efekt społecznej konstrukcji, a nie odkrycie jakiejś uniwersalnej prawdy. Zastanawiałem się, dlaczego tylu ludzi wierzy w coś, co nie ma namacalnych dowodów na swoje istnienie. Dla mnie, prawdziwe zrozumienie świata zaczęło się wtedy, gdy odrzuciłem potrzebę wierzenia w rzeczy niewidzialne i zacząłem opierać swoje przekonania na rozumie i empirycznych dowodach. Filozofowie od wieków debatowali na temat natury Boga, ale żaden argument teistyczny nie przekonał mnie na tyle, bym uznał go za bardziej wartościowy od prostej zasady: „Nie wierz w to, czego nie możesz udowodnić.” #ateista
Pytanie retoryczne po co Twoja dusza tak bardzo chciała walczyć z Bogiem zdejmując krzyże? Co sobie po ludzku potrzebowałeś wtedy udowodnić i dlaczego? Czego Cię to nauczyło? Bóg wyposażył rozum w moc również wiary w niewidzialne, inaczej nie byłby Bogiem i przy okazji dał nam wolną wolę wyboru w kierunku rozwoju intelektu, wiara nie wyklucza wiedzy i odwrotnie. Ja nie przekonam Ciebie, że Bóg jest bo duchowo doświadczam jego cudowności i pokoju na codzień i wiem do kogo idzie moja dusza po śmierci. Ty nie przekonasz mnie, że go nie ma skoro go nie doświadczasz. Gdyby ktoś zaczął wieszać w pomieszczeniach wizerunki czegoś w co nie wierzę to też by mnie to oburzyło, więc poniekąd Cię rozumiem. Dobrze, że po ludzku masz jednoznaczność. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi się podobało, jak p. Janusz Omyliński powiedział, że to grzyb barwi hostię na czerwono. Problem jest taki, że chwilę wcześniej ksiądz powiedział, że zbadano grupę krwi i wyszła AB Rh- we wszystkich przypadkach, nawet średniowiecznych. Chciałbym przypomnieć, że grzyby nie mają grupy krwi ;)
Pewnie by trzeba zrobić badanie DNA, ale zdaje się, że już za późno dla większości z tych sytuacji. O ile dobrze rozumiem tam w Sokółce zrobili jakieś bardziej szczegółowe badania, tylko ciężko do nich dojść. Niemniej jednak, grupa krwi wystarczy, by powiedzieć, że to nie grzyb.
Nie grzyb, a bakteria z rodzaju serratia, najprawdopodobniej serratia marcescens. Należy do naturalnej flory bakteryjnej człowieka, gdy księża zabezpieczają hostię, która spadła na ziemię, dają jej warunki do wzrostu. Przez to na hostii powstaje czerwony nalot, który kościołowi bardzo wygodnie nazwać mięśniem sercowym - cudem. Do badań nad taką hostią ciężko się dokopać, ponieważ kościół utrudnia do nich dostęp. A prawda jest taka, że kolonię bakterii od mięśnia sercowego można odróżnić gołym okiem. Wykrycie grupy krwi w tego typu obiekcie to po prostu bzdura.
Bardzo dziękuję za ciekawą rozmowę i co ważne pełną szacunku dla każdego z rozmówców. Mnie osobiście najbardziej poruszyła kwestia łaski wiary od Pana Boga. Nigdy nie postrzegałam wiary jako czegoś czym Bóg może obdarzyć (lub nie) człowieka. Jestem wdzięczna, że mam tę łaskę! #TEISTA
34 minuta To jest dla mnie niesamowite: jesteś wierzący w Boga, ale wyobrażasz sobie potępienie, więc zamiast jeszcze bardziej się Go chwycić by nie zostać potępionym, to przestajesz wierzyć że potępienie istnieje. To tak jakbyś miał dobre relacje z rodzicami, ale nagle wyobrażasz sobie, że oni chcą dać ci straszną karę, więc zamiast robić wszystko by kary nie dostać, to uciekasz z domu i myślisz że jak nie ma rodziców, to kary też nie będzie. Na marginesie, bardzo szanuję pana Janusza, ale uciekł od wiary bo się czegoś bał. Tymczasem wielu ateistów stwierdza że wierzący wierzą bo jest to dla nich wygodne i np nie boją się śmierci. Tymczasem, On zrobił coś odwrotnego, odszedł od wiary bo bał się potępienia. Bardzo Go rozumiem, jednak chce pokazać, że nie różnimy się aż tak bardzo
Mega kontent. Takie rozmowy są niezwykle potrzebne. Zwłaszcza jak prowadzą je ludzie do tego przygotowani. Gdyby każdy tak rozmawiał to świat by wyglądał zupełnie inaczej, nasze życie i otoczenie byłoby na zupełnie innym poziomie.
Bardzo fajna debata, oby więcej takich. Trochę mam niedosyt z powodu niepociągnięcia niektórych omijających wypowiedzi jak np. kwestii cierpienia i sensu tego w "bożym świecie". Fajnie by było zobaczyć takie cykliczne rozmowy, ale na konkretne tematy związane z religią i ateizmem, tak żeby zając się dogłębnie jedną sprawą (np. cuda, zmiany w testamencie na przestrzeni wieków itp). Jest tu fajny potencjał na całą serię. #ateista
Jestem osobą wierzącą... niezależnie od tego czy dany człowiek wierzy w Boga czy nie- każdy boi się śmierci. Śmiem stwierdzić, że ateiście jest lżej, zaśnie i go nie ma, Argument typu , że ktoś wierzy bo tak mu lżej jest bzdurą . Ateista nigdy nie uwierzy w Boga, nigdy nikt go nie przekona do wiary. Tylko Boża łaska. Pokój i dobro❤
Jestem ateistką od 5 klasy podstawówki i jestem zachwycona tym materiałem, miło jest usłyszeć tak kulturalną debate między dwiema tak różnymi stronami Edit1. Drodzy wierzący, którzy mają jakiś niesamowity ból tyłka o moją opinie i o mało istotny fakt z mojego życia. Umyjcie dupe bo cieknie wam po nogawce
@@hugoboss6883 mózg generuje przedziwne obrazy i doznania. Poczytaj np o dmt, które wydziela się w chwili śmierci. O ceremoniach Ayahuasca, podczas których pokazują się istoty różne, niezależnie od wyznania, czy kręgów kulturowych, np anioły, czy kosmici (indoktrynacja oczywiście powoduje, że te istoty przypisuje się pod osobisty system wierzeń) ale to trzeba się trochę wysilić i tym zainteresować, zamiast "klepnąć w to miejsce boga" Tzn z pewnością tego nie zrobisz, bo wygodniej podciągnąć wszystko pod istnienie nadnaturalnych istot... A tak w zasadzie, to ciekawe, że wizje ze śmierci klinicznej skłaniają do wiary w istoty, zamiast w wędrówkę dusz, a ta, w teorii, mogłaby przecież występować bez istnienia nadprzyrodzonych istot. Pozdrawiam i zdrówka życzę 🤍
@@qubuus dlaczego ma czytać o czymś co sam przeżył, czego doświadczył? ma się dowiedzieć że wdłg naukowców 'mózg produkuje hormony szczęścia w nadmiarze'? i to jest wytłumaczenie naukowe? bzdura! co mogli zbadać naukowcy? jedynie aktywność obszarów mózgu.
Jestem zadeklarowaną ateistką ale uważam,że ten ksiądz jest bardzo mądrym człowiekiem,chylę czoła przed jego kulturą osobistą,chociaż co do meritum sprawy zupełnie mnie nie przekonał. Wspaniała rozmowa.
@@MamaKozy może nie wiedziałdo końca na co się pisze? :) a został dla Boga nie dla instytucji, instytucję samą w sobie traktuje jako ta najbliższa prawdzie, to co się wewnątrz dzieje nie ma wpływu
@@MamaKozy Każda instytucja jest ułomna, bo tworzą ją ludzie, a ludzie nie są doskonali. Jeżeli tak was gorszy Kosciół bo nieraz zdarzają sie księża , którzy minęli sie z powołaniem, to dlaczego chodzicie do lekarza? Sprawdźcie ile jest zgonów z powodu zażywania leków, które nie leczą, ile jest afer w tym środowisku począwszy od korumpowania ich przez koncerny farmaceutyczne a na aferze łowców skór kończąc. Gdy ktoś was napadnie to nie dzwońcie na policję bo policjanci to też czesto ludzie delikatnie mówiąc niezbyt uczciwi. Nie chodźcie do sądów bo są upolitycznione itd. Po co chodzicie do banku? To jest dopiero mafia!!! Naprawdę kościół spośród tego towarzystwa ma najmniej za uszami.
Spoko rozmowa. Sam się nawróciłem dzięki...nauce. To dopiero zgłębianie nauki otworzyło me oczy i dało światło wiary. Różne są więc ścieżki ludzkie. Ludzie patrzą na te same zjawiska, i jedni na ich podstawie tracą, inni zyskują wiarę.
@@kamilstrzeleckidrawing8351ale interpretować to można na różne sposoby. myśle mimo wszystko że w większości przypadków nauka bardziej wyklucza Boga niż go faworyzuje
@@mateuszberny10 właśnie nie , podam tylko jeden przykład , i oboje jednym ciałem się staną ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-zO6t4bCnvpM.htmlsi=Fyp_yK9stYfeH81b
@@kamilstrzeleckidrawing8351 nie przekonuje mnie to. nie wierzę w Boga, moja rodzina tak, i bardzo to szanuje. szacunek dla wszystkich którzy, poszukują lub znaleźli bez wyjątku. miłego wieczoru
Może nie całkiem w temacie ale napisze. Parę miesięcy temu spotkało się nas kilkunastu chłopa z rużnych opcji politycznych. Było ognisko, był 🥃 były dyskusje na tematy rużne (głównie polityczne ale i życiowe). Bywało ostro, głos podniesiony ale rozmowa zawsze na argumenty bez lania wody i tak przez 3dni i 2 noce (nie non stop ale z krótkim przerwami na sen). W najbliższym czasie ponawiam spotkanie bo dyskusje pomogły nam zrozumieć poglądy innych zrozumieć nie przekonać, szukać zrozumienia sposobu patrzenia innych. Trochę nasze spotkanie przypominało to spotkanie atesty i księdza. Oby więcej takich dyskusji, spotkań.
@@martapytlas5346 Oznacza to jedynie tyle, że była pani kiedyś indoktrynowana. To uszkadza płat czołowy mózgu i zaburza interpretacje najprostrzych rzeczy. Religia szkodzi i jest powodem conajmniej 7 chorób psychicznych, dokładnie opisanych w psychiatrii już ponad 80 lat temu. Popełniła pani podstawowy błąd logiczny, nie można utwierdzić się w czymś, czego nikt nigdy w żaden znany ludzkości sposób, nie udowodnił.
Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: To jest bowiem kielich Krwi mojej, nowego i wiecznego przymierza, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Za wielu nie za wszystkich!
To jedno pytanie od ateisty o wydawaniu na Boga nie ma totalnie sensu w takim razie po co nam sztuka po co na nią wydajemy po co pomniki muzea i kultura najlepiej to wydać na ludzi i żeby polska to była taka fabryką szarą bez kultury i tradycji
pan Janusz widać że jest człowiekiem inteligentnym jednak w pewnym sensie mozna uznac go za ignoranta, mowi ze nie zna zadnego potwierdzonego cudu, jednak kazdy cud z ostatnich 100 lat jest przebadany przez ogromną ilość osób, naukowców również ateistów i co ciekawe w wielu przypadkach ci naukowcy po tym doświadczeniu zaczynają wiezyc w Boga. Pan Janusz powiedział równiez o bakterii która barwi skrobie, jednak w kazdym przypadku cudu przebadano tą krew i potwierdzono że nie jest ona bakterią farbiącą skrobie, a na pewno naukowcy nie pomyliliby się w tak banalnej do przebadania sprawie...
A skąd wiesz że to Bóg chrześcijan dokonał tych cudów? "Kazdy cud z ostatnich 100 lat jest przebadany przez ogromną ilość osób, naukowców również ateistów i co ciekawe w wielu przypadkach ci naukowcy po tym doświadczeniu przechodzą na hinduizm." Argument o cudach jest słaby i może zostać użyty przez każde wyznanie/religię.
Jestem agnostykiem nie ateistą i mam swoje zdanie w tym temacie. 1. Jaki jest sens życia człowieka? Przekazać swoje geny dalej, nie ma jakiegoś mitycznego głębokiego sensu życia ludzkiego. My tylko chcieli byśmy żeby taki sens był ale dla świata nie różnimy się niczym od zwykłej myszy, brutalne ale prawdziwe. 2. Czemu ludzie wierzą w Boga ? Bo boją się żeby Bóg nie rozgniótł ich jak robaka, ludzie boją się śmierci i tego co będzie po niej, dla tego wygodnie jest im wierzyć w Boga. 3. Co było przyczyną powstania wszechświata? Wiele najnowszych badań wskazuje na to że wszechświat nie potrzebował żadnej przyczyny aby powstać, materia i czas nie potrzebowały absolutnie żadnej przyczyny do powstania. Uprzedzając pytania co było przed wszechwiatem odpowiadam że to pytanie nie ma sensu, bo nie było czasu, przestrzeni ani materi więc to tak jak zapytać co jest bardziej na północ od północnego koła podbiegunowego, nic. Ciężko się ludzią pogodzić z taką odpowiedzią ale ludzki mózg nie został stworzony aby rozumieć takie rzeczy, fizyka kwantowa też działa zupełnie w brew ludzkiemu rozsądkowi mimo że jest prawdziwa i potwierdzona setkami eksperymentów. 5. Śmieszy mnie to że jeśli naukowiec nie zna odpowiedzi na jakieś pytanie to dla ludzi jest to dowód na istnienie Boga, jeśli jednak kościół czy tam inni wyznawcy jakiś Bogów nie znają odpowiedzi na jakieś pytanie to też jest to dowód na istnienie Boga, jego wielkiej mądrości której nie rozumiemy. Jak byś nie chciał to z człowiekiem wierzącym zawsze przegrasz bo wiara to nie nauka, do wiary nie potrzeba dowodów a religia jest bardzo wygodna. Pozdrawiam.
nie wiem czemu ale osoby uważające siebie za agnostyków wydają się być bardziej ateistyczni niż ateiści wprost. Agnostyk zazwyczaj zostawia ten fragment "może tak być, ale musi mnie coś przekonać, nie jestem całkiem przeciw, ale za nie jestem bo nie jestem przekonany, potrzenuję dowodu". Tymczasem co taki komentarz gdzie ktoś pisze że jest agnostykiem bardzo szybko przechodzi w mocne przekonywanie że boga nie ma. Może(nie mówię jakobyś miał zrobić to od zaraz, to tylko sugestia) czas się przyznać że nie przekona ciebie nic do teizmu?
Zacznij zaglebiac sie w swiadecta ludzi po smierci klinicznej, oobie, ld , posluchaj ludzi po egzorcyzmach, zakazanych ksiegach, tore, istoty roznych religii , Bogach z Biblii, cudach , prawdopodobienstwie stworzenia tak skomplikowanych istot jak my czy zwierzeta, prawo karmy , lusz i innych rzeczy to moze stwierdzisz w koncu ze prawda lezy gdzies po srodku. Bog z Tb
@@swirtrollszarman106 może to tak wyglądać, ja tylko jestem realistą i stwierdzam fakty. Dopuszczam możliwość istnienia jakiejś istoty antropomorficznej czy jak to ludzie zwą Boga, jednak chyba mój punkt jej widzenia jest zupełnie inny niż wielu ludzi. Bardziej wydaje mi się że mogła by przypominać rozwydrzonego, sadystycznego dzieciaka bawiącego się swoimi mrówkami, sprawdzającego ile możemy znieść zanim sami siebie zgładzimy. Nie głupi koncept wydaje mi się też gdybyśmy byli eksperymentem jakiejś super inteligentej rasy ale nie wiem czy to już można zaliczać do Boga.
1. Przekazanie genów to jedyna opcja, aby powstało nowe materialne życie, więc jest to bardzo ważne. Jednak ten pojazd zwany ciałem potrzebuje kierowcy. Kierowcami są tzw dusze. My jesteśmy duszami w ciele człowieka, tak samo inna dusza jest w ciele myszy. Od myszy do człowieka daleka droga, tak samo jak od człowieka do wyższych ras, a w życiu chodzi o to aby się rozwijać, poprzez doświadczanie kolejnych wcieleń. Na samym końcu łączymy się ze światłem, stajemy się jednym. 2. Ludzie boją się Boga ponieważ w Biblii uchodzi on za skurwysyna i sadystę, który się mści na wszystkich i wszystkim co mu nie pasuje. Kościół nastraszył ludzi piekłem co skłoniło baranków do bojaźni i chodzenia do kościoła i oddawanie na tacę. Co mądrzejsi się skapnęli, że jest coś nie tak, zaczęli zadawać pytania i z braku logicznych odpowiedzi zostali ateistami. Co jeszcze mądrzejsi, szli dalej i nadal zadawali pytania i okazuje się, że znajdywali odpowiedzi i wszystko zaczęło się im układać... 3. Zgoda. 5. Zgoda.
Nie ma czegoś takiego jak najbardziej północy punkt. To jest kwestia umowna, żeby łatwiej było określać położenie. Jak popatrzysz na świat pod innym kątem (nie tym atlasowym) ,,najbardziej na północ" może się okazać to co jest ,,najbardziej na południe". Tak samo jak umowne jest, że Warszawie jest 12:00 to w Chicago 5:00.
W tym przypadku jasno widać, że poglądy ateisty są konsekwencją dociekań, ciekawości świata i wyrobienia sobie własnego obrazu rzeczywistości a w przypadku księdza niestety ten mówi językiem kościoła, nie ma swojego osobistego zdania, powtarza kościelne dogmaty.
Juz z pierwszym przykładem pana Ateisty dotyczącym rzutu monetą się nie zgodzę. Jeśli by tak było to na setki tysięcy dni istnienia świata, dlaczego nawet w kilkunastu zwierzęta nie zbudowały swoich, wsi, miast nie rozwinęły techniki. Nie latały samolotami nie uprawiały roli ? Przecież niby są równe człowiekowi.
@@mariaciesla4951 Zakładając nawet że jesteśmy wyjątkowi Nie implikuje to Boga Możemy być wyjątkowi z wielu różnych powodów Natomiast ewolucja nie działa tak że dąży do tego żeby zbudować wieś czy zastanawiać się nad konstrukcja wszechwiasta Ewolucja ma na celu przetrwanie gatunku i jego rozrost (Więc ludzki mózg jest wypadkowa, przypadkiem, ewolucja do tego nie dążyła) I każdy robił to jak mógł by przetrwać jak najdłużej Nawet nie chodzi o samgo osobnika co przetrwanie jego genów Natomiast kwestia jest też tego Okej możemy zrobić tewszystkie ¹dla nas wydaje się wyjątkowe rzeczy , nauka, abstrakcyjne myślenie itd. Tylko czy ma to znaczenie ? Nie wiem co znaczy że ludzie są równi zwierzętom W naszym świecie z naszymi ludzkimi zasadami Człowiek będzie ważniejszy od zwierzęcia
poglady obu stron wziely sie przeciez z dociekan i ciekawosci swiata. ksiadz po teologii na pewno nie wierzy slepo bo mama czy babcia wierzyly. madry ateista rowniez nie jest slepym ateista bo jego rodzina nie lubila kosciola. obaj posiadaja podrecznikowa wiedze, na pewno nie doszli do tego wszystkiego sami, obaj. pozdrawiam.
@@patryxsterv4523zgadzam się Z tą równością to najprawdopodobniej chodzi że należymy do tego samego królestwa czyli w sensie czysto biologicznym, raczej nie intelektualnym
Po prostu zgadzasz się z ateistą. Ksiądz bardzo dobrze, że mówi językiem Kościoła. Dlatego jest księdzem, że akceptuje to co mówi Kościół. Tak jak zaakceptować to powinien każdy np. katolik. Nauczanie Kościoła jest zresztą logiczne i spójne. I też jest efektem dociekań j badań nad objawieniem Bożym.
Pan Ateista nie powiedział nic o grupie krwi w Eucharystii, a to jest gigantyczny argument i wielki Cud, w każdej Hostii jest ten sam skład genetyczny, a byłą badana wiele razy na przestrzeni lat i zawsze jest to DNA tej samej osoby.
@@jolantamalawska5085Oprzesz to na jakichś faktycznych informacjach czy tylko pieprzysz głupoty? Bo badania były przeprowadzane przez x czasu mają ten sam wynik i wydają się bardzo żetelne a ty piszesz jakieś bachomazy Jolanto z YouTub'a😂😆Oprzesz to na jakiś faktycznych informacjach czy tylko pieprzysz głupoty? Bo badania były przeprowadzane przez x czasu mają ten sam wynik i wydają się bardzo żetelne a ty piszesz jakieś bachomazy Jolanto z YouTub'a😂😆
Super debata. Oby więcej takich. U mnie to właśnie teksty Biblii szczególnie Stary Testament spowodowały refleksje nad religią w której zostałam wychowana. Ilość okrucieństwa Boga ST poraża każdego wrażliwego człowieka. Religia twierdzi, że jesteśmy dziećmi Boga. Myślę, że każdy człowiek który jest rodzicem wie, że dzieci nie zawsze są grzeczne, posłuszne i sluchshace, ale nikt ich za to nie morduje i nie każe zabijać. Mnie to właśnie skala okrucieństwa przeraziła i skłoniła do myślenia.
Dlatego przed czytaniem należy poznać kontekst. Stary testament był pisany w czasach gdy były inne normy prawne kulturowe i moralne. Niewolnictwo w tych czasach było normalne tak jak wojny wymordowanie całych ludów, okrutne kary za nawet małe przewinienia. Więc patrzenie na te rzeczy przez pryzmat dzisiejszych czasów i dziejszej moralności jest zupełnie bez celowe. I tak prawa zapisane w starym testamencie były bardziej "miłosierne" i oznaczyły poprawę w stosunku. Do starych czasów,dla przykładu w bibli jest fragment o tym że jeśli syn jest nieposłuszny rodzice mają prawo zaprowadzić go do rady starszych i ona może go ukamienować. Z naszych czasów wydaje się być makabryczne jednak w tamtych czasach ojciec mógł poprostu zabić syna jeśli uznałby to za konieczne(tak w uproszczeniu) a według nowego prawa ojciec już nie mógł tego zrobić,jedynie co mógł to zaprowadzić krnąbrnego syna do rady starszych i ona po zbadaniu sprawy mogła dopiero go zabić.
@@minecraftowymapping3237 Nie trzeba daleko szukać. Wystarczy zobaczyć co Izrael robi z Palestyną Z tej kultury (Stary Testament - podstawa Islamu, Katolicyzmu i Judaizmu) wyszedł katolicyzm (Nowy Testament - i nauczanie Chrystusa) mówiący, że trzeba kochać bliźniego i nadstawiać drugi policzek.
@@konrad1219 1.izrael robi z Palestyna to co Palestyna (hamas) z Izrael 2. Nie wiem do czego to ma być argument 3. Stary testament nie jest podstawą islamu podstawa islamu jest Koran który nie zawiera ksiąg starego testamentu 4. Mam nadzieję że wiesz co znaczy w bibli "nastawienie drugiego policzka"
To jest Twoja wyimaginowana definicja demokracji. Demokracja od najstarszych czasów greckich nie brała pod uwagę żadnych praw mniejszości. Liczyło się prawo większości, która wybierała swoich przedstawicieli i to oni dyktowali warunki. Mniejszość mogła się jedynie dopasować.
@@kaczmarekpiotrPL demokracja ateńska i współczesna różnią się jednak... Mówimy jednak o współczesnej. Dzisiaj demokracja tym różni się od dyktatury, że respektuje prawa mniejszości.
@@uooah Podane przez Ciebie twierdzenie jest błędne. wystarczy w Google wpisać frazę: "demokracja a poszanowanie praw mniejszości" po czym wielkimi literami otrzymujesz że : "Najważniejszą zasadą państwa demokratycznego jest zasada, że większość nie musi szanować praw mniejszości. Zasada podziału i równowagi władz polega na tym, że żadna z władz: ustawodawcza, wykonawcza, sądownicza, nie osiąga przewagi nad pozostałymi."
Dajcie znać kogo widzielibyście w kolejnym odcinku! Zastanawiam się nad "Weganizm vs. Mięsożerność", z tym, że znalezienie odpowiedniego "Mięsożercy" zdolnego do argumentacji jest cholernie trudno. Polecicie kogoś?
Zrób spotkanie Jan Śpiewaka z Damianem Piesto na temat mieszkalnictwa i demografii a będziesz miał dużą oglądalność i merytoryczną debatę na coś co trapi 5 mln Polaków a ksiądz wiktor to najlepszy ksiądz jakiego znam z youtuba 😎🤞.@@CośCiekawego
To że ksiądz twierdzi, że wiara nie jest łaską, ale jej brak wynika z tego, że Bóg wyznaczył taką drogę dla tego kto wiary nie ma, to wewnętrzna sprzeczność. Poza tym zaprzecza twierdzeniu, że człowiek ma wolną wolę z czym przecież Kościół się zgadza.
@@pawelwalczowski6640 "Masz wolną wolę. Szef na to nalega" ~ Christopher Hitchens Żeby przekonać kogoś że ma wolną wolę musisz najpierw: 1. Udowodnić że Bóg istnieje 1.5 Udowodnić że twój Bóg istnieje 2. Udowodnić że dał ci wolną wolę 3. Udowodnić że jest pozbawiona "zaprogramowania" w ten sposób, żebyś był posłuszny bogu i myślał że masz wolną wolę ( czy jest rzeczywiście "wolna") 4. Obalić całą wiedzę neurologii na temat tego jak działa mózg podczas podejmowania decyzji
Do pytania 15:30 Odpowiedź obrana przez chrześcijan jest następująca: Cierpienie prowadzi do refleksji, refleksje prowadzą do Boga, Bóg do zbawienia Ale to tak w BARDZO mocnym uproszczeniu
Każde cierpienie ma sens, zbawienie przyszło przez krzyż. Ludzie, którym wszystko się układa są sławni,lubiani, robią kariery są pyszni i żyją bez Boga,bo uważają, że jest im niepotrzebny a jak nie z Bogiem to z szatanem. I często dopiero jak cierpią to spokornieją i zwrócą się do Boga.
@@Ikhthus777 tak ,czasem choroba matki, może sprawić że nie rozmawiające ze sobą od lat rodzeństwo z powodu jakiejś nienawiści do siebie,ze względu na chorobę swojej matki spotykają się i wybaczają sobię wszystko bo mają ważniejszy wspólny cel jakim jest miłość do swojej matki. Przykład odnalezienia miłości i wybaczenia dzięki cierpieniu.
@@simonchef8652Poza tym to że ktoś jest inteligentny czy piękny nie pochodzi od niego samego lecz jest darem od Boga tak więc Bóg jest pierwszym dawca wszystkiego.
@@korneliamazurek3540 zazwyczaj antyklerykałowie są ateistami lub agnostykami ale mi chodziło o to, że wypowiedzi tego pana są z perspektywy właśnie antyklerykała a nie ateisty. Często gęsto zadawał pytania odnoście obyczajów księży i instytucji kościoła a nie odnośnie wiary. Nie mówię, że to źle tylko, że został on niewłaściwie przedstawiony w tej debacie
#teista bardzo mi się podobał wzajemny szacunek w tej debecie. Dostałem łaskę wiary jakieś 4 lata temu i przekonała mnie Miłość Boża. I uważam że powinniśmy traktować z Miłością każdego czlowieka. Bo agresją wywołamy tylko agresję. paczka
@@dominikkurek1155 trudno tak odpowiedzieć w komentarzu ale spróbuję, gdy byłem już na totalnym dnie poprosiłem Boga o pomoc, zacząłem się modlić powoli. I z dnia na dzień czułem się coraz bardziej akceptowany i kochany. Takim jakim jestem. Potem Bóg pomału mnie prowadził i pomagał wyjść z moich problemów. Na początku to była takie osobiste odczucie obecności Bożej. I wewnętrzne przekonanie że mnie kocha bez względu na wszystko. Ciężko mi to opisać. Jedno Ci mogę na pewno powiedzieć że Bóg Cię bardzo kocha ;)
Hej, mamy dla Ciebie Książki Księdza Wiktora! Napisz nam proszę wiadomość na maila: marco.cosciekawego@gmail.com z danymi do wysyłki i Twoim nickiem na YT. Pozdrawiam, Marco ;)
3III2014 Ryczeli pyszni Die Wir sind Kirche a ich dziadowie Nur fur Deutsche . Mój Boski Syn posyła mnie do was, na ziemię, abym przyniosła światu słowa otuchy, pocieszenia, ale przede wszystkim słowa ostrzeżenia i wezwania do pokuty i wynagrodzenia Bogu za grzechy i zniewagi. Ostrzegałam całą ludzkość przed wybuchem wojny i rozszerzeniem błędów bezbożnej Rosji. Jak widzicie, , ludzkość nie odpowiedziała na moje matczyne wołanie i nadal je lekceważy, oddając się w niewolę ciemności i grzechu....Lekceważenie Mojego Boskiego Syna stało się publicznym grzechem zgorszenia- nawet w Kościele Mojego Syna. To wszystko sprowadza na ludzkość katastrofę, którą doświadczy niebo i ziemia. Siły przyrody wystąpią przeciwko grzechowi, aby oczyścić ziemię z wszelkiego brudu: wątpiących umocnić, grzesznych nawrócić, a świętych jeszcze bardziej uświęcić. Idzie wojna bardzo krwawa wojna przez 15 lat na wschód od Dniepru będą ginąć ludzie a przez ostatnie siedem wojna będzie się rozszerzać w Europie a w ostatnich trzech latach wyjdzie poza Europę módlcie się nie wypuszczajcie różańca z rąk . Potopu ognia fale zatrzymać może krew Zbawiciela . Ochronić europejskie kraje może tylko krew paschalna Nowego Przymierza przed spłonięciem w ogniu . Adam Człowiek z Wierzbanowskiej Góry Ap16, 8 ,,A czwarty wylał swą czaszę na słońce: i dano mu władzę dotknąć ogniem ludzi. I ludzie zostali dotknięci wielkim upałem, i bluźnili imieniu Boga, który ma moc nad tymi plagami, a nie nawrócili się, by oddać Mu chwałę. A piąty wylał swą czaszę na tron Bestii: i w jej królestwie nastały ciemności, a ludzie z bólu gryźli języki " Zbierasz to co zasiałeś .
przez ludzi (jako jedyni świadomi wyrządzanego zła), nie liczmy zwierząt które kierują się instynktem. Człowiek ma możliwość kierowania/stopowania potrzeb
Rozmowa w skrócie: - ja czytałem badania w ktorych wszyscy byli czarni. - a ja właśnie czytałem badania w których byli biali. - to był cud. - to nie był cud.
Bo największa dojrzałość to to, że na końcu swojej wiedzy odkryjesz, że tak naprawdę nie da się stwierdzić kto ma rację. Z prostego względu: nie znamy nawet promila istoty rzeczywistości, która Nas otacza więc jak tutaj stwierdzić, że ktoś ma rację? Dlatego właśnie zostaje osobisty wybór na końcu. To trochę jak z poglądami politycznymi, wszystkie one sprowadzają się do rzeczy podstawowych: prawo, życie, zdrowie, wolność, bezpieczeństwo - one różnie po prostu na problem patrzą i po prostu ktoś np. ceni sobie bardziej wolność niż bezpieczeństwo, będzie liberalny. Ktoś kto ceni sobie bardziej bezpieczeństwo niż wolność - będzie za większym interwencjonizmem państwa. Więc nie ma sensu się kłócić i obrażać tylko właśnie dyskutować by optymalizować rozwiązania.
54:30 ksiądz myli wiarygodność historyczną dokumentu z ilością manuskryptów. Ksiądz się skupia na kwestii na ile manuskrypty, który mamy zgadzają się z oryginałem, natomiast wiarygodność historyczna dotyczy tego na ile zawartość dokumentu zgadza się z faktycznymi wydarzeniami historycznymi. Mamy więcej manuskryptów Iliady Homera niż Roczników Tacyta, ale absurdem jest wywnioskowanie z tego, że Iliada jest bardziej wiarygodna historycznie niż Roczniki, choćby dlatego że Iliada to praktycznie w całości mitologia. Podobnie absurdalne jest stwierdzenie, że NT jest najbardziej wiarygodnym starożytnym źródłem historycznym, jakie mamy. Btw, mamy też teskty starożytne, które mają lepszą zgodność z oryginałem niż NT. Niektóre teksty zostały zapisane jako inskrypcje wyryte w skale, które można do dziś czytać w ich oryginalnej formie. No i żeby dolać oliwy do ognia, z manuskrytpów NT które mamy wynika, że ulegał on całkiem ciekawym zmianom, np. dopisywanie zakończenia do Ew Marka, comma johanneum itp ;)
Dokładnie! Ja dodam, że nt to nie dokument a zbiór dokumentów wybranych przez Kościół. Jest wiele apokryfów sprzecznych z nt, cześć z nich była pisana wcześniej i bliżej jerozolimy niż niektóre księgi nt
Biblia nie jest kroniką historyczną, lecz zawiera prawdę filozoficzną i psychologiczną. To swoisty traktat o naturze ludzkiej, ale... to wcale nie znaczy, że chrześcijański Bóg nie istnieje, wręcz przeciwnie!
Odpowiadając na "Extra exlesiam nulla sallus", ksiądz demaskuje się jako typowy modernista. Kościoł przedsoborowy głosił, że dobre uczynki nie wystarczą do zbawienia. Bóg mówi: "Kto we mnie wierzy, nie umrze na wieki", a nie "Kto czyni dobrze, nie umrze na wieki".
@@PierreNicquesniestety problem jest w tym że każdy katolik jak widać ksiądz też dobiera sobie co mu pasuje albo w zależności kto o co pyta daje różne odpowiedzi powinna być jakaś możliwość skontrowania odpowiedzi bo tak jak to wygląda w tym przypadku ksiądz sobie gada coś totalnie z czapy co nie trzyma się biblii ani kanonu. Np w jednym pytaniu mówi że mamy wolną wolę w drugim że bóg tej osobie przygotował taką drogę to albo jedno albo drugie ?
@@shockwavepl Gdyby teologia faktycznie była nauką, to istniałaby metoda pozwalająca weryfikować prawdziwość dowodzonych przez teologów hipotez. Ale jako że teologia jest pseudonauką, to każdy może sobie tak wnioskować, jak mu się tylko podoba i każdy ma przy tym rację.
@@PierreNicques może teologia nie jest nauką, ale Bóg mimo zła działa w niektórych ludziach pomagając im czynić dobro, tak jak szatan działa w złych by koncentrowali się tylko na czynienia zła I hedonizmu (nałogów, przemocy, wandalizmu, złodziejstwa, promocji nienawiści i teorii spiskowych). Pytanie czy wolimy, żeby w nas działał Bóg czy szatan?
Mam wrażenie, ze goście nie są koniecznie słusznym wyborem do takiej debaty. Wypowiadają się dosyć łopatologicznie… ciężko odbijają ze sobą piłeczkę, mam wrażenie również, ze brak im obycia z wypowiadaniem się dla szerokiej publiki. Powołują się na proste przykłady, brak w tym wszystkim zagłębienia się. Dla widza wymagającego - niestety nic odkrywczego czy interesującego. Raczej prosta rozmowa przy stole na parapetówce u znajomych.
@@norv. Rozwinięcie chrześcijaństwa gdzie szukać o co w tym wszystkim chodzi szukałem takich dzienniczków po świętych nie mogłem znaleźć dziwne. Znalazłem dla Ciebie masz wiedza ojca Pio wiesława matucha jest książka jest i na yt
@@oriannabaletnica4126 nie rozumiem tego tekstu. Proszę się wysilić i napisać jak normalny człowiek albo wrócić na lekcje języka polskiego i się nauczyć pisać jak normalny człowiek. Nie mam obowiązku brać odpowiedzialność za czyjeś lenistwo czy analfabetyzm, a tym bardziej nikt mi nie płaci za szukanie sensu w dziwnych tekstach.
@@norv. Ale powiem Ci radę nigdy tak się w rzyciu nie zachowój bo jak bym się z Tobą spotkał nie darował bym a Ty byś się nawet nie kapnoł że jesteś w pułapce zawsze powinnyś być miły obojętnie dla kogo
#ateista w odniesieniu do argumentów księdza, że mamy demokrację. Podstawowa zasada demokracji mówi, że moja wolność nie może ograniczać cudzej wolności. Uważam, że argumenty księdza o demokratycznym głosowaniu zgodnie z wytycznymi religijnymi właśnie powyższą zasadę łamią
Prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci nie jest tylko I wyłącznie nakazem moralnym czy religijnym, ale podstawowym prawem człowieka. Wam, ateistów, wydaje się, że będziecie żyć wiecznie na ziemi I dlatego wypieracie istnienie Boga. Bóg dał ludziom Dekaolo po to, żeby ludzi chronić przed nieszczęściem. Dekalog można porównać do rzepisow ruchu drogowego. Po to wprowadzili zakaz przechodzenia na czerwonym świetle, żeby ludzie nie ginęli pod kołami samochodu.. Nie ma sensu uciekać przed Bogiem w ateizm I wypierać Boga że swojej glowy, skoro kiedyś w przyszłości i tak przed Bogiem się stanie twarzą w twarz. Proszę obejrzeć film : " Idealna fala" , gdzie ateistę zabiła osa morska i ateistą umarł. KAŻDY ATEISTA, który kiedykolwiek kiedyś żył i umarł, po swojej śmierci przestawał być ateistą. Ateizm nie ma żadnych szans w starciu z Bogiem.
@@user-sc3uw8wt9w Ateizm kończy się z chwilą śmierci danego człowieka. Po śmierci jest spotkanie z Bogiem face to face i ŻADEN ateista tego nie zmieni. Gdyby Boga nie było to i ludzi też by nie było. Bóg nie dość, że istnieje to jeszcze jest WSZĘDZIE ! Diabeł wierzy w Boga , a ty, ateisto, nie wierzysz w Boga ? Czyli jesteś gorszy od Diabła!
Ja mam pytanie do Pana Szponara. W zasadzie, mały eksperyment myślowy w związku z jego wypowiedzią na temat demokracji i aborcji (około 20 minuty filmu). Czyli jeśli w polskim parlamencie zasiadłaby większość będąca Świadkami Jehowy i zostałaby przegłosowana ustawa kategorycznie zabraniająca przetaczania krwi, to Pan byłby się z tym zgodził, nazwał to demokracją i uważał, że wszystko jest ok?
Dlatego demokracja nie dziala co udowodnionu juz w polsce tak samo jak ustawa nie stanowi prawa. Tak samo jak policjanci nie przestrzegaja konstytucji prawo dziala wybiurczo i nic z tym nie zrobisz tylko umrzec w tym kurwidołku.
Ja odpowiem z mojej perspektywy. Jestem katolikiem, prawo polskie zezwala na rozwody cywilne, na in vitro, na aborcję, na lichwę (wynikającą np z chwilówek. Wymaga się odemnie żebym się z tym zgodził, nazwał to demokracją i uważał, że wszystko jest ok.
@maria to bylaby zgoda na nie udzielenie pomocy,zabijanie.A tematem byl zakaz zabijania.Wbrew Konstytucji i wbrew naukom kosciola.Slusznie panowie i prowadzacy nie podjeli dyskusji na ten temat.Poniewaz to oddzielny temat.I bardzo zlozony.
Super materiał, widzę tutaj dużo tematów które nie zostały rozwinięte a o które sama bym dopytała obu stron, ale wiadomo temat szeroki i nie da się wszystkiego omówić. Materiał świetny i z miłą chęcia sprawdze inne materiały.
Sam musisz walczyć o swoją duszę nie szuka się wymówki bo kościół taki i taki. Gdy będzie trzeba iść do piekła bo sam odrzuciłeś niebo będzie to Twój wybór. Tam nie ma odpoczynku wody jedzenia nawet powietrza jest ciemno a potępieni widzą się i swoje grzechy nawzajem. Nie ma tam nic dobrego żadnej litości ulgi nic. Każdy jest torturowany przez demony innych potępionych i cierpią męki adekwatne do ich grzechów. Śmierdzi tam tak bardzo i toksyczne jest powietrze że powinno się umrzeć ale nie można każdy ma przydzielone demony. Nie ma ucieczki jęki hałas jest niewyobrażalnie głośny to nie ma końca. Każdy ma wyrzuty sumienia cały czas i nie może tego zatrzymać. Jest też ogień inny niż ten na ziemi tego jest dużo tam rządzi szatan który nienawidzi ludzi. Co do ateistów i potępionych gdy jakiś ksiądz upadnie i straci wiele dusz będziesz mógł iść na jego sąd. Powiedzieć że jesteś potępiony i on też słusznie będzie odbierał karę. Ksiądz idzie na sam dół hierarchii w piekle. Co do Ciebie wtedy jesteś też w piekle ale to nie wina księdza że ty się tam znajdujesz. Każdy ma wymagania z kosmosu do księdza których sam nie spełnia. Masz obowiązki względem kościoła i księży np. musisz się za niego modlić by nie upadł i wytrwał. Itp on ma obowiązki i ty też masz. Ale też masz wolną wolę. Jeśli tu dostajesz bilet do nieba i sam go zniszczysz. Masz go za darmo w konfesjonale. Tak tylko ksiądz może go w spowiedzi dać. Jest tak łatwo o ten bilet że w piekle nie mogą tego znieść że tak łatwo dali się nabrać diabłu. Kto jest winny ? Ty bo masz wolną decyzję i demony bo Ciebie kuszą do zguby. Gdy jesteś już ich one się tobą posługują by niszczyć innych ludzi nawet nie wiesz że myśli które masz nie są Twoje. Działają przez np emocje by tobą sterować. Po drogiej stronie to one będą miały prawo do Ciebie tak grzech nie jest za darmo. Będą mogły z Tobą robić co chcą nieśmiertelna dusza całą wieczność będzie cierpieć bardziej niż można wytrzymać ale nie można umrzeć np z bólu. Tak ksiądz jest niezbędny jeśli demon go zniszczy dostaje wielką nagrodę w piekle uderz w pasterza a owce się rozproszą ty jesteś celem ataku nie ksiądz czy kościół tylko Ty i sam pomagasz siebie zgubić na swoich nogach sam tam idziesz