10 ZNAKÓW, że masz za Dużo Rzeczy - TO CI SZKODZI ! 

Dla mnie piwnica jest fajnym buforem pomiędzy mieszkaniem a śmietnikiem. Robię przegląd w piwnicy i graty trafiają na śmietnik. Potem przegląd w mieszkaniu jak czegoś szkoda wyrzucić to trafia do piwnicy. Robię też cykliczne przeglądy szafek. Czasami czegoś mi szkoda wyrzucić lub wynieść, ale za drugim czy trzecim przeglądem dojrzewam do tego, żeby coś trafiło na śmietnik albo do buforu ;). A najważniejsze to nie kupować niepotrzebnych rzeczy. Z książkami też mi się odmieniło i zacząłem cenić sobie ebooki. Nie zajmują miejsca a z czytnika też się wygodnie czyta i można więcej zabrać ze sobą na wakacje.

Przydałby się taki film tylko skierowany do mężczyzn i dzieci. Kobiety i tak się bardziej interesują tymi tematami i są bardziej świadome. Ale co z tego, jeśli reszta domowników się do tego nie stosuje. Ja teraz stosuję podział przestrzeni, już prawie wyłącznie swoje rzeczy mam w pokoju, w którym najwięcej przebywam. Mam pełen komfort przynajmniej tutaj, ale w innych pomieszczeniach wszystko "fruwa". Kuchnia czy łazienka, to jeszcze i tak ja tam dużo "rządzę", ale salon, pokój nastolatka i strych, to istny dramat. Żyją te pomieszczenia swoim życiem, a domownicy dosłownie NIC nie chcą wyrzucać i jeszcze ściągają nowe rzeczy, nieraz bezużyteczne, bo ktoś sobie potrzebuje swoją przestrzeń odgracić naszym kosztem. Cierpi najbardziej i tak kobieta, bo taką ma naturę, że bardziej lubi ład. Ja dodatkowo pracuję zdalnie, więc żyję w dużej mierze na tym "wysypisku" cały czas. Do mężczyzny film o pomadkach może nie przemówić. Chyba, że poszukam jakichś panów minimalistów, o ile tacy są, jakoś na nich nie trafiam na yt

Ja ostatnio dwa razy zapomniałam, że już kupiłam płyn do podłóg i w efekcie mam 3 butelki. Niepotrzebny zapas zajmuje miejsce, ale na szczęsice się zużyje. Może będę dzieki temu częściej sprzątać 🙈 Zdarza się 🙃

Podpisuję się pod tym co powiedziałaś. Odgraciłam swój dom i czuję się z tym dobrze. Pozdrawiam

Uważam to co robisz w kwestii informowania o konsumpcjonizmie za bardzo ważne i potrzebne.Faktycznie więcej facetów mogłoby tego posłuchać bo to także do nich.Dobra robota . Dziękuję

Świetny blog! Znajduję tutaj odbicie samej siebie, tej utrudniajacej sobie nieświadomie życie. Wprowadzam zmiany już od jutra rana!

Bardzo ważny temat, własnie staram się tak żyć, minimalizm to mój sposób na życie ❤❤❤

Mega ważny temat, dziękuję!

Ja również staram się żyć minimalistycznie, bo mi to odpowiada i zgadzam się z tym co mówisz. Ale myślę, że ludzie wynajmują magazyny, też z tego powodu, że teraz buduję się mieszkania bez piwnic, garaży i nie ma gdzie przechowywać różnych rzeczy, które nie koniecznie powinny być w domu.

Super film zawsze się zastanawiam ile ubrań potrzebuje i ciągle szukam odpowiedzi 😅

Teraz ostrożnie kupuje bo myślę czy mam taką rzecz. Odkryłam też że jeśli chce coś kupić to nie zapisuje tego (to dotyczy rzeczy które są większe typu elektroniczne) zapisuje tylko zakupy spożywcze. Staram się znaleźć zastosowanie dla niektórych rzeczy. Ostatnio chciałam kupić packing cubes ale odkryłam że mogę zastosować kosmetyczkę-kuferek do tego celu.

Dziękuje za ten materiał bo on jest w 100% o mnie - bardzo ciężki temat, to jak bagno, siedzi się w tym i jak zaczyna się rozpracowywać ten problem to nie wiadomo od czego zacząć, a jak się coś ruszy to z powodu radości zaczyna się lubić te rzeczy i odstawia się je o koło się zamyka. Segregacja, zmniejszanie, podejmowanie tysiące decyzj o każdym przedmiocie i jego przyszłości. Dochodzi się do wniosku, że szkoda czasu marnować na to jednakże koszt odwlekania i rachunki za magazynowanie w przechowalniach powodują zadłużenie. Koszmar🤷‍♂

Super temat ❤❤❤

Tak zgadzam się bo powoli kieruję się w stronę minimalizmu i jest dobrze I będzie lepiej, lepsze samopoczucie. Mam nawet satysfakcję że moje niepotrzebnie rzeczy przydały się innym. Powiem więcej że nawet mieszkanie w którym jest za dużo (według mnie oczywiscie) wszystkiego np. kwiatów na parapetach obrazów na ścianach różnych książek ,zdjęć i figurek na półkach jest zabałaganione odzwierciedla jakiś chaos w życiu właściciele. Ja się w takich mieszkaniach i domach nie czuję dobrze. Trzeba i warto posprzątać a to oznacza także pozbycie się wielu przedmiotów.

Dziękuję bardzo. 👍 Trafne spostrzeżenia i rady.

Zdecydowanie mam jeszcze za duzo rzeczy. Generalnie staram sie juz niczego nie kupowac i chociaz na poczatku tego roku zrobilam wielkie odgracanie nadal znajduje rzeczy ktorych musze sie pozbyc. Choc musze przyznac ze mam taka szafe ( chyba nawet dokladnie taka sama) jak Monika z przyjaciol. Tyle ze polowe zajmuja ciuchy ( z ktorych pozbyciem sie mam problem) reszta to na szczescie potrzebne rzeczy ktorych jednak nie uzywa sie zbyt czesto ( bombki, pompki, materace itp) ale moge szczerze powiedziec ze reszta mieszkania jest naprawde minimalistyczna. Pozdrawiam ❤

Nie jestem minimalistka ale nie lubie miec duzo rzeczy. Piec przeprowadzek i sprzatanie zagraconego mieszkania po rodzicach uczy minimalizmu. Wszystkie ubrania od bielizny po kurtki zimowe w 1 szafie. Mam 10 par butow i luz w szafach.jest super

11:30 Też pamiętam taki program!! Nazywał się wojny magazynowe! Nawet imiona uczestników xD Oglądałam go ultra często z rodzicem. Zawsze myślałam że to magazyn gratów, który sprzedawca odkupował od jakichś ludzi, aby wystawić drożej na takiej licytacji. Oh, tysiące się sypały! Był tam chociażby koleś o imieniu Matthew chyba, jakiś ojciec z synem, mąż z żoną i td. Nie, no, ale zostawianie swoich gratów u innych to już według mnie okropieństwo i chamstwo. Szczególnie domy rodzinne mogą przez to cierpieć na syf, albo piwnice i strychy.

ważny temat

Lubię miec porządki na strychu chociaż trzymam tam ciuchy zimowe, zabawki,buty choinke i ozdoby na choinkę,choc chetnie bym nie miala tych dekoracji bo nie lubię ale robie to dla Ogólnie planuje kupić do domu jedynie kilka kwiatów i ceramiczne doniczki.Musze nauczyc się ograniczać sklepy z odzieżą używaną bo trochę jestem uzależnieniona...

Mieszkając w mieście byłam minimalistką i bardzo dobrze się z tym czułam. Niestety przeprowadzając się na wieś i dążąc stopniowo do samowystarczalności zagraciłam się rzeczami i to mnie powoli wykańcza. Są dni załamania nerwowego. Mam ponad 30 kartonów ze słoikami pustymi, które cały czas dochodzą i czekam aż będzie nas stać na własną ziemiankę, by móc mieć własne przetwory. Dodatkowo przez jedną zimę na wsi przytyłam 25kg, bo w zimie na wsi to właściwie tylko ciasta można piec dla rozrywki. Przez to mam około 10 kartonów z ubraniami w rozmiarze XS, do których się nie zmieszczę, ale... "kupiłam" za darmo z bonów z Bezcennych Chwil Mastercard masę sprzętu siłowego, aby wrócić do ćwiczeń, bo tęsknię za dawną sprawnością i wagą, a nie ma u mnie na wsi siłowni. Jest na mieście 20km od domu. Niestety nie mam gdzie tego sprzętu rozłożyć, bo nie mam w domu miejsca i leży to wszystko w kartonach, a żal nie było wykorzystać tych wszystkich bonów za ponad 1000 złotych i teraz leży to wszystko w Izbie. Dodatkowo mój partner przeprowadził się z Niemiec na wieś do mnie jak się poznaliśmy i przywiózł masę ubrań za kilkaset euro, których wiadomo nie nosi do cięcia drewna czy palenia w piecu, a zajmujemy się też gospodarstwem, serowarstem i zajmuje to tyle czasu, że nie ma tego czasu wystawiać tego na sprzedaż. Jest katastrofa. Nasza mała chatka kiedyś tego nie wytrzyma. Marzę o własnej ziemiance, siłowni i drugim domku pod wynajem (agroturystyka), bo mam też już pełno podwójnych rzeczy typu łóżka, umywalki, kuchenkę indukcyjną, garnki na indukcję i szkoda mi to wyrzucać, bo wierzę, że to wszystko się kiedyś spełni i te rzeczy się przydadzą. A na razie to muszę jakoś dać sobie z tym radę, a lekko nie ma. Ledwo da się poruszać w naszej chatce. Czasami coś uda mi się wystawić i sprzedać, ale powoli to wszystko idzie. 🙁

❤ czeka mnie remont , a więc będzie też pozbywanie się zbędnych rzeczy

❤

Jak ja dzisiaj tego potrzebowałam... Mój syn zagracił dom, nie ma już miejsca w szafach, wszystko leży na podłodze... Proszę go, błagam, żeby przejrzał rzeczy, ale on nie widzi problemu i dalej znosi do domu... Jestem załamana i przytłoczona ☹️☹️☹️😭😭😭😭 ciągle się kłócimy 💣😲

Już cztery miesiące nie byłam w lumpeksie od stycznia 🎉 kupiłam tylko przez internet trzy bluzki z konopi z myślą,że będę ich używać kilka lat. W sumie mam około 40 sztuk bluzek/koszul, cztery pary spodni w tym jedna para to ogrodniczki ,5 bluz/swetrów, 5sukienek, 5 spódnic ,6 par szortów na lato. I sobie obliczam, żeby mi to wystarczyło na kilka lat. Mam nadzieję,że mi się uda nie chodzić do ciuchlandu przez dwa lata,taki jest plan,będę udawać,że nie istnieją takie sklepy 😁 🤘 🔥 . Wolę leśne spacery z pieskiem albo sama rowerem po lesie,taniec w pokoju, malowanie, pisanie wierszy. Ogólnie podoba mi się,że w tych czasach młodzi ludzie mają możliwość rozwijania umiejętności,i np. zakładają konta na YT i tworzą muzykę na początku może być słaba,ale być może może po jakimś czasie będzie lepiej. Myślę wtedy ,że im więcej artystów się będzie rozwijać to będzie mniejsza chęć robienia ciągłych zakupów,bo będą zajęci swoją pasją ❤ takie moje przemyślenia 😉

Pieprzysz

❤