# 110 Paralaksa - czym jest i czemu niszczy celność karabinu? 

👍

Brawo ty wspaniała odpowiedź bo do dziś nie wiedziałam super😀

Bardzo merytoryczny komentarz 👍

Nie mam szlifierki, ani tokarki - może to jest cały klops, bo we frezarce nie ustawia się korekty paralaksy i nie nabyłem tego doświadczenia. A tak serio - to nie służy do mikrometrycznego ustawiania. Część osób po prostu robi tam opisy, a innym jest wygodniej.

@@OmnisArma no własnie o to chodzi zeby było wygodniej zeby nie trzeba było robić mikro ruchów , tak mi sie skojazyło bo miałem takie zagadnienie w szkole na mechanice i budowie maszyn . Ale na frezarce wykonuje sie części w dokładności do 1/10 grubości kartki papieru, Myślałem ze lunety są tez bardzo dokładne . Ps. Nie wiem czy tyczy sie to lunet bo mozliwe ze zeby ,,coś sie ruszyło w niej ,, trzeba zrobić 3 obroty tym kołem

Dokładnie... Byłeś pierwszą osobą, która bez przerwy to sprawdzała ;)

Jesli masz na myśli te rosyjskie czy tam ukraińskie lunety o obiektywie 72mm to lepiej wyjdziesz na kupieniu taniuśkiego vortexa z obiektywem 50mm. Jeśli masz na myśli zeissa - cóż gratuluję zasobności portfela ;)

Jakakolwiek moc tam występuje - głębia ostrości jest wyrazista. Na długim dystansie już niestety nie, wiec nie miało by to zastosowania.

@@OmnisArma tu chodzi bardziej o strzelanie na małych dystansach 10-40metrow. Dzięki takiej taśmie można określić odległość bardzo dokładnie i nanieść poprawki względem wysokości. Krzyż ustawiony na 30metrow przy konieczności trafienia celu 20mm na odległości np. 13 metrów może być problematyczne. Pozdrawiam, Paweł

Generalnie tak. O ile faktycznie zredukować, rozumiemy jako zredukować.

Oznacza to tyle ze zazwyczaj lunety mają głębię ostrości ustawioną na nieskończoność, ( z wyjątkiem tych z regulowaną ostrością) czyli widzisz równie ostro cel na dystansie 20m jak i 200m natomiast paralaksa jest ustawiona na powiedzmy 100 m. Więc strzelając do celu na 100m błąd paralaksy nie występuje ale jak strzelasz do celu na dystansie większym lub mniejszym to błąd paralaksy rośnie wraz z różnicą odległości. Czyli im cel dalej niż 100m lub bliżej niż 100m tym teoretycznie mniejsza celność. Teoretycznie, bo w praktyce błąd paralaksy ma znaczenie tylko przy odległości większej niż nominalna odległość na którą jest ustawiana paralaksa. W przypadku mniejszych odległości błąd co prawda rośnie ale i cel także rośnie a więc łatwiej go trafić. Podsumowując. Jeśli strzelasz głównie na 100 m kupujesz optykę z paralaksą na 100m i strzelasz równie celnie na 100, 75 i 50 m ale na 150 już celność maleje. Oczywiście można by pomyśleć że w takim razie najlepiej kupić optykę z paralaksą na 1000m i to załatwi nam wszystko :) No niestety nie :) Optykę dobiera się do najczęściej strzelanego dystansu bo tak jak w życiu , jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Tak samo i optyka. Można strzelać z tej samej na 1000 i na 100m ale lepiej kupić taka z której będziemy korzystać na dystansach 600-1000m i 100-600m.

@@slakzwali BARDZO dziekuje za proste objasnienie.

Dodam tylko, że jeśli paralaksa będzie skorygowana na stałe na 100 m , to na dystansach bliższych, również pojawi się błąd. Dlatego, nie ustawia się stałej korekty na nieskończoność.Oczywiście w lunetach. W kolimatorach się to zdarza ale od nich nie wymaga się precyzji tego rzędu, co od lunet.

Tak nasze szkiełka mają. Podziałka na pokrętle paralaksy nie zgrywa się z rzeczywistą odległością do celu. Jest kilka lunet dopracowanych ale i drogich.

Ma. Trudny kompromis.

W każdym urządzeniu z elementami optycznymi. Np. wszędzie tam, gdzie są wskazówki (zegary). Czyli również w każdej lunecie, kolimatorze itd.

Są kamery nakładane

Nie tylko dla FT. Ale fakt, po naniesieniu odpowiedniej podziałki dla danego egzemplarza lunety, można z koła regulacji paralaksy odczytać +- odległość. To (koło) z filmu jest stosunkowo niewielkie, generalnie stosuje się koła większe.

@@Kraku_ Dokładnie tak, to typowe rozwiązanie FT. Tam jest dozwolony pomiar odległości tym sposobem, co jest Kluczowe przy celowaniu karabinkiem przestrzelanym na tzw dwa zera. Przy HFT już nie ma tego komfortu - nastawy są stałe - dobranie celownika to masakra ...

@@Tom28777 Jedno czy dwa zera nie ma większego znaczenia jeśli znasz poprawki. Co do HFT, to żadna masakra, wystarczy wiedzieć co się robi i jest to banał.

@@Kraku_ Jak znasz odległość i masz tabele balistyczną to jest stosunkowo łatwiej ale banałem tego bym nie nazwał. No oczywiście chyba że jesteś na tak wysokim poziomie ...

@@Tom28777 Kluczem jest ocena odległości. "Tabelę" w formie obrazka z kilkoma wartościami naniesionymi na krzyż, miałem. Naprawdę żadna kosmiczna technologia to nie była. A poziom owszem wysoki, jeśli chodzi o wyniki. Ale dobrym zawodnikiem bym się nie nazwał bo często się dziwiłem że wygrałem gdzie na torze raptem 1 cel był bardziej wymagający.

Normalne. Celowniki rzadko są poprawnie wyskalowane. To jedna rzecz. Druga - jeśli nie umiesz tego ustawiać, to zrobisz błąd ze względu na akomodację oka. Wtedy dodatkowe przekłamanie rzędu 30% dystansu jest prawie pewne.

Pokrętła są z reguły źle skalibrowane.

Zgrywanie przyrządów celowniczych wprowadzałoby kolejny element "ludzki" do strzelania.

Jeśli chodzi o lunety to praktycznie każda ma regulacje okularu, więc tak małą wada nie ma znaczenia bo mieści się w zakresie regulacji wszystkich lunet.

Kraku dzięki, ale chodzi mi też o strzelanie z muszką i szczerbinką oraz ze zwykłym kolimatorem. Poprostu jestem początkujący i nie testowałem zbyt dużo obu wariantów. Pozdrawiam

Ja mam ten sam problem. Strzelam ze słabszego oka prawego i dobrze mi idzie. Uznałem że to łatwiejsze niż przestawiać się na lewą rękę i lewe oko. Ja mam w dodatku lewe oko dominujące a udało mi się przestawić na dominację prawego i strzelam z obu oczu otwartych. Wszystko jest do osiągnięcia. Ewentualnie na początek możesz sobie kupić okulary ajurwedyjskie czy jak one się tam nazywają. Takie z siateczką drobnych otworów. Działają jak diopter i pomagają złapać ostrość oraz przestawić się oko którym chcesz celować. Ja nie używałem, co prawda, miałem je ze dwa razy na nosie ale widzę że na mojej strzelnicy kilka osób używa i twierdzą że pomaga a znacznie tańsze niż regulowana przesłona na oko.

slakzwali dzięki wielkie. Czyli najlepiej nauczyć się strzelać z obu oczu. O tych okularach słyszałem, ale chyba nie skorzystam. Miłej soboty PS. Pan też ma jakąś wadę wzroku, jeśli dobrze zrozumiałem? Bo chodzi mi głównie o to, czy po długim treningu można celnie strzelać mimo niemożności pełnego wyostrzenia odległego celu. Pan ma doświadczenie i dlatego pytam. Pozdrawiam

@@ThomasJ.StonewallJackson To wszystko zależy od typu celu i odległości. W przypadku klasycznej tarczy KSP100/PSP25/50 gdzie przyrządy ustawia się pod cel, można strzelać celnie, zwłaszcza że cała teoria celowania mówi że ostrość wzroku masz ustawić na muszkę a nie na cel. Cel siłą rzeczy każdy widzi jako nieco rozmyty. Kiedy strzelasz do celów kontrastujących z tłem lekka wada wzroku też nie ma większego znaczenia. Problem się pojawia gdy cel mało wyróżnia się z tła, jest zacieniony lub jest w ostrym pełnym słońcu. Np gdy się strzela do tarczy NT-23P ustawionej na tle porośniętego trawą kulochwytu. Wtedy przy dłuższym celowaniu wszystko zaczyna się zlewać. Oczywiście każdy ma w takiej sytuacji problemy ale jakakolwiek wada wzroku te problemy powiększa. Mam kolegę który nosi okulary, razem trenujemy i on do strzelania je zdejmuje. Twierdzi że lepiej jest mu strzelać bez okularów. Mowa oczywiście cały czas o klasycznych przyrządach z muszką i szczerbinką. Przy przezierniku lub diopterze jest nieco lepiej zwłaszcza jeśli diopter jest regulowany.