Właśnie byłam ciekawa, czy nie tęsknicie za białym pieczywem i nabiałem. A tu proszę, z niczego nie trzeba rezygnować! Jak zwykle świetny film, bardzo dobrze się ogląda. Dla mnie to trochę takie ASMR. Uspokaja, odpręża i zachęca do marzeń!
Jak zawsze miło jest rozpocząć z Wami dzień 😊 pięknie to wszystko pokazujecie i opowiadacie o tym 😆 choć przez chwilę można się poczuć jak w raju 🌞 pozdrawiam serdecznie 🤗
Panie Januszu Milo was słuchać i oglądać W poprzedniej audycji wiele pan poświecił na temat zakupu mieszkania powiem ze troszkę rygorystycznie dla obco krajowców. Mieszkamy na Florydzie i od roku planujemy przeprowadzkę do Kambodży z uwagi na pandemie wszystko się oddała. Po oglądaniu państwa Vlogow jestem miłe zaskoczony poziomem nowoczesności i ogólnie życiem w miejscu gdzie Państwo mieszkacie. Chcielibyśmy na początek wynająć i podjąć decyzje.
Witam, Myślę, że to dobra decyzja, my również decydując się na zakup wynajęliśmy tu mieszkanie przez Agodę. Teraz mieszkając tutaj 5 miesięcy dopiero się uczymy tego kraju. Pozdrawiamy serdecznie.
Dziękuję za rzetelny i przyjemny odcinek. Zawsze z przyjemnością oglądam Państwa pozytywne filmiki. Podziwiam Państwa odwagę do zmiany swojego życia i przeprowadzki do Azji. Pozdrawiam
Dobrze wiedzieć, co jecie :-) Ale najbardziej spodobał mi się ten blender Tefala do gotowania zupy. Nie znałam takiego urządzenia. Ryżowar mam, tylko nie taki uniwersalny jak Wasz.
widzialem KFC.. namowie Was na wizyte z demonstracja menu, ocena i cenami?.. ogolnie odcinek rewelacyjny.. standard to koszty utrzymania.. czekam na kolejne odcinki
Obejrzalam z ciekawoscia Panstwa filmy i interesuje mnie Wasze odczucia dotyczace poczucia pewnego wyobcowania .Mieszkam poza Polska okolo 18 lat i wciaz czuje sie nie na miejscu pomimo znajomosci jezyka angielskiego.Zastanawialismy sie z mezem czy nasza emeryture nie spedzic tak jak Panstwo ale szukanie nowych znajomych odleglosc od dzieci troche mnie przeraza.Pozdrawiam cieplo i moze odwiedzimy ten ciekawy kraj
W Hua Hin mieszkają ludzie z całego świata, może łatwiej się tu odnaleźć, niż gdzie indziej? My tu jesteśmy krótko, ale poznaliśmy osoby, które czują się tu jak w domu. Warto też pamiętać, że odczucia to sprawa bardzo subiektywna.
lubie panstwa filmy przenosza mnie wspomnieniami do lat 90 kiedy ogladalem tego typu materiały w szkole, przykład: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-0wnA6QxuGEw.html
Bardzo fajny filmik, miło się was słucha i ogląda. Super ten blender z funkcją gotowania. Też mieszkam w Tajlandii a dokładniej na Phuket i chętnie taki bym sobie sprawił. Czy mogę prosić o model tego blendera?
Bylam na pedicure w saloniku w Market Village - 400 thb / bardzo czysto i tez rzetelna usluga! Fryzjer - 800 thb /obciecie i ulozenie / ale wybralam drozszy /fryzjer Francuz!!/salon poniewaz balam sie o swoje cienkie wloski 🤣🤣
Korzystamy z Tamarind Market i Cicada Market w weekendy, street food tylko "na słodko" - roti, banany w cieście i.t.p. Marta Grażyna jest wegetarianką i trudno dla niej coś znaleźć w stoiskach street food. Pozdrawiamy.
A sa schabowe? Kilka razy bylem w taj i zawsze juz po miesiacu chcialo mi sie schabowego. Jako ze zawsze zywilem sie tylko lokalnym street foodem, nigdy nie poszedlem do supermarketu sprawdzic czy jest schab. A jest? 😁😄😎
Witam, jak wygląda sprawa z komarami i chorobami przez nie przenoszonymi, chodzi mi głównie o Dengę? Czy używają Państwo jakiś zabezpieczeń przed tymi owadami? czy słyszy się często o przypadkach zachorowania? jakie inne choroby się zdarzają?
Mieszkam w Tajlandii od 7 lat i jakoś jeszcze na dengę nie zachorowałem. Przez ten czas poznałem dwie osoby, którym się to przytrafiło. Od czasu do czasu stosuje repelent w flakoniku do spryskiwania na skórę, i generalnie jest on wystarczająco skuteczny. Jeśli chodzi o inne przypadłości, to na samym początku mojej przygody kilka razy miałem dolegliwości żołądkowe i biegunkę, prawdopodobnie z braku przeciwciał, które z czasem nabyłem i po latach zapomniałem mało przyjemnych rozstrojach żołądkowych. Pozdrawiam z Phuket.
U nas owadów latających mało, komary są bardzo małe, trudno się uchronić przed ukłuciami. Repelent pomaga, a w domu i na balkonie elektryczna paletka. Pozdrawiamy.
Ceny są bardzo różne, zależą od miejsca zakupu (podobne jak w Polsce), najdroższe są towary z importu mniej popularne wśród lokalsów (np. przetwory mleczne 2-3 razy drozsze niż w Polsce). Ceny warzyw i owoców są sezonowe. Poza tym w różnych sieciach jest sporo promocji. Inflacja tutaj bardzo minimalnie wplywa a ceny (6-7% inflacji)