Dobrze Cię rozumiem. Staraliśmy się o dziecko 10 długich lat. Wreszcie się udało po dwóch nieudanych IN VITRO, gdy zadziałał progesteron po ostatnim nieudanym transferze i oto jestem w ciąży. W marcu rozpaczałam, że nie mam już więcej zarodków i beta HCG wyszło 0,1, a miesiąc później w kwietniu byłam już przy nadziei. Ciążą zaczęłam się cieszyć dopiero w szóstym miesiącu, ale nadal ciągle się boję, że coś się stanie.
Jak dobrze to znam. Jestem w 9 tygodniu w ciazy po in vitro. Boje sie. Staram sie nikomu nic nie mowic. Boje sie straty. Czekam do nastepnego USG czy wszystko jest ok.
Witam, wsparcie jest bardzo ważne, dokładnie tak jak mówisz... Ja mam tylko męża i bardzo mi ciężko, jestem przed stymulacja i bardzo mi pomagają Twoje filmiki, pozdawiam serdecznie
Jesteś niesamowitą osobą, powiem szczerze ze nie mam nic wspólnego z In Vitro ale bardzo mądrze mówisz i to w wielu bardzo ważnych kwestiach życiowych. Jak zaczęłaś mówić o tym niezrozumieniu ludzi którzy nie doświadczyli tego co my, to sie wzruszylam... Mam teraz na myśli swoją historię jak przyszla na świat moja córeczka z Zespołem Downa.. ten strach przed nieznanym... bezradność... bezsilność... Ale i WIELKA BEZGRANICZNA MIŁOŚĆ. dziękuję Ci bardzo za ten filmik, życzę dużo zdrówka 😘😘
Klaudia Kawka 😘 Kochana to Ty jesteś niesamowita i nieprawdopodobnie silna..nie znamy się, ale ja to wiem☺️Jak dawałaś sobie radę, co Ci pomagało?❤️ Jak możesz, to napisz imię tej Księżniczki👸🏼i bardzo Ci dziękuje za tak miłe słowa🥰 trzymajcie się dziewczyny i uważajcie na siebie 😘
Powiem szczerze że początek był bardzo trudny, córeczka ma na imie Nadia 😘 ciągle z mężem zadawalismy sobie pytanie: Dlaczego My?... Co źle zrobiłam w ciąży?... mialam taki strach o przyszłość, jak ją uchronić od tych wszystkich złych, wscipskich oczu. Pomogła nam w tedy rozmowa z rodzicami którzy mają taki sam "problem" jak my... okazuje się że na tym świecie nie jesteśmy sami 😉😊 i oczywiście nasza starsza Córka Lena ( 6 lat ), która tak bardzo czekała na młodszą siostrę. Na wszystko potrzeba czasu... Nadunia ma aktualnie 3 latka, świetnie sobie daje radę, zaczęła chodzić, nauczyła nas cieszyc sie z najmniejszych błahych rzeczy, uczy się poznawać świat A my razem z nią 😘😘 aktualnie dziewczyny czekają na kolejne rodzeństwo, jestem w 15 tygodniu ciąży 😊😊 i powiem szczerze ze jestem dumną mamą, ze mam tak wspaniałe córeczki 😘😉 po burzy zawsze musi wyjść słońce 😚🤗 usciskalabym Cię teraz najchętniej hehe🤗🤗😚 Jesteś naprawdę dzielną i mądra kobietą 😚 pozdrawiam serdecznie😘
Klaudia Kawka Kochana to Ty jesteś wzorem optymizmu, siły i dziękuje, że to wszystko napisałaś 😘 ja na Twoim miejscu tez byłabym dumna z takich córeczek🥰 a Nadia, śliczne imię tak w ogóle ☺️, będzie mogła wkrótce nauczyć się też wielu rzeczy od maleństwa😍 Wiesz, obwinianie i zadawanie pytań nie dają nam czasem spokoju, ale najważniejsze żeby dojść do momentu gdzie odpowiedz na nie będzie jedyna i słuszna..nie mam na to wpływu ❤️ Ściskam Cię na odległość i serdecznie gratuluję..ale będziesz mieć w tym roku dodatkowy prezent na Dzień Mamy☺️
Cześć. Jestem w 4tym miesiącu ciąży po in vitro i przez ponad 3 miesiące strach nie pozwolił mi się cieszyć z tej ciąży, ciągle się bałam, że coś złego się wydarzy, myślę, że zrozumie to tylko osoba która przeszła przez proces in vitro. Wiesz, wbrew pozorom dobrze bylo usłyszeć, że nie tylko ja tak miałam 😁 pozdrawiam i życzę zdrowia 🤗
Marta Sarota Kochana tak ma chyba większość z nas i cieszę się, że usłyszałaś to w odpowiednim czasie 🥰 dużo zdrowia dla Was😍 No i jak to nie tajemnica, to zdradź płeć 🥰
Dużo pozytywnej energii, testuje za tydzień i zobaczymy..... to już 26 miesiąc starań, ale jak zobaczę 2 kreski to od razu obdzwonię cała rodzinę i będę się cieszyć, a jak będzie źle to się będę później martwić. Trzymam kciuki za wszystkie Panie starające się o dzidzie.
W punkt! Miałam to samo, nie potrafiłam się cieszyć że się udało, wręcz byłam przygotowana na to że coś pójdzie nie tak. Również zostałam wykluczona z forum in vitro bo nie byłam już jedną z nich..to był ciężki czas zwłaszcza że oprócz męża nikt nie wie że poddaliśmy się in vitro, mogłam o tym rozmawiać tylko z nim. Po pierwszych badaniach prenatalnych powoli zaczynałam wierzyć że jestem w ciąży, ale dopiero kiedy dzidzia zaczęła się ruszać czułam się spokojniejsza. Teraz 26 tc i cieszę się całą sobą że noszę synka pod serduszkiem i wierzę że wszystko będzie dobrze 👍😊 pozdrawiam serdecznie
Ana W Gratulacje 😍 przykro mi bardzo, bo tak nie powinno to wyglądać😘 kobiet po in vitro i wspomaganiu, które zostały lub zostaną Mamą, jest mnóstwo i nie zapominajmy o sobie 😘 a macie już imię ? ☺️
@@mamainvitro dziękuję 😘 póki co mówimy do niego Leon ale jeszcze się zastanawiamy nad Leo 🤷 najważniejsze żeby przetrwać początek ciąży, potem wydaje mi się że już się traktuje taką ciążę normalnie. Przynajmniej ja sobie tak to teraz w głowie poukładałam. Życzę ci z całego serca powiedzenia, zwłaszcza że obecna sytuacja utrudnia wiele rzeczy i wymaga jeszcze więcej cierpliwości i samozaparcia. Trzymam kciuki 👍
Oczywiście że damy radę 💪 pozytywne myślenie czy to w ciąży czy przy staraniu się może zdziałać cuda, wszystko co złe zostawmy za sobą i idźmy do przodu z podniesiona głową i z czystym umysłem, podejściem że będzie dobrze i wszystko się uda ❤️ takie podejście to już połowa sukcesu ❤️ bądźmy wszystkie razem a wszystko będzie w porzadku 😍
Paulina Nyk Dokładnie tak🥳 ..wiadomo, że będą zdarzać się złe momenty i jest ciężko, natomiast niech przeważają te dobre pozytywne myśli i podejście 💪🥰
Mnie dopiero to czeka. Najpierw zaczynamy od inseminacji ale nie dają bardzo sans więc podchodzimy do 1 już gdzieś za tydzień jeśli się nie uda rospoczynamy przygodę z invitro
Zapłodnienie metoda in vitro to bardzo słaba procedura medyczna. Nawet jeżeli odłożymy na bok kwestie zarodków to pojawiają się ogromne wątpliwości co do rachunku zysków i strat. In vitro zwiększa ryzyko stworzenia dziecka z zespołem Downa. Hiperstymulacja jajników hormonami zwiększa w komórkach jajowych ryzyko powstania mutacji i są to mutacje liczniejsze niż przy dzieciach z ZD powstałych w sposób naturalny. W ten sposób in vitro prowadzi do aborcji dużych płodów. Hania z kliniki in vitro w Szczecinie przeżyła tylko kilka lat z powodu zespołu genetycznego. Mutacje wystąpiły w komórce jajowej dawczyni prawdopodobnie po raz pierwszy. In vitro zwiększa dwa razy ryzyko wystąpienia dziecięcego porażenia mózgowego oraz o kilkanaście procent niektórych nowotworow, zwłaszcza wątroby u dzieci. Interesowałby mnie temat pierwszej miesiączki u dziewcząt z in vitro, ponieważ są one przyspieszone z powodu zwykłej soi w niemowlęctwie u innych badanych. Hormony podawane matce przed ciążą działają na płód także w czasie ciąży, a u płodów żeńskich jest to czas tworzenia się komórek jajowych dla następnego pokolenia.
Oczywiście że damy radę 💪 pozytywne myślenie czy to w ciąży czy przy staraniu się może zdziałać cuda, wszystko co złe zostawmy za sobą i idźmy do przodu z podniesiona głową i z czystym umysłem, podejściem że będzie dobrze i wszystko się uda ❤️ takie podejście to już połowa sukcesu ❤️ bądźmy wszystkie razem a wszystko będzie w porzadku 😍
