Powiem tak jescze pare lat temu nigdy bym nie spojrzal na auta francuskie od prawie 6-ciu lat mam w posiadani citroena gdy kupilem mial niecale 30.000przebiegu teraz ma prawie 500.000 i lata. Tak jak MGR gadasz jak dbasz tak masz. Pozdrowionka z UK
Przeważnie E65 ktore trafiają na nasz serwis mają problemy elektryczne z modułami które utrudniają rozruch lub jazdę autem . Zaburzenia napięcia magistrala bsd . Grunt to porządny akumulator
Co do tej mieszkanki paliwa możesz mieć rokalibrowane wtryskiwacze. Na sam początek proponuję sprawdzić na jakimś innym komputerze wartości wszystkich wtrysków jakie masz na wszystkich cylindrach. Zrobić kalibrację i wtedy gdybać. Tym testerkiem prawdy nie dojdziesz zaufaj mi z doświadczenia to mówię 😉
Stare limuzyny tak mają, coś o tym wiem😂 Ile byś się nie nawkurwial wydał pieniędzy, wsiadasz i banan na twarzy, może ty tak nie masz, ale mi to się ciężko przyzwyczaić do kompaktowych/nizszej klasy aut po przesiadce z takiej gabaryny. Nic nadzwyczajnego te fury są wylatane już, ugryzł je ząb czasu i ew nie dopracowania wychodzą po czasie, ale co prawda Ty szczęścia nie masz ani do w140 nie miałeś też. Te fury żeby cieszyły to muszą być odpicowane i wydane kasy, tylko na koniec jest żal tym jeździć, więc trzeba znaleźć ten złoty środek pomiędzy tym wszystki.
@@moto-mgr-passatfanclub9519 jak zrobisz tym autem z 40, 50 tys km dopiero można pogadać o awaryjności. To auto jest niestety awaryjne i drogie w naprawach w stosunku do swojej obecnej wartości. Sam jeżdżę od 20 lat beemkami i obecna e60 z silnikiem m54 i skrzynia manualna (sprawuje się dobrze bo prosta wersja) jest moją ostatnią. BMW skończyło się na E46, E39, E38. Te nowsze BMW to skarbonki ale co kto woli.
@@nommad8672 Typowa gadka na poziomie przedszkolaka "Zrób 50 tyś to pogadamy o awaryjności", Sorry na prawdę ale nie rozumiem AŻ takiej mentalności 😂, niektórzy jak są tacy zdolni mogą takim V8 jeździć na koniec Europy i z powrotem, nie ma problemu, sprawa każdego z osobna, ale udowadnianie czegoś na siłę i pokonywanie tysięcy km by móc się przekonać czy coś rzeczywiście nie padnie to mega średnie dla mnie podejście do sprawy, pewnie nie zauważyłeś że mamy już rok 2024 a E65 mają prawie ćwierć wieku na karku, katowanie takich mija się z czymkolwiek. Tak w gwoli ścisłości nie uważam żeby E65 nie był nieudany, są awaryjne i zaniedbanie ich przez wiele lat przez posiadaczy doprowadziło do tego że takie a nie inne doniczki z niektórych zostały, E60 też fajne, nie miałem okazji się takim jeszcze przejechać ale może kiedyś, kto wie.
Około 5,5 tyś km, około 5,5 tyś zł poszło w auto, przy spalaniu powiedzmy 12,5l na setkę na paliwo poszło plus minus 4,5 tyś zł, czyli finalnie wyszło około 1,80zł za kilometr, nie licząc kosztów zakupu. To tyle co w Traficarze obecnie, nie licząc 5zł za rozpoczęcie wynajmu. Nie czepiam się, zauważam że pasja kosztuje o czym sam się niestety boleśnie przekonuję ☺️
W tym co mówisz jest bardzo dużo prawdy. Z tym że ja mam wrażenie że ludzie nie zdają sobie sprawy, albo nawet nie chcą brać pod uwagę że seria 7 to nie jest seria 3. Co innego gdy mamy 4 czy 6 cylindrów w rzendzie, a co innego gdy mowa o układzie v. Druga sprawa to moim zdaniem te passaty trochę spaczyły umysły Polskim kierowcom, gdyż to że passat potrzebuje zestawu narzędzi i na starym oleju też pojeździ to nie znaczy że każde auto takie jest.Bo w e65 sam silnik się nie psuje , tylko problem zawsze polega na podzespołach, elektryce w której jak wspomniałeś ich czas robi swoje. W nowszych autach to jest norma że przy naprawach potrzebna jest adaptacja przez kompa i wgl. Dlatego jeżeli ktoś decyduje się na auto które ma już w sobie trochę elektroniki, jest to limuzyna z dużym silnikiem. To nie nastawiać się że kupię i jakoś to będzie, trzeba mieć świadomość że to będzie się psuło. Już pomijam kwestia egzemplarza bo wiadomo, aczkolwiek no po to ktoś wymyślił segmenty aut żeby każdy znalazł auto na swoją kieszeń. Kiedyś jako społeczeństwo może w końcu zrozumiemy że era starych tdi które przejadą milion km a oleju od frytek bezpowrotnie mineła.