Ja mieszkam w Niemczech i mam na działce po poprzednich właścicielach 3 drzewka figi i są wielkości innych drzewek owocowych i pełne smacznych owoców. Nie wiem jaka to odmiana, takie małe zielone ale w środku czerwona pyszność.
Jest sens takie drzewko hodować w dużej donicy na słonecznym balkonie południowym i na zimę okrywać agrowłókniną? Czy jednak do gruntu tylko? Jestem ogromną fanką tych owoców i od dawna zastanawiam się czy w moim przypadku jest sens zainwestowania we własne drzewko. Czy odmiany które prezentujesz potrzebują zapylacza w postaci drugiego drzewka w pobliżu?
Hehehehe te kaloryfefy na zewnetrznej scianie domu to czad :) Sam mam zamiar tak zrobic - ciekaw jestem uwag sasiadow :):) Jak dlugo rosl Ci ten krzak figowca co na koncu pokazywales?
Szkurwa coś youtube się jebie bo mnie nie powiadamia czasem o odpowiedziach :) Co do ogrzewania to dostawiam w tym roku jeszcze z 30 metrów pexa :) Ta figa na końcu ma około dwóch lat. Sąsiadów opinia mnie nie interesuje bo to na naszej posesji . Było już gadane że marychę tam pędzę itp heh. Zaraz będzie część nr 2
To czemu w Polsce nie ma tych drzew? Jedyne jakie widziałem rosnące wiele lat w gruncie to krzaki, które odbijają od korzeni. Jadąc do Chorwacji bardzo się rozglądałem za różnymi egzotykami. Nie zauważyłem niczego zanim nie zbliżyliśmy się na kilkadziesiąt km do wybrzeża Adriatyku. Wytrzymać -20 st. C. to jedno, a rosnąć jeszcze w warunkach polskiej zimy i wiosny to zupełnie inna sprawa. Moja Peretta w donicy stoi na zewnątrz czasem do połowy stycznia. Całodobowy mróz który zniosła przez dłuższy okres, to od -2 (dzień) do -10 st.C. (nocami). Mowa o mrozie który trwał nieprzerwanie przez tydzień, max 10 dni. Niestety jak rośliny się wybudzą wiosną to i maleńkie -1 st.C. nocą jest katastrofą, nie mówiąc o kwietniowym nawrocie zimy na kilka dni, czy zimnych ogrodnikach ;)
Czy tą z patyka którą ukorzenileś przycinasz czubek na jakiejś wysokości aby się rozkrzewiła?? Bo mam też taką 3 lata ma, około 70 cm wysokości ale idzie w jedną łodygę, widać z boku jakby chciała coś puszczać ale narazie idzie tylko w górę. I zastanawia mnie czy ona sama się rozkrzewiła czy trzeba w jakiś sposób przyciąć czubek????