Twoja Marka x Przemek Górczyk Podcast? Śmiało pisz na maila: dropuje@gmail.com. Razem wymyślimy coś fajnego. Co dwie głowy, to nie jedna. :) Dodatkowe materiały znajdziesz tutaj: instagram.com/przemekgorczyk/ 🎧 Słuchaj na Spotify: open.spotify.com/episode/3DgfpBTIVM0kbl8o3atgCg Filozof, stoik, dziennikarz. Autor książek w tematyce filozofii wschodu i zachodu, czerpiących m.in. z buddyzmu, stoicyzmu i myśli Arthura Schopenhauera. Absolwent University of York. W 1998 uzyskał doktorat z filozofii w Instytucie Filozofii UAM. na podstawie pracy Krytyka metafizycznego komponentu umysłu w buddyzmie i u Schopenhauera. Ponad dwa lata spędził w Azji - m.in. w Indiach, Chinach, Nepalu, Tajlandii i Birmie, gdzie medytował w klasztorach buddyjskich. Prowadzi Apenińską Szkołę Filozofii we Włoszech. Pracował jako dziennikarz i był związany z takimi tytułami, jak „Gazeta Wyborcza”, „Przekrój”, „Nowy Dziennik” (NYC),nagrodzony m.in. Grand Press i Independent Press Association w Nowym Jorku. Linki: Facebook: facebook.com/StoicyzmUliczny LinkedIn: www.linkedin.com/in/marcin-fabjanski/ Książki: lubimyczytac.pl/autor/6910/marcin-fabjanski WWW: selfoff.com/pl/ Spis treści: 00:00:00 Dzisiaj w odcinku 00:01:46 dr Marcin Fabjański 00:04:07 Studiowanie filozofii w Yorku w UK 00:14:12 Moje doświadczenie z azjatyckich klasztorów 00:25:14 Doświadczenia podczas medytacji 00:28:54 Życie w klasztorach buddyjskich 00:40:22 Medytacja w naturze i klasztory leśne 00:46:17 Autorska metoda Selfoff 00:50:28 Jakie są cele medytacji? 00:57:51 Jak wyglądają warsztaty medytacyjne? 01:01:16 Zagrożenia związane z medytacją 01:09:54 Medytacyjna emerytura 01:10:36 Rzeczy wartościowe są łatwe do zdobycia 01:19:26 Medytacja niezmierzoności 01:21:36 Stoicyzm rzymski 01:24:57 Ciekawość w rozumieniu stoików 01:27:35 Kosmos wg filozofów rzymskich 01:29:10 Kontemplacje na temat lęku przed śmiercią 01:32:53 Jak radzić sobie z bólem wg stoików? 01:34:21 Stoicyzm w praktyce nie jest taki łatwy 01:37:14 Dyscyplina u stoików 01:39:09 Filozofia kiedyś i teraz 01:43:12 Moje rozterki filozoficzne 01:50:28 Zarządzanie swoją uwagą i wrażliwością 01:58:01 Marcin Fabiański w Internecie 💿 Playlista kanału: ru-vid.com/group/PLIM2IXHjLzGMA1NjX1-_mizbkiNhaydHt #249 Maciej Okraszewski - dziennikarz, Dział Zagraniczny, media ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-RkpXb4hTNyo.html #248 Wojciech Eichelberger - dzieciństwo, psycholog, terapia ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-7UD-M2KhXnc.html #247 Franciszek Bazyli Georgiew - biznes, wymówki, mindset ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-4YLiOOmIDMc.html #246 Zofia Szawernowska - poczucie wartości, sport, mindset ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-816WwjoywGY.html #245 Konstanty Gebert - Wojna w Izraelu, Hamas, Terroryzm ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-HSn-EZG0w8Y.html #244 Marcin Strzyżewski - fakty i mity o Rosji, youtuber, wojna ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-u0uuwc7US3o.html #243 Ignacy Łukowski - zarobki na RU-vid, ciekawostki, nauka ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-yPjwQMhnnTY.html #242 Wojciech Zacharków - stres, odporność, wojska specjalne ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-VHTZbrS1ITo.html #241 prof. Wojciech Kulesza - samotność, instynkt macierzyński ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-3Bcce6Tlwf4.html #240 Mateusz Lachowski - wojna, Ukraina, Rosja, Izrael, Palestyna ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-1dgdH5rI418.html #239 prof. Michał Kosiński - AI, ChatGPT, algorytm, świadomość ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-VwzVFcNBRpk.html #238 Karol Milewski - Mr. Olympia, kulturystyka, ból, sport ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-t4sTmyx20cc.html #237 Michał Alster - dochodowy biznes, catering dietetyczny ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-jjTuxuiPnBA.html #236 dr Maciej Kawecki - startup, porażka, krytyka, dziennikarz ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-XUxQjF8Hq9E.html #235 Piotr Widera - psychologia, społeczeństwo, relacje IQ ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE--MuOrf9nPZw.html #234 dr n. med. Dorota Rogowska-Szadkowska - marihuana, HIV ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-9wDECox3Ukk.html #233 Maciej Kwiatkowski - kaskader, sceny walki, Wiedźmin ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-6M_PGEf6Rps.html #232 dr Paweł Atroszko - pracoholizm, uzależnienie, mindfulness ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-RRmp-Xu6DGI.html #231 ppłk. Marcin Modrzewski - pilot F-16, Rosja, lotnictwo, ISIS ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-TDxrleoirAc.html #230 Szymon Godziek - BMX, sport wyczynowy, stres ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-mFzScp3EUEk.html #229 dr Krzysztof M. Maj - groznawstwo, fantastyka, fantasy ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-q4AycNpVEQg.html #228 ks. prof. Andrzej Kobyliński - upadek Kościoła, duchowość ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-88cGYwKusYc.html #227 Paweł Nastula - judo, MMA, Olimpiada, sporty walki ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-ooHLSfVVYsE.html #226 Paweł Kobierzewski - architektura, urbanistyka, ekologia ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-UmWfwnuxUbY.html #225 Łukasz "Knopek" Konopka - lektor, głos, emocje, stres ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-4-WtSGKJW_k.html #224 prof. Łukasz Niesiołowski-Spanò - Palestyna, Izrael, historia ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-QwoQ9aXd6bk.html #223 Kacper HTA - raper, muzyka, patologia, depresja, więzienie ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-5KdDXHfgV8k.html #222 dr hab. Wojciech Janicki - strach, mózg, religia vs nauka ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-CS36uPcCMPk.html #221 Patrycja Wieczorkiewicz - samobójstwo, problemy mężczyzn ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-IkCIFfEqkKc.html #filozofia #stoicyzm #filozof
Jeśli mogę się podzielić tym co ja odkryłam podczas praktyki uważności oraz obserwacji chociażby tego jak pracuje nasze ciało podczas jedzenia, chodzenia i innych czynności to odkrycie pewnych zależności pomiędzy pokarmami, które spożyliśmy i tego jak one wpływają na stan naszej świadomości czy fizyczności. Tutaj pojawiły się obserwacje podobne do tych, o których mówi Ajurweda, czyli jesteśmy zbudowani z tego co zjadamy i przejmujemy cechy materii, którą dostarczamy do naszego ciała. Tak np. zauważyłam, że na diecie pełnej produktów mlecznych moje ciało zaczeło sztywnieć i się wysuszać ponieważ 80% materii, którą dziennie w siebie pakowałam miała właśnie takie cechy. Na tego typu obserwacje natrafiłam tylko i wyłącznie dzięki skupieniu uwagi na uczuciach jakie towarzyszą mi podczas oddychania, ruszanie się, jedzenia. Przeciętny człowiek nigdy nie zwróci na to uwagi żyjąc w biegu i powtarzając pewne utarte schematy, tymczasem może się okazać, że właśnie dzięki uważności odkrywamy pewne prawidłowości rządzące światem, pewne tajemnice, źródła chorób itp.Staram się praktykować uważność codziennie i myślę, że odkrywam dzięki temu co mi służy a co nie i powoli zaczynam naprawiać swoje ciało i przywracać mu stan zdrowia i równowagi. Polecam każdemu
Zgadzam się. Warto też obserwować swoje myśli, jak gdyby były chmurami na niebie, a my jesteśmy nad nimi. Chodzi o to, by nie utożsamiać się z myślą, tylko wznieść się ponad nią, szczególnie jak ktoś nam zajedzie drogę i w tym momencie często pojawia się bardzo czarna chmura pełna nienawiści :)
@@magdajakubiak1766 nie ma jednej recepty dla wszystkich. Polecam obserwować siebie przez jakiś czas i wypisać cechy swojej "konstytucji " w ajurwedzie na początek tzn np.: -jaka masz konsystencję skóry, czy jest gruba/cienka, sucha/nawilżona, szorstka/gładka. -czy jest ci zimno czy ciepło, w jakich częściach ciała jak to odczuwasz. -czy pocisz się, czy masz często katar -jaki to katar gęsty/cieknący, -czy masz sucho w buzi, czy wypadają Ci włosy itp. To są cechy fizyczne ciała. Później można skupić się na obserwowaniu cech swoich osobowości np. czy jesteś rozgadana czy może dusisz wszystko w sobie, czy musisz długo coś przemyśleć czy raczej nie skupiasz się na niczym /szybko zmieniasz decyzję/czy może latami trzymasz się ściśle utartych schematów i nigdy nie zmieniasz zdania. -czy jesteś płaczliwa/a może gniewna/ jak reagujesz na stres itp. Później można spojrzeć na to co najczęściej wkładasz na talerz, nawet wypisać cechy każdej potrawy lub składnika np: marchew:twarda, sucha, nieelastyczna, lekko słodka. Banan: śluzowaty,słodki, lepiący.. co Ci przyjdzie do głowy. Jeśli dania to czy ostre, czy słone, czy słodkie, czy tłuste. Później można wrócić do Ajurwedy i porównać to do pewnych opisanych tam dosz (tak to się nazywa). Trochę zapoznać się z tematem. Sprawdzić do której pasujemy najbardziej a może trochę mamy cech z tej a trochę z innej. Każda rzecz, która spożywamy ma również swoje cechy,które pomagają balansować pewne cechy naszego ciała np. jeśli jesteśmy zbyt wysuszeni nie powinniśmy spożywać w nadmiarze produktów które wysuszaja bo wpadniemy w chorobę. Cała ajurweda opiera się na tym, że z każdej cechy powinniśmy mieć po trochu, ponieważ jeśli któraś zacznie dominować zaczynamy chorować. Ja np. miałam problemy z płynnością mowy, wysuszeniem ciała, stawów. Mój konstytucją ajurwedyjska to vata gdzie dominuje przesuszenie i sztywność. Pomogło mi włączenie olejów do diety oraz dużo sałat i zielonek. Musiałam zmniejszyć ilość spożywanych śluzową tych pełnych wapnia nabiałowych pokarmów ponieważ brakowało tam Wit K2, magnezu i wapn wchłaniał się do tkanek miękkich i stawów zamiast do kości i zaczęły sztywniec mi stawy i mięśnie. Kiedy wprowadziłam więcej świeżych sałatek z oliwą ciepła, pomidorami od razu bóle mięśni ustąpiły, odzyskałam płynność mowy, ruchomość stawów itp. Niestety u niektórych proces ten może trwać bardzo długo w zależności od tego jak bardzo zanieczyszczony, zasluzowiony ma organizm. Jaki jest stan jego jelit i flory bakteryjnej. Nauka jaka jest Ajurweda ma wiele tysięcy lat i wtedy nie było jeszcze antybiotyków i przetworzonej żywności, każdy miał korzystne bakterie w jelitach, i nie miał tak ogromnych niedoborów, czy parologii jak mamy w czasach obecnych. Czasami doscie do zdrowia może zająć wiele lat, jednak wg mnie warto próbować. Małymi kroczkami, obserwowac siebie i to jak się czujemy po posiłkach. ❤️
Moj opis Nirwany: "Chodzisz I o czym kolwiek pomyslisz, znasz nagle proces powstawania wszystkiego I przewidujesz skutki I reakcje (twoje I innych) . Wybierasz wtedy droge jaka chcesz.
Polecam praktykę wegetarianizmu, czy dla zdecydowanych weganizmu jako fizjologiczną bazę do rozwoju duchowego. Sam praktykuje od kilkunastu lat w oparciu o system(5 przemian, makrobiotykę). Weganizm eliminuje toksyny zwierzęce i ich wpływ na umysł-ciało.
@@kristohuliciu Często słyszę takie pytanie, otóż będąc wszystkożernym to oprócz minimalnych toksyn z roślin spożywasz Gigantyczne dawki z trupów zwierzęcych zwanych potocznie mięsem. Po ich nie spożywaniu organizm nie przeciąża się usuwaniem ich, i wolną energię możesz przeznaczyć na detoksykację wcześniejszych skumulowanych złogów zwierzęcych np. zwierzęcych kwasów tłuszczowych, puryn, hormonów itp.
@@dariuszkowalski3164 Pisać to można różne rzeczy, jak ktoś nie chcę to będzie usprawiedliwiał swoją niechęć np. wieloma tekstami pesudomedycznymi napisanymi na zlecenie koncernów farmaceutycznych - bo w ich interesie jest utrzymywać człowieka w stanie chorobowym i okołochorobowym, a do tego najlepszy jest fałszywy światopogląd na to co czyni człowieka chorym, w ich propagandzie oczywiście że nie zjadane trupy zwierzęce, przenoszą przyczynę na drobniejsze sprawy przez co ludzie nawet nie mają rzeczywistej świadomośći problemu.
@@Czlowiek_Kung-Fu rośliny wytwarzają lektyny które są trujące, mają za zadanie odstraszać przed ich zjedzeniem. Ale skoro Ci służy taki model jedzenie to się cieszę i życzę zdrowia. Ja na samych roślinach być się wykończył i nie są dla mnie. A Pazatym jedząc rośliny też jesz martwe i też gniją. Jest wiele osób które na dietach roślinnych zrujnowalo sobie i powróciło do miesa. Nie jest tak jak myślisz, że tylko rośliny są najlepsze. Każdy ma wybór i niech wybiera najlepiej dla siebie. Nie namawiaj ,że mieso jest najgorsze bo wiele osób wyzdrowiało na dietach mięsnych. Pozdrawiam.
@@dariuszkowalski3164 Co do rosołów to polecam 5 przemian bo to dobry system, jednakże faktycznie oni są niechętni wobec wegetarianizmu, inaczej jest z makrobiotyką która to zaleca nie spożywanie zwierzęciny.
Zgadzam się, tylko że warto zauważyć, że psychodeliki to sprawdzony i skuteczny środek, jak np psylocybina, aby szybciej otworzyć zawór i zobaczyć co w trawie piszczy, jest jeszcze oddychanie holotropowe i masa innych technik, jak ktoś chce naturalnie bez wspomagaczy......nie każdemu jest dane doświadczyć pewnych stanów ducha spotanicznie...nie każdy ma czas na zamykanie się w klasztorze, a wiele osób naprawdę potrzebuję na już, na teraz skuteczne lekarstwo dla duszy, by zajrzeć we własne oprogramowanie, aby zobaczyć co powoduje pewne problemy, często kwestie z dzieciństwa...a następnie zmodyfikować błędne linie programu, spojrzeć na doświadczenia z innej perspektywy...z doświadczenia wiem i mam głęboką pewność i wiedzę, że można by pomóc wielu ludziom gdyby sprowadzić ich w taki stan pod odpowiednią opieką...na szczęście badania na temat tych środków ożyły na świecie...
Górczyk nadal ma to stereotypowe podejście do medytacji jako czegoś mistycznego, magicznego ,szkoda bo rzuciło to spory cień na światło tej rozmowy którego odsłanianiem przez większość czasu musiał zajmować się doktor, tak czy siak rozmowa na plus, pozdrawiam.
Stan medytacji jest stanem umyslu i nie zależy od pozycji ciała ani od tego jaki ruch wykonuje czy "calkowicie" go zaniecha. Celem jest (zawsze bezwarunkowa miłość w dzialaniu) a drogą zwiększenie"uwaznosci" i "odpuszczenie", zgoda na ..przez zrozumienie ze kazdy element jest kawalkiem całości i jest ważny. Pozdrawiam Ciekawych Życia 🖐️🙂👍❤
2 minuty medytacji nidra - leżąc - i przychodzi sen...uśnięcie w pozycji leżącej jest b.naturalne nawet bez medytacji , czyli pozycja ciała ma wpływ....ja lubię medytować chodząc w wodzie , po trawie , piasku lub wykonując jakieś proste automatyczne czynności np.przygotowanie produktòw do ugotowania obiadu etc. i miłość podczas to ten magiczny składnik każdej potrawy...wierzę też że złość i inne uczucia niskich wibracji towarzyszące gotowaniu mogą spowodować bòle brzucha jedzących te potrawy...❤
Medytacja nie służy do tego co tu wymieniano. Medytacja nie jest robieniem. Medytacja „ma na celu” usunięcie fałszywego ja czyli osobowości stworzonej przez ludzi umysł. Świadomość ma sobie uświadomić sama siebie i dalej już żyć jako ona sama a nie ego osoba.
Jak rzadko Osoba Prowadząca zwyczajnie...nie przeszkadza. Podąża za Gościem, słucha, zadaje konkretne pytania. Da się oddychać, słuchając. Dziękuję za świetny podcast.
O proszę! Właśnie skończyłem książkę "Zaufaj życiu" i dopiero po chwili skojarzyłem, że to jej autor jest dzisiejszym gościem. Z chęcią wysłucham. Piona!
O stypendysta Sorosa. Cieszy mnie, że jego studenci nie chcieli egzaminu w formie manifestu publicznego. To tylko dobrze o nich świadczy. Jest nadzieja w narodzie.
Piękny podcast w którym były ciekawe tematy głęboko dla mnie interesujące, obejrzałbym dr Marcina z Dr Tomaszem Mazurem w jakimś duecie na temat filozofii to by było coś pięknego
A mnie się wydaje że ta grupa studentów wolała zdawać test zamiast organizować demonstracji dlatego że teraz właśnie,każdy ma w kieszeni smartfon i zanim skończyli by demonstrować byli by już na wszystkich mediach społecznościowych i RU-vid,a pokolenie wcześniejsze tego problemu nie miało i nie znało dlatego nie wiem czy pokolenie wcześniejsze było poprostu odważniejsze
Może zatem ta odwaga, bunt, przeciw (jak zwał tak zwał) rozpocznie się w sieci? Może nie trzeba dzisiaj wychodzić na ulicę? Mam 40 lat i życzę sobie i wszystkim by nigdy nie zwątpić w człowieka.
Może po prostu uznali, że to będzie szybsze i łatwiejsze. Skończyłam studia 2 lata temu i moje doświadczenie pokazuje, że zazwyczaj studenci poza studiami mają pracę, czy np 2 kierunek. 25 lat temu ludzie tylko studiowali nie było takich możliwości jak teraz na rynku pracy. Uważam więc, że za decyzją o teście stał czysty pragmatyzm.
Medytowaliśmy od zawsze... Jesteś w brzuchu i oddychasz.... pływasz.I nagle bum z rzeczywistością.Trzebs tylko to sobie przypomnieć i urodzić na nowo,jako piękne...boskie istoty.Ściskam Wszystkich ✌️💛🌞
Odpowiedź na pytanie w kontekście rozwoju społeczeństwa A że dzięki tej pogoni za marchewką się rozwijamy jako społeczeństwo jako każda jednostka itd. moje pytanie jest jedno którego to sama doświadczyłam pytania i nawet odpowiedzi na to pytanie zadam je teraz za czym gonimy i po co to robimy i że sobie odpowiemy na to pytanie to wtedy odpowiedź naszego gościa stanie sobie sen sowną nawet więcej stanie się po prostu prawo Rozwój wstawianie sobie kolejnych celów służy to tylko i wyłącznie rzeczywistym potrzebom kreowanych przez społeczeństwo to co jest w momencie kiedy to wszystko się traci okazuje się że to nigdy nie było naszą potrzeba
Częściowo się zgadzam z tobą, ale wystarczy obejrzeć reportaże z Afryki gdzie brakuje tego rozwoju społecznego i edukacji i pojawia się bieda, pojawia się żerowanie na bardziej rozwiniętych krajach. Ludzie tam tworzą dzieci bez kontroli, bez refleksji, że tworzą dla tych dzieci świat w którym głód i cierpienie będzie światem dominującym. Czemu tak wiele osób chce stamtąd uciec do nas do rozwiniętego świata, który dzięki rozwojowi wyeliminował biedę i głód? Uważam, że harmonijny rozwój społeczeństw jest potrzebny, bez tego tworzy się szereg innych problemów. Sam rozwój duchowy to za mało. Ludzie muszą wziąć sprawy w swoje ręce i zmieniać świat wokół siebie.
Świetny podcast, bardzo dobrze poprowadzona rozmowa przez Ciebie Przemku i dobre zgranie z gościem, który też niesamowicie przygotowany i w prosty sposób tłumaczy skomplikowane zagadnienia. Szkoda tylko że tak dziwnie ucięta końcówka, pewnie coś tam do wycięcia było i że tak mało wyświetleń ale filozofia jest raczej niszowym tematem.
Dodam do wypowiedzi gościa swoje spostrzeżenia jestem też osobą medytując są myślę że to jest tak że buddyści czy też ogólnie mnisi studio cierpienia ponieważ oni z racji braku takiej codzienności jakiej doświadczają ludzie zachodu tak zwanego nie mają tego cierpienia za zbytnio związku z tym no nie chce powiedzieć że je wywołują ale po części tak jest natomiast gdybyśmy my w medytacji studiowali trud i cierpienie naszego życia codziennego chorób złośliwości złej energii innych ludzi czy czasami nawet własnej gdy byśmy studiowali nasze cierpienia co dzienne nasze cierpienie dodając osiągniemy ten sam efekt muszę powiedzieć że uważam że w jakiś sposób mi się to udało nie umiem U trzymać jeszcze stabilności pewnego brakują ale pracuję nad tym w każdym razie mniejsza o moją prywatną historia liczy się to co napisałam powyżej dzięki bardzo super odcinek
Ale tego wymagała dawniej to co się nazywa z niemiecka kindersztuba i po francusku w stosunku do innych savoir-vivre. Jeszcze w moim dzieciństwie i młodości chociaż był to PRL bez względu na środowisko czy wyższej klasy pochodzącej z inteligencji szlacheckiej Czy wśród chłopów - to czego pan uczy było podstawą , a nawet dla tych ludzi z którymi ja się stykaml'am to było w ich sposobie bycia i stosunku obowiązkiem wobec siebie i wobec innych.
Marcoń wciela się w rolę, w której obsadzają go federacje (frick fighera). Pytanie tylko, czy federacje wezmą odpowiedzialność gdy na prawdę stanie mu się krzywda w realnym życiu, bo to tylko kwestia czasu. Są granice, które on już dawno przekroczył.
"Medytacja to z pewnością nie koncentracja. To stan czystej świadomości. To stan świadomości osiągany nie przez odrzucenie umysłu, lecz przez wchłonięcie jego punktowości, ukierunkowania. To roztopienie się w bezmiarze nadświadomości. Nadświadomość, czyli świadomość duchowa lub boska to tylko synonim jaźni. Medytacja to poznanie prawd ukrytych w jaźni. Poznanie samej jaźni jest dla zwykłego śmiertelnika niemożliwe. Dokonało tego niewielu w tym Jezus i Budda, a jeszcze mniej o tym głosiło. Ja głoszę, i was ku temu wyzwoleniu doprowadzę. " Zbigniew Jan Popko
Piekne slowa...slucham tez Zbysia bardzo madre nauki z zaswiatow i od GORY. Bralam tez udzial w online-warsztatach ale chyba mam zablokowane jasnowidzenie, bo podczas medytacji w zadnej nic nie widzialam w przeciwienstwie do innych, ktorzy przestawiali piekne wizje. A szkoda. Pozdrawiam a moze do zas:)
@@hankarumcajs8286 to jest normalne i zupełnie się tym nie przejmuj. Na początku tak jest raz się widzi a raz nie i w sumie nawet jak coraz lepiej idzie to i tak się zdarzy że czasem no nie zobaczysz chociażby ze zmęczenia. ☺ Trzeba pamiętać, że Zbyszek uczy prawdziwego jasnowidzenia dokładnie wszystko tłumacząc i czym jest medytacja. Nikt inny na świecie tak szczegółowo nie wyjaśnia tych tematów.
@@kosmakowalski3337dzieki za mile slowa... moze z czasem ta blokada ustapi. A jak narazie to jestem we wtorki o 19h na uzdrawianiu u ZBysia. Zawsze to jakas nowa informacja wpadnie w ucho a i zdrowie sie poprawi. Pozdrawiam 🌷
Proponuję książkę lub audiobooka Twórcza Moc Myślenia . Jezeli chodzi o wesjcie w stan hipnozy u mnie zadziała i dała dużo do myślenia ? Polecam przesłuchać i sprawdzić ?
Kiedyś oglądałem film dokumentalnych o mnichach buddyjskich i cały film był o ich treningu, życiu, medytacji a przesłaniem było że warto porzucic wszytsko i pójśc do klasztoru, a na koniec ... szli do wioski i prosili wieśniaków o trochę jedzenia. Czyli żeby jeden sobie pomedytował inny musi robić za dwóch i to jest filozofia 🙂
Tak to są inne stany, ja nie podejrzewam.. tylko wiem. W wieku lat 16-17 kilka lat praktykowałem medytacje różne jej formy doszedłem do takiego etapu po kilku latach - aby pójść dalej musiał bym podrzucić swoją szkołę, oraz rodzinę, jak myślisz że to wszystko jesteś nowicjuszem.. oprócz tego zmienić całkowicie swoją dietę, na takie składniki które w tym momencie były dla mnie nie osiągalne… kosztowały bardzo dużo to jak jest obecnie ostrygi i homary. Rodziców miałem ograniczonych pomimo tego że doświadczałem snów przytomnych, wyjść z ciała (OBEE) oraz różnych stanów medytacyjnych.. jejku to były czasy po jakimś czasie straciłem wiarę w Boga nie do końca.. ale potem do niej wróciłem :D wdać ateista prawie.. wierzyłem w niego, on we mnie nigdy nie zwątpił. 😅
Czym jest Nibbana: (mówi laik, interesant, praktykant) Kiedy jesteśmy głodni, zjemy głód się kończy. Kiedy jest pragnenie stawania się, posiadania tworzymy przywiązanie - nibbana jest zakończeniem przywiązania, poprzez zaprzestanie pragnienia stawania się, posiadania. To tak jakby iść do źródła i usunąć samą potrzebe jedzenia, zamiast dążyć do zaspokojenia głodu. Wielcy mnisi ZEN, twierdzą że jest ona osiągalna w każdym momencie - natomiast utrzymanie tej nibbany 24/7 jest stanie się Buddą. Pozdrawiam 😊
Ciekawe jest, że pomimo medytowania porannego, wieczornego, gdy słucham panów Marcina, Ajhana.. automatycznie przechodzę na tryb uważności w którym jakiś czas jestem. Dziękuję i pozdrawiam
@@dariuszkowalski3164 Oczywiście, ale to co piszesz i to czego ja doświadczam jest mi znane,ten Twój dydaktyzm jest zbyteczny. Ale dziękuję i pozdrawiam
To zapewne dlatego,że angole piją i ćpają na potęgę,do tego nie mają dobrych wzorców,mam na myśli przyzwoitą rodzinę z zasadami i hierarchią,to wszystko niszczy mózg i postrzeganie rzeczywistości w prawidłowy sposób i to wszystko objawia się takim zachowaniem,które nazywasz głupotą.
Siema Przemek . Mam małą sugestie i nie jest to krytyka ale dziwnie można zrozumieć Twoją krótką wstawkę w której mówisz że: Cytuje ciebie : Teraz (NIE) będę przygotowany dla was raz w tygodniu tylko 2 razy . Trochę to dziwnie brzmi? Lepiej by brzmiało że (BEDZIESZ) przygotowany NIE raz w tygodniu tylko 2razy ? Broń boże nie hejtuje tyko piszę małą uwagę? Sam zadecyduj. Pozdrawiam i super podcast i fajnie że nie poganiasz gości i długo trwają mi to jak najbardziej nie przeszkadza bo temat jest wyczerpywany do końca i super :) Pozdro.
Można też po prostu pobrać darmowy ebook od A. Brahma który jest wyjątkowo owocny w proste porady medytacyjne - i jeśli ktoś ma "talent" to samemu nauczy się medytacji odpowiedniej. Najważniejsze to nie skakać z metody na metodę, szukać co chwilę nowych opisów a dokładne poznanie konkretnego sposoby np. Anapanasati - i rozwijać się w jednej metodzie.
buddyzm skupia sie na pojedynczym człowieku i tylko on sie liczy, chrześcijanstwo opiera sie na działaniu wzgledem innych i to jest przewaga chrzescijanstwa
Co by się nie działo,zawsze powtarzam sobie że może być gorzej. Uwielbiam chodzić być tu gdzie jestem cieszyć się że widzę tym co widzę, być szczęśliwym że słyszę i co słyszę, wąchać i czuć czy pachnie czy śmierdzi ale cieszyć się że ma się czucie.......
Zamykanie się w klasztorze i skupianie się wyłącznie na sobie, jest w mojej ocenie nie w porząku w stosunku do reszty społeczeństwa, dla którego taki mnich nic nie wnosi. Nie kontrybuuje w społeczeństwie, świadomie się wyklucza poza stado, tak jak zakonnice. To zachowanie jest bardzo egocentryczne, nawet jeśli pozornie wydaje się, że mnich staje się lepszy niż był, co jest ułudą i to przekonanie karmi ego, że np. ja byłem w tych zmienionych stanach umysłu, że tam jest kierunek godny podążania, że ja jestem wyżej niż wy, bo wiem i rozumiem więcej. Szukanie nirwany za życia, jest zwyczajnie głupie, bo nirwana znajduje się w punkcie przejścia z życia do śmierci i na odwrót. Używanie chronicznie narkotyków czy innych sposobów by trwać w tym stanie, to oznaka niezrozumienia i słabości o co chodzi w tej kosmicznej grze. W stanie nirwany nie upieczesz chleba, by żyć, by przetrwać (po to jest ego, które chcesz rozpuścić) w tym stanie nie sprawisz radości innym tym chlebem, nie zobaczysz ich uśmiechu. Rozwój wewnętrzny jest potrzebny, ale w momencie kiedy izolujesz się i zamykasz się na większość życia, to wystawiasz się poza grę, czyli tak jakbyś pozornie przeżył życie nie doświadczając go o wszystko co jest na planszy, a to własnie te wszystkie dramaty, smutki, komedie, szczęścia, radości, to jest prawdziwe życie i to jest warte bycia tu i teraz w mojej ocenie, zamiast uwiezić się świadomie pomiędzy wymiarami za życia.
@@dariuszkowalski3164 W jaki sposób siedzenie mnichów w zamknięciu przez całe życie ma pozytywny wpływ na cały świat? Gdzie ty widzisz ten pozytywny wpływ? Przecież oni żyją sprzecznie z naturą. Spójrz z góry na wszystkie zwięrzęta i co jest ich pierwotnym celem i jak żyją, spójrz na pingwiny na zimnym odludziu, czy pingwiny muszą medytować, by stać się kimś lepszym, czy pingwinia matka musi medytować i zamykać się w odosobnieniu, by nauczyć się czym jest miłość do drugiej istoty i tym samym dobro które z niej promieniuje? Jedzenie, prokreacja, przetrwanie maksymalnie długo. Czy aż tak bardzo się różnimy na poziomie elementarnym? Tak. Wszystko woków jest energią, częstotliwością zwał jak zwał i jedna energia pochłania inną i przekształca się w inną, chce trwać, to nieustanna transformacja, proces, nie trzeba do tego naukowców, czy nadawania łatek" kwantowych" gdzie jeszcze chwilę temu to pojęcie nie było modne, a za 100 lat zastąpi je inne pojęcie, które okaże się, że jednak, teoria strun była słaba, teraz mamy lepszą na czasie. Wyraźnie w materiale było powiedziane, że mnisi schodzą do wiosek po jedzienie, czyli darmozjady jak księża. Odnośnie używek, to był przykład ludzi szukających tego stanu norwany w inny, szybszy sposób, przykład: heroina, będąca silnym opioidem, może wywoływać uczucie intensywnego spokoju i odłączenia od rzeczywistości, co bywa opisywane jako stan podobny do nirwany. Termin "nirwana" pochodzi z buddyzmu i oznacza stan całkowitego wyzwolenia od cierpienia, nieprzywiązania oraz wewnętrznego spokoju, także tak ludzie chcą wrócić lub trwać różnymi sposobami do tego stanu, ale cierpienie jest nieodłącznie związane z życiem, oczekiwanie, że staniesz się całkowicie spokojny, opanowany, zdystansowny, pozytywny gdy np, masz błędnie uregulowane hormony, kipiący testosteron lub problemy pracy lub umrze tobie dziecko lub po prostu jesteś pingiwnem na mroźnym pustkowiu z umysłem człowieka to fikcja. Mamy w sobie zbyt dużo instyktów zwierzęcych, co widać w postaci wojen obecnie i w przeszłości. Jesteśmy sterowani zaworami hormonów, doświadczeń z dzieciństwa, błędnych pętli oprogramowania i tak ma być i tak można to zmienić, ale do pewnego stopnia. Dobro nie może istnieć bez zła i o tym mówi też buddyzm. Tak samo jak ksiądz nie może nas pouczać, jak wychować dzieci, tak samo mnich nie może nas pouczać mnich, ponieważ odciął się od normalnego życia, nie ma dzieci, nie ma obciążeń takich jak zwykły człowiek, nie ma żony, nie ma powodów do szeregu irytacji i trudności w życiu więc nie może być pełną wykładnią dobra, ani mądrości, bo to tylko teoretyk symulacyjny. Tak jak Jezus mówił, nadstaw drugi policzek...proszę spróbuj w realu tak zrobić, spróbuj postawić się złu, kiedy twoja zwierzęca natura została inaczej zaprojektowana w celu przetrwania...zwierzęta tak nie robią...walczą...czy to znaczy, ze ten sam Bóg je źle zaprojektował, czy właśnie ma być tak jak jest. Masz być potworem, a potem nauczyć się go kontrolować. Czyli masz ujarzmić wielką energię, którą jesteś, ale to nie znaczy, żeby być lekkim duchem. Żeby pouczać innych należy najpierw przepłynąć morze pełne sztormów, a nie uciekać w bezpieczny kąt w pokoiku klasztoru i symulować w głowie czym jest świat, nawet jeśli teoretycznie zjednoczysz się z wszystkim, to czy faktycznie tak jest, czy może to zaburzenie twojego umysłu sprawia, że wydaje się tobie, że tak jest. Jak wiadomo nasz mózg nie ma żadnych możliwości zrozumienia czym jest wszystko co nas otacza i jak to wszystko się zaczęło, łącznie z naukowcami, którym się wydaje, że jak będą rozszczepiać kolejne cząstki elementarne, to w końcu odkryją źródło wszystkiego, początek istnienia. Nie ma takiej możliwości, ponieważ ogień nie może spalić ognia by się tego dowiedzieć...
Taki odizolowany mnich niczego też od społeczeństwa nie czerpie więc to uczciwy układ. Poza tym społeczeństwo zwykle drenuje jednostkę z jej energii i potencjału więc nie wznoszenie nic do społeczeństwa to nie taka straszna sprawa
@@Vatras888 W tradycyjnych społecznościach buddyjskich, klasztory i mnisi buddyjscy są zazwyczaj utrzymywani przez lokalne społeczności świeckich. Ta praktyka, znana jako dana (w sanskrycie i pali oznaczająca jałmużnę lub ofiarowanie), jest uznawana za ważny element praktyki buddyjskiej. Wierni ofiarowują mnichom jedzenie, odzież, schronienie i inne niezbędne rzeczy. W krajach, gdzie buddyzm jest dominującą religią, takich jak Tajlandia, Sri Lanka, Mjanma, Kambodża czy Laos, klasztory często otrzymują wsparcie zarówno od indywidualnych darczyńców, jak i od organizacji oraz rządów. W nowoczesnych społecznościach, gdzie buddyzm nie jest dominującą religią, klasztory mogą również uzyskiwać fundusze poprzez organizowanie kursów medytacyjnych, wykładów i innych wydarzeń kulturalnych.
@@ForyalMnich nic po sobie nie pozostawia. Takim podejściem zagraża świadomości, która być może jest ostatnia i jedyna w naszym wszechświecie. Mnich się nie rozmnaża więc działa na szkodę istnienia świadomości. Gdyby każdy z nas został Mnichem świadomość zginęła by wraz z ostatnim.