3 Sekrety (nie)Pewności dla Wysoko Wrażliwych 

Ledwo 50% oglądajcych moje filmy subskrybuje kanał. Lubisz - zasubskrybuj!

Bardzo dziękuję 🤗

Odkryłam przypadkiem i zostanę:) chętnie takie podcasty wspomagają moja terapię i leczenie : D

Bardzo ciekawe, szczególnie punt pierwszy.

Nie ,,nie podnoś proszę przy mnie/ na mnie głosu" tylko ,,Nie podnoś przy mnie/na mnie głosu" Nie musze nikogo prosić, by traktował mnie dobrze. Po prostu ma tego nie robić, bo łamie prawo. Podnoszenie głosu to agresja werbalna.

😅 w końcu się zdecydowałem i kupiłem Twoją książkę 😅😅 Dziękuję i mam nadzieję, że przeczytam ją zanim znów odłożę to na później 😅😅😅

Leszek, dzień dobry I dziękuję po raz enty

Bardzo dobrze się słucha bez podkładu muzycznego. Dziękuję za wiedzę

W takim razie pozdrawiam wrażliwców i niewrażliwców w sumie też :)

6:45 niby o tym wiedxialam jednak kiedy to uslyszalam zabolalo nadzwyczaj bardzo😅🫠

Ja Subskrybuję

Słyszałam ostatnio, ze wysoka wrażliwość to tak naprawdę pochodzące z dzieciństwa zwykłe porzucenie siebie i nastawienie radarów na innych. Ze to jest mechanizm jak każdy inny pochodzący ze złego lub nie wystarczającego zaopiekowania sie dzieckiem i ze nie powinien być traktowany jako jakaś szczególna wartość w świecie tylko leczona jak dda itp Jak mam być szczera to u mnie sie zgadza. Pozdrawiam 😊

Polecam podcast Ludzie Tak Mają, jest o terapii schematów I niestety jest ze mną bardzo źle. Zalękbiony, wycofany, zawstydzony, zniszczony przez życie i przede wszystkim skrajnie samotny 36 letni facet

A masz sposób jak poradzić sobie z młodą koleżanką w pracy, która gdy tylko coś jej nie pasuje od razu podnosi głos i siłą upiera się aby było tak jak ona chce a gdy jej się zwraca uwagę, żeby nie podnosiła głosu to zaczyna wyzywać i ze mnie robi agresora? Ja nie lubię wchodzić z ludżmi w pracy w konfrontację. Prywatnie bym ją potraktowała tak samo jak ona mnie. Problem jest jednak taki, że to ta smarkata i zarozumiała krzykaczka ze mnie robi agresora przed wszystkimi. "Bo może i chce".

Coś dużo tu reklam :/

Zrobiłem dziś tylko Matematykę. Miałem zrobić całą masę innych rzeczy z całej listy, chciałem zrobić choćby 41 punktów. Nie mam siły się umyć, a o pierwszej w nocy będę się golić bo rodzice śpią i mi nie przeszkadzają. Mam wszystkiego dość i jest mi bardzo przykro z powodu życia. Staram umówić się na seks, mam dwa bardzo przypadkowa zmatchowania z Tindera. W tym momencie moje libido trochę spadło. Załamuję mnie moment życia w którym jestem i to że mam 25 lat i nie mam zupełnie nic to wszystko bardzo boli i bardzo boli mnie to, że nie jestem tam gdzie jeden z moich byłych znajomych jak był w moim wieku. Nie maluję murali, nie tatuuje, nie utrzymuję się sam i nawet jeszcze nie zacząłem studiów. Nie byłem na różnych zagranicznych wakacjach najtańszym kosztem tak jak on i śpię u rodziców. To wszystko jest albo przez mnie albo przez toksycznych rodziców. Tam gdzie on to ja będę za 10 lat albo wcale, nienawidzę siebie. Chcę przeżyć megazajebisty orgazm i poczuć, że mam kontrolę nad życiem. Chciałbym pojechać na festiwal do Wenecji, iść na pewną premierę filmową w Warszawie, będę się o to starał i szukam pracy. Mam syndrom ofiary, ale czuję się ofiarą własnej rodziny. Mam 25 lat, epizod zaburzenia dysocjacyjnego, jestem osobą niepełnosprawną, mam zaburzenia lękowo - depresyjne. Nie mam matury ani pracy oraz śpię u rodziców i nie mam prawa jazdy. Zdaję uporczywie maturę od 2018 roku i chcę zdać dobrze pięć przedmiotów. Nigdy nie uprawiałem seksu, ale od sierpnia 2021 bardzo mocno staram się co weekend, nie wychodzi i próbuję dalej. Wcześniej bałem się, że dziewczyna zobaczy w mnie zalęknione i zaryczane dziecko a nie faceta z którym można się kochać bez pytania czy to pierwszy raz.

Nie rozumiem co chciałeś przekazać , jakby z podręcznika psychologi szkoda bo fajny temat ale złe przedstawiony