Ja nie jestem rolnikiem ale 31.01.2025 rok to znaczy, że ten sezon dla rolników i sadowników jest już stracony. A banki nie poczekają z ratami do stycznia tak jak i państwo nie chce czekać z podatkami do stycznia jeśli mają być zapłacone w tym roku. Jak by mi wichura zwiała dach z domu i ktoś by mi powiedział, że dostane pieniądze ale za pół roku to by oznaczało, że zostanę przez cała jesień pod gołym niebem to raczej nie był bym zadowolony. Widzę, że polscy rolnicy i unijni urzędnicy inaczej rozumieją zwrot "szybkie działanie". Pozdrawiam