Są żule i są Żule - jak pracowałem w biedrze, był taki jeden, którego było czuć od momentu kiedy wszedł - nie ważne, że się siedziało na kasie na drugim końcu sklepu XD i żeby było ciekawiej - nigdy nie było z nim problemów, nigdy nic nie ukradł, po jakimś czasie zaczął się nawet ogarniać - przestał kupować amarene i coraz trudniej było go wyczuć. Takiemu to tylko kibicować i mam nadzieję, że mu się dobrze wiedzie.
Miałem taką sytuację! Zamki zamarzły, akumulator bez prądu i kombinuję, jak otworzyć auto, żeby ten akumulator naładować. Dobre dwie godziny kombinowałem, leżę pod zderzakiem i gmeram, a tu zajeżdża patrol. Ewidentnie ktoś wezwał, bo to ślepy zaułek był, na samym końcu zresztą. Podjechali, wysiadają, ja pod autem -"Dobry, policja, co pan robi?" - Próbuję otworzyć maskę, żeby wejść do środka - "A nie byłoby lepiej drzwiami? - Byłoby, ale zamki nie współpracują Po wylegitymowaniu i sprawdzeniu, że auto jest faktycznie moje odjechali. Bo jak to określili - "Ustawodawca nie przewiduje kary za włamanie do swojego samochodu"
@@DonSalieri181 też tak miałem. Aku padło. Zamek się zaciął i bicie szyby zostało 😄 dobrze że była zapasowa w piwnicy. Druga sytuacja to zatrzaśnięcie kluczyków na myjni. Ale wezwałem fachowca 250zl 😕 taniej szybę bic. 70zl plus wypite piwo przy wymianie 😂
Polecam otwierać opla insignie z bezkluczykowym normalnym kluczem, nie wiem kto to projektował ale po otwarciu samochodu odpowiednim kluczykiem wyła jak pojebana, najgorsze były okoliczności, parking koło osiedla i 6 rano, modliłem się żeby nikt na patrol nie dzwonił, bo samochód taty i mogło by tak łatwo nie być
Dzięki Tobie Bagieta mam świadomość tego, że w policji pracują naprawdę dobrzy ludzie. Oczywiście, są wyjątki. Są ludzie, którzy nie powinni być policjantami. Niestety tak jest w każdym zawodzie. Fajnie, że jest ktoś taki jak Ty, kto pokazuje to od podszewki. Sam byłem sceptycznie nastawiony do policji, bo spotykałem nie koniecznie "dobrych" funkcjonariuszy. Jesteś przykładem tego, że nie można wrzucać wszystkich do jednego wora. Pozdrowienia ! :)
I takich normalnych jest zdecydowana większość. Przez pojedyncze przypadki idioci wylewają gówno na całą formację i później trafiają się takie Sebastiany JP100%
Współczuję że tacy ludzie istnieją a później nie dziwota że się czeka na interwencję policji która jest naprawdę potrzebna. Po prostu ludzie mają nudne życie. Proste. A tobie Panie Bagieta życzę zdrówka i rób tak dalej ciekawe filmik robisz a może ludzie zaczną myśleć logicznie. Super film! Pozdrawiam Elo.
Pięknie mówisz, że jesteście po to, by żyło sie lepiej obywatlom, aby pomoc itp. Za granicą widząc policjanta nie zastanawiam się o co się przyczepi, natomiast w Polsce niestety tak jesteście postrzegani. Nie wzięło się to z niczego przecież.
Wzięło się głównie z czasów milicji i ZOMO. Nigdy w życiu nie miałem jakichś fatalnych spotkań z bagietami, chociaż 26 lat i żyję i w nocy przeganiany byłem z ziomkami spod okien bloku bo hałasowaliśmy i przesłuchiwany w charakterze świadka (mimo że za dużo do powiedzenia nie miałem). Mało tego, jestem jedną z tych legendarnych postaci, które straż miejska spisała za przechodzenie na czerwonym po czym puściła bez mandatu. Da się tylko trzeba na spokojnie. Ludzie są kretynami i jak policjant ich zaczepi to od razu odpalają agresora jakby to im miało w czymkolwiek pomóc.
Też tak mam. W obecności policji od razu mam uczucie jak przy przechodzeniu przez barierki w markecie. Niby nic nie ukradłeś ale nieprzyjemne uczucie jest. Czemu? Nie wiem.
W anglii od 10 lat, nigdy pilicjant mnie nie zatrzymal. Tylko sie usmiechaja na ulicach. Nie ma zatrzymywania obywateli, bo cos sie komus wydaje. Kultura polskiej i angielskiej policji, to jak porownanie wody do ognia.
@@Swiatlocien no A gdzie te kurwy z sb poszli, ale zgadzam się też nigdy nie trafiłem jescze na niemilych policjantów, trafiłem na turbo takich ludzkich można powiedzieć.
Dziękuję za wspomnienie o nas, czyli studentach prawa. Pamiętam taką interwencję - pierwszy rok studiów, byłem na domówce u gościa, który musiał już wcześniej naprzykrzać się sąsiadom i wezwali policję. Godzina już po północy, kolega staje w drzwiach i zaczyna dyskusję: "a pan nie ma prawa tutaj wejść", "a gdzie jest nakaz" i takie tam. Ja, jako że byłem w stanie zgonującym to wpadłem na genialny pomysł, że jak już się zerzygać to lepiej na balkonie, a nie przy bagietach. Może lepiej by koledze szła rozmowa, gdyby nie głośne odgłosy torsji dobiegające zza okna balkonowego. Pamiętam tylko jak policjant litościwie rzucił na odchodne: "i zdejmijcie tego trupa z balkonu". Pewnie jakby kolega nie musiał się pochwalić swieżo zdobytą wiedzą na prawoznastwie i lekturą kk i kpc to byśmy nie płacili mandatu na spółę. Piękne czasy.
Pytanie, nad którym ostatnio mocno się zastanawiałem: Jak byś zareagował, gdybyś na mało uczęszczanej drodze próbował zatrzymać samochód do kontroli, a ten nie zatrzymał się od razu, a dopiero po kilku minutach? Mam na myśli kierowcę, który boi się, że padnie ofiarą oszusta, zostanie napadnięty przez przebierańca i na próbę zatrzymania samochodu reaguje dzwoniąc pod 997 by dowiedzieć się, czy zatrzymuje go prawdziwy Policjant.
@@altreichmacher w niezabudowanym masz prawo jechać dalej tylko, jeśli Policjant nie ma radiowozu, więc czep się tramwaja. A może to tez być zabudowany, jak jakiekolwiek przedmiescia lub wieś w środku nocy.
"malo uczeszczana" to moze byc jakas podrzedna,ciemna uliczka w centrum miasta,zwykle siedliska patologii, ale taki bagieta zaraz Ci odpowie jakie to przepisy pozwalaja mu zeby strzelac i Cie zabic,bo chuj ze Ty nie wiesz czy to prawdziwa policja,on wie a ze Ty mozesz nie wiedziec to juz go nie obchodzi.On ma uzasadnione podejrzenie ze jestes dilerem broni albo narkotykow. To nie jest obiektywny czlowiek i nigdy nie wyraza swojej opinii,tylko opinie systemu,ktorym jest przesiakniety. A moj komentarz bedzie krytykowany,bo odbiorcy to tez specyficzna grupa ludzi.Ale w dupie to mam.Wy kurwa psy,jak swiatla nie sa zielone,albo jest korek,to wlaczacie bomby,bo co tam,niech bydlo spierdala na pobocze i zapierdalasz.Jak was obywatel upomni kiedy popelniacie wykroczenie,to nie ma u was za grosz odpowiedzialnosci zeby chociaz przeprosic,juz nie mowie o przepisowym karaniu sie na wzajem,tylko gestapowiec sie zalacza.Dlatego tacy nadgorliwcy zawsze beda wrogiem ludzi.
5 The Best 😂 zaparkował pod jednym blokiem pod którym nigdy go nie widziałem..i wyszedł z jakimś facetem,wsiedli do auta gdzieś odjechali .. Panie Policjancie oni mają w bagażniku zwłoki 😂🙈💩 Pozdro Pińcet 👊
Każde zachowanie ma swoje korzenie. Niechęć do policji ma swoje korzenie z milicji w PRL plus patrząc na niektórych funkcjonariusz (XXXXXXXXXXL) se myślę bezpieczny bardzo. Bagiet szacun jesteś jednym z niewielu robiących swoją robotę
Szanowny Panie sierż. Bagieta, można w zasadzie się zgodzić z wszystkimi wywodami Pana, lecz według mnie jeden wyjątek. Jeżeli rodzice mają kłopoty wychowawcze z dzieckiem np. nieuczęszczanie do szkoły, to nie powiem jaki obowiązkiem policmajstra, jest pomoc takim rodzicom. I tak, można powiadomić dzielnicowego, on ma swoje sposoby na rozwiązanie tego problemu, a jak to jest notoryczne nieuczęszczanie powiadomienie odpowiednich policmajtrów w komendzie policji, oni wiedzą co zrobić w takiej sytuacji. Pomoc innym należy do obowiązku policmajstra w każdej sytuacji. Pozdrawiam :)
kiedyś, gdy miałem ok. 5 lat, szedłem z babcią na spacerze i spotkaliśmy jakąś mamę z dzieckiem (też ok, 5 lat) i to dziecko coś tam krzyczało i przechodziliśmy obok i moja babcia powiedziała "Jak nie będziesz słuchał się mamy, to ja cię zabiorę". I on podszedł do nas i chciał iść dalej z nami.
Bardzo się cieszę, że na początku stwierdziłeś, że to tylko Twoje zdanie, ale masz prawo je mieć i o nim mówić. Pamiętaj, że każdy ma. No to riposta (a raczej komentarz) na bieżąco: Typ 1: Osobiście nigdy nie zwróciłem się do policjanta "z góry" ani po chamsku, jeśli on sam zaczął rozmowę jak człowiek, a nie z warkotem i oskarżycielskim głosem. Jeśli "ryczą" na Ciebie ludzie do których zwracasz się z szacunkiem to współczuję. Jeśli zgrywasz wielkiego szeryfa to przestań. Szanujmy się wzajemnie. Typ 2: Pierwsze słyszę :D Ciekawa informacja, w życiu nie spotkałem się z takim czymś. Możliwe, że zdarza się to częściej w mniejszych społecznościach, gdzie wójt, proboszcz i dzielnicowy są postrzegani jak Trójca Święta.... Z kolei podoba mi się to, co powiedziałeś przy tym punkcie, że policjant powinien być przyjacielski dla normalnych ludzi i bezwzględny dla przestępców. Pod warunkiem, że ocenia po czynie, a nie po wyglądzie, co zdarza się zbyt wielu prewencjuszom. Typ 3: to mnie rozwaliło xD ale z neta chyba wszyscy wiemy o co chodzi - niedawno widziałem filmik z dresiarzem który odgrywał się wezwaniem policji. Z drugiej strony przypominam o nieocenianiu po wyglądzie - to że ktoś wygląda jak sebix to nie zawsze znaczy, że j***e psy ;) mam wujaszka co nosi się jak dresiasz, a był zastępcą komendanta wojewódzkiego ;) Typ 4 i 5: zgodzę się! słyszałem o takich ludziach, na szczęście w okolicy nie mam takich sąsiadów. Osobiście współczuję patrolowcom jadącym na interwencje od nadgorliwców z powiedzmy szczerze - wybujałą wyobraźnią. Ale ogólnie filmik się podobał ;) Pozdrawiam!
Sierżancie Bagieta, szacun, chapeaux bas i wszystko w ogóle. Śmieszna sytuacja raz mi się zdarzyła w życiu. Byłem w markecie o robakowatej nazwie z dziewczyną. Kupiliśmy co trzeba, idziemy do kas...a tu ochroniarz do nas podchodzi z pytaniem: "znacie angielski?". Ano znamy. "A bo taki jeden tutaj nie mówi po polsku, nie chce nic zrobić". Krótko - student zagraniczny z okolic granicy Pakistanu i Indii, wziął parę rzeczy, nie brał koszyka, poszedł do kasy, zapłacił za towary w ręce...i zapomniał o paczce sera, co ją schował za paskiem. W widocznym miejscu. Pogadałem z nim, brzmiał jakby był na ciężkim kacu albo nie spał od trzech dni. Mówił, że zapomniał o tej paczce sera. Pogadałem z nim jeszcze chwilę. No dostanie grzywnę, bo chyba nie areszt za paczkę sera... Wychodzimy. Przyjechał patrol, wpadłem dosłownie na nich, powiedziałem, co usłyszałem, zapytali, czy mogę podejść. Chłopak cały czas siedział przerażony. Paczka sera na hydrancie na zapleczu. Ochroniarz mówi: "dowód przestępstwa". Policjant:"A otworzył tą paczkę? Ile ona tu leży?" O: "Kilkanaście minut, nie otworzył." P: "No to dajcie ją na półkę, zanim się zepsuje!" Policjanci porozmawiali z chłopakiem, troszkę z moją pomocą. Strzeliłem hasełkiem pod koniec, jak ostatni idiota, ale no... "No to 119 kw, nieeeeeee?" Dostał 100 zł mandatu. Przy wychodzeniu ze sklepu z policjantami i chłopakiem jeden z panów zapytał "Skąd pan wiedział, że 119 kw?" "Eeeee-he. V rok prawa". P:"No, to widzi pan, jeden przyszły prawnik, który faktycznie na miejscu się przydał!" EPILOG Studenci prawa, którzy mówią w trakcie interwencji, że studiują prawo, to jak uczeń biol-chemu przy stole operacyjnym. Niby coś wie, ale nie do końca. A jeszcze bardziej zepsuje. O hasłach typu "mama/tata/ciocia/wujek/ósma woda po kisielu jest adw/r.pr./sędzią/kimś" nie mówię, bo szkoda gadać. Za hasło "jestem studentem prawa" powinien być mandat za przykładowe picie w ciemnej bramie podniesiony od razu o 100 zł. Nie po to są te studia, by udawać, że ma się władzę nad światem. Prawników jest wielu. Chyba czasem zbyt wielu.
Uwielbiam tych, co podczas czynności "żondajom nakazu", nakazu zatrzymania, nakazu przeszukania, nakazu legitymowania, nakazu kontroli osobistej...itd. " ja znam swoje prawa, bo filmy oglondam" 🤯🤯🤯
@UCfqDDoz6RqGS_f-zYuo_aww Chłopie ale w czym ty masz problem , jeszcze nie spotkałem policjanta z którym nie można pogadać na luzie... jak ty podchodzisz do nich jak do człowieka nie jak do kurwy to oni to odwzajemniają... to jest jego robota... zatrzyma cię do kontroli to jak się tobie spieszy to im powiedz z kulturą, o co poproszą to zrób bo zbędne pierdolenie i wypieprzanie paragrafów tylko przeciągnie twoją kontrole... a wkurwisz się tylko ty bo im za to płacą... chcą cię przeszukać to zrób im słonika i friko bo to najlepsze i najszybsze wyjście... jeżeli nic nie masz na sumieniu to czego się bać? a i czasami dobry kawał policjant zapoda na poprawę humorku... no ale niestety masa jest takich sebixów a najgorsze to karyny z tekstami policja to kurwy chuje szmaty dzifki a jak cie pobiją , zapieprzą telefon to lecisz na komisariat szybciej niż oni na sygnale... żyjemy w takich czasach że dostanie mandat za obrazę i tak mandat zapłaci rodzić bo co taki sebix i karyna zarabia a jeszcze 40 lat temu owineła by ci się biała dama przez plecy i sam byś dzień dobry krzyczał do nich z 50 metrów... czego naprawdę czasami brakuje w ich uprawnieniach... Pamiętaj jedna podstawowa zasada Policjant to też człowiek jak ty potrafią się śmiać,mówić,czuć.
@@psad5055 kiedyś dostawało się wpierdol i nikt nie bawił się w sprawy o obrazę psa, albo naruszenie nietykalności. Ale te czasy nie powrócą a wielka szkoda... Dużo osób tęskni za takim obrotem spraw, a nie wyroki za wszystko, policjant ciebie szarpie ty lekko odepchniesz nawet nieświadomie w odruchu obronnym i już masz wyrok.
@@jakubprzydalski1550 Powiem Tobie tak nie wiem jak mocno bym był najebany to Policjanta bym nie tknął... i wielka szkoda że te czasy nie wrócą bo naprawdę w większości spraw porządny wpierdol od Policjanta rozwiązał by wiele problemów... Problem w tym że za Policjantami nikt nie stoi w tych czasach... a mamy takie czasy że gdy dostał sebix prawidłowo wpierdol pałą przez plecy to ich przełożeni podczas afery wolą wypieprzyć takiego Policjanta bo ich to nie interesuje czy zrobił dobrze czy źle, bardziej ich interesuje że jest afera a aferę najlepiej załatwić tak że się go wypieprza z roboty i całe gówno zlatuje na Policjanta :) i Później mamy sytuację że Policjanci zamiast wyciągać broń to narażają się i próbują obalić takiego delikwenta pałką lub gazem... a powinno być krótko i na temat - wyciąga broń strzał w górę, sebix się nie słucha więc strzał w nogę kajdany jeb do kabaryny i tyle w tym temacie... i daje rok takich reakcji i żaden nie zapyta z podniesionym głosem i bez szacunku...
Wasza emulsjo i emancypacjo to jest : " Wyegzekwowanie wymaganego prawem zachowania zgodnie z wydanym przez uprawnionego poleceniem" :D no i maj preszys czyli art. 65 ust. 1 kw :D A reszta no samo życie :D pozdro ! :D
Bo to jest idiotyzm w tym państwie, że budżetówka jeszcze raz rozlicza się z czegoś co już zostało im przyznane z rozliczenia innych obywateli co do budżetówki nie należą, a biurokracja się rozrasta bo ktoś to musi liczyć.
Najlepsze jest to, że pieniędzmi, które zarabia z podatków i odprowadza od zarobionych pieniędzy podatek, to jeszcze cokolwiek kupując płaci kolejny podatek od opodatkowanych pieniędzy z podatków.
@@tifjosi emeryci płacili całe życie podatki, żeby mieć emeryturę, a od niej też jest odprowadzany podatek. Jeśli Bagiet dostanie emeryturę za 20 lat, to już w ogóle będzie podatkocepcja. Opodatkowana emerytura z podatków, które opłacali płacąc podatki z pensji, która jest z podatków, które sami płacili. Następnie płacąc za coś w sklepie będzie płacił opodatkowanymi pieniędzmi z podatków, które opłacił zarabiając pieniądze z podatków, które są opodatkowane, będzie zmuszony opłacić podatek. Ba, nawet lepiej. Osoba, od której kupił coś będąc na emeryturze, będzie musiała odprowadzić podatek z zarobionych przy sprzedaży pieniędzy, które podchodzą z wyżej wymienionej incepcji podatkowej :D
Tych typów ludzi pewnie jest i więcej. Ale pamiętajmy, że ci sami ludzie też pracują w policji. I jak tu się w razie czego bronić, kiedy taki zakompleksiony człowieczek założył mundur i mu się wydaje, że teraz z urzędu należy mu się szacunek i sobie porządzi, bo ten właśnie uniform daje mu do tego pełne uprawnienia? Nie mówię, że wszyscy, bo i z normalnymi ludźmi też się spotykam. Na ten przykład zdarzyło mi się dość znacznie przekroczyć prędkość. Policjant był w dobrym humorze, ja też, trochę sobie pogadaliśmy i skończyło się na pouczeniu :P A i zdarzyło się, że musiałem takiego upomnieć, żeby się nieco opamiętał, bo jego mundur i moje wykroczenie nie daje mu prawa, żeby traktować mnie jak śmiecia. Rozumiem, że policjant ma prawo być sfrustrowany, zwłaszcza po całym dniu, kiedy musi się z różnymi ludźmi użerać. Ale nie daje mu to prawa do bycia chamskim i nieprzyjemnym...
Bagieta zrób odcinek o tym nieszczęsnym okazywaniu dokumentów - bardzo często się to powtarza w twoich filmach i w sumie ciekawi mnie ten temat, bo zdania uczonych (w tym i mundurowych uczonych) są podzielone.
Reasumując - trzeba być człowiekiem ... Jak zrobiłeś coś źle to nie cwaniaczyć tylko się przyznać i być facetem i ponieść konsekwencje a jeśli nie jest to nic wielkiego to i Policjant będzie człowiekiem i zrozumie ze każdemu czasem coś nie pójdzie zgodnie z przepisami i odpuści pouczy albo wypisze mniejszy wymiar kary - ważne żeby nie cwaniaczyć i spokojnie pogadać
Witam Pana sierzanta. Jak zwykle materiał super. Prawdziwy taki o Policji i postrzeganiu przez funkcjonariuszy. Mała aluzja na 112 siedzą cywile i nie zawsze jest tak jak jak mówisz o telefonach że fajnie było by jak coś by się działo. Bo jest tylko tak że przy kolizji drogowej typu na parkingu dochodzi do cmokniecia się aut to już jest kolizja i ktoś dzwoni jako świadek. To jest zgłoszenie przyjęte. Bo nie ma zainteresowanego. Dziwię się że z taką wiedzą z takim bogatym słownictwiem oraz doświadczeniem i po 5 latach Pan jest tylko sierżantem. Wiem że w gwarze Policji sierżantem się jest do póki do póty jest złamany pet. Więc tak z ciekawości ile sierżant razy łamał peta?
"Tyn wuns niejednum pizdum czuns"... 😏 Dobry temat i świetny filmik. Jako pracownik GI też często spotykam się z różnymi typami ciężkich ludzi. W końcu się wkurwiłem i zacząłem wozić w służbowym aucie ustawę o ochronie osób i mienia... Bagieta, dobry z Ciebie człowiek i policjant. Gdyby choć 20% ludzi, również tych w służbach miało Twoją osobowość i podejście, to byłoby wspaniale. Pozdro i wszystkiego dobrego :)