Najbardziej męczące jest to, że przy takich osobach trudno jest być sobą. Po prostu. Człowiek czuje presję, czuje że ktoś chce mu koniecznie narzucić nie swój punkt widzenia, nie ma w tym żadnej komunikacji, żadnego przepływu energii, nie ma dobrej woli, woli wyjścia naprzeciw drugiemu człowiekowi. Jest duszno, ciasno i ciężko.
Mnie męczy najbardziej niepewność co do tego jaka będzie tym razem reakcja osoby toksycznej na to co mówię lub robię. Nigdy nie wiem na jaki "humorek" natrafie.
Najbardziej męczące jest to napięcie oczekiwanie na zmianę humoru na reakcję. To dewaluacja że str toksycznej osoby. To bardzo jest wyniszczające. Jest dzień dwa pięć spokój i pokój i nagle bez przyczyny bach i już jakieś dąsy, obrażanie karanie ciszą. Obwinianie za wszystko nawet za to ze ziemia się kręci. To straszne manipulacje które z dnia na dzień sprawiają że człowiek "gasnie".
Przy obecnej wiedzy psychologicznej już jest do wykrycia . Kto szuka znajdzie i połączy puzzle . Wiele zachowań budziło wątpliwości ale nie było co z tą wątpliwością zrobić do czego przyrównać zważywszy ze od zawsze manipulowali zbijali z tropu a człowiek miał nadzieję że to przejściowe , będzie lepiej . To co obecna psychologia o nich mówi miało pokrycie w rzeczywistości jeden do jednego .
Tak , bardzo proszę o film na temat N. ukrytego i jego pasywno agresywnych zachowań . Mozna odnieść wrazenie , ze ich jest znacznie wiecej z racji teaum wychowawczych . Filmy o takiej tematyce sa batdzo potrzebne .Cale dekady wyzyskiwali ludzi, wysysajac z nich zycie uzywajac manipulacyjnych technik . A technik i mechanizmiw ich dzialan jest szeroki , nazwany juz i warto omawiac kazdy z nich dogłębnie . Koniec ich bezkarnego dzialania . Im wiecej sie o nich wie tym wieksza szansa nie dopuszczac takich do swojego zycia lub wywalać jesli w nim są . Pozdrawiam
Dziękuję za ten film Patryku❤ Mam znajomą która jest od 26 lat żoną toksycznego faceta który jej nie szanuje i się z nią nie liczy a ona nic z tym nie robi tylko od lat narzeka na niego i szuka osób którym może się wyżalić itp. Byłam w związku z milczącym facetem który nie zadaje pytań i z którym nie można rozwinąć żadnego głębszego tematu chyba że o pogodzie, jego pracy lub współpracownikach... Czułam się "niewidzialna "w tym związku a on chciał jak najwięcej wygód i kożysci dla siebie. Czułam taką płytkość i powierzchowność w tej relacji ...
Witam, tak temat n. ukrytego jest jak najbardziej ok👍. Panie Partyku, a może przyjrzy się Pan ludziom, którzy nie są kłamcami, manipulantami, toksynami, więc nie mają cech narcystyczno-psychopatycznych......ale są zamknięci na emocje, swoje i innych, mają problem ze współczuciem i empatią🤔? Dzięki, pozdro.
Witam serdecznie. U mnie zazwyczaj były wyzwiska w moją i córki stronę, wiecznie wytykanie błędów. Gdy byly jakieś nawet małe problemy to awantura i dzwonienie do mamusi jaka to ja beznadziejna jestem. Oczernianie mnie przed innymi, rodziną, znajomymi. Nie nawidzi nauczycieli szkoły, księży kościoła polityków, narzeka wiecznie. Nie mozna było porozmawiać na jakiś temat, bo od razu gadał o polityce. Źle usłyszał coś, to zaraz afera, Jeszcze dopowiadając sobie swoję teorię. . Znał zawsze odpowiedź na pytanie. Na żartach tez się nie zna i wyolbrzymia. To do jakiej kategorii takiego człowieka?? A co najdziwniejsze, to to, ze od roku przestał wyzywać.... jak dla mnie to dziwne, sle zaczął chodzić na siłownię, moze rozładowuje napięcie i dlatego nie wyzywa??
najbardziej toksyczna osoba jaka w zyciu znalam byla moja matka, ale z moja babcia tez bylo cos troche nie tak. Moja babcia wszczynala klotnie bez zadnego powodu. Rozmawialam np z babcia o czasach kiedy byla mloda. Babcia byla zadowolona, ze opowiada a ja slucham i nagle po jakims moim slowie zaczynala na mnie krzyczec i sie klocic. Nie powiedzialam nic zlosliwego ani nieprzyjemnego a babcia zaczynala nadawac. Ja ja wtedy wyrzucalam do jej pokoju a babcia przez kilka godzin klocila sie sama ze soba. Raz glosniej raz ciszej a czasami takim piskliwym glosem jak wiesniaki w reportazach o klotniach o miedze. Po kilku godzinach robila sie cisza. Babcia plakala i przepraszala mnie. Moja matka lubila podpuscic celowo babcie do klotni i jak babcia sie rozkrecala wychodzila z domu a ja musialam sluchac. Ja nigdy babci nie prowokowalam a i tak czasami dostawala ataku. Oprocz mojej babci poznalam jeszcze 3 babsztyle, ktore sie czesto kloca. Jedna z nich jest narcyzem tak jak moja matka, ale moja babcia i pozostale dwie awanturnice raczej nie mialy narcystycznego zaburzenia. Moze by pan wyjasnil co to takiego jest?
@@lolalulu7898 A jednak przepraszała, nawet płakała, więc miała świadomość, że coś czyni nie tak, jakiś rodzaj autorefleksji po fakcie nakręcenia. Na pewno nie narcyz.
@@marika7792 no wlasnie dlatego pytam co to za zaburzenie. Moja babcia nie byla egoistka i klamczucha. Nie byla czlowiekiem bez serca.Jakies zaburzenia osobowosci jednak miala. Oprocz tych klotni uczepila sie mojej matki. Zanim jeszcze przeprowadzila sie do nas codziennie do nas przychodzila i prala, sprzatala, gotowala, robila zakupy. Oddawala mojej matce cala swoja emeryture. Mowila mi, ze moja matka mnie zle traktuje, ale nigdy nie stanela skutecznie w mojej obronie. Ja w wieku 13-14 lat mialam juz kompletnie dosyc mojej matki i myslalam o tym, zeby zamieszkac z babcia, ale to by sie nie udalo, bo babcia i tak chodzilaby codziennie do mojej matki i wszystko za nia robila. No a przede wszystkim nie chcialaby narazic sie mojej matce.
Ze swoim tak.W jaki sposob? Krotko napisze, do tego stopnia bolesny,ze mimo ,ze od wielu lat moja matka nie zyje nie chce wspominac krzywd psychicznych jakie mi wyrzadzila i wspominam ja pamietajac o nielicznych momentach, w ktorych jako juz doroslej osobie okazala mi uczucie, ale zaraz potem brutalnie wtargnela w moje prywatne zycie i mi je zrujnowala.
Co mnie denerwuje w takich osobach? Krzywe teksty, nadmierne bronienie swoich granic kosztem drugiej osoby, wyciąganie swoich wniosków z czyjejś wypowiedzi bez dopytania, skonsultowania bo "wie się lepiej". Denerwuje mnie też ich umiejętność układania wypowiedzi w sposób którego celem jest wzbudzenie poczucia winy 🤡 i przerzucania odpowiedzialności za emocje: to że mnie obrazisz i sprawi to, że w pewien sposób poczuję się niekomfortowo - czy to moja wina że tak się czuję? Nie, to Twoje zachowanie jest krzywdzące i mówiąc Ci o tym, chcę przekazać informację żebyś tak nie robił/a
To właśnie ich charakteryzuje . Wzbudzają w innych skrajne emocje ,irytującym zachowaniem . I za te reakcje ciebie oskarżają . Zamieniają rolę oni ofiarą ty oprawca . Gdzie sami do tego doprowadzili . Jest to typowe zachowanie jeśli ktoś ma wątpliwości narcyza ukrytego ( płeć nie ma znaczenia). Manipulacyjne
Toksyczny to taki od ktorego czegos chcemy. Jezeli niczego od nikogo nie chcesz to nikt nie jest toksyczny bo toksycznosc potrzebuje odbiorcy,jezeli go nie ma 'wtedy nie istnieje.
Odkąd przestałam zezwalac różnym stronom internetowym na sledzenie mnie i przetwazanir wyników tego śledzenia, mam tych reklam 1/3 tego co kiedyś. Może to też ma znaczenie. Twórca nie ma wyboru ile jest reklam na jego kanale. Ja na tym odcinku który odsluchuje chyba 3 raz miałam w sumie 3 bloki reklamowe więc wcale. Poza tym... skoro korzystasz ZA DARMO z czyjejś wiedzy to daj mu zarobić na reklamach. Xdd