@@engels1978 Normalnie. Bierzesz to i kradniesz, jak każdą inną rzecz. Nie musi być ona wystawiona na sprzedaż, aby dało się ją ukraść. Ja za to mam lepsze pytanie - Jak można ukraść coś, co nie jest materialne? Wejście w posiadanie takiego czegoś ponadto nie wyklucza pełnego dostępu właścicielowi, a więc nawet nie nosi znamion kradzieży! Jeśli mówimy "kradzież" to okradany w jej wyniku musi przedmiot kradzieży stracić na rzecz kradnącego. Inaczej nie ma o niej mowy.
@@artieniuWiększość starych gier nie odpalisz nawet z oryginalnej płyty musisz pobrać cracka, to wina systemu Windows a nikt przecież nie będzie teraz xp instalował
Swoją pierwszą grę napisałem w Pascalu dla rozdzielczości 800x600, bo sam miałem taki monitor i nie przyszło mi do głowy, że mogą istnieć inne rozdzielczości 😂
Może na kompie w moim starym liceum zachowali "dla potomności". Była to gra typu piłkarzyki na kartce papieru, gdzie linie rysowało się klawiszami kierunkowymi 1-9, a po strzeleniu "gola" rozlegał się dźwięk z brzęczyka mojej własnej kompozycji.
Sorry ale nie zapłacę jakiemuś randomowi z Allegro czy OLX 700 złotych za starą grę w którą akurat zachciało mi się zagrać... W takich sytuacjach "żegluga na głębokich wodach" jest jak najbardziej uzasadniona.
Mam sporo starych gierek na płytach z czasów kiedy nie było steam. Posiadam Windows 10 i jeszcze nie znalazła się taka, której bym nie odpalił. Do tej pory największym wyzwaniem był Polski "Pył" z 99 i "Dark Earth" z 97 roku. Nie zmienia to faktu że trzeba się czasem nakombinować i naszukać po necie, ale sprawia mi to duży fun :)
No to wspomniany pył jest dosowy. Odpalenie tego na dosboxie z wrapperem 3dfxa daje jakieś 10fps. W moim przypadku potrzebowałem emulator dosa za pomocą quemu + wirtualizacja - akceleracja HAXM (only Intel) i dopiero dgVoodoo. Brzmi prosto, ale nie do końca takie było. Weź to jeszcze skonfiguruj. Dopiero wtedy gra stała się grywalna. Po tym już raczej nie znalazłem nic dosowego co by mi sprawiło problemy.
Oj jak bardzo aktualny temat dla mnie. Można przeklinać crackerów, jak bardzo pozbawiają hajsu deweloperów, ale na Boga ile problemów rozwiązali gdy jakiś DRM wymaga wpisania kodu który musi być sprawdzony przez serwer wyłączony kilka-kilkanaście lat temu. Albo gdy Windows 11 wykrywa DRM jako złośliwe oprogramowanie. Super materiał, oby więcej w takim stylu.
Nie ma nic kontrowersyjnego w piraceniu gier których nie da się nabyć legalnie nie z drugiej ręki. Kultura i dziedzictwo (tak, gry też się do tego łapią) nie należą do korporacji. Jest to wręcz zalecane w celu ich archiwizacji i możliwości zagrania w nie przez przyszłych ludzików
Ostatnio grałem w gry, z serii Harry Potter i zainstalować cztery pierwsze części to było prawdziwe wyzwanie... ale dobrze, że istnieją ludzie którzy wiedzą jak uruchomić konkretne gry. Dzięki nim możemy grać w swoje ulubione produkcje do których zawsze wracamy z uśmiechem :)
Dodałbym jeszcze kilka rzeczy które nie zostały tutaj wspomniane: 1. Problematyczne API graficzne wczesnego 3D z późnych lat 90. W tamtych czasach istniało znacznie więcej niż trzech producentów kart graficznych, z czego każdy miał własne API, bo OpenGL utknęło na bardzo długi czas w limbo komisyjnej standaryzacji, a DirectX był wystarczająco dobry dopiero gdzieś od wersji 6. Najpopularniejsze API z tamtych lat to Glide od 3dfx, który można emulować. Wiele gier z tamtych czasów wygląda zupełnie inaczej w zależności od użytego API. 2. Problemy z dźwiękiem, zależnie od epoki - w przypadku DOSówek dźwięk przed upowszechnieniem płyt CD był syntezowany z plików MIDI przez kartę dźwiękową, a różne karty oferowały inny wavetable i jakość potrafiła znacznie się różnić. Na dosboxie zazwyczaj ustawia się kompatybilność z SoundBlasterem i tyle. Inny problem dotyczy nieco nowszych gier z obsługą EAX, którą Microsoft ubił wraz z wprowadzeniem Visty.
Jeśli ma się odpowiednio mocny sprzęt, można już emulować hardware, np. takim PCem. Wtedy takie problemy sprzętowe nie mają znaczenia, no ale coś za coś. Emulowanie hardware jest kosmicznie zasobożerne. Ale instalowanie sterowników 3dfx to jednak coś innego, niż taki glide wrapper, który lubi wykrzaczyć. Dodatkowo, Wine/Proton na Linuxie paradoksalnie odpala bezproblemowo znacznie większą ilość starszych gier z odpowiednim zestawem winetricksów, niż najnowsze Windowsy. Od kiedy porzuciłem najnowsze tytuły i wróciłem głównie do starszych, o wiele częściej gram na Linuxie, niż na Windowsie czy konsolach. Nie było takiej gry, której nie byłem w stanie doprowadzić do stanu pełnej grywalności, ale może po prostu mam szczęście do tytułów.
@@wojownikwody1804 wiem bo sam gram na Linuxie. Właśnie tam dobór właściwych winetricsów to często największy problem. Najwięcej problemów robią kodeki video, bo tam też panował dziki zachód do późnych 2000. Często trzeba się domyślić na jakim kodeku idzie video, bo część gier wykrzacza się na przerywnikach lub ekranie tytułowym.
@@krazownik3139 często pomaga przepatrzenie community scriptów na stronie Lutrisa i wyciągnięcie winetricksów, ale to zapewne wiesz :) Tak jak mówiłem, nie znalazłem jeszcze gierki, której po paru godzinach walki nie udałoby mi się doprowadzić do pełnej grywalności, co na Windzie było tematem nie do przejścia.
Idealny Odcinek żeby sobie puścić w tle podczas grania pierwszy raz w pierwsze Guild Warsy xD Co jak co dużo starych gier ma w sobie coś co wciąga na długie godziny a czego brakuje nowym gierkom ,mimo całej tej rdzy przy mechanikach itp często nie można się od nich oderwać
Mowa o pamięci to ja mam zagwoztkę. Grałem kiedyś w grę rts z której pamiętam raptem dwie rzeczy. Raz że działa się w ludzkim ciele coś jakby byłly dwie frakcje wirusy i system odpornościowy(?). Dwa jednym, może jedynym z zasobów było białko (protein) kule w jasnoniebieskim kolorze. Nawet nie wiem jak tej gry szukać XD Klasyczny RTS może jeszcze sprzed 2000 roku
Istnieją strony które szykują repack starych tytułów, niedostępnych w sprzedaży cyfrowej by działały pod nowymi systemami. Przeważnie zawierają już patche, widescreen i może jakieś mody do grafiki. Trzeba mądrze poszperać a gry z dzieciństwa od ręki dostępne po instalacji. Idealne na kryzys gracza 😂🤣
Dokładnie, kupując oryginały z drugiej ręki przecież i tak nie płacisz wydawcy gry, tylko jakiemuś typkowi który tę grę sprzedaje. Po co przepłacać, skoro możesz mieć za darmo, a wydawca czy studio i tak na tym już nie zarobią.
Zdałem sobie sprawę, jak wspomniałeś o Bitwie o Śródziemie, że chyba sam jestem w posiadaniu kilku gier, których się już raczej nie kupi. Może czas je spieniężyć, bo kolekcjonerem nigdy nie byłem. No i osobiście sądzę, że piractwo w takich momentach jest czymś dość naturalnym. Nie oszukujmy się, w tych czasach gdyby było dostępne - to by się po prostu kupiło, ale skoro nie jest to trzeba się posiłkować zasobami szemranymi.
Ach… wzięło mnie ostatnio też na nostalgię i chciałem sobie odpalić jakąś starą grę z płyty. Wszytko szło jak po maśle instalacja itd. Ale po instalacji wyskoczył komunikat że muszę zainstalować oprogramowanie antypirackie żeby zagrać w gierkę. Se myślę co mi szkodzi przecież i tak mam płytę. A więc instaluje i program prosi o ponowne uruchomienie systemu. Klikasz i komputer się resetuje. Po chwili komunikat ,,trwa napawa Windowsa…,, jak możecie się domyślić nie naprawiał się i musiałem zrobić formata. I taka jest oto moja historia z starszymi gierkami na płycie i ich zabezpieczeniami
Też mam sporo starych gierek, które grałem kiedyś w rozdzielczości 1920x1080 i jak odpalam je obecnie w standardowej rozdziałce 2560x1440 to wyskakują różne problemy (zwykle czarne paski lub hud na innym ekranie)
Kupiłem sobie starego Thinkpada z dedykowaną grafiką, za niecałe dwie stówki. Wyczyściłem, wymieniłem pastę, dokupiłem SSD i postawiłem Windows XP. Mogę bez problemu grać w większość tytułów tak do 2006. Kopiuję sobie instalki z GOG na laptopa i wszystko instaluje się szybciutko z dysku. DVD oczywiście działa, więc gdybym miał kaprys, mogę zainstalować sobie coś z płyty. Laptop nie zajmuje miejsca, mogę go wrzucić do torby czy plecaka bez obawy że coś mu się przytrafi. Polecam takie rozwiązanie.
Panoramiczne monitory to żaden problem - w ustawieniach sterownika karty graficznej zmieniamy tylko opcje dotyczące proporcji ekranu i nadal możemy grać w odpowiednich dla danej gry rozdzielczościach oraz proporcjach. Część z gier doczekała się (o czym wspomniano) również patchy poprawiających te problemy. Zbyt duży FPS również nie jest problemem bo tak samo jak wyżej możemy wymusić z poziomu sterownika karty synchronizację (FSP) z prędkością odświeżania obrazu na ekranie lub nawet jej połową. Jak to za mała to są takie programy jak FPS Limiter itd.
4:40 właśnie dlatego gry w formie fizycznej są najlepsze bo jakieś chore prawa autorskie niedotycząca tych nośników. w GTA San Andreas jak minęła licencja to twórcy powycinali tą muzykę w aktualizacji. ŻAŁOSNE
SKYRIM stara gra.... Kiedy to minęło? Pamiętam jak wczoraj kiedy jarałem się trailerem jak pochodnia. Setki godzin w grze, stres czy mój Dual Core e5200 i 8800GT dadzą radę, nieprzespane noce.... Stara gra 😢
Za każdym razem jak wracam do starszej gry to częściowo jestem zawiedziony, bo zupełnie inaczej ją zapamiętałem 😅 Przecież miała wspaniały klimat i oprawę graficzną, a finalnie zderzam się z rzeczywistością 🫣
pkt. o braku sprzętu niezbyt rozumiem. Przecież jak ktoś chce, to kupi czytnik CD/DVD, czy nawet dyskietek na USB za max kilkadziesiąt złotych (a używane pewnie niektórzy mogą oddawać i za darmo). Niezbyt rozumiem o co chodzi z kartridżami, bo to bardziej kwestia posiadania, albo nie posiadania konkretnej konsoli. W graniu na PC wszystko ograniczało się do napędów optycznych, albo właśnie dyskietek. Pistolet do strzelania do kaczek też można kupić. :) Chociaż oczywiście cena jest wyższa.
Bodajże w 1995 grałem ze znajomymi w grę podobną do Wormsów. Wybierało się statek, kapitana i coś jeszcze, każdy statek był inny i miał bodajże dwa lub 3 ataki. Pamiętam statek Mr. Green który był kolczasty i strzelał zielonymi odbijającymi się pociskami. Ze statków które pamiętam był banan (?), taki glutowaty, taki trójkątny jakby z kryształu, działko które mogło się unieruchomić i zwiększyć pole widzenia. Był kapitan bałwan chyba nawet się nazywał Iceman. Na mapach można było znaleźć wodę, lód, lawę, sklep. Co do nazwy to pamiętam, że w nazwie było "for Windows" i chyba fraza "2D". Ktoś pamięta?
I dlatego ja mam monitor 5:4 i przeważnie gram 1280x1024 ewentualnie 1024x768, ale dzięki temu obrywa się niektórym nowym (i przeważnie za drogim) grom. Stanowcze nie dla przymusu bycia online, a na wsi to nawet niemożliwe bo tam telefony(smartfony) nie działają. Ja na Win7 odpalam Simsy 2 (z większością dodatków). Nie miałem żadnych problemów, ale zaznaczam iż posiadam płyty. Na teraz kojarzę też problem posiadania konta absolutnie wszędzie, jeszcze trochę i okoliczne menele będą mieć swoje bazy, na których trzeba będzie mieć konto. Mam na myśli np. konto steam i dodatkowa potrzeba(menela) konta MS.
@@Kar0lina_Gra No nie zawsze. Są miejscowości gdzie masz 5G a kilometr dalej nie zadzwonisz nawet. Np. taka Palcza w małopolskim. Zapierdalasz kilometr na droge wojewódzką bo brak zasięgu albo jedna kreska w ODPOWIEDNIM oknie na 2 piętrze domu :)
Ojj tak GOG. Ostatnio sobie od Nich nabyłem HoM&M 4, Setlersów 2 i Civ'kę 3. Problem mam z Civ'ką, gyż nie jest po polsku. A moja stara płytka nie chce się zainstalować na Win 10. Szukam i szukam jak tą z GOG'a spolszczyć. I doopa, nic znaleźć nie moge.
1. Bardzo ciekawy materiał. Pozdrowienia dla wspaniałego redaktora z tvgry. 🙂 2. Odnośnie problemów pamiętam kłopoty z systemem Windows Millenium. 😁 Późniejszy Windows XP był OK, ale gry z Windowsa 95 lub 98 już nie wszystkie chciały działać. 😭 3. Gratulacje dla całej redakcji tvgry za ten filmik i za pomysł umieszczenia na kanale Flesza (8 minut - bardzo ciekawe). 👍
Na XP'ku nigdy nie miałem problemu z odpalaniem gier wydanych na starsze systemy. Nawet te na MSDOS odpalały. Trzeba było tylko instalować i/lub uruchamiać w trybie wstecznej zgodności. Późniejsze okienka już chyba tego nie miały, albo miały głęboko zaszyte.
Problem z rozdzielczością... Najgorzej, że gierkę musisz sobie kupić, a potem jeszcze ją samemu dostosować do nowego sprzętu... Jak kupuję na być już zrobione, a nie...
Ja problem starych gier ( w tym napisanych pod DOS-a), rozwiązałem w ten sposób, że do takich produkcji mam laptopa z win xp z napędem wewnętrznym. Gry działają. Gdzieś na płytach mam jeszcze win Win`95. Może się kiedyś przyda. Nadto trzymam książkę ABC komputera z 1995 roku, gdy będzie trzeba wrócić do korzeni. Nadal używam do obróbki zdjęć programu, który był na płycie dołączonej do oprogramowania skanera, którego zakupiłem w 1998 roku. Nie ma to jak retro.
Jest jeszcze jedna rzecz strony z modami do gier. Pamiętam jak kilka lat temu pobierałem nowe trasy, samochody do symulaora GTR2 czy jego następcy Race 07 z stronki nogrip Po tylu latach nogrip już nie istnieje i wiele unikalnych dla tej strony torów przepadło na dobre...szkoda że taki los spotyka każdy stary wyścigowy symulator, Rfactor central z bazą do modów pierszego Rfactora też jest martwy. Nawet stronka z modami do gier Need for speed NFSCARS też chyba padła i nic zwiastuje o jej powrocie. Ech pamiętam też stronki gierek od tych od Fileplanet, choć pliki są ocalone na internet archive to znalezienie tego co chcesz pobrać jest jak szukanie igły w stogu siana.
Szczerze to miałem nadzieję, że materiał będzie bardziej o tym czego Ci brakuje w nowych grach vs stare gry 🙂 Absolutnie nie chodzi mi o teksty z cyklu "kiedyś to było..."
02:31 Moje pierwsze zetknięcie z tym problemem zadziało się jeszcze w latach 90, gdy na demonie prędkości o nazwie Pentium 133 nadrabiałem Police Quest 1 i gra wykrzaczała się gdzieś w połowie, pomogło zwolnienie kompa w BIOS :))
Szkoda też braku monitorów CRT. Naturalne wygładzanie krawędzi które było efektem tej technologii która to pozwalała na odczucie większej rozdzielczości niż w rzeczywistości gra została stworzona a programy i ustawienia słabo radzą sobie z próbą odtworzenia tego. Temu wydaje się nam też nostalgicznie, że była tam lepsza grafika.
U mnie powrót do starszej gry rozbija się często o rozdziałkę i skalowanie ui/fontów. Część gier po prostu w 1080p ma wszystko tak małe, że przy moim wzroku mogę zapomnieć o graniu.
Odnośnie drugiego za dobry przykład można posłużyć pc-tową wersję Saints Row 2 (wyprodukowany co ciekawe przez cdp Red) i jej problemy z szybkim tempem jeśli mamy duży RAM, mocny procesor i jego taktowanie w swoim sprzęcie.
O kurde, pamiętam jak chciałem wrócić do mojej pierwszej w ogóle gry na pierwszym PC czyli Need For Speed Porsche 2000. Ileż to krwi mi napsulo, zanim udało mi się znaleźć rozwiązanie, dzięki któremu mogłem odpalić tą grę na współczesnym PC. Ale warto było
Nie rozumiem jednego, skoro danej gry nie da się już kupić to co mi broni żeby wziąć sobie jej kopie z jakiegokolwiek źródła. Przecież kupując ją na rynku wtórnym nie wspieram w żaden sposób twórców ani osób posiadających prawa do marki czy czegokolwiek. A skoro nie da się nabyć danej produkcji legalnie to czemu mam po prostu nie wziąć sobie kopii za darmo zamiast kupować ją od jakiegoś Zenona co to twierdzi, że akurat jego kopia jest warta miljard dolanów >_
Większość problemów można rozwiązać dość prosto, szybko i tanio - rok temu kupiłem laptopa z Pentium IV i Win XP za 60 zł i spokojnie sobie ogrywam klasyki ;)
Dodam od siebie jeszcze to na co ja narzekam gdy chcę zagrać w stare gry. Mianowicie, archaiczne sterowanie, wysokie a czasami wręcz ekstremalnie wysokie ceny starych gier w dobrym lub bardzo dobrym stanie, czasami też dana gra kupiona na jakimś olx lub allegro w danym momencie np. cutscenki przerywa i normalnie na takim steamie lub w empiku można by było taką grę zwrócić, a tutaj nie ma opcji i warto też wspomnieć, że z każdym rokiem jest trudniejsza dostępność do części wymiennych do np. konsol.
mam pistolet xDDD a zamienniki są ale i tak potrzebny jest telewizor CRT a nie kazdy jeszcze trzyma takie rzeczy (chyba ze pojedzie sie gdzieś do dziadków i znajdzie sie gdzies na strychu/piwnicy)
Yyy, jest na to rozwiąznie w przypdaku wielu PC-towych gier, nazywa się Linux + Wine/Proton, Tak dokładnie Wine/Proton jest bradziej kompateblin ze starymi grami na Window niż on sam.
moja bolączka od lat. Ile to się patchy i fixów szukało. Ile razy się reinstalowało gry, nie zliczę. Ostatnio GTASA przestało mi nagle działać (a już byłem w LV) ale za to odpaliłem DSJ2 oraz emulator atari 2600 😅
Jestem rocznik 83 i wszystkich w podobnym pozdrawiam, zaczynałem od Pegasusa potem Amiga a później PC, stare gry to coś co uwielbiam, kiedyś co roku grałem w CoD 1 w okresie zimowym tak że w wigilię przechodziłem misje pavlov, zima, czołgi napierają, mam też PS4 ale leży i się kurzy Amiga rules🎉
W nawiązaniu do wpisów na forach z przeszłości - niestety większa szansa obecnie jest na to, że np. screeny ktoś wtedy wrzucił na przykładowego Imageshacka i dziś są nieosiągalne... :(
Zdajcie sobie sprawę, że zaraz masa klasyków przestanie być odpalana jeżeli nikt nie zrobi do tego moda czy patcha. Sims 1 i Sims 2 instalowane z oryginalnych nośników lub Sims 2 instalowane z EA Play - kiedy EA rozdawało S2 Ultimate - po instalacji na nowoczesnym sprzęcie generują oszałamiające 5 FPS. Gra nie potrafi korzystać z dostępnych zasobów komputera. Oczywiście, że są nieoficjalne patche czy mody, ale to nie jest rozwiązanie. W ostatnim roku, dwóch poszło to zdecydowanie dalej niż kiedykolwiek. Zmiany sprzętowe są na tyle duże, że ciężko już o kompatybilność. Stare sposoby na odpalanie też przestają działać, bo wszelakie emulatory nie chcą współpracować z nowymi systemami.
9:21 jeśli chodzi o Pegususa to z zamiennikami nie jest tak trudno. Na allegro można kupić pady, pistolet, a nawet całą konsolę. Cała konsola z dwoma padami, pistoletem i okablowaniem kosztuje 40zł.
Co do dziwnego zachowania sie na szybkich maszynach to problem stary jak świat....po to też kiedyś był przełącznik turbo który zwalniał/przyspieszał zegar CPU. W 286 było to juz stosowane do 486, moze przy pentiumach ale nie widziałem(nie pamiętam)
Dodam jeszcze: Zaginione polskie wersje. Dla przykładu - pierwsze trzy części serii Atlantis (The Lost Tales, Beyond Atlantis, The New World) miały pełne polskie wersje językowe (pierwsza część z Jarosławem Boberkiem w głównej roli). Na GOGu można dostać gry z tej serii, owszem, ale bez polskiej wersji. Boli tym bardziej, że za opracowanie dubbingów pierwszej i drugiej części odpowiadał CDP. Pewnie znajdziemy jeszcze parę takich tytułów.
Runaway a road adventure. Nie pamiętam, kto odpowiadał za polską wersję, wielu osobom się nie podobały głosy, ale miałem 9 lat jak w to grałem z poradnikiem na kolanach i wróciłbym sentymentalnie do tych czasów, niestety zarówno na GOG jak i Steam dostępna jest tylko wersja angielska i francuska.
The Crew to nie jest jedyna gra zamordowana przez Ubi. Jest jeszcze zapomniane R.U.S.E. - świetna gra strategiczna, która również padła ofiarą decyzji Ubi. Nadal można w nią grać, jeśli ma się przypisaną grę do konta Steam, ale już nie można jej nigdzie kupić.
9:22 ojj jest zameiennik kolego :) Obecnie chyba nejlepszy jest Gun4IR niedługo wyjdzie blamcon. Jest wynalazek SindenGun. Niskobudżetowa konsolka do lightguna to retroshooter
Mam przyjemność posiadania wszystkich NFSów od HP2 do carbona i bardzo się cieszę że kupiłem je w ostatnim momencie normalnych cen (35-90zł za sztuke) jest tylko jeden problem: Most Wanted jest mojego brata XD
mam taką grę, którą ogrywałem około 1997-1999 na ojca laptopie - DOOKOŁA ŚWIATA - gra edukacyjna 2D na zasadzie klikania obrazków, mam w głowie dużo kadrów z tej gry natomiast internet nic nie wie na jej temat :(
dokładnie taki problem mam z grą PROJECT iGI , nie działa na moim obecnym sprzęcie... pojawiał się jakiś komunikat kiedy próbowałem uruchomić tą starą cudowną grę, na której dawno temu spędzałem wolny czas, jechałem na tydzień czasu do Wawy do brata, żeby sobie pograć w gry ile tylko wlezie na jego komputerze :)
