To są wspomnienia mojego dzieciństwa coś pięknego cała rodzina oglądaliśmy skoki zawsze to z babcią pełnym głosem krzyczylismy leeeeeeec a jakie pomysły były zima i z kolegami skocznie robiliśmy k20 umie była na łące skakaliśmy po 5 -7metrow ale zawsze Małysz darliśmy sie
Uwielbiałem komentarz Szaranowicza z lat gdy skakał Adaś. Za każdym razem ciarki na plecach przytym kapitalnym krzyku...Zwlaszcza w sezonie 2002-2003 były najlepsze komentarze jak w PRedazzo,Lahti,Oslo i Planicy..i tak az do 2007 do 3ch konkursów w Planicy . Potem było z roku na rok coraz gorzej. .No cóż Szaran się postarzał i tak samo jak Szpakowski był kiedys mistrzem w komentarzu tak teraz oboje już mają tendencje do pomyłek,przekręcania nazwisk oraz do wywodów nie na temat..... Obecnie Rudziński jest najlepszym komentatorem,kóry jest bardzo profesjonalny w tym co robi,nie zdarzają mu się pomyłki,albo bardzo rzadko coś pomiesza i jest naturalny w komenatrzach bez sztucznej podniety drugi jest Błachut z eurosportu który ze swoim ciętym językiem i powściagliwościa w emocjach jest także świetny podczas transmisji, a jego obecny partner średnio wypada bo też często rzuca sucharami i ględzi nie na temat. Chociaż w tym roku w Zakopanem i Wiśle Szaran dawał rade...Chyba jego najlepsze komentarze od dłuższego czasu. Nie trawię za to tego zj3ba NieSzczęsnego,który jest sztuczny do bólu i ma drażniący ton głosu gdy się wydziera....no i oczywiście jego ciagłe powtarzanie tych samych formułek typu :"ależ wysoko nad zeskokiem" czy "to jest ta siła doswiadczenia" i inne tego typu podobne formułki z dupy....Do wywiadów się nadaję ale do komentowania absolutnie. Jeszcze od czasu do czasu pojawia się Snopek co do którego nie mam większych zastrzeżen oprócz tego że przy jego komentarzu mozna usnąć :D