Znam tę rodzinę...mieszkają kilka kilometrów od najbliższej wsi, do ich domu prowadzi tylko polna droga...Adrian jest lekko upośledzony tak samo jak jego mama...uważam że to jest porażka systemu, że ktoś zostawił ich pośrodku niczego bez jakiejkolwiek opieki choćby z ośrodka pomocy społecznej....Już pomijam fakt, że ten chłopak potrafi być niebezpieczny i mało kto się zapuszcza w okolice ich domu
Ja sie pytam skąd on ma tyle pieniędzy i mieszka w takiej ruderze XD Przecież on gdyby zaoszczędził te pieniądze z zakupów to by zrobił może nie jakiś spektakularny remont domu ale przynajmniej żył by jak człowiek....
No mają ziemię dom i jeszcze jakieś nieruchomości na posesji. Zapewne coś posprzedawali po śmierci jego ojca Do tego dochodzą renty jego i matki. Na zakupy jeździ raz albo 2 w miesiącu i kupuje większą ilość..wydaje tyle co my ganiając do sklepu dzień w dzień..
On kupuje mrozone chleby. Cos czuje ze jakiś lokalny sklep trzepie kase na chorym człowieku. Co nie zejdzie to do zamrażalki. Przyjdzie to i tak kupi 30 chlebow
Adrian zrób kartę wędkarską w najbliższym kole wędkarskim i wykup licencje. Będziesz nam mógł nagrywać jak duże okazy są w Żalnie. Tą plecionkę zwróć z paragonem do sklepu i kup żyłkę 0.14, 0.16. Pamiętaj, że jeszcze śrucina lub oliwka musi być.