Wspaniała rozmowa z cudowną, piękną, Bożą kobietą. Wszystkie strzępki życia, które odsłania Pani Agatka, Jej życia oczywiście, są pasjonujące i inspirują do przemyśleń. Super. Dziękuję 🙂🌹🌹🌹
Jak ja się cieszę z tej rozmowy! 😍 Bardzo jestem wdzięczna Agacie za to świadectwo i również za to, że dzieli się z nami swoją wiedzą i przemyśleniami ❤️ A studio piękne! 😍
Panie są takie uśmiechnięte i mówicie o przyjemności. Oby to się sprawdzało. Życie potrafi być tak pełne stresu (żeby to tak pieszczotliwie określić). Nie chcę być źle zrozumiany. Oczywiście optymizm jest super. Jestem też człowiekiem wiary. Choć przecież nie świętym😊😇
Jakbym o sobie słyszała.Miałam siedemnaście lat jak pojawiła się myśl o zakonie.Trwa do dziś. Dzienniczki też prowadziłam. Rozmowy z Jezusem Wszystko co mówiłam do Niego i co On do mnie. Generalnie całe moje życie, swoją najgłębsze ja tam przelewałam. Kilka lat temu przestałam pisać. Nie jestem w stanie póki co tego robić choć z Jezusem żyje w każdym momencie życia..W każdej sekundzie jestem z Nim w łączności. Myję ręce- rozmawiam z Nim albo po prostu wiem, ogarniam Go myślą, że jest.Idę do sklepu, robię make up, myje zęby....Rozmawiam z Nim. Nieustająco z Nim jestem. Nie ma sekundy bez Niego. Agata to na pewno zrozumie;)
D D co zrobić, aby te dzienniki Agaty Rujner przeczytać? Może ktoś życzliwy mógłby je wydać w formie książki?, uprzednio ubłagając Agatę, by pozwoliła oddać swoje "dziecko" w szeroki świat. Jestem już pierwszą czytelniczką. Pozdrawiam i oddaję w dobre ręce Dobrego Wydawcy ten pomysł.
@@myszkamyszusia4108 Ona na pewno wie, że tak mogłaby zrobić. Jeśli też i taki byłby zamysł Boga to zrobiłby tak, żeby te zapiski zostały wydane. Nie mam żadnej wątpliwości. Jeśli nie ma tego to znaczy, że nie są póki co potrzebne całemu światu albo nie chce na siłę naciskać na autorkę i czeka aż będzie na to gotowa. To opcje, które przychodzą mi do głowy ale może być ich ofc więcej. Te zapiski to jest ogromnie intymna sprawa. Chyba nie ma nic bardziej intymnego (i mówię to z całym przekonaniem) jak te zapiski, rozmowy z Nim, słowa samego Boga, które się słyszy, odkrywanie najgłębszych tajników duszy. To zdecydowanie musi być, według mnie, szczególna (szczególna w sensie niecodzienna, nie dla wszystkich) łaska Boża, wołanie Jego o podzielenie się tym ze światem i też łaska odwagi, otwartości wydania tych zapisków za życia autora/ki.